Skocz do zawartości
Forum

Niechęć męża do pogodzenia się z własną matką


Gość Reni

Rekomendowane odpowiedzi

Od 13 lat jestem w zwiazku z najlepsza dla mnie osoba na swiecie.wszystko byloby jak w bajce gdyby nie jeden problem-TESCIOWA!poznalismy sie z mezem kiedy bylismy w szkole sredniej, od samego poczatku tesciowa mnie nie akceptowala,nie chce sie rozpisywac za bardzo Bo zaraz wychodze do pracy ale maz zawsze czul sie odtracony,nie kochany, nie potrzebny,gorszy od swojego starszego brata ktorego tesciowie uwielbiali!do tego foszki bicie,przemoc psychiczna.tesciowa urodzila drugiego syna ( mojego meza) po 7 latach od swojego 1 syna(moj maz to zupelny nie planowany przypadek)Bo lekarz powiedzial jej ze nie moze miec wiecej dzieci.po 5 latach zwiazku wyszlam za maz( tesciow nie bylo na naszym slubie), byly za to klotnie, docinanie sobie,przykrosci,niesnaki!w jakims momecie postanowilismy sie odciac a bylo to w 2002 roku...az do 2008 roku nie widzialam tesciowej ani tescia( utrzymywalismy sporadyczne kontakty @).w 2008 roku przechodzilam ciezki czas co sprawilo ze zapomnialam o dawnych urazach I chcialam odnowic kontakty z tesciami niestety za plecami meza ktory nie chce do dzisiaj o tym slyszec( maz to bardzo wrazliwy I dobry czlowiek)tesciowa musiala go bardzo skrzywdzic w dziecinstwie! Od tego czasu stalam sie wbrew sobie negocjatorem pomiedzy tesciowa a mezem!! Na poczatku probowalam delikatnie porozmawiac z mezem zeby dal druga szanse rodzicom ale bez skutku, za jakis czas znowu ponawialam rozmowe I tak kilka razy probowalam, niestety tesciowa wciaz napiera zebym cos zrobila!! Ale co??? To jej syn musi chciec!nie ja!teraz jest tak ze kiedy sie spotykamy przypadkowo albo na np kawe ona pyta mi sie jak mi tam w pracy po czym wchodzi mi w polowe zdania I pyta sie o syna najczesciej w taki sposob ze ja czuje sie winna ze dalej jest jak jest I jej syn nie chce miec kontaktow z Nia!co ja mam robic?? Ja juz zrobilam duzo zeby ONI sie pogodzili!jestesmy zapraszano na swieta, grilla a ja zle sie czuje kiedy zawsze musze mowic ze maz raczej nie przyjdzie,jak sie zachowac w tej sytuacji? Glownie chodzi mi o naciskanie tesciowej zebym
cos zrobila, obmyslala jakis plan zeby maz zmienil swoje zdanie.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie jesteś postawiona pośrodku pomiędzy dwoma osobami, jedna coś chce druga nie, a Ty jesteś pomiędzy. Nie może tak być. Przede wszystkim nie zmuszaj męża do godzenia się z teściową, jeśli on tego nie chce. Ta decyzja powinna wyjść od niego, jeśli on nie chce, nie czuje takiej potrzeby, nie ma ochoty i nie planuje - temat zamknięty. Najwyraźniej ma ku temu powody i nie ma sensu go naciskać aby zrobił coś wbrew sobie. Wiem, że na pewno chciałabyś załagodzić sytuację, ale nie kosztem samopoczucia Twojego męża. On by się źle czuł wyciągając dłoń do nieszczerej zgody. Jeśli Ty utrzymujesz kontakt z teściami - to Twoja indywidualna sprawa, masz do tego prawo. Jeśli jednak teściowa namawia Cię abyś porozmawiała z mężem, aby się z nią pogodził powinnaś powiedzieć wprost, że mąż nie czuje takiej potrzeby w tej chwili i nie będziesz go do tego namawiała, bo szanujesz jego zdanie i nie chcesz go do niczego zmuszać. Jeśli przyjdzie czas, że zechce, jak najbardziej zorganizujesz spotkanie, na dzień dzisiejszy, nie będziesz z nim rozmawiała na ten temat, a jeżeli teściowa chce, zawsze może do niego zadzwonić i sama zaproponować rozmowę. Jeśli mąż się zgodzi - fajnie, jeśli się nie zgodzi - też powinna ustąpić i nie zmuszać syna do czegoś czego nie chce. Piszesz, że nie układało się w jego domu rodzinnym dobrze gdy mieszkał z rodzicami. Może wydarzyło się wiele złych i przykrych rzeczy do których nie chce wracać. Ma swoją rodzinę, jest z Tobą szczęśliwy i nie chce rozdrapywać ran. To jest Twój mąż i jeśli go kochasz, powinnaś stanąć po jego stronie, zwłaszcza, że jest to poważna sprawa, bo faktycznie mógł zostać skrzywdzony, ma żal i potrzeba czasu aby przebaczyć i neutralnie podejść do kogoś odpędzając od siebie wspomnienia z przeszłości. Po prostu bądź szczera, powiedz że rozmawiałas z mężem wielokrotnie, on nie chce więc nie będziesz naciskała, jeśli teściowa chce - niech spróbuje sama. Nie zmuszajcie nikogo do relacji na siłe, nie ma sensu robić niczego wbrew sobie i zmuszać kogoś do pogodzenia się. Uważaj też na to aby nie zostać zmanipulowana, żeby teściowa nie podżegała Cię do czegoś, co może sprawić, że Twój mąż straci zaufanie wobec Ciebie albo po prostu będzie mu przykro. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wlasnie ona chyba powoli stosuje taktyke manipulacji! Dwa Lara temu odwiedzili moich rodzicow z tego co mi mama opowiedziala to za pomoca ich tez probowala pogodzic sie z synem! Byly teksty typu; jakbysmy mieli kontakty to bym im zostawila Dom.ja juz jej delikatnie dawalam do zrozumienia ze syn nie chce ale nic chyba nie dotarlo do tesciowej a mi jest tak cholernie nie zrecznie.ja mam
po prostu cos zrobic I koniec!

