Skocz do zawartości
Forum

Odchudzanie dla nastolatka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Mam lat 12,mam 165 wzrostu,waże 65kg.Na sniadanie jem mało i na obiat również,na kolacje trohe więcej.Chodze do piątej klasy i nie jestem szczupła dlatego wiele osób się śmieje że jestem gruba.
Co mam zrobić żeby shudnąć?

Odnośnik do komentarza
Gość pr...17

Witam, Nazywam się Przemek i mam 17 lat. Od kilku lat niestety dokucza mi dosc spora nadwaga (182 cm wzrostu na 92 kg).Ostatnio postanowiłem wziąc się za siebie, na całe szczescie mam wsparcie w wujku, ktory postanowil razem ze mna troche schudnac.Mamy dostep do Basenu, Rowerka treningowego , sztang, hantelkow i drążka. Prosił bym tylko o ułożenie Diety pozwalającej spalic tkanke tłuszczową.

Odnośnik do komentarza

Witam! Bardzo chciałbym schudnąć. Nie ułatwia mi tego niestety mój dość nieregularny tryb życia. Mam 15 lat, ważę 85kg przy ok. 175cm wzrostu. Jestem strasznym leniem i śpiochem, do szkoły wstaję codziennie o godzinie 7.30 (lekcje na 8.00), więc nie jem żadnego śniadania. Codziennie dostaję 2 kanapki do szkoły, przed szkołą nie jem nic. Niestety zwykle też zaopatruję się w pieniądze, czego wynikiem są prawie codziennie tzw. "Mini Pizze" oraz słodkie napoje, typu Tymbarki, Frugo czy zielona herbata mrożona w puszce. Ze szkoły wracam ok. godziny 15. Później zwykle jeżdżę na zajęcia, np. z angielskiego na 16.00 lub na matematykę, również zaraz po szkole. Obiad jemy całą rodziną ok. godziny 18.30. Zwykle też po drodze coś zjem. Batonika, rogalika, tosty (jeśli mam więcej czasu w domu). No i po obiedzie też coś się zdarzy (tosty, płatki, w zależności od tego co jest w domu). Bardzo chciałbym coś zmienić, jednak nie wiem co i jak. Nie mam czasu codziennie przed szkołą robić sobie omletów, czy jajecznic. Po prostu szkoła się zaczyna dla mnie zbyt wcześnie, nie potrafię wstać pół godziny wcześniej żeby zrobić sobie śniadanie. Wstaje ze mną moja mama, która zwykle rano robi mi kakao lub herbatę przed szkołą. Na obiad nie jemy zbyt wyrafinowanych dań, głównie przez to że obiady zwykle robimy na szybko, ale są one dobre. Częstym daniem jest filet z kurczaka, ziemniaki pojawiają się rzadko, często są sałatki, ryż, kasza, makarony.
Warzywa nie są moim ulubionym typem jedzenia. Nie lubię np. pomidorów, papryki, ogórków. Uwielbiam za to np. sałatkę z marchewki i jabłkiem (do tego troszkę śmietany i cukru).
Nie jestem pewien, co mam jeść, a bardzo chciałbym zrzucić zbędne kilogramy z brzucha, klatki piersiowej oraz nóg (przede wszystkim uda). W grę raczej nie wchodzą siłownie, ani jakieś gry zespołowe. Wstydzę się swojego ciała, tego jak wyglądam, oraz tego jak się ruszam. Może to zwykłe przewrażliwienie, jednak nie ma na to szans. Bardzo prosiłbym o jakieś porady dot. żywienia, oraz ćwiczeń, które mógłbym wykonywać raczej w domowym zaciszu. Dodam też, że mieszkam raczej na terenach słabo zamieszkałych, w pobliżu mam las, więc jakieś bieganie też może być. Z tym że mam bardzo słabą kondycję i nie wiem jak do tego podejść. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o ruch, to nie musisz od razu biegać, zacznij od szybkiego marszu, dodaj do tego gimnastykę. Załóż sobie wcześniej ile chcesz przejść/przebiec i jakie ćwiczenia w jakich seriach chcesz zrobić. To Ci ułatwi sprawę. W sumie jest multum propozycji w necie więc na pewno coś dla siebie znajdziesz:)
Jeżeli nie będziesz się objadać na noc automatycznie zechce Ci się rano jeść:) Nikt Ci nie każe wstawać pół godziny wcześniej, wystarczy 10 minut żeby np zrobić owsiankę z ulubionymi owocami, albo muesli z mlekiem.
Pamiętaj o jedzeniu co 2-4 godziny.
Jedynym rozwiązaniem podjadania w szkole jest nie branie do niej pieniędzy:) Kanapki najlepiej z ciemnego pieczywa i np sałatą.
Na obiad pilnuj aby nie jeść zbyt tłusto i DUŻO:) (fajnie by było jakbyś miał wpływ jakie dania się pojawiają) szkoda, że nie lubisz takich warzyw, ale są np brokuły, szpinak itd więc jest w czym wybierać:)
Lepiej byłoby jeść obiad wcześniej ale chyba nie masz na to wpływu... Za to na kolacje zjedz coś lekkiego.
Najlepiej żeby w sumie tych posiłków było 5-czyli często a mniej. Oprócz tego dużo pij-oczywiście wody.
Rozumiem Twoje lenistwo, bo sama taka byłam, ale pamiętaj, że nikt za Ciebie się nie zmobilizuje i nie schudnie. Racjonalne jedzenie, więcej ruchu i będzie dobrze:)
Dodam, że ja ćwiczyłam tylko w domu-z takich powodów jak Ty, tylko dodatkowo nie mogłam(nie chciałam) iść pobiegać, bo wokół pełno ludzi. Dla mnie jedynym minusem ćwiczenia w domu była mniejsza mobilizacja(niż np na siłowni)
Powodzenia:)

