Skocz do zawartości
Forum

Zuroczenie w 15 lat młodszej


Gość Tomek46

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tomek46

Wiem, że anonimowe forum to nie najlepsze miejsce na podejmowanie takich tematów, liczę się również z falą hejtu i nic nie wnoszących odpowiedzi, ale choćby dla jednej sensownej odpowiedzi czy poznania punktu widzenia kogoś z boku myślę, że warto spróbować. Otóż po jednym wieloletnim związku i kilku krótkich, które mocno mnie zawiodły postanowiłem zostać sam. Mam 46 lat, wyglądam co prawda na maksymalnie 35, ale takie geny już plus regularny sport. Mam swój dom, auto, niezłą pracę, jestem raczej dość przystojny, wysportowany, trenuję kickboxing, muaythai, uwielbiam rower i siłownię. Jednak mam też cechę, która totalnie nie pasuje do reszty. Jestem bardzo wrażliwym facetem i kocham zwierzęta. Często się wzruszam, bardziej niż sprawy materialne cieszą mnie zachody słońca nad jeziorem, spacer wieczorem z muzyką w słuchawkach, wizyty w schronisku, pomoc potrzebującym. Niestety mój misterny plan pozostania obojętnym na kobiety runął podczas jeden wizyty w schronisku i poznaniu wspaniałej empatycznej dziewczyny. Od razu złapaliśmy super kontakt, jednak gdy okazało się, że jest między nami 15 lat różnicy i jestem tylko 5 lat młodszy od jej mamy zablokowała się na pewien czas. Po kilku spotkaniach jest już dużo lepiej, ale niestety zauważam u siebie oznaki zauroczenia. Wiem, że raczej taki związek nie ma szans, tym bardziej, że Ona bardzo mnie pociąga fizycznie, więc nie tylko w Jej dobrym sercu się podkochuję. Kolejny problem, to Jej wykształcenie - tylko szkoła średnia brak ambicji aby coś robić dalej. Chciałbym Jej jakoś pomóc, pokierować w tym życiu, ale Ona nie wierzy w siebie, jest też mocno doświadczona przez związki, gdzie była traktowana bardzo przedmiotowo, wręcz wykorzystywana. Jestem trochę w kropce. Z jednej strony to kobieta moich marzeń, z drugiej wydaje mi się, że powinna mieć młodszego faceta, który by ją pokochał ale w ten sposób aby faktycznie starać się o Jej szczęście i pomóc  staniu się niezależną a nie tylko myśląc o sobie. Niestety Jej podejście tez nie jest do końca dobre - często wspomina, jak to niektóre mają szczęście, że trafiają na takich facetów, gdzie nie muszą pracować. Wiem, że to brzmi jak totalna materialistka ale nie do końca tak jest, bo ma chęć coś robić, ale szybko się poddaje, że się nie nadaje itp. Bardzo chciałbym jej pomóc, swoje uczucia i pożądanie jestem w stanie odłożyć na dalszy plan i nawet się cieszyć z Jej szczęścia z innym, choć wiadomo, że to będzie bolało. Oferowałem pomoc, że jeśli podejdzie do matury to pomogę się przygotować, wspieram Ją kiedy mogę najlepiej jak potrafię. Bardzo dużo piszemy, nie ułatwia mi sprawy fakt, że często przesyła mi jakieś zdjęcia w seksownej sukience czy bieliźnie, ale czasem sam do tego prowokuję. Trudne to wszystko jak cholera, ale jedno wiem na pewno, najważniejsze jest Jej szczęście i chciałbym pomóc Jej w życiu. Wiem, że jestem nieobiektywny trochę bo jest też moim ideałem fizycznym, chociaż to przyszło z czasem, bo na początku nie widziałem w niej kobiety tylko wielkie serce, ale niestety sprawy się skomplikowały. Chętnie wysłucham jakiejś rzeczowej porady jak Jej pomóc, bo związek wiem, że muszę odpuścić, dla Jej dobra. Może poszukam na siłę innej kobiety aby przestać na Nią patrzeć jako na kobietę a tylko na dobrego człowieka.

Odnośnik do komentarza

Nie rezygnuj z niej jako parterki. Różnica wieku to tylko temat tabu. Jeśli czujesz że pasujecie do siebie pryzmat wieku niw powinien stać wam na drodze do szczęścia. Co do pomocy jaką jej oferujesz pamiętaj aby zawszę dawać wędę a nie rybę. Daj jej metody na zdobycie tego do czego dąży. 

