Skocz do zawartości
Forum

Miłość to ściema.


Gość 96b

Rekomendowane odpowiedzi

 Muszę to z siebie wylać . Nie każdy musi się ze mną zgadzać. I nie obchodzi mnie to co ktoś o tym pomyśli.
"Wy nadal wierzycie w miłość? Bo ja już skończyłam na ten temat. Nigdy nie ufajcie ludziom którzy mówią że na zawsze będą obok Ciebie.Bo to się nigdy nie spełnia.Wiecie kiedy wyjdzie wam prawdziwy związek? Kiedy nie będziecie nic planować , a jak planujecie to nic nie wychodzi.Kto myśli ten traci. Wolę być już egoistką , skupioną na sobie. Miłość istnieje tylko w bajkach dla dzieci i w książkach. Każdy tak na prawdę jest sam".

Odnośnik do komentarza
Gość ka-wa,
28 minut temu, Gość 96b napisał:

Wiecie kiedy wyjdzie wam prawdziwy związek? Kiedy nie będziecie nic planować

Nie ma reguły... 

29 minut temu, Gość 96b napisał:

Nigdy nie ufajcie ludziom którzy mówią że na zawsze będą obok Ciebie.Bo to się nigdy nie spełnia

Też nie ma reguły... Bo dzisiaj sama możesz tak myśleć, po jakimś czasie zmienisz zdanie. 

Bo miłość do partnera/ki nie jest bezwarunkową, można też kogoś kochać i z innych względów nie da się z nm żyć, więc sama miłość nie wystarcza do szczęścia. 

Rozumiem, że bardzo się rozczarowałaś partnerem, ale jednak kochałaś, a podważasz istnienie miłości, co nie znaczy że powinna ona być ślepa.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Karola

Zależy co rozumiemy przez słowo "miłość", bo dla mnie to słowo ma wiele znaczeń i wielu ludzi można darzyć miłością, ale każda ta miłość będzie inna (bo inaczej kochamy dzieci, zwierzęta, inaczej wygląda miłość romantyczna itp.).

Jeśli chodzi Ci o miłość romantyczną to składa się ona na kilka różnych etapów. Najpierw jest takie zauroczenie/zakochanie co nawet może trwać kilka miesięcy, a nawet 2 lata - jest to raczej czas gdy widzimy wszystko w różowych okularach. Gdy te różowe okulary opadają to zaczynamy widzieć złe nawyki tej osoby, jakieś zachowania mogą nas irytować, coś może nam się nie podobać, albo zauważymy coś czego wcześniej nie widzieliśmy i na tym etapie wiele związków się rozpada, bo okazuje się, że np. on jest bałaganiarzem a wcześniej owładnięty burzą hormonów związaną z zauroczeniem przed każdą wizytą dziewczyny robił generalny porządek. Jeśli ten etap się przejdzie to też często zaczynają się poważne rozmowy na temat wspólnej przyszłości. Wtedy też może się okazać że on chce dzieci a ona stado chomików i wtedy też dochodzi do skończenia się relacji. Odwlekanie niektórych rozmów latami też może zakończyć związek. Później jest etap gdy ludzie są sobie oddani i można to nazwać już prawdziwie miłością romantyczną, ale niestety... miłość sama nie załatwia sprawy i trzeba o tą miłość dbać by "kwitła" dalej - warto zapoznać się z pojęciem "5 języków miłości", czyli takim narzędziem za pomocą którego możemy pielęgnować miłość. JEdnak jeśli obie osoby nie pielęgnują miłości w podobnym stopniu zaangażowania to ta "miłość" po prostu zwiędnie i się skończy.


Mam nadzieję, że trochę wiedzy pomoże na przyszłość. Pamiętaj miłość nie jest sobie o tak po prostu, ale się rozwija z czasem i trzeba ją pielęgnować by trwała dłużej. 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Gość ka-wa, napisał:

Nie ma reguły... 

Też nie ma reguły... Bo dzisiaj sama możesz tak myśleć, po jakimś czasie zmienisz zdanie. 

Bo miłość do partnera/ki nie jest bezwarunkową, można też kogoś kochać i z innych względów nie da się z nm żyć, więc sama miłość nie wystarcza do szczęścia. 

