Skocz do zawartości
Forum

Dwubiegunowość ? Pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam straszny problem z samym sobą .nie pracuje od kilku lat ,nie potrafię znaleźć nic stałego .
Cała sytuacja miała miejsce rok temu .Przechodziłem koronawirusa a po 3 miesiącach moje życie się zmieniło . 
Problemy z zasypianiem ,bezsenność ,suchość w gardle ,
Po dwóch tygodniach straszne odbijanie suchym powietrzem . 
Od tamtej pory podjąłem się diagnostyki , gastroskopia , wizyty u lekarza rodzinnego , laryngologa itp . 
Przez okres 2 miesięcy zaliczyłem około 40 wizyt u różnych specjalistów oraz kilkanaście badań , wszystko prywatnie . 
Badania żołądka nic nie wykazały .
Budząc się w nocy ,złapałem się za głowę , wyczułem guza z tyłu głowy , pierwsza myśl rak , od tamtej pory ciągły ból potylicy który nie pozwalały funkcjonować , straszne napięcie ,ciśnienie w głowie które mi wierci czaszkę .Kolejne myśli o diagnostyce , 
Tomografia głowy która nic nie pokazał , ale i tak wiedziałem swoje , że mam w głowie pasożyta . Kolejne badanie które kosztowały mnie dużo stresu .
W grudniu zamykam się w pokoju na okres 2 miesięcy , nic mi się nie chce , siedząc w telefonie szukam kolejnych chorób .Strasznie dużo przestudiowałem ,wydawało mi się że jestem mądrzejszy od lekarza , idąc na wizytę mówiłem mu że wiem co mi jest .Moja mam w rozmowie telefonicznej z jej sióstr powiedziała że zaraz ubzduram sobie raką jąder ,całą rozmowę słyszałem. 
Wujek miał zapalenie pęcherza w lutym . Wiedząc o jego problemach po kilku dniach zauważyłem u siebie również problem. 
Przez który wylądowałem poraz pierwszy na sorze . 
Miałem problem z wypróżnianiem się , odczuwałem ból oraz zaobserwowałem zmniejszenie jąder,w głowie Rak jąder .
O wszystkim mówiłem mamie , która albo nie chciałem mnie wysłuchać albo bagatelizowała sprawę . 
Widziałem z każdym dniem problem którego nigdy bym nie chciał mieć . 
 Nie dawali mi to spokoju . 
Wizyta na sorze skończyła się badanie prostaty i genitali.
Lekarz stwierdził zapalenie prostaty i przepisał lekarstwa . 
Po okresie 3 dni wylądowałem poraz drugi na sorze z tym samym problemem tylko w innym szpitalu 
Kolejne badania które nic nie wniosły ;(
Byłem już wyczerpany życiem , przestałem jeść  .
Przez ten cały czas byłem sam. Nikt nie chciał mnie wysłuchać . W głowie miałem milion myśli .
3 wizyta na sorze z problemem braku wypróżnienia przez 10 dni .lekarz rodzinny przepisał mi wlewki i tabletki ,powiedział że jak nie pomoże mam jechac pilnie  do szpitala 
Tym razem doszedł ból brzucha , 
Będąc w szpitalu zrobiono mi badania .kazno mi się odlać do pojemniczka ,niestety było to nie możliwe .założono mi cewnik który się zblokował , strasznie spięty byłem . 4 pielęgniarki stały na demną gdy ja leżałem rozebrany krzycząc z bólu . Przyjęto mnie wtedy na diagnostykę na 7 dni . Strasząc na samym początku stwardnieniem rozsianym . 
Myślałem że nie ma już dla mnie żadnego wyjścia , przez 2 doby w szpitalu nie przespałem ani minuty,czułem się jakbym miał zaraz umrzeć. Miałem mieć robiony rezonans odcinka piersiowego  na następny dzień ale nie byłem w stanie się położyć w tej kapsule , tak mnie bolało glowa , musiałem się caly czas trzymać za potylicę . Wracając do łóżka w pokoju szpitalnym zauważyłem problem ze słuchem , słyszałem dźwięki w cichym tonie , rozmowy które były toczone na korytarzu z drugiej strony , były przeze mnie słyszane 