Odnośnik do komentarza

Wiek tu akurat nie jest dużą przeszkodą, jak to, że jesteście z innej bajki. 

Ty nie jesteś jej w stanie w niczym pomóc, ona też takiej pomocy, o której myslisz nie oczekuje, oprócz uwiedzenia Ciebie, żeby sobie wygodnie przy Tobie egzystować. Wysyła Ci takie sygnały, a Ty zauroczony, możesz tego nie widzieć, że ona chce przy Tobie leżeć i pachnieć... Jeśli to Ci odpowiada, to czemu nie, w przeciwnym przypadku tylko zerwanie kontaktu wchodzi w grę. 

Dlatego musisz wiedzieć na co się piszesz, jej nie zmienisz, bo się nie da. 

 

Odnośnik do komentarza

Ja odnoszę podobne wrazenie co ka-wa . Jesteście z innych światów trochę. Pomimo tego ze dostrzegłeś w niej z początku dobre serce, wobec zwierząt,ale i nie tylko zapewne,  i pociaga Cie fizycznie, to zwróc uwagę, że są też rzeczy które Ci wadzą

4 godziny temu, Gość Tomek46 napisał:

Kolejny problem, to Jej wykształcenie - tylko szkoła średnia brak ambicji aby coś robić dalej.

 

4 godziny temu, Gość Tomek46 napisał:

Chętnie wysłucham jakiejś rzeczowej porady jak Jej pomóc, bo związek wiem, że muszę odpuścić, dla Jej dobra.

Powinieneś odpuścić relację na poziomie związku. Ale myślę, że koleżenstwo czy przyjazn jest jak najbardziej mozliwa miedzy wami.  Macie podobne zainteresowanie więc i wspolny mianownik do fajnej relacji. Wówczas wiek nie gra żadnej roli, bo liczy się porozumienie. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

Jako kolega też mogę Jej sporo pomóc, pokierować, uchronić.

Na matkę Teresę nie masz co się pisać, bo to nie wyjdzie, od tego ma matkę. Jesteś facetem, ona Cię pociaga, więc to prędzej czy później skończy się w łóżku, jest bardziej prawdopodobne, że się w niej zakochasz niż minie zauroczenie. Spójrz prawdzie w oczy. 

28 minut temu, laurette napisał:

Macie podobne zainteresowanie więc i wspolny mianownik do fajnej relacji. Wówczas wiek nie gra żadnej roli, bo liczy się porozumienie. 

Nie ma takiej zdrowej relacji damsko męskiej, tym bardziej jak dochodzi uczucie, które bywa przeważnie jednostronne. A jedno zainteresowanie to też za mało do związku. 

W każdym razie wmanewrowałeś się w ryzykowną relację, ale sam musisz się przekonać na własnej skórze, co ona przyniesie, bo tu ona może rozdawać karty, a nie Ty. Wpadniesz jak śliwka w kompot, nie wiedząc kiedy, ale ryzyko jest wpisane w każdą relację. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

 Jesteś facetem, ona Cię pociaga, więc to prędzej czy później skończy się w łóżku, 

No właśnie... tak co do meritum sprawy ?

 

pozatym uczucie to uczucie q sam związek to już układ biznesowy jest już z nieco,  w którym każdy się jakoś życiowo uklada - i ona dość jasno Ci sygnalizuje oczekiwania, do czego ma prawo jeśli uznaje że jest warta ze na taki układ " zasluguje".

Ty skolei cwiergolisz o różnych swoich wrazliwosciach zgrabnie tylko  wciskając pomiedzy dwa przecinki w całym tym "wypracowaniu" że dziewczyna Cię mocno pociąga.

Błagam nie twórz tych historii o pomocy i pokierowaniu ?. .. jak ja słyszę jak facet chce pomóc kobiecie to proszę by  mi pierw powiedzial czego sam od niej potrzebujez... Bo akurat na ta zasłonę dymna wrażliwego gościa co wygląda 10 lat młodziej ...sorry ale Ty się zastanawiasz czy i jak Ty możesz się tu sprzedać, a chec  bliskości przykrywasz przed sobą jakaś  chęcią pomicy.

