Skocz do zawartości
Forum

Tabletki antykoncepcyjne przy antybiotykoterapii a ciąża


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Chciałabym zapytać, czy jest jakakolwiek możliwość, że doszło do zapłodnienia, gdy do stosunku doszło w 8 dniu po zakończeniu antybiotykoterapii przy regularnym zażywaniu pigułek i dodatkowym zabezpieczeniu prezerwatywą (stosunek niepełny)? Czy przebyta choroba i antybiotyki mogą wpłynąć na to, że krwawienie z odstawienia się opóźni lub nie wystąpi?

Odnośnik do komentarza

Witam, zacznijmy od tego, że biorę tabletki antykoncepcyjne trójfazowe regularnie od 3 lat. Nigdy nie zdarzyło mi się pominąć tabletki, ani pomylić kolejności. Biorę je również o stałej porze. Nie miałam też przypadku wymiotów ani biegunki. A teraz przejdę do sedna, otóż w czwartek 24 listopada br. miałam ostatni dzień miesiączki i wzięłam pierwszą tabletkę nowego blistra. W niedzielę 27 listopada kochałam się z partnerem i dodatkowo użyliśmy prezerwatywy (z uwagi na to, że biorę antybiotyk), niestety pękła i ostatecznie doszedł w środku. Teraz bardzo się denerwuje, bo do kolejnej miesiączki mam jeszcze cały miesiąc. Nie miałabym problemu ze stresem, gdyby nie antybiotyk... Jaka jest możliwość (według podanych wyżej informacji), że jednak może dojść do zapłodnienia?

Odnośnik do komentarza

z tego co czytałam w internecie moj antybiotyk obiniża...przyznam, ze dzwoniłam do swojego ginekologa, bo rozważałam antykoncepcję "po"...jednak powiedział mi, że osłabia, ale minimalnie i jeśli biorę tabletki regularnie to ryzyko jest żadne (jest ginekologiem położnikiem, wiec moze powinnam mu zaufać i sie uspokoić)...

Odnośnik do komentarza

dodatkowo wyczytałam w ulotce tabletek, że ryzyko jest większe, kiedy coś pójdzie nie tak w 2 tygodniu cyklu brania tabletek antykoncepcyjnych... ja ledwo zaczęłam 1 tydzień (3 dzień brania tabletek + 4 zaraz po stosunku według stałej godziny) i to samo powiedział mi ginekolog... ale nie wiem już co mam myśleć :( Jest dobrym lekarzem i pewnie jakby była potrzeba to by mi przepisał te tabletki, poza tym zarobiłby na prywatnej wizycie... więc moze nie mam czym się martwić?

Odnośnik do komentarza
Gość ZielonaHerbata

myslę, że skoro powiedziałas mu jaki antybiotyk przyjmujesz iw którym to było dniu to jakby widział jakies ryzyko to na pewno by powiedział zebys przyjechala a jak powiedzial zeby sie nie martwic to mysle ze powinnas mu zaufac zwlaszcza ze dlugo juz bierzesz tabletki

Odnośnik do komentarza

Dziękuję :) Trochę jestem spokojniejsza jak usłyszałam to od kogoś innego :) Dodam, że dzwoniłam do niego 2 razy, bo jestem panikarą z natury i po czytaniu różnych postów w internecie ciśnienie mi skacze... Za drugim razem potwierdził, to co mówił mi poprzedniego dnia. Powiedział mi też, że w dniach w których się kochałam, pomimo brania tego antybiotyku nie musiałam się nawet dodatkowo zabezpieczać, bo w tych dniach ryzyko jest żadne, a i antybiotyk biorę krótko. Zaufam mu, bo w końcu jest moim stałym ginekologiem od 5 lat, zna mnie i zna przebieg mojej "terapii" antykoncepcyjnej...
Jeszcze raz dziękuje :)

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci, że fajnego masz tego lekarza, że taki masz z nim stały kontakt , że możesz dzwonić i odbiera... Ja nie mam tyle szczęścia. Niby chodze prywatnie, płace ciężkie pieniądze, a potem jak potrzeba szybkiej porady, to raz na dłuuuugi czas udaje mi sie dodzwonić. ja na Twoim miejscu, gdybym miała takiego rzetelnego lekarza, to bym mu ufała na 150% :)

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście, nie narzekam na Niego. Jest dobrym specjalistą i dba o pacjentki. Inny dla kasy wypisalby mi te antykoncepcję po, a on powiedział, że nie ma potrzeby i na zaś nie ma co brać (chciałam wziąć tę "po" dla uspokojenia własnego ducha, po pierwszej rozmowie z nim), bo mają wysokie stężenie hormonów- do tego sama już długo biorę swoje tabletki, więc to nie będzie dla mnie zdrowe... (3 lata bez przerw M******)

Odnośnik do komentarza
Gość anonimowa

~ jolka, właśnie wiem. Dlatego myślę, że gdyby widział taka potrzebę, to na pewno by mi przepisał PO. Bez potrzeby nie chciał mi zaszkodzić... Już się nie martwię. Obserwowałam swój śluz (chyba z przewrażliwienia) i jest taki, jak zwykle przy tabletkach... biało żółtawy (oczywiście bez zapachu), lepki i kwaśny. Żadnych "niepokojących" zmian, które mogłyby wskazać na ewentualną owulację w razie konfrontacji tabletek z antybiotykiem. Mogę chyba spać spokojnie

Odnośnik do komentarza

Czy to normalne, że przy bardzo dużym stresie, 7 dni po miesiączce przy antybiotykoterapii wystąpiło jednorazowo bardzo skąpe plamienie? Dokładnie był to śluz z cieniutkim paskiem bardzo jasnej krwi. Pojawił się raz, kiedy stres powoli odpuścił i więcej go nie zauważyłam. Dodam, że wcześniej tego nie miałam- biorę tabletki antykoncepcyjne i mam regularne cykle

Odnośnik do komentarza

Nie napisałam, że śluz był mlecznego koloru i był lekko zabarwiony (opisałam to jakos kreseczke krwi) a stres trwał 2-3 dni. I tak dodatkowo, jakby ktoś może wiedział. Kiedyś miałam nadżerkę, wyleczyłam ją, czy może to być też objawem jej nawrotu?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...