Odnośnik do komentarza
Gość ZielonaHerbata

moim zdaniem powinnas ograniczyc kontakt z tesciowa 6 lat nie mieliscie kontaktu i bylo dobrze po co teraz wprowadzac zamet? postaw na swojego meza i swoja rodzine skoro sytuacja nie jest do rozwiazania po prosty zakoncz spotkania z tesciowa. ona skrzywdzila Twojego meza i jeszcze manipuluje Toba i innymi ze dom wam da i nie wiadomo co jeszcze. ja na Twoim miejscu bym z nia nie knula spiskow tylko zyla z mezem tak jak do tej pory i ona tez niech zyje jak do tej pory. i bedzie dobrze. moim zdaniem takie godzenie na sile i przyjazn z tesciowa doprowadzi do rozpadu malzenstwa a nie do jakiegokolwiek pojednania, dziwie sie ze tak Ci na tym zalezy ja bym nie chciala sie kumplowac z taka tesciowa niezla manipulatorka ma tupet chodzic do Twoich rodzicow, zobaczysz ze Was skloci z mezem!

Odnośnik do komentarza

Ona jak nas do siebie zaprasza to pisze na moj & Bo wie ze syn sie nie odezwie.naprawde niezreczna ta sytuacja.czlowiek nie ma serca powiedziec wprost ze nie a tez chce byc wporzadku z mezem.rym bardziej ze moja osoba ja nie interesuje.w lato spotkalysmy sie na kawie jedynie co sie pytala to czy : jak ja mysle czy jest jakas szansa zeby jej syn sie z Nia pogodzil itd.doslownie naciskala bardzo,za to nie bardzo interesowala ja moja osoba chociaz spotkalysmy sie! Teraz bedzie @ zapraszac nas na swieta co odp??