Wybacz że odzieram Twoja historię z blasku...ale piszesz jak trochę nieuziemiony.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Gość Agu napisał:

Wybacz że odzieram Twoja historię z blasku...ale piszesz jak trochę nieuziemiony.

Bo miłość/pociąg uskrzydla?Nie ma się więc co dziwić. Tylko, żeby przy tym nie być naiwnym i mieć ograniczone zaufanie. Nie narzucać się też ze swoją pomocą, której ona nie oczekuje. 

To dla doświadczonego faceta powinno być oczywiste, a jednak nie jest, ale jak przez różowe okulary się patrzy..., to już nie jest takie oczywiste. 

Tomek, my tu nie piszemy złośliwie, a z życzliwości, żebyś miał pełen ogląd sytuacji i nie dał się wpuścić w maliny, "dlatego nigdy nie wierz kobiecie". 

Z tego co ona mówi i z tych zdjęć co Ci wysyła wynika moja ocena, jako pustej lali. 

Jesteś dobrą partią i każda "laska", szukającą łatwego życia może Cię usidlić, wystarczy, że "dowygląda" bo to najbardziej pociąga facetów. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46
2 godziny temu, Gość Agu napisał:

Ty skolei cwiergolisz o różnych swoich wrazliwosciach zgrabnie tylko  wciskając pomiedzy dwa przecinki w całym tym "wypracowaniu" że dziewczyna Cię mocno pociąga.Błagam nie twórz tych historii o pomocy i pokierowaniu ?. .. jak ja słyszę jak facet chce pomóc kobiecie to proszę by  mi pierw powiedzial czego sam od niej potrzebujez... Bo akurat na ta zasłonę dymna wrażliwego gościa co wygląda 10 lat młodziej ...sorry ale Ty się zastanawiasz czy i jak Ty możesz się tu sprzedać, a chec  bliskości przykrywasz przed sobą jakaś  chęcią pomicy.Wybacz że odzieram Twoja historię z blasku...ale piszesz jak trochę nieuziemiony.

Zdumiewające jak łatwo przychodzi niektórym oceniać innych. Empatia jest cechą, którą cenię najbardziej, u kobiet również. Właśnie przez brak empatii u mojej wieloletniej partnerki rozpadła się nasz związek, walczyłem długo, ale kolejne sytuacje sprawiały, że nie byłem już w stanie widzieć w niej dobrego człowieka. Ta kobieta jest bardzo wrażliwa, często się wzrusza i płacze, ale jest też zagubiona, nie wierzy w siebie i jak wspomniałem brakuje jej trochę ambicji. Bliskości akurat mogę mieć z wieloma innymi, wystarczy jeden telefon, ale ja nie jestem tego typu człowiekiem. Wyobraź sobie, że już nie jednej osobie pomogłem nie oczekując nic w zamian. Ta kobieta naprawdę może źle skończyć jeśli ktoś jej nie pokieruje a jest dobrym człowiekiem i zasługuje na szczęście.

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46
2 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Tomek, my tu nie piszemy złośliwie, a z życzliwości, żebyś miał pełen ogląd sytuacji i nie dał się wpuścić w maliny, "dlatego nigdy nie wierz kobiecie". Z tego co ona mówi i z tych zdjęć co Ci wysyła wynika moja ocena, jako pustej lali. Jesteś dobrą partią i każda "laska", szukającą łatwego życia może Cię usidlić, wystarczy, że "dowygląda" bo to najbardziej pociąga facetów.

Z tym wysyłaniem zdjęć nie jest tak, że ona sama wysyła, często to wychodzi podczas rozmowy, kiedy np. pyta który kolor lepiej pasuje czy nie za bardzo przytyła itp. Ogólnie nie mam absolutnie wrażenia, że jestem dla niej kimś więcej niż kolegą.  Nie uważam się też za jakąś super partię - są przystojniejsi, młodsi i bogatsi ode mnie.

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

Ta kobieta naprawdę może źle skończyć jeśli ktoś jej nie pokieruje a jest dobrym człowiekiem i zasługuje na szczęście.

Jakim jest człowiekiem, nie wiesz, bo praktycznie jej nie znasz, pozory często mylą, dużo wody musi upłynąć, żeby kogoś poznać... I jeszcze można się rozczarować, to chyba wiesz. 