Rozumiem, że bardzo się rozczarowałaś partnerem, ale jednak kochałaś, a podważasz istnienie miłości, co nie znaczy że powinna ona być ślepa.

 

Nie.Nie zmienie zdania. Już ją z nienawidziłam.

Zamykam się na mężczyzn już i koniec z tym.

 

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans11

Ludzie mają róże poglądy na tą sprawę w zależności od sytuacji. Mam jednego kumpla który podchodzi tak:

Gdy nie ma w danej chwili kobiety: "Najlepiej być wolnym strzelcem i generalnie być samemu. Kocham tą wolność!"

Ma kobietę: "Związek i miłość to najważniejsze rzeczy na świecie. To jest wspaniałe. Nie wiem jak można żyć samemu. Tylko nieudacznicy żyją samemu".

Rozejdzie się z kobietą: "Wolność jest najważniejsza. Ludzie w związkach nie wiedzą co tracą". 

I tak na zmianę. Bawi mnie to jego podejście ?

Odnośnik do komentarza

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... 

Nigdy nie mów nigdy... 

To takie mądrości życiowe, sama się przekonasz, że rany się zagoją, to co myślisz dzisiaj, nie oznacza, że tak samo będziesz myślała za parę lat. 

Jak chcesz się wygadać, to opisz swoją historię, na pewno wiele nauczyła Cię tą relacja, że zawsze trzeba mieć ograniczone zaufanie i to, że nic nie jest nam dane na zawsze. Lepiej, że to się stało teraz, a nie za parę lat, bo i tak by pękło. Szukaj pozytywów całej sytuacji, a łatwiej Ci będzie przez to przejść. 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Gość ka-wa napisał:

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... 

Nigdy nie mów nigdy... 

To takie mądrości życiowe, sama się przekonasz, że rany się zagoją, to co myślisz dzisiaj, nie oznacza, że tak samo będziesz myślała za parę lat. 

Jak chcesz się wygadać, to opisz swoją historię, na pewno wiele nauczyła Cię tą relacja, że zawsze trzeba mieć ograniczone zaufanie i to, że nic nie jest nam dane na zawsze. Lepiej, że to się stało teraz, a nie za parę lat, bo i tak by pękło. Szukaj pozytywów całej sytuacji, a łatwiej Ci będzie przez to przejść. 

Uważam że trzeba patrzeć pesymistycznie na świat. Mam 25 lat i nigdy nie miałam chłopaka , zawsze zakochuje się w niedostępnych a zakochują się we mnie nie odpowiedni. Poznałam chłopaka który jezdził do mnie na audyty i wybierał tylko mnie. Nikogo innego. Zawsze pytał się kto będzie jeśli nie ja to nie jedzie. Po tym jak mnie zwolnili z pracy przez zawiść to napisałam wczoraj do niego i nie odpisał ( podobno mu się podobałam) nie mam go w znajomych i nie jesteśmy na Ty. I stwierdziłam że będzie lepiej jak będę sama bo jestem ciężkim człowiekiem . 

 

Odnośnik do komentarza

Z tego co napisałaś w pierwszym poście... 

2 godziny temu, Gość 96b napisał:

Nigdy nie ufajcie ludziom którzy mówią że na zawsze będą obok Ciebie

... wynikało, że ktoś Ci to obiecał. 

A to, że komuś się tylko podobałaś i to niby, nic nie wynika, za dużo sobie obiecywałaś. 

Ta sytuacja z miłością nie miała wiele wspólnego, więc skąd ten pesymizm, co do niej, w niczym Ci to nie pomoże. 

Nie jesteś sama, dużo młodych kobiet i facetów jest w podobnej sytuacji, w obecnych czasach trudno znaleźć odpowiedniego partnera, a ci co mają nie doceniają, stąd zdrady, rozwody, bo związek to nie jest bułka z masłem jak się wydaje tym, co są singlami. 

18 minut temu, Gość 96b napisał:

nie mam go w znajomych i nie jesteśmy na Ty.

Nawet go nie znasz, może jest w związku, a szuka wrażeń na boku. 

Dlatego nawet jak odpisze bądź ostrożna. 

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz
12 godzin temu, Gość 96b napisał:

Nigdy nie ufajcie ludziom którzy mówią że na zawsze będą obok Ciebie.Bo to się nigdy nie spełnia.