Odnośnik do komentarza

Właśnie koleżanka dobrze radzi. Musli z mlekiem, czy z jogurtem to minuta roboty, nie trzeba nawet wstawać za bardzo wcześniej. Chociaż mi na przykład z rana po wstaniu to też nie chce sie od razu jeść ale coś lekkiego nawet trzeba w siebie wcisnąć. Bez regularnych posiłków i zdrowej diety to raczej prędko nie schudniesz więc spróbuj na razie ograniczyć, te mini pizze, słodkie napoje, słodycze i fast foody a do szkoły noś kanapki, jakiś owoc i staraj się na którejś przerwie zjadać, mniej więcej o stałych porach. Oczywiście w między czasie bez podjadania. Z początku może być trudno i możesz być przy tym głodny ale organizm po tygodniu albo po dwóch przywyknie w końcu.

Co do sportu. Masz na starcie łatwiej bo jesteś facetem a faceci z reguły mają więcej tkanki mięśniowej i łatwiej im ją wybudować. A im więcej tkanki mięśniowej tym szybciej będzie się spalać tkanka tłuszczowa. Najlepiej nastaw sie na to żeby zrzucać centymetry a nie kilogramy. W ćwiczeniach pamiętaj o rozgrzewce. W internecie jest sporo zestawów które opisują jak ćwiczyć tylko nie wiem czy tu można podawać linki. Możesz na początek użyć dwóch butelek z woda mineralną jako hantli. Z hantlami można ćwiczyć wiele części ciała, ręce, plecy, klatkę piersiową, nawet nogi i brzuch. Każde ćwiczenie staraj sie wykonać ile możesz, ale tak do 15 razy w serii. Co do biegania, jak lubisz i masz możliwości to biegaj. Tylko pamiętaj żeby do tego kupić dobre buty i staraj się unikać twardego asfaltu, tak żeby kolana jak najmniej na tym ucierpiały. Poza tym możesz jeszcze chodzić szybkim tempem, jeździć rowerem, pływać jak umiesz, skakać na skakance.

Odnośnik do komentarza

Serdeczne dzięki za rady. Oto co udało mi się zrobić dzisiaj:
Po pierwsze wstałem 10 minut wcześniej i zjadłem śniadanie. Wynik zaskakująco dobry, przychodząc do szkoły nie byłem zaspany, nie miałem ochoty położyć się na środku korytarza i spać. Jest plus.
Zjadłem kanapkę (ser topiony + szynka, chleb "w łaty", czyli część czarna część jasna) ok. 10.40 (czyli 3h po śniadaniu) i mam zamiar utrzymywać tą godzinę. Wróciłem do domu o 15.15, a o 15.30 miałem wyjść na angielski. Niestety, głód zwyciężył, zjadłem 2 tosty z serem i salami. Pojechałem na angielski, a zaraz po angielskim ruszyłem na basen, gdzie spędziłem bite 35 minut pływając. W międzyczasie wypiłem też butelkę herbaty mrożonej. Dodatkowo zaopatrzyłem się w 2 dość przydatne aplikacje na mój telefon, jedna z ćwiczeniami, jedna pomagająca kontrolować wagę. Mam więcej motywacji niż wcześniej, mam nadzieję że zostanie to na dłużej. Jeszcze raz dzięki za wszystkie rady :)

