Skocz do zawartości
Forum

Forumowy Hydepark


Rekomendowane odpowiedzi

Wielki Piątek to moje święto.
A wielkanoc? To dla mnie tylko taka dwudniowa niedziela i tyle.
Święconki nie uważam, ale śniadanie jem obfitsze, niż na co dzień. Zresztą każde święta biorą się od starych pogańskich świąt, które katolicy sobie niby przywłaszczyli, lub pozmieniali pod swoją publikę.

Odnośnik do komentarza

Bo dawno, dawno temu, gdy byłem jeszcze młodym chłopcem i gdy wracałem sobie z ogrodu zoologicznego, to właśnie w Wielki Piątek znalazłem pełną kopertę pieniędzy. Pamiętam to, jakby było to dziś. Był wtedy bezchmurny, gorący dzień. Postanowiłem wracać do domu inną, bardziej okrężną drogą niż zawsze. Nagle, w odległości 10 metrów ode mnie pojawiła się na drodze kacza rodzina. Przodem, kiwając się na boki kroczyła mama kaczka, a zaraz za nią turlało się rzędem czworo maleńkich piskląt. Całą procesje zamykał wspaniale upierzony, pater, kaczor. Zatrzymałem się w odległości kilku metrów od przezabawnego widowiska i nagle ujrzałem nie opodal rodziny kaczej wystającą z trawy białą kopertę. I od tamtej chwili postanowiłem sobie, że Wielki Piątek to jest mój wielki dzień, bo w tamtym dniu stałem się najbogatszym nastolatkiem na świecie hehe

Odnośnik do komentarza

To ludzie (inteligentni) stworzyli religię... Przez te setki lat wszystko pięknie zostało zmanipulowane, tak by jak najwięcej kasiory wyciągnąć i sterować głupimi umysłami.
Ja wierzę w istotę wyższą duchowo od nas... ale raczej zdaje mi się, że jest to kosmita :-)

Odnośnik do komentarza

~RIVERS
Danuśka bez urazy ale ty to jesteś głupia i w dodatku strasznie zacofana. Weź najlepiej dla swojego dobra nie pisz nic w moim kierunku ok

Po pierwsze to nie piszę do Ciebie tylko odnoszę się do Twojej wypowiedzi, zacznij odróżniać pojęcia.
Po drugie to bez względu na to czy jestem głupia czy zacofana czy jakkolwiek mnie jeszcze nazwiesz mam tak samo prawo się wypowiedzieć jak Ty.
I po trzecie to jak chcesz to się dowartościowuj moim kosztem, mnie to nie rusza. Ja nie zmienię zdania tylko dlatego że jakiś forumowy troll spróbuje mnie ośmieszyć.

Odnośnik do komentarza

To nie koncert życzeń, nie muszę ich spełniać. Poza tym znów próbujesz się dowartościować moim kosztem. No cóż, Twój wybór. Ja nie będę odbijać piłeczki, każdy widzi jaki jesteś, ja nie muszę nic więcej dokładać.
A do wypowiedzi mam prawo się wypowiadać tak samo jak Ty pytać się mnie o rozmiar piersi z żądaniem natychmiastowej odpowiedzi. Jednak na takie pytania nie mam zamiaru odpowiadać :P.

Odnośnik do komentarza

Nie próbuję się dowartościować twoim kosztem. Dlaczego niby miałbym to robić? To, że jestem wobec ciebie, lub innych nie miły, to od razu musi świadczyć o tym, że jestem niedowartościowanym człowiekiem? Daj spokój i nie siej dramy. Ja po prostu taki jestem na co dzień.
To jaki ja mam być w internetach co?.
Mam być miły i tolerancyjny?
No przecież jakbym taki był np... na abc zdrowie... to już nie byłbym ja, tylko ktoś zupełnie inny.
Musiałbym udawać miłego pomimo tego, że taki nie jestem hehe
A to już głupota jest xD
I tak Danuśka.
W realu też kawał dobrego drania jest ze mnie wiesz :)))))
A na koniec powiem ci coś jeszcze.
Spadaj stara lampucero!
:)

Odnośnik do komentarza

[quote A ja coraz częściej słyszę wersję że my wszyscy jesteśmy Bogami. Ile w tym prawdy? Niech każdy osądzi wedle siebie. Ja w to wierzę.[/quote]

Myślę że być może tu nie chodzi o dosłowność, bo to chyba byłoby niemądre i pyszne, tylko o to że mamy pewne duże niewykorzystane i nieodkryte możliwości które albo zatraciliśmy albo o nich nie wiemy.

Odnośnik do komentarza

" A ja coraz częściej słyszę wersję że my wszyscy jesteśmy Bogami. "
Ja to rozumiem tak:
Jesteśmy zbudowani głównie z wody, do tego troszkę minerałów. Nawet zważono i policzono, ile czego jest. Musi być coś, co to wszystko trzyma w całości, co tworzy materię.
A jest nią ta Boska cząstka, ta energia, która ożywia cały nasz materialny świat.
Po śmierci ciała, ta energia wraca do "źródła", którego umownie zwiemy Bogiem.

Parę dni temu słuchałam opowieść człowieka, który się utopił. Stracił poczucie ciała, uleciał ku światłu. A tam usłyszał, że na niego jeszcze nie przyszedł czas, że ma wracać..
Fala rzuciła go na burtę statku, mocno uderzył się w plecy, co spowodowało, że wypluł wodę z płuc. Ożył ponownie.
Pod wodą był jakieś 17 minut, jak to wyliczyli jego koledzy.
Całość jest udokumentowana, to nie fantazja.

We wszystkich wierzeniach jest światło, a w opowieściach ludzi po śmierci klinicznej, często padają te słowa NA CIEBIE JESZCZE NIE CZAS, WRACAJ...

Odnośnik do komentarza

TakaJakaś7
Mahomet ma problem sam ze sobą, widać to wyraźnie, ale pod żadnym pozorem tego nie przyzna, taka jest prawda. Właśnie dlatego tak dowala innym.

Moim jedynym problemem na chwilę obecną jesteś właśnie ty. Mówiłem tobie wczoraj, że masz kategoryczny zakaz wypowiadania się na mój temat. Ja nie wiem naprawdę, czy ty jesteś na serio taka tępa, czy po prostu aż tak głupia, że nie pojmujesz tak prostego przesłania.

Bez odbioru!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...