Skocz do zawartości
Forum

Problemy domowe w młodym małżeństwie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 24 lata, jestem 2 lata po ślubie. szukam pomocy bo naprawde chcę się upewnić że dobrze o tym wszystkim myślę. pół roku po ślubie zacząło się robić nieciekawie, mąż był tak zazdrosny że na każdym kroku były awantury (razpo pijaku nawet mnie uderzył dość mocno). NIe mogłam mieć żadnych znajomych, a o wyjściu gdzieś do koleżanki czy z koleżanką to wogóle nawet nie było mowy. jak zadzwonil do mnie nawet jakis kolega z pracy to było od razu źle. dodam ze pracowaliśmy w jednym budynku i znajomych mielismy wspólnych. potem ja stracilam te prace (na czas okreslony byla) i tez bylo źle bo znowu nie bylo pieniędzy i on musiał wydawać na rachunki. znalazłam inną pracę (na 2 zmiany fizyczną i w dodatku na dworze - w zimie.) też było źle, nawet kupił sobie lornetkę i mnie śledził za ogrodzeniem bo to był zakłąd zamknięty. do tego jak tylko poszłam spać to mój telefon, torebka, kieszenie - wszystko było sprawdzane. nawet liczba przejechanych km samochodem, który dostałam od rodziców - bo jego auta mi nie wolno było dotknąć. do tego on ciągle siedzi u swojej mamy, ze wszystkiego się jej zwierza, na każdy temat z nią rozmawia, a ze mnią nie - bo jak twierdzi jestem za głupia. ja już tego naprawde nie mogę wytrzymać. ciągle chodzę płaczę, nie wiem co ze sobą zrobić. postanowiłam że go zostawię - wolę być sama niż być niewolnikiem, ale moi rodzice mnie zjechali bo to małżeństwo, co ludzie powiedzą i wogóle. nie wiem jak ich przekonać że tak będzie lepiej. nie wiem czy wogóle dobrze myśle z tym rozwodem. ale z drugiej strony przez ten czas tyle razy mu dawałam szanse - tłumaczyłam zmień się bo nic z tego nie będzie a on nic.. więc już się pewnie nie zmieni ... i co teraz zrobić??? proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza

Mary, podejście Twoich rodziców jest dziwne, co ludzie powiedza? A co Cię to obchodzi? To lepiej żeby patrzyli jak mąż Cię śledzi, patrzyli na awantury i na to jak Cie śledzi? To jeszcze większy wstyd. Nie słuchaj tego co mówią inni bo to Twoje życie i nikt go nie przeżyje za Ciebie, a szkoda się męczyć w takim związku. Zanim zdecydujesz się na rozstanie, zgłoś wniosek o przebadanie psychologiczne/ psychiatryczne Twojego męża bo takie doszukiwanie się zdrady, śledzenie Cię i przeszukiwanie kieszeni czy torebki, to może wsazywać na kompleks Otella, kiedy mężczyzna jest o wszystko zazdrosny i w każdym geście doszukuje sie zdrady a każdy kolega czy nawet obcy z którym rozmawiasz, to kochanek. Nie poddawaj się tak łatwo, bo możliwe, że Twój mąż jest po prostu chory. Dlatego nie mów nic jemu ani teściowej, ani rodzicom jeśli nie czujesz z ich strony wsparcia, złóż wniosek o leczenie powiedz, że się go boisz że jesteś śledzona itd. i się okaże czy potrzebuje terapii czy robi tak po złosci. Jesli terapii - daj mu szanse jesli robi tak bo chce Cie dreczyc mozna to uznac za znecanie sie psychiczne i powinnaś odejsc. A tym co mowia inni, co sobie pomysla to sie nie przejmuj, to Twoje życie i Ty masz być szczęśliwa masz je układac po swojemu a inni niech mówią i niech zajmą się swoimi sprawami!

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Mam znajomą która wzieła slub majac 20 lat a miała niecałe 22 jak juz byla po rozwodzie i wiecie co? nie zaluje. bo gdyby tego nie zrobila to tkwilaby nieszczesliwa w toksycznym zwiazku a tak ma teraz chyba 28 lat ma meza i jest w ciazy jest przeszczesliwa. Ludzie zawsze beda mowic bo lubia prac cudze brudy swoich nie widzac to Twoje zycie i Ty musisz zyc nie inni, bo inni nie beda cierpiec przez Ciebie. Nie sluchaj tego co mowia rodzice ze co ludzie powiedza postaw ultimatum albo skorzysta z pomocy psychologa albo odchodzisz

Odnośnik do komentarza

Misisz robić jak ci twoje serce mówi, i tylko jego musisz słuchać! Nie musisz cierpiec takiego bólu tylko przez to, co "powiedzą lidzie"! Nie im z twoim mężem żyć! Rób ja chcesz, jak będzie ci lepiej, i jaknajszybciej! Nie musisz cierpiec takiego despota! Napewno zasługujesz na lepszego!