 Otwarcie mogę powiedzieć że wpadłem w manie ( w psychozę ) myślałem że nie wyjde cały z  tego szpitala . Zatrzołem pisać list pożegnalny płacząc przy tym jak nigdy , nie chciałem tego robic tylko musiałem ,bynajmniej tak myślałem . Chciałem wyjsc z szpitala i się zabić . 
W szpitalu miałem również robione badanie płynu rdzeniowego które nic nie pokazało . W dniu wypisania z szpitala , znów zatrzołem odczuwać straszny ból głowy , doszedł ból karku . Którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem . Rozmawiałem w szpitalu  z psychiatra którem opisałem objawy i zachowanie , otwarcie napisał na karcie informacyjnej  podejrzenie psychozy.  
Po wyjściu ze szpitala neurologicznego , poszedłem do sklepu , kupiłem 2 piwa i realizowałem plan . Mało brakowało a skoczyłbym do rzeki , na szczęście odebrałem telefon od mamy , który zblokował mnie i nie zrobiłem tego . Wróciłem taksówka do domu . Zatrzołem odczuwać pisk w głowie , ciągły . 
W następny dzień ,wizyta u laryngologa czy napewno wszystko ok . Kolejne diagnostyki 
Lekarz nic nie stwierdził . 
Po wyjściu ze szpitala czułem się w gorszym stanie psychicznym niż do niego poszedłem . 
Umuwiłem wizytę u psychiatry i poszedłem z wypisem do niego 
Otrzymalem skierowanie do szpitala psychiatrycznego na konsultacje , trwała ok tygodnia i wypisałem się na własne życzenie , stwierdzono u mnie ciazka nerwicę ,przepisano mi kwetaplex przed snem ,oraz inne leki które całkowicie odstawiłem .Jak nie wezmę kwetaplex nie mogę wogole zasnąć ,a jak to zrobię i tak budzę się co kilka minut. 
Psychicznie czułem się niebo lepiej 
Zapisałem się na terapię na którą czekam w kolejce . Na wizycie u psychiatry wielo krotnie słyszałem że wie co czuje i ile bólu przeszedłem przez ten krótki czas . Niestety nikt wokół mnie tego nie widzi :(
Psycholog powiedział mi że to może być związane z przeszłością , że wszystko we mnie siedziało i w końcu wybuchło . 
Nie szukałem pracy bo bałem się że znowu będę poniżany ,wykorzystywany przez najbliższych .
Po kilku miesiącach
zatrzołem zauważać nawrót choroby , nic mi się nie chciało , 
Zatrzołem brać kredyty o których przed choroba nie chciałem nawet myśleć , zatrzołem wpadać  w nurt , chcąc wyjść z jednego w padłem w drugi . Poznałem nieodpowiednich ludzi ,z którymi nie chciałbym mieć nigdy do czynienia, ta sytuacja skomplikowała mi życie jeszce bardziej . Nikt mi chce uwierzyć . Teraz nie dość że mam problemu z samym sobą to jeszce żyje ciągle w strachu i stresie . Mam kolejne myśli samobójcze , zostałem sam jak palec ,wszyscy nie na mnie uwzieli , nie chce współczucia tylko zrozumienia .Nikomu krzywdy nie zrobiłem,wszyscy oceniają mnie po okładce , udane twardego a w rzeczywistości jestem kruchy jak skała . Dużo w życiu przeszedłem , łącznie z śmiercią ojca na rękach którą dobrze pamiętam . chciałem tylko podzielić się z kim moim problemem który mnie przerósł . Nie wiem co dalej ,nie chciałbym tego tak zostawiać ,za bardzo kocham moją mamę której i tak narobilem problemów . 
Od kilku lat powtarzałem że czuje się upośledzony ,że coś zemną jest nie tak . 
Chcą mnie z domu wywalić , strasza mnie policją przez te długi, wszystko było nie kontrolowane , chcą rozwiązać jeden problem ,przytrafia się kolejny . 

