Skocz do zawartości
Forum

Czy to moja psychika czy ona kłamie idealnie?


Rekomendowane odpowiedzi

No a jakby ci miłość twojego życia uciekała bo obudziłeś się za późno i chciałbyś to wszystko naprawić a widziałbyś ,że coś jest nie tak bo wszystko stało się dziwne i twoje urojenia stają się bardzo prawdziwe a twoje sądy realniejsze . To jakbyś myślał ,że wszystko ok ,że to moja głowa , czy tak jak ja trwał i szukał dowodów na to by w spokoju odejść ,że robiła coś a ja nie popełniłem błędu ...

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

Ależ ja takie coś przeżyłem, kobieta na którą się zdecydowałem na całe życie, nawiązała sobie kontakt, który przekreslał wszystko co było. Tydzień się zastawnawiałem po 5 letnim związku. I odeszedłem, bo szanuje siebie.

A Ty, szanujesz siebie samego?

Odnośnik do komentarza

no na prawdę masz urojenia. Chyba jakbyś mógł to byś poddał swą dziewczynę badaniom wariografem. Gdzie zaufanie? jeśli go nie masz lub jeśli ci się wydaje że ty masz rację, to lepiej zakończ ten związek. Mam nadzieję że dziewczyna w porę się zorientuje i sama cię zostawi. Facet jeśli ty jej ciągle powtarzasz że ona cię zdradza, to nic dziwnego że mówi już czasami że tak, dla przekory. Przecież jeśli mówi że nie, to i tak jej nie wierzysz. A z tymi oknami to komedia. Dziewczyna odsłoniła okna po spotkaniu z tobą, bo po co jej intymność gdy jest sama, a ty jakieś chore domysły masz! Na prawdę musisz szukać pomocy u dobrego specjalisty.

Odnośnik do komentarza

Nie potrafię na tę chwilę powiedizeć czy szanuję siebie samego , bo jeszcze walczę na swój sposób o ten związek , wiem ,że jeżeli zdardza to i tak się nie przyzna a ostatnio zachowuje się dziwnie , mi powtarza ,że to przezemnie jest przez to moje osaczenie . No tak ale gdy jest sama to zero kontaktu ze mną ani sms ani telefonu . Powtarza ,że jeszce do niedawna się cieszyła ,że widzi mnie a teraz to już jej obojętne . Dawniej to skakała z radości jak byłem przy niej ale to zaniedbałem i powoli dawałem jej do zrozumienia ,że olewam ten związek chodź sam nie wiedizałem ,że tak robię dopiero po czasie otworzyłem oczy , i chce naprawy , siedzę z nią cały czas swój poświęcam jej , nie jak kiedyś ,mówie ,że kocham ją nie kłócę się , tulę się itd okazuje jej miłość, ale przychodzą takie chwilę gdy przypominam sobię wszystko i to wraca na chwilę i to co zrobiłem przedtem znowu niszczy ...

Odnośnik do komentarza

A dzisiaj co , pojechała na rozmowe do pracy ze swoim kierownikiem pracuj na stacji benz, , o 10 miala ona być , czekała do 13 potem ja coś wywęszyłem i pojechałem , była tam na stacji w barze , dziwna taka zdenerwowana i wypatrywała czegoś , moje pierwsze wrażenie ,że zdradziła mnie no w sumie 3 godz to sporo czasu i jeszcze wiadomo dekolt , piersi na wierzchu i od razu sobie przypoimniałem teksty jej które mówi czasami chyba z zapomnienia i wszystko w mojej chyba chorej głowie się ułożyło bo wiadomo po co ona tam była fakt rozmowa naprawdę się odbyła po 3 godz i to opóźnienie nie z jej winy . Ona mówi ,że ma dość szpiegowania , śledzenia , patrzenia się na nią , szukania czegoś . A ja cały czas myślę ,że ona kłami by się wyrwać i nazdradzać chodź w oczy mi mówi ,że jest czysta i nic nie zrobiła mi złego bo kocha mnie i te 5 lat pomimo wszystkiego są dla niej ważne ... Wiem ,że muszę jej zaufać jak z nią chce być bo tym męczeniem jej o zdradę by się przyznałą ją wykańczam ... Skoro nic nie robi to ją boli , krzyczy na mnie ,że nie jest dziwką i szmatą ,że ma honor dla siebie i ciała swojego i nie zrobiła by tego . A nieraz jak się wkurzy to gada ,że tak jestem i tak zdradzam cię to już sam nie wiem co mam wierzyć :(