Dlaczego uważasz, że może źle skończyć? 

Druga sprawa, wiesz czy i jakiej pomocy ona od Ciebie oczekuje? Czy nie widzisz w sobie zbyt wielkiej mocy w tym względzie? Chyba ojca nie chcesz jej zastąpić, bo się nie da. Czas na jej wychowanie dawno minął, ta Twoja  pomoc, jaką by nie była, jednak nie jest bezinteresowna skoro w to wkrada się erotyka. Myślę, że przeceniasz siebie, co do tej pomocy. 

Ja odnoszę wrażenie, że Ty chcesz ją ulepić wg własnego wyobrażenia, nie pytając o zdanie. Na przykład, czy ona prosiła Cię o pomoc w zdaniu matury, czy sam z tym wyszedłeś, jaka była jej reakcja? Z jakiej racji masz nią kierować? Ona nie ma swojego rozumu... Uważasz, że ona pójdzie tam gdzie ją popchniesz? Słabo to wszystko wygląda. 

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46
18 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Jakim jest człowiekiem, nie wiesz, bo praktycznie jej nie znasz, pozory często mylą, dużo wody musi upłynąć, żeby kogoś poznać... I jeszcze można się rozczarować, to chyba wiesz. 

Dlaczego uważasz, że może źle skończyć? 

Druga sprawa, wiesz czy i jakiej pomocy ona od Ciebie oczekuje? Czy nie widzisz w sobie zbyt wielkiej mocy w tym względzie? Chyba ojca nie chcesz jej zastąpić, bo się nie da. Czas na jej wychowanie dawno minął, ta Twoja  pomoc, jaką by nie była, jednak nie jest bezinteresowna skoro w to wkrada się erotyka. Myślę, że przeceniasz siebie, co do tej pomocy. 

Ja odnoszę wrażenie, że Ty chcesz ją ulepić wg własnego wyobrażenia, nie pytając o zdanie. Na przykład, czy ona prosiła Cię o pomoc w zdaniu matury, czy sam z tym wyszedłeś, jaka była jej reakcja? Z jakiej racji masz nią kierować? Ona nie ma swojego rozumu... Uważasz, że ona pójdzie tam gdzie ją popchniesz? Słabo to wszystko wygląda. 

Znam ją kilka miesięcy, fakt, może to nie jest długo, ale mamy przegadane setki godzin.
Ja nie twierdzę, że Ona pomocy oczekuje, jedynie wiem, że lubi się wygadać, kiedy jest jej źle, kiedy ma doła, a to niestety często się zdarza. Skoro rodzice nie dopilnowali jej edukacji, faceci wykorzystywali i porzucali to już oznacza, że nie ma sensu pomagać ? Co jest w tym złego, aby choćby na siłę nakłonić do edukacji, wcisnąć jakąś książkę, polecić ambitniejszy program w TV ? Sama wspominała, że jest zagubiona, że nigdy nikt nie interesował się jej przyszłością. Co do podtekstu erotycznego, to nie zaprzeczam, jest piękną, seksowną kobietą, ale gdyby tylko o to mi chodziło, to już dawno bym dopiął swego.  Jednak za bardzo Ją szanuję.

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

Co jest w tym złego, aby choćby na siłę nakłonić do... 

Nie da się zrobić nic na siłę. To ona musi chcieć, ale Ciebie to nie interesuje, uważasz, że zrobisz z niej ambitną, inteligentną kobietę, niestety, z tym trzeba się urodzić. 

20 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

Skoro rodzice nie dopilnowali jej edukacji

Nie wiem czy to wina rodziców, raczej jej samej, myślę, że uważała skoro jest piękna to do edukacji nie ma się co przykładać, bo faceci będą ją utrzymywać, czego dała wyraz. 

Dlatego powinieneś ją zaakceptować taką jaką jest, bo inną nie będzie, a nie próbować zmieniać, bo nie jesteś w stanie, z czego nie zdajesz sobie sprawy. 

31 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

faceci wykorzystywali i porzucali 

To wiesz tylko z  tego co mówiła, nie wiemy jak było, ale być może to oni nie chcieli być wykorzystywani... 

Z czego się ta dziewczyna utrzymuje, bo z tego co piszesz, nie wynika, żeby pracowała. 

