Skocz do zawartości
Forum

Odchudzanie krok po kroku dadaaria


Rekomendowane odpowiedzi

ja tez nie mam sokowirówki i nigdy czegoś takiego nie używałam. Soki robię tak że daję trochę owoców do słoików zalewam gorącą osłodzoną wodą, zamykam i pasteryzuję. Potem jak mi trzeba to otwieram. Wodę słodzę w zależności od tego jaki owoc. Albo inna metoda to podłapałam od teściów. Robią mielone owoce w słoiczki wymieszane z cukrem (taki dżem) i łyżeczkę rozmieszać można z wodą i jest kompocik. Moja mama też zaczęła teraz tak robić. Jest jeszcze trzeci sposób ale nie ze wszystkim przejdzie, zasypać owoce cukrem w słoiku zamknąć i odstawić aż puści sok i przelać go do butelki szklanej, tylko wtedy trzeba trzymać w jakimś zimnym miejscu taki sok i lepiej nie za długo.

Odnośnik do komentarza

Nie poddawaj się. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale wszystko jest do przejścia. Zacznij od nowa, możesz też zwiększyć ilość ruchu w ciągu dnia, tak by spalać nadwyżkę kalorii. Nic nie jest stracone. Zastanów się gdzie popełniłaś błędy, od czego zaczęła się utrata kontroli nad tym co jadłaś i ile. Jak już rozwikłasz tę zagadkę to napisz, postaramy się temu jakoś zaradzić.

Odnośnik do komentarza

nie nie zrezygnuje Pani Ekspert nie moge z dwóch powodów, własciwie z 3:
musze szybko wrocic do domu bo mam wyliczone godziny
robie zakupy czesto mam 10 siatek
pada deszcz

tak wiem ze to wymowki ale narazie nie wyorbazam sobie tego, za duza odleglosc jak na pierwsze spacery

ALE!!
zamówilam sobie hula hop z wypustkami mam nadzieje ze rozbija tluszcz tak jak pisza. zobaczymy zawsze to troche krecenia chocicaz nie wiem czy bede potrafila. Mam zamiar tez odswiezyc sobie rower to bede jezdzila po poludniu, do pracy nie chce bo przyjechalabym zasapana i brzydko pachnaca :(

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak daleko masz do pracy ale jak chcesz jeździć na rowerze do pracy i nie chcesz przyjeżdżać zasapana i brzydko pachnąca to proponuję się trochę przetrzeć na innym polu i nabrać kondycji a potem dopiero jeździć. Ja w zeszłym roku jeździłam do pracy rowerem, w jedną stronę jechałam powoli pod górki to czasami rower wprowadzałam, żeby się za bardzo nie zgrzać, a w drugą to już szybko i można było jakieś zakupy po drodze zrobić.

Odnośnik do komentarza

nie mam do pracy bardzo daleko ale nie mam ani sciezki ani nic przejezdzam pod tunelem kolo waskich uliczek i zatloczonych przystankow a po ulicy nie chce jechac korki itd
poza tym nie jezdzilam na rowerze ze 3 lata. nie wiem czemu ale rok temu zapisalam sie na zumbe i po 1 zajeciach zaczely mnie bolec kolana inz rezygnowalam i troche sie tego tez boje jesli chodzi o rower. nie wiem czy to brak kondycji czy problem z kolanem
ale... dostalam dzisiaj zamowione hula hop :D
jest duze ciezkie i 5 min cwiczylam tak jak pisali zeby odciskow i siniakow nie miec

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Ja 2 lata temu zaczęłam jeździć rowerem po jakichś 7 czy 8 latach niejeżdżenia. Całe studia nie jeździłam i jeszcze trochę po nich bo nie miałam na czym. Z kolanami trzeba uważać żeby nie przesadzać, mnie jak zaczynają bolec to po prostu robię przez jakiś czas ćwiczenia które je odciążają, w miarę możliwości używam ściągacza. Wcześniej jeszcze używałam maści rozgrzewających ale mi siostra powiedziała, że do tego tez nie powinno się kolan przyzwyczajać. Teraz mnie już tak nie bolą, chyba zdaje się że trochę je wzmocniłam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...