Odnośnik do komentarza

a co ma innego gadać... ona ma dośc rozumiesz... ile razy można byc śledzonym, obserwowanym to nie jest program Big Brother.... ona ma dość, niszczysz ją. Jeśli jej nie ufasz to odejdź i daj dziewczynie żyć i sobie zresztą też.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza
Gość Śmiechotka

wiesz, ludzie potrafią być podli. Ja wyszłam za faceta, który wydawał mi się idealnym kandydatem na męża, mamy dziecko, a co rusz znajduję jakieś dowody, że on kręci z innymi i nawet ich nie szukam, po prostu znajduję. Już mam tego dość, pluję sobie w twarz, że jeszcze go nie wywaliłam z mieszkania, ale mamy dziecko, ślub braliśmy dopiero rok temu i już mam rozwód brać? A co ja, celebryta? Potrzebuję pomocy przy dziecku aż ja skończę studia, a ono pójdzie do przedszkola, sama nie dam rady. A najgorsze jest to, że zdradzający często olewają swoich partnerów, źle ich traktują itp, a mój traktuje mnie dobrze, chce mnie całować, przytulać i kochać się ze mną, pomaga mi z dzieckiem, mówi mi komplementy i że kocha. Co ja mam w ogóle myśleć? Wiem, że się w życiu nie przyzna... czekam tylko aż się usamodzielnię i "won za drzwi". Wiem, że nie będziemy już szczęśliwi, zniszczył mi życie i nigdy mu tego nie zapomnę

Odnośnik do komentarza

No ja też znajduję dowody , kiedyś nie dawałą mi teelfonu swojego do ręki a teraz moge brać , widocznie ma drugi , nawet sam sex nie jest taki jak kiedyś opanowała go i te jej teksty czy nowe zwyczaje odbiegają znacząco od tamtego co było . Do pracy ubiera sexi bieliznę parę dni chodziła odpicowana a zawsze w stroju roboczym ale kiedyś jakoś to zbytnio mnie nie obchodziło bo jej ufałem i dałbym se rękę uciąć na pytanie czy zdradza odpowiedziałbym kiedyś ,że nie napewno nie teraz to już chyba bym nie miał ręki. Twierdzi ,że jest normalną wierną kobietą a jak wczoraj przyjechałem niespodziewanie do niej to całą była na twarzy czerwona i niespokojna . Ona jak mnie traktuje , dzisiaj było miło mówi ,że jka tego nie mówię to jest pięknie jak ją nie męczę , ale jak mam ją nie męczyc jak zachowuje się inaczej jak dawniej , znam ją 6lat i wiem jaka była kiedyś . Ona na pytanie o zdradzie rozpoczyna się piekło , krzyk i wnerwienie tak samo o to jak coś wyczuję nie tak nawet się czepiam plam na ubraniu czy bieliźnie , wiadomo co to biała plamka a ona używa takich zwrotów i zachowań ,że szok nigdy dawniej tak nie było oddaliła się odemnie przez ze mnie najgorsze jest to ... Mówiła mi co jej brakuje lecz dawałem jej to na chwile i potem znowu tajk jak było . Teraz czuję ,że dorosłem i chcę ją tak jak była mimo tego ,że zdradziła lub moze i nie albo dalej to robi to muszę jej pokazać tak jak było na początku , lecz obawiam się ,że jest za późno i ona tylko się mną bawi jak kot zabawką , że tu jest ze mną a jka mnie nie ma to robi co chce . Chce konkretnych dowodów na nierwierność bo często moja intuicja mnie zawodziła jestem przewrażliwiony na kłamstwo bo sam bardzo rzadko kłamie a ją nigdy i chcę od niej tego samego. Może jej nie pasuję to ,że więcej nie było mnie jak byłem , że jest moją pierwszą kobietą z którą współżyłem i nadal się tego trzymam , nie chce nikogo innego a widocznie jej to nie pasowało ,że może nie mam doświadczenia z kobietami lecz sama zastrzegała ,że marzyła o takim czymś ,że ja pierwszy raz i ona i tak było jednak w niej coś umarło i zmieniła się . Zmieniała się pewnie od dłuższego czasu ale ja tego nie zauważałem , najlepsze jest to ,że chce dalej ślub ale za rok . Mi mówi prosto w oczy ,że jest czysta itd zarzeka się , zrobi wszystko by to potwierdzać , ale ja czuję ,że coś ukrywa i to nie jest mała sprawa ... Co robić , ja wiem ,że jestem nikim bo ktoś kto miałby odwagę to by odeszedł z pierwszym powodem - kłamstwem ów wieczoru . Ale ja wiem pamiętam ją jak była dla mnie całą jak czułem ,że jest tylko moja i widziałem radość na jej twarzy ,że jestem ,ale to ja zrąbałem to bo po jakimś czasie oddalałem się od niej sam i powoli nie obchodziło mnie co robi wieczorami bo wolałem iść na piwo , teraz cche to odbudować pomimo tego , wiem ,że jest dobrą kobietą w środku może ktoś ją manipuluje i nasrał do głowy jej coś jak ja dawałem ciała z randkami ... Nie chce powiedzieć nic tylko ,że muszę się leczyć bo jestem chory na głowę i że ONA NIC NIE ROBI mi złego . Jakbyście zrobili trwali w tym i naprawiali czy odpuścili i cierpieli , ja od ponad 2 mies nie przestaje o tym myśleć POMOCY :(