Odnośnik do komentarza

Bardzo dobrze, że zmieniłeś pewne rzeczy w swoim trybie życia. Śniadanie jest bardzo ważne, ponieważ po pierwsze ,,budzi" metabolizm do pracy, po drugie daje siły i energię na początek dnia. To dlatego po zjedzeniu śniadania nie chce się tak bardzo spać rano. Na śniadanie możesz jeść musli, jogurty, maślanki czy kefiry. Z serka topiony bym zrezygnowała bo jest kaloryczny, lepszym rozwiązaniem byłby biały ser lub serek wiejski. Do szkoły możesz brać jakiś owoc np jabłka lub pomarańcze. Jeśli w szkolnym sklepiku są sałatki to tez śmiało możesz je jeść ( unikaj tych z majonezem).
Między szkoła a zajęciami możesz zjeść sałatkę albo płatki owsiane z jogurtem. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem było by zjedzenie obiadu ale jeśli nie masz na niego czasu to postaraj jeść coś innego niż tosty, może poproś mamę o gotowanie zupy. jej odgrzanie i zjedzenie nie zajmie dużo czasu a jest pożywniejsza niż tosty. Po za zupą na obiad możesz jeść mięso z kurczaka np filet czy udka tylko bez skóry, chude mięso np cielęcinę czy chudą wołowinę bądź wieprzowinę. Do tego możesz śmiało jeść sałatki, surówki. Szkoda że nie lubisz warzyw, bo one zawierają dużo błonnika, który sprawia że na dłużej czujemy się syci. Do tego są źródłem witamin i mikroelementów. może spróbuj się przekonać do nich.
Co do basenu to jest to bardzo dobry pomysł. Podczas pływania pracują wszystkie partię mięśni, przez co spalasz dużo kalorii. Dodatkowo nie obciążasz stawów więc unikniesz bólu i nadmiernego obciążenia ich.
Jeżeli zaś chodzi o coś do picia w ciągu dnia to polecam wodę mineralną, zielona herbatę ( ale lepsza jest ta świeża a nie z puszki), soki - byle nie dosładzane, kompoty. Możesz zawsze brać napój z domu w butelce.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Z warzywami to możesz jeszcze popróbować jeść je jako dodatki do czegoś, albo w postaci jaka nie będzie ci przeszkadzać. Ja kiedyś to też warzyw nie tykałam i samych to nie lubię jeść, ale w różnych kombinacjach to jem. Podam parę przykładów.

- Jem szczypiorek albo inną zieleninę której smaku za bardzo nie lubię i kładę go na kanapkę zaraz po maśle a na to pozostałe składniki. Smak się gdzieś rozpływa. Kiedyś tak kuzynów pietruszką nakarmiłam nawet nie wiedzieli że zjedli. U mnie w domu to szczypiorek się je z serem i ze śmietanką albo z samą śmietanką. Mi za bardzo w takiej postaci nie smakuje ale w domu to uwielbiają.
- rzodkiewkę też samej nie tknę, raz spróbowałam i wyplułam, ale na kanapkach obleci, też ją kładę pod spód.
- marchewkę to ścieram z jabłkiem, czasami podduszę trochę i dodaję do spagetti, albo do ryżu albo jako dodatek do obiadu. Czasami wrzucałam do tego jeszcze kukurydzę. Moja mama to tam jeszcze cebuli dodaje.
- cebulę to też innej jak smażona albo pieczona to nie zjem.
- może ci będą odpowiadać pod postacią soków z dodatkiem owoców. Ja na przykład pod postacią soku to jem czasem czosnek, ale to już na chorobę bardziej. Wyciskam go, parę ząbków, mieszam z jakimś dżemem porzeczkowym domowej roboty i cytryną i zalewam wodą.
- Można jeść też kiszone warzywa jak lubisz.
- ja jeszcze robię tak że zawsze jakiegoś zielska czy innych warzyw nawrzucam do jajecznicy, do pizzy domowej roboty, do sosów, do kaszy albo ryżu, jak ma być dodatkiem do obiadu.

Można kombinować i zjeść w różnej postaci. Preferuje się żeby jeść świeże a nie jakieś gotowane czy smażone, ale lepiej jeść takie niż wcale ich nie jeść.