Bo to nie jest miłość. Obiecywanie, że coś tam zawsze to podświadome wybieganie myślami w przyszłość, której nie ma i nie będzie w formie, którą ludzie próbują przysięgać.

12 godzin temu, Gość 96b napisał:

Wiecie kiedy wyjdzie wam prawdziwy związek? Kiedy nie będziecie nic planować , a jak planujecie to nic nie wychodzi.Kto myśli ten traci.

Jest na odwrót. Bez planowania ani starania się nic nie wychodzi, a myśląc można wpływać na przebieg bieżących i przyszłych wydarzeń.

12 godzin temu, Gość 96b napisał:

Wolę być już egoistką , skupioną na sobie.

Bądź i skupiaj się na kim chcesz. Może być na sobie ale to nie oznacza, że ktoś jest egoistą. Każdy powinien skupić się na sobie zamiast usilnie pomagać innym tam gdzie nie sięgają jego kompetencje. Gdyby wszyscy zajęli się dobrze sobą byłoby o wiele mniej osób potrzebujących pomocy;

12 godzin temu, Gość 96b napisał:

Miłość istnieje tylko w bajkach dla dzieci i w książkach. Każdy tak na prawdę jest sam".

To Ty wierzysz w bajkową miłość zamiast dojrzeć do prawdziwej. Każdy jest sam jeśli nie ma w sobie oparcia bo trzeba coś dawać innym żeby nie być samotnym i żeby oni nie byli sami.

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei uważam, że na temat miłości  więcej mają do powiedzenia poeci :)  (polecam doczytać do końca :) )

 

 

Milośc Szczęśliwa (Wisława Szymborska)

Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest nor­mal­ne,
czy to po­waż­ne, czy to po­ży­tecz­ne -
co świat ma z dwoj­ga lu­dzi,
któ­rzy nie wi­dzą świa­ta?

Wy­wyż­sze­ni ku so­bie bez żad­nej za­słu­gi,
pierw­si lep­si z mi­lio­na, ale prze­ko­na­ni,
że tak stać się mu­sia­ło - w na­gro­dę za co?
za nic;
świa­tło pada zni­kąd -
dla­cze­go wła­śnie na tych, a nie na in­nych?
Czy to ob­ra­ża spra­wie­dli­wość? Tak.
Czy to na­ru­sza tro­skli­wie pię­trzo­ne za­sa­dy,
strą­cą ze szczy­tu mo­rał? Na­ru­sza i strą­ca.


Spójrz­cie na tych szczę­śli­wych:
gdy­by się cho­ciaż ma­sko­wa­li tro­chę,
uda­wa­li zgnę­bie­nie krze­piąc tym przy­ja­ciół!
Słu­chaj­cie, jak się śmie­ją - ob­raź­li­wie.
Ja­kim ję­zy­kiem mó­wią - zro­zu­mia­łym na po­zór.
A te ich ce­re­mo­nie, ce­re­gie­le,
wy­myśl­ne obo­wiąz­ki wzglę­dem sie­bie -
wy­glą­da to na zmo­wę za ple­ca­mi ludz­ko­ści!

Trud­no na­wet prze­wi­dzieć, do cze­go by do­szło,
gdy­by ich przy­kład dał się na­śla­do­wać.
Na co li­czyć by mo­gły re­li­gie, po­ezje,
o czym by pa­mię­ta­no, cze­go za­nie­cha­no.
kto by chciał zo­stać w krę­gu.

Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest ko­niecz­ne?
Takt i roz­są­dek każą mil­czeć o niej
jako skan­da­lu z wy­so­kich sfer Życia.
Wspa­nia­le dziat­ki ro­dzą się bez jej po­mo­cy.
Prze­nig­dy nie zdo­la­ła­by za­lud­nić zie­mi,
zda­rza się prze­cież rzad­ko.


Niech lu­dzie nie zna­ją­cy mi­ło­ści szczę­śli­wej
twier­dzą, że ni­g­dzie nie ma mi­ło­ści szczę­śli­wej.