Odnośnik do komentarza
Gość Komercha

Doszukujesz się dowodów tam gdzie ich nie ma. Daje Ci telefon pewnie nie dlatego ze ma drugi tylko żeby ci poakzać że nic nie ukrywa przed Tobą.... moim zdaniem to jest już chore w Twoim przypadku. Współczuje tej dziewczynie....

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

"Ja wyszłam za faceta, który wydawał mi się idealnym kandydatem na męża, mamy dziecko, a co rusz znajduję jakieś dowody, że on kręci z innymi".

Śmiechotka, a co było takiego urzekającego w nim, że wydał Ci się "idealnym kandydatem"?
Czy te cechy też są idealne dla innych kobiet? Czy tylko dla Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Gość Smiechotka

dogadywaliśmy się jak z nikim innym, byliśmy tak zgodni i tak podobni do siebie, że przez ok rok czasu nawet razu się nie sprzeczaliśmy, on dojrzały, nie pali i nie pił, pracowity, ogólnie miał to coś i tak współgraliśmy ze sobą, razem cieszyliśmy się życiem i sobą, po czasie zauroczenia prawdziwa miłość, rozmowy o ślubie, nie wyobrażałam sobie bez niego swojej przyszłości i on także. Do tego oboje jesteśmy atrakcyjni, prawie nie wychodziliśmy z łóżka :D i więź psychiczna i fizyczna, wszystko cudownie... urodziłam dziecko, okazywał mi wiele wsparcia, okazał się świetnym ojcem. Nie znam innego faceta, który by tak pomagał swojej kobiecie, nie wychodził nawet na piwo z kumplami. Ufałam mu jak nikomu. A teraz wszystko trafił szlag, a on zachowuje się jakby wiecznie był niewinny. Mam tego dość, czasami aż mi głowa pęka ze złości, przez niego stałam się nieufna, drażliwa, mam wiele problemów i wpadam w jakąś nerwicę.

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

Przez rok jest mało prawdopodobne by ktoś się tak bardzo zmienił. Wniosek z tego, że wyszłaś za takiego samego człowieka jakim on jest teraz i był rok temu i wcześniej. Natomiast pytanie czy w narzeczeństwie zdąrzyłaś go dobrze poznać - jest tutaj być może krępujące. Być może rajcowało Cię, że ciacho żeni się z ciachem, ale czy dopuszczałaś myśl, że inne kobiety też będą na niego reagować tak jak Ty? Oczywiście, taktownie zakładam, że brałaś pod uwagę takie reakcje. Więc musiałaś być pewna, że on, choć znakomita partia dla niejednej kobiety - będzie Ci wierny.
I teraz pytanie, czy myślałaś tak bo:
1) Jestem dla niego wyjątkowa i atrakcyjniejszej (na różne sposoby) nie znajdzie
czy
2) On ma tak prawidłowo ugruntowany system moralności, że choć może (bo jest atrakcyjny), nie zdradzi mnie, bo traktuje przysięgę małżeńską poważnie i ma poczucie odpowiedzialności za żonę, dzieci, całą rodzinę.

