Skocz do zawartości
Forum

Z pamiętnika korepetytora hobbisty


Liljana

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem M. Od kilku lat uczę języka angielskiego. Chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami. Nie posiadam żadnego bloga itp. więc, może tutaj? A może kogoś zainspiruję? Podniosę na duchu?

Taka myśl na koniec roku...
Nie myli się tylko ten kto nic nie robi...Działanie zawsze wiąże się z możliwością popełnienia błędu.
Ładnych kilka lat temu, ...kiedy zaczynałam pomagać innym z językiem angielskim wydawało mi się, że umiem bardzo dużo. Przecież uczę się go od 4 klasy szkoły podstawowej, dodatkowo chodziłam trochę na lekcje prywatne, na studiach przez 3 lata mieliśmy język angielski jako przedmiot , a na ostatnich 2 latach mieliśmy wszystkie wykłady w tym języku...i więc...siłą rzeczy jakoś obcowałam z tym językiem i wchodził mi do głowy dosyć szybko.
Oczywiście miałam trochę kompleksy, że mogłabym ładniej wymawiać, że ktoś inny lepiej by nauczył mówić....
Zarobione pieniądze przeznaczyłam na kurs po którym zdałam egzamin i dostałam certyfikat. Później dostałam pracę w szkole językowej w grupach dzieci. Przerobiłam przez ostatnie lata dużo zadań, słuchałam nagrań, mówiłam, śpiewałam ?, pomagałam pisać jakieś e-maile, wpisy na blog... I im więcej się człowieku uczysz, tym więcej dowiadujesz się ile jeszcze nie wiesz. Wiedza o swojej niewiedzy to też już wiedza. Przynajmniej robię dobry grunt i wiem gdzie jestem ? Mam już dystans do tego, jak ktoś zaczyna się wymądrzać gdy poproszę o pomoc. Od innych ludzi (specjalistów w swoich dziedzinach) nauczyłam się, że mówienie nie wiem to nie jest wstyd, że nawet osoba z bardzo dużą wiedzą, czegoś tam nie wie...czy musi zajrzeć do książki. Zrozumiałam to całkiem niedawno. Kiedyś myślałam, że powinnam znać odpowiedź na każde pytanie, ale przecież...nie da się też być chodzącym słownikiem. Nauczyciela/korepetytora/lektora czy nawet wykładowcę jak będzie się chciało można zagiąć...
Nie twierdzę, że wiem dużo, ale uczę się, przygotowuję i staram się popełniać jak najmniej błędów. Jestem z natury dociekliwą i dokładną osobą, więc lubię zajrzeć jeszcze na DIKI aby sprawdzić czy dane słówko aby nie ma jeszcze innego znaczenia czy do regułki gramatycznej z innej książki, bo może tam napisali coś więcej. A..mimo to czasem jest ciężko. Bo ogólnie starasz się człowieku, nie jesteś nastawiony do nikogo źle, pracujesz nad sobą abyś się czasami za pewnie nie poczuł- bo nie lubię tego uczucia, fajnie jest czuć się docenionym, fajnie jest być pewnym siebie, ale na tyle, żeby palma nie odbiła;P. Także, czasem czuję się, jakbym przesypywała piasek na pustyni. Albo, że stoję w miejscu. Jedno jest pewne- pokora zawsze się przydaje....(do napisania tego postu zainspirowała mnie pewna młoda osoba, przed którą jeszcze całe życie ? nauki;) ). Wesołych i spokojnych!
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...