Odnośnik do komentarza
Gość EverySantial

Cześć, mam 15 lat 181cm wzrostu i ważę około 80-85kg. Ostatnio postanowiłem zmienić coś w moim życiu i nareszcie schudnąć do szczupłego brzucha.
I tutaj pojawia się problem, bo nie wiem czy do czegoś zmierzam. jem normalnie, obiady jak mama zrobi kolacje śniadanie. Jednak unikam słodyczy jak ognia, staram się jeść jak najmniej . jednak mam poczucie, że tak na prawdę nie robię nic. Pije zieloną herbatę, czasem zwykła z cukrem. Biegam po 20 minut dziennie, czasem co 2 dzień. Rozgrzewka, i przysiady 30-40. Z brzuszkami raczej gorzej, po 10 już nie daje rady. Już pompek więcej zrobię, niż brzuszków. Nie wiem dlaczego. Co doradzacie, co powinienem zrobić jeszcze, aby mieć 100% pewność, że zacznie spadać waga??
Często siedzę, ze względu na szkołę, często niewyspany, no i większość czasu przesiaduje w domu. Ponieważ dużo mam nauki no i pogoda niezbyt odpowiadająca
Siłownie lub inne miejsca gdzie można się zapisać, odpadają.
Z góry bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Mam 15 lat. Mierzę 175 cm i warzę 69 kg. Moje BMI jest ok, ale mam duży brzuszek. Moi koledzy o takim samym wzroście i wadze wyglądają na chudszych ode mnie. Chcę do wakacji spalić ten tłuszcz z brzucha. Od tygodnia ćwiczę w domu. Rozciągam się, a potem robię 3 serię po 20 kolejno brzuszków, przysiadów i pompek. Staram się ograniczać co do jedzenia. Proszę o pomoc. Wskazanie idealnych dla mnie ćwiczeń i ew. ułożenie jakiejś sensownej diety. Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Witam mam 15 lat i warze około 104 kg jestem chlopakiem moj wzrost to 180 cm i mam rostępy na brzuchu strasznie mnie to przeraża staram się schudnąć i chcę się dowiedzieć czy te rozstępy mi znikną żebym nie wstydził sie chodzić na basen itp lub jak schudne nie będą widoczne i nie będe musial się ich wstydzić :( ?

Odnośnik do komentarza

Witam.
Mam 16 lat, 192cm wzrostu i waże 82 kilo.Sprawdzałem swoje bmi i niby mieszcze sie w normie, ale problem jest taki, że jest to tylko i wyłącznie masa tłuszczowa, którą chciałbym zrzucić i zamienić w mięśniową.Najbardziej martwi mnie mój brzuch który podczas siedzenia zamienia się w 3 ogromne opony, przez co wstydze sie siedzieć w miejscach publicznych "bo jeszcze ktoś zauważy".Później są uda i męskie obwisłe piersi.Niestety miałem w zwyczaju jedzenie slodyczy i fast foodów, picie coli itd.Od tygodnia pije tylko i wyłącznie wode i nie jem wcześniej wymienionych produktów.Mam zamiar jeździć 2 razy w tygodniu na basen po 2 godzin i do tego jakiś kilkugodzinny wypad na rower raz/dwa w tygodniu.Czy to wystarczy ? Czy powinienem stosować jakąś diete (chociażby z podanych na tej stronie) ? Czy może konieczne będzie skierowanie sie do dietetyka ?

Odnośnik do komentarza

Witam,
Elhiard i 15chce15 wasze wagi są prawidłowe. Jeżeli chcecie popracować nad swoim wyglądem i wymodelować swoją sylwetkę to proponuję zacząć ćwiczyć.
Zacznijcie jeździć na rowerze, rolkach czy też biegać a dodatkowo w domu wykonywać ćwiczenia na mięśnie brzucha. Poniżej przedstawię przykładowe ćwiczenia:




Na uda i pośladki:

Co do diety to proponuję jeść 4-5 posiłków dziennie co 2-3 godziny, tak by ostatni wypadał na 3 godziny przed snem. Postarajcie się również ograniczyć słodycze, fast foody i kolorowe napoje gazowane. Owoce jedz 2 razy dziennie, warzywa za to możecie jeść prawie bez ograniczeń.

Odnośnik do komentarza

Witam, mam 10 lat i ważę 58 kg przy wzroście 148 cm.
Codziennie jestem wyśmiewana przez koleżanki i kolegów. Jestem najgrubsza z mojej klasy i 3 innych. Jem mało. Na śniadanie kromkę chleba z serem i sałatą, na obiad zupę lub drugie danie, na podwieczorek jakiś owoc, a na kolację kromkę chleba z szynką i pomidorem. W ogóle nie jem chipsów, tłustych produktów oraz słodyczy.Mam bardzo duży brzuch. Mam dużo celulitu. Ponadto mam grube uda. Nie dotknę rękoma podłogi przy skłonie nawet z ugiętymi kolanami. Mam duży tyłek, który ledwo co mieści się na krześle w szkole. Proszę o szybką poradę, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Teraz masz wakacje i masz więcej wolnego czasu. Skoro mało jesz to problem tkwi w braku ruchu. Postaraj się być bardziej aktywna. Teraz jest piękna pogoda więc możliwości masz dużo. Możesz chodzić na spacery, jeździć na rowerze, rolkach czy hulajnodze. Jak Ci to nie pasuje to skacz na skakance, biegaj, spaceruj, kręć hula hopem, poproś rodziców aby zapisali Cię na basen abyś mogła pływać.
A jak jest u ciebie ze słodyczami? Dużo ich jesz?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...