Skocz do zawartości
Forum

Nieszczęśliwa miłość z depresją w tle


Gość gość12345

Rekomendowane odpowiedzi

Gość gość12345

Mam 23 lata, od lat cierpię na depresję, jestem samotną matką na utrzymaniu swojej matki. Mój syn ma 3 lata, jego ojciec odszedł po 4 latach związku, pół roku po narodzinach. Dzięki dobrym układom z matką udaje mi się spotykać ze znajomymi, czasem pójść na imprezę.

Przez kilka miesięcy bardzo podobał mi się kolega z paczki, kiedyś na imprezie zaczął ze mną flirtować, co po paru głębszych skończyło się w łóżku. Było świetnie. Upił mnie specjalnie, później to do mnie dotarło, ale nie mam do niego o to żalu. Kiedy wytrzeźwieliśmy zgodziliśmy się że to był pijacki incydent i że niczego w naszych relacjach nie zmieni. Zgodziłam się na to bo wiedziałam że nic do mnie nie czuje,że woli brunetki i że panny z dzieckiem zupełnie nie są w jego typie (bo między innymi są za mało jędrne) i miałam jakiś żal do siebie i wstyd że dałam się tak łatwo.
Nasze relacje, nie zmieniły się, przynajmniej z jego strony, bo ja się głupia zakochałam w nim. To było rok temu. Oczywiście nikt nic o tym nie wie, nawet on. Myślałam że mi przejdzie, że to nie miłość tylko potrzeba bliskości i czułości, że zauroczyłam się w nim bo był jedynym facetem w moim życiu od dłuższego okresu czasu.
Ale w sierpniu zaprosił mnie na wesele jako osobę towarzyszącą. Bawiliśmy się rewelacyjnie, a na koniec długim spacerem odprowadził mnie do domu prawiąc komplementy. Na pożegnanie mocno przytulił i chciał pocałować. Było by to spełnienie moich marzeń, ale mając w głowie to poczucie wstydu przed sobą po tamtej nocy odmówiłam pocałunku, walnęłam coś w stylu 'tym razem nie upiłeś mnie na tyle żeby móc bezkarnie całować' podziękowałam za świetną zabawę i zwiałam szybko do domu.
Później przeprosił i uznaliśmy że to nic nieznaczący wybryk.
Minęło już trochę czasu od tej sytuacji a ja sobie nie mogę wybaczyć że nie dałam się porwać chwili.
Codzień tęsknie za jego ramionami i rozpamiętuje każdą chwilę z nim spędzoną. Zamiast być na niego zła że mnie wykorzystał, tęsknie za nim. Spotykamy się jak zwykle paczką, wszystko jest dobrze i po staremu. Jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło, ale w głębi już nie mogę tego znieść.
Słyszałam niedawno 'niechcący' jak koledzy plotkowali i on powiedział że póki nie jest porządnie pijany i zdesperowany to nie ma szans na cokolwiek między nami. Wiem że nigdy nic z tego nie będzie, zawsze wiedziałam, a jednak czuję mięte praktycznie półtora, a kocham go od roku i jest mi z tym coraz gorzej i gorzej.
Od lat cierpię na depresję, i kiedy mam gorszy czas ta sytuacja jeszcze wszystko pogarsza. Miewam myśli samobójcze i ostatnio moja nieszczęśliwa miłość jest kolejnym usprawiedliwieniem mojej chęci śmierci. A nie mogę się zabić bo nie osierocę przecież syna. Ale ja już sobie z tym nie radzę, nikt nie wie jak mi ciężko, mam coraz większe wątpliwości. Zwłaszcza że zamiast się odkochiwać to ja pragnę go z dnia na dzień coraz bardziej. Czuję się coraz gorzej i wiem że to znowu początek tych gorszych dni, boję się co będzie.

Odnośnik do komentarza

Koles jest dziwny, nie chce kobiety z dzieckiem bo jest za mało jędrna? weź daj sobie spokój dziewczyno on Cie wykorzystuje... nic miedzy wami nie bedzie dopoki nie ebdzie pijany - ja bym po takim tekscie juz w zyciu sie nie odezwala do niego. Zakoncz znajomosc raz na zawsze wtedy latwiej bedzie Ci sie odkochac. Chlopak nie jest wart złamanego grosza

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem, chłopak czuje, że Ci na nim zależy, wie, że w jakiś sposób Cie pociąga i korzysta z tego. Ma świadomość tego, że przez chwilę może być miły i zyska u Ciebie szansę, oczywiście bez zobowiązań, bo ich jak wiemy - nie planuje. Dlatego ja uważam, że pora zakończyc tę znajomość. Im dalej w las, tym więcej drzew, tak samo w tym wypadku - jak będziesz się z nim spotykała, rozmawiała, utrzymywała kontakt, pozwolisz sobie na spotkania z nim, będziesz zakochiwała się coraz mocniej. Musisz to zakończyć raz na zawsze, pokazac, że się szanujesz i że nie pozwolisz się wykorzystywac, że nie dasz soba manipulować i grac na uczuciach. Dlatego zakończ znajomość, a uczucie z czasem przygaśnie. Zasługujesz na dobrego, dojrzałego i odpowiedzialnego mężczyznę, który będzie Cie kochał i będzie dumny z takiej kobiety jak Ty. Twoja obecna sympatia nie jest odpowiednim kandydatem. utrzymując tę znajomośc pozwalasz na to, aby Cię ranił, a przecież Twoim celem jest szczęście. Przez te nieszczęśliwe zauroczenie może nie zauwazasz kogoś, kto byłby dla Ciebie dobry, wierny, oddany. Wiem, że to trudne, bo serce nie sługa, zakochałas się, ale musisz wiedzieć, że ta znajomość nie ma przyszłości, nie mozesz pozwolic mu na to, aby wykorzystywał Twoje uczucia i Ty sama nie możesz robić sobie nadziei na to, co nigdy nie będzie miało miejsca. Musisz uwierzyć w siebie, stac się na lepszego mężczyznę, masz w sobie siłę, dlatego skup się na sobie, na swoim zyciu, znajdź mężczyznę, z którym stworzysz rodzine i który da Ci szczęście, będzie Cię kochał i szanował. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...