Skocz do zawartości
Forum

Co robić, pomocy


Gość Lukasz40gb

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lukasz40gb

Jestem w związku od 10 lat, mamy 8 letniego syna, oprócz niego są jeszcze dzieci z poprzednich związków, zna i mieszka nasz syn i jej 15 letnia córka, dzisiaj zostałem poinformowany ze nasz związek to pomyłka, że musimy to zakończyć, najlepiej bez zgrzytów, czemu?  Bo nie jest ze mną szczesliwa z tego co mówi nigdy nie była, nigdy nie kochała, gdy mi to oznajmiała patrząc mi w oczy nie mam wątpliwości że mówi prawdę, mam 40 lat i nie wiem co mam zrobić nie chce rozstawać się z synem dla niego przemęczył bym kolejne 10 lat, żeby tylko nie musiał tego przechodzić, dodam że w naszym związku nigdy nie było klutni, więc dziecko czuje ze jest w kochającej się rodzinie, a tu. Odechciało mi się żyć. Sam nigdy nie poznałem swojego ojca i tak bardzo mnie boli że syn będzie to przechodził, nie chce z nikim o tym rozmawiać bo mi wstyd, nie jestem alkoholikiem ani awanturnikiem, moje życie to praca dom, nie mam nic na sumieniu jeśli chodzi o nasz związek, jak sobie z tym poradzić. 

Odnośnik do komentarza

Widocznie byłeś za spokojny, a ona potrzebuje adrenaliny w związku. 

Też uważam, że zakochała się w innym

Pozostaje się z tym pogodzić. Ale powinieneś przeprowadzić śledztwo, czy się z kimś nie spotyka, jeśli tak, to trzeba to udowodnić, że związek rozpadł się z jej winy i starać się o opiekę nad synem. Jak będzie miał 13 lat, sam będzie mógł zdecydować z kim chce mieszkać na co dzień. 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Lukasz40gb napisał:

jak sobie z tym poradzić. 

Chcesz się przemęczyć, ale czy zona chce? Nawet jeśli będziecie żyli osobno, jak lokatorzy ale nie bliscy, to jednak będziecie dzielić mieszkanie  i widywać się. Możecie tak żyć jeśli obie strony będą w stanie to wytrzymać. Tylko czy to ma sens? Przecież można sie rozstać ze spokojem i szacunkiem, widywać dziecko możliwe jak najczęściej. A gdy dorośnie to może będzie chciało z Tobą zamieszkać. Rozstania to nie koniec świata... zwłaszcza jeśli nie było w Waszej relacji kłótni. Tak więc najpierw musi być szczera rozmowa czy żona chce wyprowadzki, czy znalazła kogoś, czy możecie żyć pod wspólnym dachem ale jak obcy? My Ci na te pytania nie odpowiemy.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...