Skocz do zawartości
Forum

Cud? Czy zasługa lekarzy


Gość Jonathan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, chciałbym zapytać się specjalistów bo nigdzie na internecie nie znalazłem odpowiedzi dla siebie. Aktualnie mam 18 lat z tego co wiem, byłem wcześniakiem, urodziłem się w zimie i miałem w wieku 2 tygodni zapalenie płuc, rodzina późno się zorientowała że nie oddycham i robiłem się siniały, szybko wzięto mnie do szpitala gdzie już nie oddychałem ale dzięki jakiemuś młodemu lekarzowi (którego bardzo chciałbym teraz poznać i mu za to podziękować) prawdopodobnie przeżyłem ponieważ żaden doktor nie chciał mnie przyjąć bez kolejki a on jedyny widząc w jakim byłem stanie kazał innej matce z dzieckiem w jego gabinecie poczekać i wziął mnie do gabinetu, od razu rozpoczął RKO podczas gdy moja mama trzymała mi jakieś rurki? w buzi.. pewnie z dopływem tlenu. Nic to nie dawało a ze mną było coraz gorzej w końcu udało się doktorowi dodzwonić do Krakowa do szpitala i wzięto mnie karetką w której już odzyskiwałem naturalne kolory. Leżałem na intensywnej terapii dla dzieci, lekarz z tego co mi wiadomo powiedział, że nie ma dla mnie już ratunku i że jedynym wyjściem jest podanie sterydów po których są szanse że mój mózg zostanie uszkodzony i nie będę mógł się prawidłowo rozwijać. Na moje szczęście wszystko się udało :D I moje pytanie brzmi: jakie są szanse na przeżycie takiego dziecka, oraz jakie są szanse że po podaniu sterydów 2-tygodniowemu dziecku wyjdzie z tego cało bez żadnego uszczerbku na zdrowiu? Rodzina mi wmawia, że to cud i powinienem dziękować Bogu ale z racji że jestem sceptykiem, oraz że bardziej wierzę w naukę aniżeli w Boga, ciężko mi w to uwierzyć...

 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Jonathan napisał:

jakie są szanse na przeżycie takiego dziecka, oraz jakie są szanse że po podaniu sterydów 2-tygodniowemu dziecku wyjdzie z tego cało bez żadnego uszczerbku na zdrowiu

Widocznie są, skoro przeżyłeś. 

Lekarz też przecież nie powiedział, że na pewno zostanie uszkodzony mózg po sterydach, wszystko zależy od orgnizmu. 

Jak lekarz powie np. że pacjent umrze w  ciągu 3 m-cy, a wyjdzie z choroby, nie znaczy, że to był cud, chyba, że ktoś wierzy w cuda, to go nie przekonasz. 

Rodzina więc niech sobie uważa, jak chce, a Ty możesz mieć inne zdanie. 

Odnośnik do komentarza

Ja nie wierze w cuda.Wierze w medycyne I cos takiego jak moc samouzdrawiania.Lekarze pomagaja Ile moga,a pozniej to zalezy od reakcji i woli walki organizmu.Tez mialam podobny przypadek w rodzinie.Mlody chlopak po wypadku,w spiaczce po trepanacji czaszki pod respiratorem lezal 40 dni.Lekarze dawali kilka % na przezycie.Po wybudzeniu bardzo szybko powrocil do pelni zdrowia.Mysle ze to zasluga lekarzy,ze walcza o zycie i zdrowie pacjentow, oraz wola walki chorego,aczkolwiek mysle, ze ludziom gleboko wierzacym wiara bardzo pomaga w takich sytuacjach.

Czasem ludzie wychodza z bardzo ciezkich,potencjalnie smiertelnych chorob,a czasem niespodziewanie umieraja z blachych powodow...Kazdy tlumaczy to sobie na swoj sposob.Chyba nie ma odpowiedzi,ktora zadowolilaby kazdego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...