Z tą wia­rą lżej im bę­dzie i żyć, i umie­rać

Odnośnik do komentarza
Gość incelWwo

No ja myślałem zawsze że jest coś takiego jak miłość, tylko że jedynie sam to przeżywałem we własnych wyobrażeniach, a realnie nie doznałem tego lub że miłość polega na tym, że tzw facet pracuje, to wtedy znajduje sie taka co go kocha.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz
7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Nie cała tylko opisana od strony chemicznej i nie miłość tylko zakochanie. Na forum psychologicznym aż tak nas nie interesuje sam schemat działania mózgu podczas fazy zakochania. Ważniejsze jest subiektywne przeżywanie.

Miłość jest formą relacji i nie dotyczy tylko związków partnerskich. Jest jeszcze miłość rodzicielska, między rodzeństwem, przyjaciółmi, miłość do babci i każda z nich jest inna. Związki też różnią się rodzajem miłości. Zapoznajcie się z tymi pojęciami: eros (miłość intymna), philia (miłość braterska) i agape (najwyższa forma miłości).

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.05.2021 o 11:01, Gość Agu napisał:

Ja z kolei uważam, że na temat miłości  więcej mają do powiedzenia poeci ? (polecam doczytać do końca ? )

 

 

Milośc Szczęśliwa (Wisława Szymborska)

Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest nor­mal­ne,
czy to po­waż­ne, czy to po­ży­tecz­ne -
co świat ma z dwoj­ga lu­dzi,
któ­rzy nie wi­dzą świa­ta?

Wy­wyż­sze­ni ku so­bie bez żad­nej za­słu­gi,
pierw­si lep­si z mi­lio­na, ale prze­ko­na­ni,
że tak stać się mu­sia­ło - w na­gro­dę za co?
za nic;
świa­tło pada zni­kąd -
dla­cze­go wła­śnie na tych, a nie na in­nych?
Czy to ob­ra­ża spra­wie­dli­wość? Tak.
Czy to na­ru­sza tro­skli­wie pię­trzo­ne za­sa­dy,
strą­cą ze szczy­tu mo­rał? Na­ru­sza i strą­ca.


Spójrz­cie na tych szczę­śli­wych:
gdy­by się cho­ciaż ma­sko­wa­li tro­chę,
uda­wa­li zgnę­bie­nie krze­piąc tym przy­ja­ciół!
Słu­chaj­cie, jak się śmie­ją - ob­raź­li­wie.
Ja­kim ję­zy­kiem mó­wią - zro­zu­mia­łym na po­zór.
A te ich ce­re­mo­nie, ce­re­gie­le,
wy­myśl­ne obo­wiąz­ki wzglę­dem sie­bie -
wy­glą­da to na zmo­wę za ple­ca­mi ludz­ko­ści!

Trud­no na­wet prze­wi­dzieć, do cze­go by do­szło,
gdy­by ich przy­kład dał się na­śla­do­wać.
Na co li­czyć by mo­gły re­li­gie, po­ezje,
o czym by pa­mię­ta­no, cze­go za­nie­cha­no.
kto by chciał zo­stać w krę­gu.

Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest ko­niecz­ne?
Takt i roz­są­dek każą mil­czeć o niej
jako skan­da­lu z wy­so­kich sfer Życia.
Wspa­nia­le dziat­ki ro­dzą się bez jej po­mo­cy.
Prze­nig­dy nie zdo­la­ła­by za­lud­nić zie­mi,
zda­rza się prze­cież rzad­ko.


Niech lu­dzie nie zna­ją­cy mi­ło­ści szczę­śli­wej
twier­dzą, że ni­g­dzie nie ma mi­ło­ści szczę­śli­wej.

Z tą wia­rą lżej im bę­dzie i żyć, i umie­rać

Cudownie, że ten wiersz przypomniałaś. Uwielbiam Szymborską ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość incelWwo
W dniu 11.05.2021 o 20:20, Javiolla napisał:

Cudownie, że ten wiersz przypomniałaś. Uwielbiam Szymborską ?

Miłość w wierszach, pełno serduszek różowych, natomiast chodzi o realną miłość.

Odnośnik do komentarza
W dniu 13.05.2021 o 02:01, Gość incelWwo napisał:

Miłość w wierszach, pełno serduszek różowych, natomiast chodzi o realną miłość.

Taaa, a w ogóle przeczytałeś ten wiersz ? ? Nie odpowiadaj, bo widzę, że nie. Szymborska akurat nigdy nie pisze serduszkowo, słodkopierdząco ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...