Skocz do zawartości
Forum

Bycie opcją "B" w relacji


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

Od jakiegoś czasu borykam się z problemem zazdrości wstecznej i "bycia opcją B" dla mojej partnerki. Oboje mamy jakieś tam udane, czy mniej udane relacje za sobą, więc nie one są źródłem tych negatywnych emocji (chociaż kiedyś miałem tego typu problemy z moją ex). Jednak gdy poznawaliśmy się przez portal randkowy napisałem po jakimś czasie owocnych rozmów, że mam sesje na studiach i dwa dni nie będe się odzywał ponieważ muszę się intensywnie skupić. Jak wróciłem po dwóch dniach moja aktualna dziewczyna mi nie odpisywała. Uaktywniła się po 2-3 tyg i jakoś tak wyszło w sumie, że 2 lata jesteśmy razem po spotkaniu się. Nie przejmowałem się tym, ponieważ pomyślałem, że pisanie nie jest jakieś zobowiązujące w sumie i może się jej nie chciało po prostu rozmawiać. Jednak ostatnio dowiedziałem się, że w przeciągu tych 2 dni zaczął wypisywać do niej kolega z którym momentalnie zaczęła kręcić. W przeciągu 2-3 tygodni zdążył zainicjować seks, a następnie ją zostawić, więc wróciła do pisania ze mną. I tak o to jesteśmy już 2 lata w relacji. Czuje się z tym okropnie, jakbym był drugorzędową opcją. Dziewczyna zarzeka się, że nie szukała przygód tylko zdrowej relacji od samego początku i taki wizerunek też przede mną kreowała. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, ale męczy mnie to. 

Odnośnik do komentarza

Czyli tamten chciał tylko zaliczyć. Dał dziewczynie (prawdopodobnie) to czego nie otrzymywała od Ciebie czyli czułe słówka, komplementy, coś jej moze obiecywał... w prawdzie robił to celowo by ją zaciągnąć do łóżka, ale ona dała się nabrać. Uważam, że nie jest problemem to bycie opcją "B", ale to, że ona jest aż tak podatna na manipulacje. Chyba  musi mieć niskie poczucie wartości i deficyty z dzieciństwa polegające na braku czułości, miłości , uwagi ze str.rodziców. Trzeba by się nad tym pochylić, a nie na tym, że dała sie zmanipulować jakiemuś typkowi. 

Twoja zazdrość, jak każda inna ma podstawy w tym, że poczułeś sie gorszy, mniej ważny. Teraz popatrz na tę sprawę z innego punktu widzenia. Dziewczyna być może wróciła do pisania z Tobą bo uświadomiła sobie swoją głupotę oraz to, że wydawałeś sie porządnym chłopakiem, a ona dała sie tak wmanewrować draniowi. Może w jej mniemaniu nie byłeś opcją drugą lecz tą właściwą, której nie doceniła. Możliwe, że podszedłeś do sprawy zbyt ambicjonalnie, że poczuło się dotknięte Twoje męskie Ego. Pomyśl... skoro Ciebie ostatecznie wybrała to Ty jesteś najważniejszy, Ty okazałeś sie najlepszym kandydatem na partnera życiowego. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Javiolla napisał:

Czyli tamten chciał tylko zaliczyć. Dał dziewczynie (prawdopodobnie) to czego nie otrzymywała od Ciebie czyli czułe słówka, komplementy, coś jej moze obiecywał... w prawdzie robił to celowo by ją zaciągnąć do łóżka, ale ona dała się nabrać. Uważam, że nie jest problemem to bycie opcją "B", ale to, że ona jest aż tak podatna na manipulacje. Chyba  musi mieć niskie poczucie wartości i deficyty z dzieciństwa polegające na braku czułości, miłości , uwagi ze str.rodziców. Trzeba by się nad tym pochylić, a nie na tym, że dała sie zmanipulować jakiemuś typkowi. 