38 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

Sama wspominała, że jest zagubiona, że nigdy nikt nie interesował się jej przyszłością. 

 O przyszłość musimy zadbać sami, a ona o niej myślała zbyt lajtowo, ale nie ma jak winy szukać u innych. 

40 minut temu, Gość Tomek46 napisał:

kiedy ma doła, a to niestety często się zdarza

To zakrawa na jakąś depresję, też nie jesteś w stanie zastąpić jej psychoterepety. 

Czyli chcesz brać na swoje barki to czego nie jesteś w stanie zrobić, a tylko tak Ci się wydaje. 

Ale to Twój życie, Twoje wybory. My tylko możemy sobie pogadać. Ma to Ci dać do myślenia, decyzję zawsze podejmjemy samodzielnie, bo sami ponosimy ich kosekwencje. Obyś się nie przejechał na tej znajomości, jak zajdzie za daleko. 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
Godzinę temu, Gość Tomek46 napisał:

Znam ją kilka miesięcy

Więc jeżeli kilka miesięcy to nie znasz jej. Ludzie są ze sobą całe zycie i tak sie nie znają więc jeżeli mówisz o kilku miesiącach to tym bardziej. Jesteś zauroczony nią fizycznie i to widać z twojego opisu. 

12 godzin temu, Gość Tomek46 napisał:

jednak gdy okazało się, że jest między nami 15 lat różnicy

Dobrze że w ogóle po tych kilku miesiącach powiedziała ci ile ma lat. To miło. Ale te 15 lat to żadna różnica. Daj sobie czas. Byłeś już w związkach długich i krótkich więc bądź trochę mądrzejszy bo przecież masz doświadczenie z poprzednich związków. Ucz się na nich i nie powtarzaj błędów. Pamietaj że może ci się podobać, możesz być nią zauroczony, ale to dopiero kilka miesięcy. Wyznacz jakąś granicę. Np. do roku jeżeli nic się nie zmieni, zamieszkajcie razem, po kolejnym roku jeżeli nic się nie zmieni myślcie o wspólnej przyszłości. Ale nie pakuj się w coś w czym nie widzisz ciebie i jej. Przeszkadza ci że nie ma wykształcenia, przeszkadza ci róznica (tylko) 15 lat. Patrzysz na to że jej matka jest starsza od ciebie o 5 lat, ale to nie jej matką jesteś zauroczony, zainteresowany. Więc przemyśl to wszystko. Nie szalej bo to dopiero kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, większość naprawdę była dość rzeczowa i trochę mi pomogła. Co do pracy to dziewczyna pracowała dość ciężko za granicą przy owocach, w kraju również łapie się dorywczych zajęć. Nie jest to typ lenia, nie pozwala też sobie nic kupować, na każde spotkanie przychodzi z czymś od siebie, w restauracji upiera się aby płacić na zmianę. Ciężko naprawdę jednoznacznie Ją opisać. Ile prostsze życie mają faceci, którzy tylko chcą "zaliczyć". Czasem sam się zastanawiam, czy te moje zasady nie są czymś czego będę żałował na starość, że nie korzystałem z życia tak jak mogłem. Jednak ja kiedy spotykam kobietę, to nie mam zbyt wiele szacunku do niej, jeśli prowadziła luźny tryb życia, więc może i są kobiety, dla których facet z zasadami tez ma jakąś wartość. Ehhhhh a tak spokój był, gdy odpuściłem sobie kobiety...

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Tomek46 napisał:

Zdumiewające jak łatwo przychodzi niektórym oceniać innych. Empatia jest cechą, którą cenię najbardziej, u kobiet również. Właśnie przez brak empatii u mojej wieloletniej partnerki rozpadła się nasz związek, walczyłem długo, ale kolejne sytuacje sprawiały, że nie byłem już w stanie widzieć w niej dobrego człowieka. Ta kobieta jest bardzo wrażliwa, często się wzrusza i płacze, ale jest też zagubiona, nie wierzy w siebie i jak wspomniałem brakuje jej trochę ambicji. Bliskości akurat mogę mieć z wieloma innymi, wystarczy jeden telefon, ale ja nie jestem tego typu człowiekiem. Wyobraź sobie, że już nie jednej osobie pomogłem nie oczekując nic w zamian. Ta kobieta naprawdę może źle skończyć jeśli ktoś jej nie pokieruje a jest dobrym człowiekiem i zasługuje na szczęście.