Odnośnik do komentarza

dziekuje za te wszystkie rady. co do terapi, wogóle wizyty u psychologa to wogóle nie ma mowy, jak tylko poruszyłąm taki temat to wpadł w furie i wyszedl na 2 dni. ja osobiście uważam ze na niego ma ogromny wpływ jego mama, on jej słucha pod każdym względem. POza tym wiem że to wszystko jest dziwne, ale dla niego nawet moja rozmowa na korytarzu w pracy z osobą co pracuje pokój obok to jest zdrada. nawet to ze przyjechali do nas kiedyś znajomi - wspólni, w mieszanym towarzystwie to było bardzo źle bo ja go zdradzam. to nawet chodzi o to że jestem na zakupach i spotkam koleżankę i tylko z nią rozmawiam - jest źle bo go nie poinformowałam wcześniej o tym - ale jak ją spotkałam przypadkiem to nawet nie mialam jak wczesniej mu o tym powiedzieć. to jest chore, męczące, ja naprawdę sobie przestałam dawać z tym rady. a naprawde nigdy go nie zdradziłąm, nawet nie miałam tego na myśli nigdy.

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

A tak na marginesie, czy kobiety nie powinny po pierwsze: wybrać dobrze kandydata na męża? Tylko mi nie ściemniajcie, że "to nie takie proste", "łatwo mówić", bo czy ogólnie udane małżeństwa to tylko kwestia szczęścia?? Przecież zdecydowana większośc kobiet ma wybór, bo zwykle małżonek to nie ich pierwszy chłopak.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,

Przede wszystkim w swojej decyzji i ocenie sytuacji nie powinnaś przejmować się tym, "co ludzie powiedzą". To jest Twoje życie i masz prawo decydować o nim tak, jak sama tego chcesz.
Z tego co piszesz, Twój mąż jest chorobliwie zazdrosny - kontroluje Cię i ogranicza Twoje kontakty z innymi ludźmi, posunął się także do przemocy fizycznej. Zgadzam się z Tarją - powinnaś zasięgnąć opinii psychiatry, bo możliwe, że za jego zachowaniem kryje się zaburzenie psychiczne.
Jeśli nie, powinnaś rozważyć zakończenie tego związku, zanim jego konsekwencje staną się zbyt poważne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

denerwuje mnie takie podejście "ooo bo co ludzie powiedzą". A co cię ludzie obchodzą? ma tobie być dobrze a ludzie chwilę poplotkują i przestaną, nie zwracaj na to uwagi. Pewnie na wsi mieszkasz albo w bardzo małej miejscowości bo właśnie tam najczęściej tak jest.

Ja na twoim miejscu bym porozmawiała z meżem a jak nie poskutkuje to weź z nim rozwód. Ja bym sobie nie pozwoliła na takie traktowanie. Jak jeszcze nie macie dzieci to napewno będzie ci się łatwiej rozstać i wziąć rozwód z mężem.

Mój mąż też jest o mnie zazdrosny to normalne i ja o niego też ale nie aż do takiego stopnia. Czasami sie trochę pozłości jak stoję z jakimś przystojnym kolegą pod szkołą i rozmawiam z nim (zaocznie chodzę) ale to tak delikatnie i zaraz to idzie w żarty i się śmiejemy. W sumie to ja sie mojemu mężowi nie dziwie, mógł sobie wybrać żonę na którą nie oglądają się prawie wszyscy faceci...

Odnośnik do komentarza

to co robi Twój mąż jest straszne, i podziwiam Cię, musisz go kochać bardzo skoro nadal jeszcze z nim jesteś. Nie wiem, czy da się to jeszcze uratować, może tak, ale najważniejsze jest żebyś nie dawała sobą pomiatać. Ps. nie każda para po ślubie zmienia się na gorsze, u mnie po ślubie zrobiło się dużo lepiej. Nie wierz w takie gadanie, Ty po prostu trafiłaś na faceta z problemami.

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

I teraz droga koleżanko powiedz, gdzie jest ta kobeica intuicja? No bo, takie pojęcie krąży w obiegu, a np na zachodzie procent rozwodów to juz 50% (w Polsce narazie mniej). 50% to jak rzut monetą, czyli prosto mówiąc - zwykły przypadek.
Więc kobieca intuicja idąc tym tropem, to nic innego jak chciejstwo, bajka i zielony ufoludek.
Bo wychodzi na to że jednak trzeźwa ocena rozumem, przed wybraniem męża wyjdzie lepiej niż rzut monetą.

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

Jakoś w społeczeństwach gdzie małżeństwa są nadal kojarzone jest tam mało albo wcale rozwodów, a ponadto matki narzeczonych aktywnie i chętnie uczestniczą w procesie wydawania za mąż swoich córek, jakoś nie pokazując tym, że same były swego czasu "pokrzywdzone".