Dodam że gdy nie mielem długów ,to słyszałem od rodziny że pewnie mam . Nie minęło kilka tygodnie i się stało . Nie potrafię tego wytłumaczyć .to kolejna rzecz która się realizuje .obecnie przestawiłem myślenie , podjąłem się pracy bo sytuacja mnie smusza do tego . Psychicznie nie daje już rady , prosiłem mamę o wsparcie psychiczne a w zamiast dostałem kolejny cios , jak przez większość życia . 

Czy to może być dwubiegunowość , gdzie iść ,jak sobie radzić .proszę i pomoc

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Damianeczekxd napisał:

wypisałem się na własne życzenie , stwierdzono u mnie ciazka nerwicę ,przepisano mi kwetaplex przed snem ,oraz inne leki które całkowicie odstawiłem .Jak nie wezmę kwetaplex nie mogę wogole zasnąć ,a jak to zrobię i tak budzę się co kilka minut. 
Psychicznie czułem się niebo lepiej 
Zapisałem się na terapię na którą czekam w kolejce . Na wizycie u psychiatry wielo krotnie słyszałem że wie co czuje i ile bólu przeszedłem przez ten krótki czas . 

Dlaczego wypisałeś sie na własne życzenie? Dlaczego odstawiłeś lek? Wiesz, że pewnie przez odstawienie wszystko wróciło?

2 godziny temu, Damianeczekxd napisał:

Czy to może być dwubiegunowość , gdzie iść ,jak sobie radzić .proszę i pomoc

Z tego co opisałeś nie widzę oznak dwubiegunowości. Raczej jest tak jak stwierdzono czyli silna nerwica i psychoza. Prosisz o pomoc, ale potem ją niejako odrzucasz (odstawienie leków, wypisanie sie ze szpitala). Powinieneś dobrowolnie zapisać sie do szpitala psychiatrycznego i nie wypisywać sie dopóki nie wypiszą Cie sami. Może nawet zapisz sie do jakiegoś ośrodka zamkniętego. Jest jeszcze jedna opcja.... tylko pytanie: czy jesteś wierzący?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
57 minut temu, Damianeczekxd napisał:

Jestem wierzący

A chodzisz do kościoła, wierzysz prawdziwie? Jesteś czynny w swej wierze, spowiadasz sie, z wiarą przyjmujesz Jezusa, czytasz Biblie? 

23 godziny temu, Javiolla napisał:

Dlaczego wypisałeś sie na własne życzenie? Dlaczego odstawiłeś lek? Wiesz, że pewnie przez odstawienie wszystko wróciło?

I nie odpowiedziałeś na moje pytania.  

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Nie chodzę do kościoła ale wierzę . Co ma Religa do mojego stanu psychicznego 

Jeden lek biorę cały czas przed snem , drugi był konsultowany z psychiatra i b poinformowany że go odstawiłem 

 

Wypisałem się bo dostałem zgodę od lekarza psychiatry który mnie przyjął . 

Sam miał mnie wypisać ale musiałbym czekać jeszce 4 dni , a że się zbliżał długi weekend to się wypisałem przed 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 13.11.2022 o 19:10, Damianeczekxd napisał:

Co ma Religa do mojego stanu psychicznego 

Możliwe, że ma. Wiadomo nie od dziś, że zły stan psychiczny moze wywoływać zły duch. Na ten temat jest niejedna książka ( ja napisze o jednej). Napisał ją psychiatra współpracujący z egzorcystą. Razem uwolnili tysiące osób. Osoby zdiagnozowane psychiatrycznie i nieskutecznie leczone, po odczepieniu złego ducha stały się zdrowe, wszystkie lub większość objawów zniknęły. Jest wiecej świadectw tego, że złe duchy mogą wywoływać choroby/zaburzenia psychiczne. Oczywiscie nie sugeruję byś szukał egzorcysty ? ale może zacznij się szczerze modlić, chodzić na spotkania uzdrowienia/uwolnienia, dbać o sprawy duchowe. 

W dniu 13.11.2022 o 19:10, Damianeczekxd napisał:

drugi był konsultowany z psychiatra i b poinformowany że go odstawiłem 

Ale to nie lekarz Ci go odstawił, bo napisałeś, że odstawiłeś całkowicie-czyli sam, tak? A więc poinformowanie lekarza nic nie zmienia. Pytam więc, dlaczego podjąłeś decyzję, że go odstawiasz? Podobnie sprawa ma się ze szpitalem. Oczywiste, że lekarz by się w końcu wypisał. Lecz moze te 4 dni były ważne? Wiadomo też, że lekarz wyraził zgodę na Twoje wyjście, bo nie można nikogo trzymać siłą. W szpitalu dano Ci rozpoznanie lekarskie i leki. Uważam, że w tej sytuacji nie powinieneś ich odstawiać.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...