A czy ja Ciebie oceniłam.niestety ale sama wrażliwość w życie nie wystarczy zy- ważne jest również twarde stąpanie po ziemi - i widzieć rzeczywistość to też jest wysiłek, tak jak.jak inne rzeczy jak dobro czy empatia. Znam wielu osób którzy poranili się patrząc przez różowe okulary nie racząc zejść na ziemię i karmiąc się pustymi historyjkami karmiącym i ich "wrażliwosc".

 

10 godzin temu, Gość Tomek46 napisał:

 Właśnie przez brak empatii u mojej wieloletniej partnerki rozpadła się nasz związek, 

Była nie dość wyrozumiała dla Ciebie czy dla innych?

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość czteryznaki napisał:

Tak tylko przypomnę, że kobietom zegar szybciej tyka.

Ze względu na macierzyństwo trochę tak (choć ogarnr its  kobiety które mają pieniądze i o siebie  dbają spokojnie do 40 mogą planować , są dziś takie możliwości.

biorąc pod uwagę możliwości seksualne znowu bywa  na odwrót...

Moze kwestia jest nieraz  taka że niektórzy faceci żyją w  przeświadczeniu  jakby wogole im nic nie tykalo ?

 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Gość Tomek46 napisał:

Ehhhhh a tak spokój był, gdy odpuściłem sobie kobiety...

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię???

W każdym razie nie daj się ponieść emocjom, dopóki lepiej jej nie poznasz. 

W tym celu też rób jej różne testy, wybadaj jakie posiada umiejętności, czyli co lubi/potrafi robić, pomóż w znalezieniu pracy, zobaczysz czy wogóle sprawdza się w jakiejkolwiek  np. na kasie w supremarkiecie.

Daj do przeczytania książkę, zapytaj kiedy powie, że przeczytała, o jakieś szczegóły. Chodzi tu o jej szczerość. 

To wszystko powie o jej bystrości umysłu, po czym będziesz wiedział czy ona wogóle byłaby w stanie podejść np. do matury. 

Poradź, żeby korzystała z psychoterapii, skoro ma takie huśtawki nastroju, zapytaj od kiedy ma takie problemy. 

Na taką pomoc na początek możesz się pisać. 

Bo ona z Ciebie zrobiła spowiednika, psiapsiółkę, terapeutę, a to nie jest rola potencjalnego partnera. 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
14 godzin temu, Gość Tomek46 napisał:

 Ile prostsze życie mają faceci, którzy tylko chcą "zaliczyć". Czasem sam się zastanawiam, czy te moje zasady nie są czymś czego będę żałował na starość, że nie korzystałem z życia tak jak mogłem. Jednak ja kiedy spotykam kobietę, to nie mam zbyt wiele szacunku do niej, jeśli prowadziła luźny tryb życia, więc może i są kobiety, dla których facet z zasadami tez ma jakąś wartość. Ehhhhh a tak spokój był, gdy odpuściłem sobie kobiety...

To w ogóle może najpierw zastanów się jakie chcesz mieć życie, i czy chcesz je z kims dzielic czy po prostu zaliczać i wtedy nie bedziesz miał problemów.  Chyba na razie nie bardzo umiesz zdecydować czy to jest własnie to co byś chciał. Troche też odnoszę wrażenie że chciałbyś tak troche na siłę spróbować i to na szybko takiego zwiazku bo po kilku miesiącach już poznałes jej matkę - może patrze przez swój pryzmat ale to dla mnie byłoby za szybko. Ona może sobie też pomyśleć że tobie zalezy i chcesz aby ta znajomość była czymś więcej. Napisałeś że jest pracowita. To dobrze ale nadal widać że wykształcenie, a własciwie brak jest dla ciebie problemem. A ja uważam że to nie powienien być problem o ile się kogoś akceptuje w pewłni takim jakim jest. więc może akceptacja i otwarcie się na drugą stronę tez jest dla ciebie czym trudnym. I dlatego teraz tak nie wiesz co z tym fantem zrobić. Widac u ciebie niepewność. Pamietaj że nigdy drugiej strony się nie pozna w pełni. Napisałes równiez że nie szanujesz kobiet które prowadziły luźny tryb życia. Ale przecież o pewnych rzeczach nigdy sie nie dowiesz i tak naprawdę bedąc z kimś albo chcesz być z nią od teraz i w przyszłości, albo wolisz żyć tym co było, przeszłością. A wtedy to faktycznie nie ma sensu. O ile kobieta sama ci nie powie czy miała wielu partnerów to sie nie dowiesz, tak samo w drugą stronę. Nie ma tak że jedna strona jest idealna. Chcesz jej pomóc m.in. w kontynuowaniu szkoły. I sam pomysl że gdyby chciała to są darmowe szkoły, średnie, policealne i nawet chyba studia (nie jestem pewna tutaj) praktycznie w każdym mieście i wiekszych masteczkach. Co za problem gdyby chciała to by poszła i skonczyła technikum, zawdówkę, później szkołę policealną albo studia skoro pracuje. Zapytaj ją czemu nie poszła i nie chce? Tylko czy jej wykształcenie coś zmieni w waszej relacji? Czy jej wykształcenie ma być dla niej czy dla ciebie?

