Skocz do zawartości
Forum

Zanik pamięci


Gość Klara

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Od kilku lat zmierzam się z pewną dziwną dolegliwością - raz częściej, raz rzadziej. Teraz niestety częściej, więc szukam przyczyny w internecie, bo kompletnie nie wiem nawet do jakiego specjalisty powinnam pójść. Do tej pory wstyd było mi nawet o tym mówić, więc starałam się sama jakoś z tym mierzyć. 
Ogólnie to jestem młodą kobietą, przed 30-stką, regularnie chodzącą na wszystkie badania kontrolne, ćwiczącą, dbającą o zdrowie, zdrowo się odżywiającą, nie jestem na nic chora i tak dalej...I wszystko byłoby wporządku gdyby nie takie dni jak wczoraj czy dzisiaj (nie zdarza się to jednak codziennie lub w równych odstępach czasu). Chodzi o to, że wykonuję swoje różne czynności w ciągu dnia i nagle jakbym dostawała jakiś "impuls" (nie zewnętrzny - z otoczenia), jakby "ze środka" i robi mi się strasznie, ale to strasznie nie dobrze... Momentalnie nie wiem gdzie jestem, co ja robię w danym miejscu czy jak się nazywam... Jakbym miała kompletny zanik pamięci powiązany z mdłościami. Muszę wtedy tak jakby przypominać sobie podstawowe informacje np.: moje imię i nazwisko, gdzie mieszkam, dlaczego jestem w danym miejscu, kto jest moim mężem czy jak nazywają się moi rodzice... i za chwilkę to wszystko przechodzi. Nie mam jednak wpływu na to kiedy i przy czym to się stanie,... zdarza się to też przy różnych czynnościach czy o różnych porach dnia - ostatnio nawet pierwszy raz wybudziło mnie to ze snu... A dzisiaj na przykład pierwszy raz trwa to cały dzień. Co gorsza robi się to coraz bardziej uciążliwe, bo kiedyś ten "impuls" był, przez chwilę musiałam sobie wszystko przypominać, a później przechodziło, a dzisiaj na przykład co chwilę jest mi lekko nie dobrze i muszę sobie przypominać tak proste rzeczy jak to "dlaczego tu jestem"... Nie wiem jak to mam lepiej opisać, może ktoś przechodził przez to samo? Albo wie co takiego może to być? Czy to podłoże psychiczne, neurologiczne? Do jakiego specjalisty powinnam się udać? Dodam, że nie podejrzewam u siebie depresji i tych podobnych rzeczy - bo jak wspomniałam raczej należę do aktywnych i otwartych osób, poza tym nie posiadam żadnych problemów czy zmartwień... proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Nie. Z tego co mi wiadomo to w rodzinie wogóle nie było osób z chorobą Alzhejmera. Poza tym zanik pamięci jest u mnie krótkotrwały - dosłownie do kilku minut. Jednak bardzo komplikuje życie, bo przy tym pojawia się u mnie panika i od razu jest mi nie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Nie zwlekaj, tylko już dzisiaj zapisz się do neurologa, albo lekarz rodzinny skieruje Cię do szpitala, miałabyś kompleksowe badania na miejscu, chociaż z drugiej strony przez ten covid to lepiej omijać szpitale. 

Napisz jak będziesz miała diagnozę, ja nigdzie nie spotkałam się z takim przypadkiem. 

Jedynie z opisu choroby Alzheimera, wynika taki podobny ostry przebieg choroby u ludzi młodych, ale to są rzadkie przypadki i genetyczne, więc bez badań nie ma co gdybać. 

Odnośnik do komentarza

Nawet jeśli to się zdarza raz na jakiś czas to mam pójść do lekarza? Pisałam, że to nie zdarza się w równych odstępach czasu - przez ostatni tydzień zdarało się kilka razy (również podczas snu), a wczoraj nawet cały dzień... jednak bywał okres, że objawy te "odpuszczały" nawet na miesiąc, kilka miesięcy... więc czy jest sens?

Odnośnik do komentarza

To są bardzo niepokojące objawy, nawet jakby zdarzały się raz na kwartał, im prędzej to wyjaśnisz tym lepiej. Coś złego się dzieje w Twoim organizmie i raczej będzie się nasilać, więc nie bardzo Cię rozumiem, że masz opory przed wizytą u lekarza. 

Choć znam takie osoby, które boją się pójść do lekarza, bo boją się diagnozy, a to jest dopiero bezsens, bo choroba postępuje. 

Ja wyznaję zasadę, nie lecz się jeśli nie chcesz, ale poznaj diagnozę, bo i tak żyjesz w permanentnym strachu. 

Odnośnik do komentarza

Ja chyba nie tyle boję się diagnozy co bardziej nie przyjmuję tego do siebie, że coś się jednak dzieje. Tak długo to skrywałam w sobie i nikt o tym nie wiedział, że po części zaczęłam uważać to za normalne. Nauczyłam się tak jakby z tym żyć. Dopiero teraz - jak nasiliło się to znowu to powiedziałam o tym mężowi (jest pierwszą osobą, której o tym powiedziałam - nawet rodzice nigdy się o tym nie dowiedzieli) i zastanawiam się czy coś z tym nie zrobić.

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, Gość Klara napisał:

bardziej nie przyjmuję tego do siebie, że coś się jednak dzieje. 

Też "dobre", zaprzeczenie, chociaż wiesz, że źle się dzieje. Nawet z ciekawości co się dzieje, powinnaś się zdiagnozować. 

Na pewno powinnaś mieć zrobiony rezonans mózgu z kontrastem. Nie można też u Ciebie wykluczyć Alzheimera, dlatego nie lekceważ tak poważnych objawów, co by to nie było sprawa jest poważna, dziwię się, że tak lekko do tego podchodzisz. 

"Alzheimer w młodym wieku najczęściej jest wywołany przez mutacje jednego z trzech genów. Choroba ma cięższy przebieg niż u osób, które nie odziedziczyły jej po rodzicach. Objawy to m.in. kłopoty z pamięcią, koncentracją i orientacją w czasie oraz przestrzeni."

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...