Odnośnik do komentarza

To tak jak ja , wychodzi do koleżanek wraca wnerwiona , w złości gada że ejstem nikim śmieciem itd. Widzi same wady u mnie , lecz przysięga na wszystko ,że nic nie robi a prawda jest chyba inna dopiero jak ja złapie na gorącym uczynku to się przyzna . Jak człowiek może przez 5 lat się tak zmienić kiedyś miła , ukochana , dbająca o mnie teraz dba jak jej powiem ,że mnie boli ,że olewa mnie . Ehh czy naprawde ludzie są aż tak podli szczególnie ci co ich kochamy , nie mogą powiedzieć w prost ,że wolą sex z kimś innym niż z chłopakiem . Czemu to akurat mnie spotyka . Podpiołem rozmowę ,że przeczytałem jak niby kobieta tak robiła i wiecie co tak gadała jak o sobie , wystraszyła się bo powiedziałem ,że ta kobieta zostałą sama na stare lata i żałuje chwili przyjemności które doświadczyła , za to co zapłaciła czyli swoim ukochanym . Porażka ...

Odnośnik do komentarza

Wczoraj byłem z nią u psychologa , stwierdził Otella , ona była ze mną wszystko mu mówiła co robię jej i co mówię , przypisał mi tabletki po których cały dzień spałem wczoraj i noc źle się po nich czuję . Mam nadzieje ,że to naprawdę choroba a nie ona robi ze mnie wariata . :(:(:(

Odnośnik do komentarza

Psycholog nie , ale psychiatra dostałem Synza 5 i 10 rano 5 wieczorem 10 leki kosztują 5 -72zł 10 130zł , wyrąbałem trochę kasy , nie kłamie i nie robie sobie jaj żeby się ktoś politował to co pisze to prawda jest ... Nawet może nie wiesz jak można nie spać przez miesiąc nic nie jeść tylko kawa i faja , stracić robotę przez to bo się nie myśli ,że się pracuje tylko myśli co ona teraz robi ,że nie odpisuje . ...

Odnośnik do komentarza

Byłem z nią niedawno na spotkaniu z psychoterapeutą , stwierdził po wysłuchaniu jej opinii ,że to moja wyobraźnia i chore urojenia dlatego zdecydowałem się na leki które przypisał psychiatra po konsultacji z psychologiem . Stwierdzono zespół Otella , ale ja nie pije a on jest głównie u alkholików . Chciałbym jej zaufać ale mam ogromne obawy ,że to wszystko to ściema żebym tylko zapomniał a ona wtedy będzie spokojnie dorabiać mi rogi ., Jakbym wiedział na 100 procent ,że nic nie ma u niej to bym naprawde zadbał o nas i cieszył się każdą chwilą a tak nawet przejęzyczenie wyzwyala u mnie reakcję ,gdzie rodzi się w głowie myśl , sokoro się przejęzyczyła to znaczy ,że myśli o tym jak jej było z innym . Np w sprawach łóżkowych nieraz powie w liczbie mnogiej . Kiedyś zamiast powiedzieć czy skusisz się na obiad to powiedziała czy skusisz się na mnie . Dla mnie to trochę dziwkarski tekst i od razu reakcja i wyobrażenia ,że robi to z innym i tak w kółko . Leki pomagają biorę je od 3 dni regularnie i odrywam się na chwile od tych myśli . Dziwne jest czepiam się wszystkiego chce ją kontrolować na każdym kroku wiem ,ze tak nie można ale moja psychika mi każe , bo może zamiast z koleżanką poszła do kogoś na bzykanko , i tak w kółko . Pomimo moich starań zawsze jest tak jak mówi . Nawet już sobie myslę ,że koleżanka ją kryje że niby jest u niej a tak naprawdę z kimś gdzieś , bo wraca rozkojarzona i zamyślona tłumacząc się tym ,że gadała z koleżanką o mnie i myśłi to co ona jej powiedziała . Ale moim zdaniem tak się ona zachowuje po dobrym seksie ... Sam już nie wiem co myśłeć ,. Wie jak jest ciężko mi a chciała jechać na balety z koleżanką z pracy , jak nie puściłem to teraz się focha i gada ,że nie chce mnie znać itd...

Odnośnik do komentarza

Jeśli rzeczywiście cierpisz na zespół Otella to powinieneś brać leki przeciwpsychotyczne.
Bierz je i idź na tą psychoterapie najlepiej na behawioralną. Może psychoterapeucie uda się przemówić Ci do rozumu że ona w ogóle Cię nie zdradza ,że to tylko twoje urojenia.
Musisz ratować wasz związek. Związek polega na wzajemnym zaufaniu. Ona i tak jest bardzo wytrwała. Inna to już dawno by dała z Tobą spokój.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...