Skocz do zawartości
Forum

Obsesyjne myślenie o swojej wadze i wymioty a anoreksja


Gość an...ka

Rekomendowane odpowiedzi

Czy mogę mieć anoreksję?

1. Mam 14 lat i ważę 34 kg przy wzroście 156 cm (kidyś ważyłam 43 kg)
2. Ciągle myślę o tym czy nie przytyję
3. Po jedzeniu ciągle ywmiotuję
4. Ciągle chcę mi się sprawdzć swoją wagę na wadzę.
5. Przestałam miesiąvczkować.

Co mam robić,aby żyć narmalnie?

Odnośnik do komentarza

Twoje objawy jednoznacznie wskazują na anoreksję. Musisz koniecznie porozmawiać z rodzicami i poprosić ich o wizytę u specjalisty. Czeka cię ciężka walka z chorobą ale naprawdę warto. 20% przypadków chorych na anoreksję kończy się śmiercią, więc nie lekceważ sobie tego. Anoreksja sieje spustoszenie zarówno w organizmie jak i psychice. Jest to poważna choroba, która powoduje wiele komplikacji: wspomniany przez ciebie zanik miesiączki, zaburzenia hormonalne, niedobry witamin i mikroelementów,anemia, osteoporoza, apatia, zmęczenie, wzmożone wypadanie włosów, łamliwość paznokci, ciągłe uczucie zimna i wiele innych.
Bardzo ważne podczas procesu leczenia jest wsparcie rodziny i zaufanie do specjalisty, musisz postarać się postępować zgodnie z jego zaleceniami.
Życzę dużo zdrowia. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem to moze byc bulimia, jesli jesz normalnie a potem masz wyrzuty sumienia i wymiotujesz to moze byc bulimia, powinnas powiedziec o tym swoim rodzicom, musisz pojsc do psychologa bo inaczej moze Ci sie stac cos powaznego!!

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Gość Sasanka222

Na wstępnie chcę dodać, że nie jestem żadnym "motylkiem" i niczym podobnym, ponieważ ja w przeciwieństwie do tych osób mam problem, a nie chcę na siłę go mieć. Jestem młodą kobietą, mam 21 lat, obecnie 179 cm wzrostu, waga 55 kg. Waga, to coś, co niszczy moje życie i właśnie tego dotyczył będzie mój blog. Wszystko zaczęło się klasycznie, zawsze byłam pulchnym dzieckiem, które otaczało grono szczupłych koleżanek, kompleksy nękały mnie calusieńki czas. Pewnego czas przytyłam parę kilo i po głupich komentarzach otoczenia postanowiłam zmienić swoje życie i jak mi się wydawało być szczęśliwą. Zaczęło się dobrze i w miarę rozważnie, mało kalorii jednak zdrowe rzeczy, waga spadała, z czego byłam bardzo zadowolona, z 74 (moja normalna waga ok 69-70) powoli robiło się 68,67,65 aż w końcu 64 waga, do której kiedyś już doszłam. Jednak ja zapragnęłam zobaczyć 60, oczywiście udało się. Im więcej osób mówiło, że jestem za chuda, tym bardziej chciałam coś jeszcze zrzucić. Waga zeszła do 57/58, byłam zadowolona. Raz na jakiś czas przy świętach lub innych okazjach pofolgowałam sobie porządnie, jednak później głodówka i było ok. Cały zwrot przyszedł jednak sam. W sierpniu wyprowadziłam się z domu, by zamieszkać z moim facetem, znalazłam pracę, pracuję fizycznie jako magazynier- lubię pracę w ruchu. Kiedy poszedł on na 2 zmianę, a ja siedziałam w domu (przez tydzień mieszkaliśmy u jego rodziców, którzy wyjechali, czekaliśmy tam, aż pokój u znajomych się zwolni dla nas), zaczęłam podjadać dosłownie wszystko, słodycze, parówki, chleb, jogurty lody warzywa, potem wylądowałam nad muszlą - myślałam, że umrę, zdarzyło się tak parę razy, potem postanowiłam - KONIEC, przestałam prawie całkiem jeść- ważyłam 53 kg. Od tego czasu epizody są normalnością, najpierw przez dłuższy czas, objadanie, wymioty, środki przeczyszczające = wzrost wagi, następnie głodzenie się ab to zrzucić. Nie mam już siły walczyć z tym sama, mojemu mówiłam już prawie wprost np:" kurde wiesz, ja mam chyba coś z głową, jestem świadoma, że jestem szczupła, a kiedy patrze w lustro to wydaje mi się, że jestem grubą torbą" albo " nie nie chce tego ciastka, bo znów się odpalę, n*****lam jak prosie i będę rzygać ". Do niego to nie dochodzi! Myślę o skończeniu ze swoim marnym, bezsensownym życiem, które i tak przeżywam, obsesyjnie myśląc o jedzeniu, lub o tym żeby nie zjeść nic. Pozdrawiam Was serdecznie. Oto moja krótka historia

Odnośnik do komentarza
Gość Kukurydza

Cześć ! Pierwszy raz napisze o swoim problemie, ja w pół roku z 76 przeszłam na 60, celem była studniówka i piękny wygląd, ale od jakiegoś czasu tez widzę, że mam obsesję, i robię dokładnie to co ty, objadam się a później z przejedzenia wymiotuje. Mam dość, z jednej strony boje się o swoje zdrowie z drugiej o to że przytyję. POMOCY.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam anoreksję, przy wzroście 1,68 z 52 kg zleciało mi do 38. Teraz ważę 47 i jem bardzo dużo. Boję się, że zacznę się objadać. To, że tak jest ze mną to znaczy, że chyba do końca nie poradziłam sobie z chorobą, prawda?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...