Skocz do zawartości
Forum

Wykorzystanie seksualne przez terapeutę


Gość KajaK

Rekomendowane odpowiedzi

Wpis jest przestrogą dla wszystkich osób, ale głównie kobiet korzystających z usług psychoterapeuty. Poznałam psychologa/psychoterapeutę z Wrocławia. Nazywa się Tomasz Wrocławski. Prowadzi swój gabinet zdalnie, a także na miejscu. Ma bardzo dobre opinie. Wynika to z faktu, że manipuluje pacjentami, głównie pacjentkami w celach wykorzystywania ich seksualnie. Spotyka się w gabinetach, prowadzi nieprzyzwoite rozmowy i proponuje relację seksualną. Dotyka pacjentek, zachęca do aktywności. Jeżeli któraś z kobiet to czyta a była, bądź jest pacjentką tego Pana, to radzę się zastanowić nad tym. Ten Pan, choć jest bardzo sympatyczny, potrafi czarować i wmawiać, że terapia przynosi skutki a sex to nic takiego. Nie słuchajcie tego. To łamanie etyki zawodowej. Mam nadzieję, że ten Pan straci prawo do zawodu. Kobiety. Nie bądźcie naiwne. To nie jest terapia. Wybiera kobiety, które szukają, miłości, akceptacji, zrozumienia, ciepła. On doskonale wie, że Ty tego chcesz i to wykorzystuje. To mija się z etyką zawodową i koniec końców odczujecie tego negatywne skutki. Zamierzam zgłosić tego Pana do Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Czy ktoś z was spotkał się tutaj z podobnym problemem i składał skargę na kogoś w tej instytucji? Czy wiecie, jak wygląda procedura?

Odnośnik do komentarza

Coś mi się zdaje, że ktoś coś sobie ubrdał albo bardzo kogoś nie lubi. Jak się rzuca takie oskarżenia, trzeba mieć bardzo mocne dowody. Inaczej można spotkać się w prokuraturze oskarżona o pomówienie. Po drugie ... psycholog to nie psychiatra. 

 

Odnośnik do komentarza

Tak czytam i sobie myśle. Laska się zakochała, gość grzecznie jej odmówił i teraz wylewa swoje żale, oskarżając o nie stworzone rzeczy. Taka trzeba od razu do psychiatryka. Albo na dzień dobry dać do podpisania oświadczenie ze się nie zakocha ?

Odnośnik do komentarza

U mnie było to samo dlatego zrezygnowałam. Aż w szoku jestem że są inne osoby. Sama się zastanawiałam co z tym zrobić. A mam całe rozmowy gdzie wypisuje do mnie różne rzeczy i nie tylko. Jestem załamana. Nie wiem co robić. Boję się. Tobie też mówił, że to element terapii?Mi tak gadał. Wstydzę się tego... 

 

Odnośnik do komentarza

A ja serdecznie współczuje. Spotkało mnie to samo. Koleżanka z pracy najpierw się zaczęła zwierzać, potem pisać, na końcu wparowała do mnie do biura i zaczęła oskarżać o różne nie fajne rzeczy. Aż koledzy oczy porobili jak spodki. Skończyło się na dluuugie rozmowie u szefa. Wiem doskonale, jak można bardzo się pomylić co do osoby która „potrzebuje tylko porozmawiać”. Teraz jestem mądrzejszy. Od razu zgłosił bym sprawę do przełożonych, nie czekał aż ktoś się z szefostwa dowie.

 

Odnośnik do komentarza

Nooo. Słabe. p Tomek pewnie nawet nie wie, ze ktoś robi mu koło pióra. Ale tak już jest. Napisać można wszystko, nawet najgorsze rzeczy, bo przecież w necie wszyscy jestemy anonimowi. A ze potem ktoś musi mierzyć się z tymi pomówieniami … Aż planuje odnaleźć p Tomka I zwrócić mu uwagę, ze powinien odpowiednio zareagować. Nikt nie zasługuje na bycie opluwanym. A co do autorki - masz dowody ? To zgłoś. Przecież masz do tego pełne prawo. A jak nie masz, bo gdybys miała, to nie trafiła byś tu czasu, to sobie odpuść. Idz na spacer, znajdz sobie kogoś, może przemysł swoje życie. Mimo wszystko życzę ci żebyś te wszystkie zle emocje przerobiła w coś dobrego. Naprawdę warto !

