Skocz do zawartości
Forum

dlaczego 6-latki nie umieją czytać i czy przedszkole ma zaspokoić wszystke potrzeby dziecka?


Gość Buba

Rekomendowane odpowiedzi

dziecka mniej więcej 6,5-letniego. Rozumiem, że elementarz kosztuje 12zł.+przesyłka i że nie każdy człowiek ma talent i wiedzę pedagogiczną, oraz wiele osób żyje w stresie o pracę, ale zwalanie wszystkiego na szkołę to już przesada. Posiadanie dziecka to nie chów gospodarski i rodzice kiedyś naprawdę uczyli dzieci czegokolwiek w tym czytania.

Zerówka to ostatni moment, żeby zacząć tego uczyć i nie zwalać jedynie tego obowiązku na przedszkole (przecież nie szkołę, skoro dziecko do niej nie poszło, żeby mieć je z głowy na cały dzień).

Teraz strach rodziców poprosić o 12kredek, ołówek i temperówkę (wszystko podpisane), bo zanim się dowiedzą, że bez podpisania dzieci już w pierwszym miesiącu mają wszystko pogubione/wymieszane to będzie 6pielgrzymek do dyrekcji, że nauczycielka głupia. (O tym, że w domu dziecko powinno mieć też możliwość porysować, popisać to nawet nie wspomnę).

Odnośnik do komentarza

okres sensytywny da nauki czytania to wiek 4,5-5,5 roku. Jednak większość rodziców przestaje w ogóle wychowywać dziecko, gdy ono zaczyna przedszkole.

"Siedza w przedszkolu/szkole po 10godz., krzycza, wrzeszcza a na koniec dnia placza choc 2 mi wczesniej krzyczaly... Dzieci sa ok, ale system jest chory, bo nie jest mozliwe, zeby 25 malych dzieci normalnie funkcjonowalo, jak sie im funduje kolchoz praktycznie od urodzenia"....ktoś to już gdzieś napisał. 6,5latki w większości umieją pluć sobie w twarz rozpylając krople śliny jak parskający wargami koń, wyć podczas zabawy mimo próśb o zaprzestanie a trudno im przeczytać 2 zdania. Rodzice mają je z głowy a potem dochodzi do tragedii, jak w szkole, gdzie "grzeczne dzieci" doprowadził dziewczynkę z zespołem Aspergera do próby odebrania sobie życia.

Odnośnik do komentarza

Jestem przeciwna wrzucaniu wszystkich do jednego worka. Owszem są rodzice, którzy chętnie oddaliby dziecko do szkoły/przedszkola od 7.00 -19.00. Rodzice, którzy sami siebie oszukują zwalniając się z obowiązku pracy z dzieckiem w domu, cedując cały ten obowiązek i odpowiedzialność na szkołę. Jednak nie wszyscy tak postępują. W szkole w której ja pracuję (podstawówka przekształcona z gimnazjum ?) jak wszędzie jest jakiś procent dzieci zaniedbanych; nieodpowiednio ubranych, nieprzygotowanych, niewystarczająco wyposażonych w przybory itd, ale w stosunku do ogółu, jest to niewielka ilość, powiedziałabym norma. Faktem jest, że jest coraz więcej roszczeniowych rodziców, dlatego bardzo ważne jest przestrzeganie przez n-la i szkołę wszelkich przepisów, po to, żeby pozbawić krzykaczy argumentów. Niestety, n-le bywa, że też dają plamę, ale j.w. moim zdaniem, to marginalne przypadki. 

Trzeba pogodzić się z tym, że praca w szkole do łatwych nie należy, tym bardziej szacunek do tego zawodu od lat jest niszczony.

Odnośnik do komentarza

Wszystko stoi na głowie..... w ogóle przez to życie nienormalne to dzieci nawet na podwórka w lecie nie wychodzą, w zimie też zresztą. Jak się chłopaki nie pobiją to się nie zaprzyjaźnią...w przedszkolu im zabraniają, na podwórka nie chodzą. Dziewczynki mają łatwiej jednak.

Odnośnik do komentarza

Yonka masz rację, zagalopowałam się. Ale przyznasz mi rację chyba, że jest cała masa rodziców, którzy nie widzą związku pomiędzy tym, jak zachowują się dzieci, jaki mają stosunek do nauki i nauczyciela a efektami tejże. Bo gdyby dziecko miało wpojone, że na lekcji/zajęciach się nie wyje, nie zagłusza nauczyciela tylko stara się słuchać to może zachowywało by się lepiej?

Odnośnik do komentarza
Gość Refleksja

Buba - zastanów się czy nie zmienić pracy, będziesz sie z tym droczyć to upadłego, czuję.

 

Dzieci są "niedorobione", bo są małe, dojrzewają, rosną... przedszkolankami powinny być osoby które to "niedorobienie" kochają. Ciebie ono irytuje.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, ja nie mam zadnego dystansu...jestem zarobiona, bo musze dorabiac do pensji, wszystko do pracy kupic a w domu mam schorowana stara mame, ktora oczekuje tez uwagi i zabawiania..I cale zycie ma pretensje, ze nie jestem idealem, tak jak szef, ktory wymaga najwyzszego poziomu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...