Skocz do zawartości
Forum

Odchudzanie krok po kroku dadaaria


Rekomendowane odpowiedzi

ojj hmmm co u mnie, duzo obowiazkow, wyjazd na swieta itd wiec wszystko na wysokich obrotach :)
co do odchudzania hm..
no z cwiczeniami kiepsko to fakt, obijam sie i tyle co tu duzo mowic, ale nie jem bialego pieczywa w ogole bardzo malo jem pieczywa jak juz to czarne (chociaz ostatnio pozwoilam sobie na rogala w czekoladzie i gniazdko bo jestem przed @ i mialam mega ochote)
i musze przyznac ze dzieki temu ciemnemu pieczywu nie wzdyma mnie tak. ale po swietach zapisuje sie na jakies cwiczenia juz na bank :D

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Święta stanowią swojego rodzaju próbę dla naszej silnej woli i zawsze jest to sprawdzian dla nas. I jak to w szkole bywa jedni zdają go lepiej inni gorzej. Ale co się stało to się nie odstanie. Jeśli daliśmy sobie więcej swobody w święta i waga pokazała nam dodatkowe kilogramy, to nie trzeba marudzić tylko brać się do pracy. Samym marudzeniem jeszcze nikt nie schudł. Nie poddawaj się, teraz powinno być Ci prościej bo już wiesz na czym to wszystko polega. Zmuś się do ćwiczeń, to wtedy szybciej zobaczysz efekty. Jeśli nie lubisz sama ćwiczyć to ćwicz razem z koleżanką, razem zawsze raźniej. Innym sposobem jest spacer z psem, bierzesz psiaka i ruszasz szybkim i zdecydowanym tempem, możesz do tego kupić sobie kijki i uprawiać nordic walking. Przy takim spacerze będą pracować zarówno nogi jak i ręce. Pomyśl nad tym i nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza

Ja świąteczną wałówkę pozamrażałam w porcjach, nawet ciasto i co jakiś czas odmrażam małą porcję. Tak to byłoby mi szkoda jakby miało się to wszystko zmarnować.

Co do motywacji do ćwiczeń to polecam zacząć nawet od 15 min. Na necie jest pełno takich filmików z zestawami ćwiczeniowymi które trwają różną ilość czasu i można sobie odpalić i ćwiczyć razem z ludźmi z filmu. Ja tak robię i nawet jak zakładam sobie że dzisiaj mi się nie chce i będzie tylko 15 - 20 min to i tak w trakcie mi się zachce i nie wiem kiedy mi godzina zlatuje, a nawet półtorej. Potem czasami jeszcze porobię parę ćwiczeń na rozciąganie albo siłowych. Raz w tygodniu robię tez przerwę, wychodzi mi że 5 dni ćwiczeń i przerwa i po przerwie trudniej się zmotywować ale jak już zacznę to mi zleci.

Proponuje nie patrzyć na wagę tylko do lustra albo na centymetr. Ćwiczę od 2 miesięcy, jako tako trzymam dietę nawet słodyczy nie jem za bardzo bo nie mam ochoty i nie ubyło nawet kilograma. Ale za to ramiona juz mi sie podobają, uda i łydki już mi się zaczynają podobać, od niedawna ubywa mi też z brzucha, ciuchy zaczynają wisieć na mnie. Gdybym patrzyła na wagę to już dawno straciłabym motywację do działania.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...