A może to co wy nazywacie kobeicą intuicją nie nadaje się do wyboru męża a jedynie przydatne jest jakie firanki zawiesić, by w pokoju było pogodnie, dobrać ładny abażur na lampę, albo trafić z obiadem pod gusta gości.

Odnośnik do komentarza

Nie ma takiego czegoś jak "kobieca intuicja".
Może być intuicja po prostu, ale nie ma podziału na męską i kobiecą. Jak człowiek żyje w zgodzie ze swoimi zasadami i z własnym wnętrzem, i postępuje zgodnie z nimi, to sam wyczuje czy to w co się pakuje jest dla niego dobre czy nie. To jest właśnie ta "intuicja". A potem albo tego głosu posłucha albo nie. Nie sądzę aby mężczyźni nie mieli intuicji albo że kobiety mają od nich większą.
Odsetek rozwodów u nas też byłby mniejszy, gdyby małżeństwo walczyło o siebie, a nie od razu przy poważniejszych sporach czy problemach rozchodzili się. Jak się bierze ślub, to razem z tym co będzie nieznane, nie tylko z tym co było i co juz sie o danym człowieku wie. Na tym polega piękno (a dla innych przekleństwo- dlatego ślubu unikają) małżeństwa: na dobre i na złe. Szkoda tylko że teraz jest epoka wygodnictwa, i że w momencie gorszych dni łatwiej dla kogoś jest odejść niż walczyć no i to robi.

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem to najgorsze co możesz zrobić - zostać z tym facetem. On nie dojrzał do poważnego związku, źle cię traktuje, prześladuje, a już na pewno uderzenia bym nie wybaczyła, wraz z nim to byłby koniec związku. Twoich rodziców też nie rozumiem, jak mogą chcieć, żebyś nadal z nim była? Kopnij ich wszystkich w tyłek, masz pracę, to poradzisz sobie sama. Moje koleżanki mieszkają w dużym mieście, same wynajmują mieszkani i zarabiają, bo nie każda ma bogatych rodziców i jakoś żyją sobie spokojnie. Olej go, jest łatwiej dopóki nie macie dzieci

Odnośnik do komentarza

austeria - nie zgadzam się. Nie zawsze jest sens tkwienia w małżeństwie, bo przecież się przysięgało to wszystko przed Bogiem, bo trzeba dochodzić do kompromisów i rozmawiać... Wybacz, ale nieliczni ludzie się zmieniają, na pewno nie od tak i wątpię żeby ten chłopak się zmienił. Znam takich typków i to jest po prostu niemożliwe by cokolwiek się w nich zmieniło. Jej mąż zawsze taki będzie i nic nie da proszenie, rozmowy itp. Facet cię zdradzi, to też wybaczasz, bo przeciez macie obrączkę? Nie rozumiem takiego toku myślenia

Odnośnik do komentarza

Wszystko zalezy od podejścia do małżeństwa, jedni chcą je za wszelką cenę ratować inni nie. Dla niektórych są pewne granice po przekroczeniu których nie ma odwrotu. Ja osobiście należe do tej drugiej grupy. Dlam nie facet który uderzy kobietę to nie jest facet.... ja bym się rozwiodła z tego chociażby powodu.Bo uważam że jesli facet uderzy raz to zrobi to powtórnie. Moim zdaniem powinnaś go zostawić, jeśli nie działają rozmowy, kłotnie i awantury to widać że on nie chce zmian. On cię traktuje jak swoją własność, z którą może zrobić co chce... Nie rozumiem podejścia Twojej matki, przecież ona powinna być po Twojej stronie a nie po jego, przeciez to Ty jesteś jej dzieckiem. Moja jakby się dowiedziała że mój chłopak, mąż czy ktokolwiek by mnie uderzył to jeszcze pomagała by mi walizki pakować

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

tak Acha, wybaczę jeśli zdradzi, bo noszę obrączkę. I on też to zrobi, bo nosi obrączkę. Próbowalibyśmy żyć nadal i to odbudować, aby nas nie skreślało ale umacniało.
poza tym to nie jest moja jedyna wypowiedź w tym wątku, to była tylko odpowiedź dla kolegi, może przeczytaj sobie najpierw pierwszą. Nie mówię ze wszystkie małzenstwa da się uratowac, ale myślę ze wiele tak. wystarczyłoby sie postarac.
ps. wybaczenie, a życie z kimś nadal, to jest wielka różnica.

Odnośnik do komentarza

zachowanie twego męża nie jest normalne, jak już wziął z tobą ślub to musi wierzyć tobie! a jak tak się zachowuje to napewno nie jest gotowy do współżycia! a jak jeszcze wszystko mówi swojej mamie, gada z nią na tematy, które dotyczą tylko was, to on jest chyba uzależniony od matki! ona wzięła go pod swoje skrzydła! a przecież żoną ty jesteś! i ciebie nie powinno obchodzić co powiedzą inni, przecież to jest twoje życie, musisz sama się decydować

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...