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46

Dużo nad tym wszystkim myślałem, próbując być obiektywnym. Wychodzi na to, że kocham Jej dobre serce plus to, że jest moim ideałem fizycznym jeśli chodzi o kobiety. Ona mnie raczej traktuje jako friendly zone, co na dłuższą metę może mi mocno zaniżyć samoocenę, która i tak zbyt wysoka nie jest. Postaram się schłodzić relacje i pomagać wtedy, kiedy naprawdę będzie tego sama chciała. Tylko nie jest to takie proste, bo ciągle coś pisze a niegrzecznie jest nie odpowiadać wcale. Mam dość mocno absorbującą pracę, więc będę tym tłumaczył spóźnione odpowiedzi i pewnie to umrze śmiercią naturalną. Myślałem, że dam radę żyć bez kobiet i wszystko będzie OK, dzięki Niej zrozumiałem, że jednak gdybym znalazł właściwą to życie wyglądałoby zupełnie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Tomek46 napisał:

zrozumiałem, że jednak gdybym znalazł właściwą to życie wyglądałoby zupełnie inaczej.

Dokładnie, mieć przy boku właściwego/odpowiedniego partnera/kę, to jest to. 

Godzinę temu, Gość Tomek46 napisał:

Mam dość mocno absorbującą pracę, więc będę tym tłumaczył spóźnione odpowiedzi i pewnie to umrze śmiercią naturalną.

Oby tak było, choć możesz nadmienić, że ta relacja i tak nie ma przyszłości, póki co skup się na pracy, bo pewnie ją zaniedbujesz, odpisuj też chłodno. 

Godzinę temu, Gość Tomek46 napisał:

Wychodzi na to, że kocham Jej dobre serce plus to, że jest moim ideałem fizycznym jeśli chodzi o kobiety.

Jeśli jest taką seks bombą, to pociąga nie jednego faceta, więc Ci się nie dziwię, do tego ta jej dobroć, nie wystarczą do czegokolwiek, bo reszta to przepaść. 

Nie ma też zdrowej przyjaźni damsko męskiej, jak pisałam wcześniej, szkoda, że większość o tym nie wie. 

Jak będzisz miał jeszcze watpliwości, to czytaj swój wątek, a zejdziesz na ziemię?

Powodzenia?

Odnośnik do komentarza
Gość Tomek46
42 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Jeśli jest taką seks bombą, to pociąga nie jednego faceta, więc Ci się nie dziwię, do tego ta jej dobroć, nie wystarczą do czegokolwiek, bo reszta to przepaść.

Nie ma też zdrowej przyjaźni damsko męskiej, jak pisałam wcześniej, szkoda, że większość o tym nie wie.

 

Dla mnie jest mega atrakcyjna, dla innych pewnie też. Wysoka 175 cm, drobna budowa, długie czarne włosy, zgrabne nogi, duży biust, wąska talia, szerokie biodra, wielkie oczy, piękne rysy twarzy. Myślę, że ideał większości facetów.
Co do przyjaźni damsko-męskiej to istnieje, sam mam od wielu lat dwie mega przyjaciółki, chociaż jak teraz na chłodno pomyślę, to były takie niezręczne sytuacje, gdzie mimochodem dążyły do jakiegoś dotyku, przytulenia itp...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...