Skocz do zawartości
Forum

Wypalenie po samobójstwie syna


Rekomendowane odpowiedzi

Czuje sie jakby we mnie nie bylo juz zycia od dluzszego czasu nic mnie nie cieszy nic mi sie nie chce ,natomiast obsesyjnie mysle o moim synu i o tym ze mnie wzywa do siebie wiem ze to glupie ale obmyslam plan jak ide w miejsce gdzie skonal moj syn i robie to co on .Tyle lat radzilam sobie z tym wszystkim choc bardzo tesknilam za nim

Odnośnik do komentarza

Ewa, śmierć dziecka, zwłaszcza samobójcza to ogromny cios dla matki. Może minąć i 50 lat a pustka w sercu pozostanie, bo nic nie wypełni pustki po dziecku w sercu jego matki. To zrozumiałe i nie musisz myśleć, że to głupie, że tęsknisz, że myślisz o nim, że chciałabyś się z nim spotkać. Kiedyś się spotkacie, ale jeszcze nie teraz. Zastanów się czy Twój syn chcialby mieć poczucie winy, że zrobiłaś to aby być z nim zostawiając swoich bliskich tutaj. Na pewno byś nie chciała aby tak było. Pamiętam, że jedna z mam w wątku o samobójstwie syna napisała, że stara się akceptować decyzję swojego syna. Ty też musisz ją zaakceptować. To na pewno nie jest proste ale musisz powiedzieć sobie, że Twój syn wybrał taką drogę, tak się stało i że teraz na pewno jest szczęśliwy, że jest przy Tobie i na pewno źle mu z tym, że cierpisz myśląc o nim. Dlatego musisz żyć, choć zabrzmi to dziwnie, ale i dla siebie i dla swoich bliskich i dla niego. Musisz mu pokazać, że jesteś silna, że się nie poddasz, żeby był z Ciebie dumny. Jeśli męczą Cię takie smutne myśli porozmawiaj z psychologiem. Nie możesz się poddawać! Może zapytaj psychologa o spotkania dla rodzicow ktorych dzieci odebraly sobie zycie. Moze porozmawiasz z kobieta ktora jest w podobnej sytuacji i razem bedziecie mogly sie wspierac.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Utrata dziecka jest najtrudniejszym przeżyciem dla matki, tym bardziej jeśli była to śmierć samobójcza. I nie ważne ile lat minie, poczucie pustki i utraty części siebie pozostanie w jakimś stopniu zawsze.
Ale pamiętaj o tym, że Twój syn nie chciałby, żebyś zrezygnowała z życia. Może nie ma go fizycznie obok Ciebie - ale nadal żyje w Twoich myślach, wspomnieniach, w Twoim sercu. Zastanów się nad tym, co napisała Tarja - poszukaj grupy wsparcia, dla osób, które przeżywają to samo co Ty - da Ci to poczucie zrozumienia i będziesz się czuła tak samotna.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...