Twoja zazdrość, jak każda inna ma podstawy w tym, że poczułeś sie gorszy, mniej ważny. Teraz popatrz na tę sprawę z innego punktu widzenia. Dziewczyna być może wróciła do pisania z Tobą bo uświadomiła sobie swoją głupotę oraz to, że wydawałeś sie porządnym chłopakiem, a ona dała sie tak wmanewrować draniowi. Może w jej mniemaniu nie byłeś opcją drugą lecz tą właściwą, której nie doceniła. Możliwe, że podszedłeś do sprawy zbyt ambicjonalnie, że poczuło się dotknięte Twoje męskie Ego. Pomyśl... skoro Ciebie ostatecznie wybrała to Ty jesteś najważniejszy, Ty okazałeś sie najlepszym kandydatem na partnera życiowego. 

Oj ale dziewczynę rozgrzeszasz. Idąc tym tropem to te wszystkie moje byłe z takiego samego założenia wychodziły. I mówiły, że tamte poprzednie relacje nic nie znaczyły i one się czują dziewicą po nich, że ja się dopiero liczę. Hahahaha ah słodkie słowka ? ciekawe ile następnych usłyszało to samo ?

 

ja bym sugerował inaczej do tego podejść. Tak owszem skusiła się na innego. Ty byłeś zajęty, więc inny w tym momencie skorzystał z okazji. Kto wie gdybyś był dostępny jak by się to potoczyło ? Ale prawdą jest, że nie byliście razem wtedy. Ani niczego sobie nie obiecywaliscie. Więc to co zrobiła tak naprawdę, nie powinno być kwestia która Ty poruszasz, bo nie byliście wtedy razem. 

Odnośnik do komentarza

Na pewno nie była w porządku, można powiedzieć, że ciągnęła dwie sroki za ogon, czyli mogła pisać z wami jednocześnie, bo jej się spodobaliście. 

Po czym gdy zrobiłeś małą przerwę przetestowała tego drugiego, a wyszło, że w sumie to on ją ?

Czyli nie można mówić, że byłeś drugą opcją, tylko tak wyszło, że byłeś drugi w jej wyborze.

Teraz ważne jest jak ze sobą się czujecie, czy pojawiło się uczucie, czy widzicie się razem na przysłowiowe dobre i złe.

Przeszłości nie rozgrzebuj, bo liczy się tu i teraz. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, luukas napisał:

Oj ale dziewczynę rozgrzeszasz. Idąc tym tropem to te wszystkie moje byłe z takiego samego założenia wychodziły. I mówiły, że tamte poprzednie relacje nic nie znaczyły i one się czują dziewicą po nich, że ja się dopiero liczę. Hahahaha ah słodkie słowka ? ciekawe ile następnych usłyszało to samo ?

 

Napisałam "prawdopodobnie' , "możliwe" i "chyba"  a więc daję inny - możliwy, ewentualny punkt widzenia. Sama miałam podobne doświadczenie lecz w innym kontekście. W każdym razie druga opcja okazała się najlepszą i nie przyszło mi do głowy, że jest gorsza. Potrzebowałam jedynie czasu by coś zrozumieć, bo dostałam od kogoś w kość i trzeba było przemyśleć swoją głupią pierwszą decyzję. Tak więc ten scenariusz jest prawdopodobny. Oczywiste wiadomo, że każdy ma inny charakter. Tak czy siak ... autora dylemat wydaje mi się przesadzony, wyolbrzymiony gdyż nie byli wtenczas jeszcze parą, a on przerwał znajomość. Teoretycznie zarówno on i jak ona mieli prawo do spotkań z kimś innym. Nie ma więc czego rozgrzeszać ?  Poza tym o dziewictwie autor nic nie pisał ?  

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Javiolla napisał:

... on przerwał znajomość...

Nie do końca. 

11 godzin temu, KiFi15 napisał:

... napisałem po jakimś czasie owocnych rozmów, że mam sesje na studiach i dwa dni nie będe się odzywał ponieważ muszę się intensywnie skupić. Jak wróciłem po dwóch dniach moja aktualna dziewczyna mi nie odpisywała. Uaktywniła się po 2-3 tyg... 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...