Odnośnik do komentarza

Nooo. Słabe. p Tomek pewnie nawet nie wie, ze ktoś robi mu koło pióra. Ale tak już jest. Napisać można wszystko, nawet najgorsze rzeczy, bo przecież w necie wszyscy jestemy anonimowi. A ze potem ktoś musi mierzyć się z tymi pomówieniami … Aż planuje odnaleźć p Tomka I zwrócić mu uwagę, ze powinien odpowiednio zareagować. Nikt nie zasługuje na bycie opluwanym. A co do autorki - masz dowody ? To zgłoś. Przecież masz do tego pełne prawo. A jak nie masz, bo gdybys miała, to nie trafiła byś tu czasu, to sobie odpuść. Idz na spacer, znajdz sobie kogoś, może przemysł swoje życie. Mimo wszystko życzę ci żebyś te wszystkie zle emocje przerobiła w coś dobrego. Naprawdę warto !

Odnośnik do komentarza
Gość Marek nauczyciel

Jestem nauczycielem i niestety wiem, jak łatwo spotkać się z hejtem. Nie wybredne żarty uczniów, złość rodziców.

Niestety jest tez drugie dno. Zamknięte fora, tworzone na potrzeby uczniów, na których „jedzie się po całości”. 
 

Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Gość MartaMarta

Nie chce usprawiedliwić ani tłumaczyć autorki. Jedynie napisać, ze sama wpadłam w podobna połapke swoich wyobrażen. Sympatyczna, rozumiejąca, odpisywała gdy tego potrzebowałam ( przyzwalałam potworna depresje po stracie mamy ). No i cóż … zakochałam się. Bez pamięci. Bez rozumu. Uciekłam. Po prostu odwołałam kolejna sesje. Potem pol roku żyłam jak w amoku. Pomogła dopiero kolejna terapia, Już w innym mieście, do którego wyjechałam.

Dopiero wówczas dowiedziałam się o przeniesieniu. Zrozumiałam ze to nie była bo nie mogła być żadna gra z jej strony ( tak, zakochalam sie w kobiecie ), ze to tylko moja głowa. Ze wszystkie wyzwiska, zle myśli, gniew i zlosc która czułam były tak naprawdę bólem którego nie umiałam umieść.

jestem w szczęśliwym związku, pracuje, dużo myśle nad tym, co się wydarzyło 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Okiem eksperta

Jestem certyfikowanym terapeuta, od lat prowadzę terapie i chciałbym tez dodać dwa zdania.

opisana sytuacja doskonale mieści się w pojęciu „przeniesienia”, jest szeroko opisywana w literaturze a pierwszym tego typu zdarzeniem była słynna Dora, nomen omen pacjentka samego Freuda, który to zjawisko opisał, która ponoć zakochała się w swoim lekarzu a ten skrupulatnie to opisał

zjawisko dotyczy nie tylko terapeutów ale praktycznie każdego, kto został uwikłany w rodzaj zależności od drugiej osoby, często takiej, która stara się nam w jakie sposób pomóc, doradzić, wyręczyć 


 

 

Odnośnik do komentarza

Jak pies głośno warczy to mu zębów brakuje.

jak by było jak piszesz, gość by się wił jak piskorz przed komisja do spraw etyki 

a jak łazisz po forach i mu dupe tylko próbujesz obrobić to znaczy ze g… masz tylko sobie wymyślasz co do głowy wpadnie

gimbaza panie gimbaza 

 

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Jutrzenka napisał:

U mnie było to samo dlatego zrezygnowałam. Aż w szoku jestem że są inne osoby. Sama się zastanawiałam co z tym zrobić. A mam całe rozmowy gdzie wypisuje do mnie różne rzeczy i nie tylko. Jestem załamana. Nie wiem co robić. Boję się. Tobie też mówił, że to element terapii?Mi tak gadał. Wstydzę się tego... 

 

Skoro tak samo i jak sugerujesz, masz całe rozmowy, to w czym problem ? Bo nie bardzo rozumiem...

Odnośnik do komentarza

Jak bym o sobie czytał. Gość dał samochód do naprawy, coś tam w silniku, nie ważne. Nie pali, krztusi się, pupa …

co ja się potem naczytałem ze h nie mechanik, ze okradlem, dobre na zle podmieniłem, syf, kiła i mogiła.

dlugo potem wyszło na jaw, ze silnik był zatarty tylko gość się nie chciał przed żona przyznać ze zamiast olej wymieniać wolał na nowa wędkę wydać

ale co się nadenerwowalem i naczytałem o sobie to moje 

Niech żyją anonimowe wpisy !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...