Odnośnik do komentarza

Odpisz prawdę. Nie da się całe życie kłamać i kogoś zwodzić. Jak napiszesz jej że tym razem nie, ale następnym tak, to z czasem skończą Ci się pomysły na wymówki. Ja bym była szczera i powiedziała, że rozmawiałam na ten temat z mężem i ustaliliśmy spędzić święta razem. Dobrze by było gdybyś faktycznie porozmawiała na ten temat z mężem, może jednak zmieni zdanie. Jeśli nie - odpisz prawdę, bo jeśli nie powiesz teściowej wprost, że po prostu mąż nie chce odbudowywać relacji, to przez kolejne lata będziesz się zmagała z tym problemem i będziesz zmuszona ciągle coś wymyślać wykręcać się itp., a teściowa ciągle będzie Cię stawiała pod ścianą i wiercił dziurę w brzuchu, żebyś "coś zrobiła", aż będziesz miała tego dosyć, jeśli już nie masz. W takiej sytuacji dobrze jest powiedzieć, że sprawa jest dla Ciebie trudna i ponaglanie Cię i naciskanie na Ciebie, a przez Ciebie na męża nie prowadzi do niczego dobrego i że jak tylko sytuacja się zmieni, czyli mąż zechce się spotkać, nie zapomnisz jej o tym powiedziec. Cała sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca. Mąż nie chce utrzymywać relacji z matką, więc należy uszanować jego zdanie - widać ma ku temu powody.

Odnośnik do komentarza

no ja mysle ze nie ma sensu klamac bo tak to bedziesz musiala klamac caly czas az w koncu bedzie na Ciebie krzywo patrzyla bo sie domyslii. Powiedz prawde odpisz maila tak jak jest albo niech Twoj maz odpisze ze nie chce sie widziec i tyle, niech on to napisze a Ty bedziesz czysta bo przeciez probowalas

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

No wlasnie ja zauwazylam ze ona chyba lubi mnie tak meczyc dla samego meczenia osoby! Ona dobrze wie jaka bedzie odp. A jednak to robi!troche smutne to Bo swieta ida, nie many tutaj gdzie mieszkamy nikogo bliskiego( moi rodzice zyja dlugie godz.od nas) I kazde swieta od tego czasu kiedy odcielismy sie od tesciow spedzamy sami.

Odnośnik do komentarza

Wlasciwie to ona naumyslnie mnie tak zamecza dla samego meczenia od 2008 r. Powtarzam
jej to samo i widze w jej oczach ze dobrze o tym wie tylko meczy czlowieka zeby mu uprzykrzyc zycie! I wprowadzic niepotrzebne nerwy, Bo jaka jest szansa ze czlowiek ktory nas nie akceptowal, uwazal za gorszego I nie lubial nagle zmieni swoje podejscie do nas????

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem nie, jakby sie zmienila to by inaczej grala gdyby maz powiedzial nie to by uszanowala jego zdanie a ona jest nachalna chce go na sile przyciagnac mami was jakims domem, nachodzi Twoich rodzicow - moim zdaniem sie nie zmienila moze po prostu brakuje jej rozmow przyjaciol i Was sobie upodobala ale wg mnie nie kieruje sie porzeba bliskosci z synem

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza

Utrzymuje z Nia kontak Bo gdzies tam w srodku czuje lekkie wyrzuty sumienia I wtedy w 2008 roku naprawde myslalam ze ona sie potrafila zmienic ze czas ja zmienil!ale od razu byly te naciski z jej str.od samego poczatku.Pozatym myslalam ze maz po latach moze chcial pogodzic sie z matka tylko Nie wiedzial czy ja jestem z tym na tak!chcialam mu ulatwic sytuacje a stalam sie wbrew sobie negocjatorem ale tylko 1 str!

Odnośnik do komentarza
Gość Złośliwa

no właśnie skoro Twój mąż nie chce utrzymywać kontaktów ze swoją matką to ty go do tego nie przekonasz. Możesz mu powiedzieć jaka jest sytuacja, że ona cały czas próbuje się skontaktować z nim przez ciebie i ty nie wiesz co masz o tym myśleć i co masz jej powiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...