Skocz do zawartości
Forum

Jak bronić się przed osobą w typie psychopaty, która chce nas eksploatować?


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BógJestZły

Popełniłem poważny błąd. Pojawiła się w moim życiu osoba, z którą dawno zerwałem kontakt. Osoba bardzo niebezpieczna w takim sensie, że jest to człowiek, który eksploatuje, wręcz wysysa innych i to w sensie dosłownym. Potrafi oczarować, omówić, manipulować, a potem ani się obejrzysz a zostajesz z niczym. Osoba, która potrafiła sprawić, że inni odwalali za nią przez całe życie robotę. To był kiedyś przez wiele lat mój najlepszy przyjaciel, a potem kontakt się urwał. Po latach znów się pojawił i ja nieopatrznie otworzyłem się znów na kontakt z tym człowiekiem. Obawiam się, że skończy się to dla mnie źle i popełniłem błąd. Niby zachowuje się inaczej niż kiedyś, ale ja wiem, że to może być gra. Ma wybitny talent do tego, żeby ludzie bezwiednie w niezauważalnym momencie wpadli w jego sidła. Popełniłem błąd, myślałem, że jestem w stanie z dystansem podejść po latach do tej relacji i postawić granicę. Jednak czuję się zaniepokojony. Czuję, że coś się szykuje. Już padła z jego strony luźna propozycja jakichś wspólnych interesów. Odmówiłem kategorycznie. Teraz wiem, że nie myślę trzeźwo w obecności tej osoby, tylko emocjami. Boję się, że omota mnie i źle skończę. Czuję, że temat wspólnych interesów wróci łukiem i w końcu w coś się wdam. Wtedy skończę jak wszyscy, którzy oddawali mu przysługę: on został ze wszystkim, a oni odwalali czarną robotę. 

Kompletnie nie wiem jak bronić się przed takimi osobami i jak macie jakieś wskazówki jak się obronić i to zakończyć to będę wdzięczny. Jeśli znacie jakieś triki psychologiczne jak nie dać się typom upierdliwych czarujących psychopatów to dajcie info. 

Chciałbym zerwać kontakt zanim to za daleko zaszło, ale wiem, że jak zerwę ten kontakt to kapnie się, że go wyczułem i będzie tym bardziej naciskał i starał się udowodnić, że "się zmienił". Na to, że się zmienił nabrał już bliskich chyba z 10 razy i wydoił od nich pomoc i hajsy. 

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze ważne jest współczucie: tak, właśnie współczucie. On na pewno wyczuwa Twoją niechęć. A współczucie w przypadku takiej osoby może ją rozbroić, na chwilę wprawdzie ale Ty jako osoba spostrzegawcza (bez kozery - jesteś spostrzegawczy, z tym że czasami patrzysz w kierunku który Ci nie służy) wyłapiesz ten moment i prawdopodobnie intuicyjnie będziesz wiedział co robić. Ale to na krótką metę, dlatego lepiej będzie jak się po prostu jakoś od niego odetniesz. Bo takie osoby niestety mają ten dar że przy dłuższym przebywaniu z kimś zjednają sobie w końcu tą osobę.

Jesli natomiast nie możesz urwać kontaktu z tą osobą to musisz postawić sobie wyraźne granice i się ich trzymać. I nie popuszczać ani trochę inaczej wiesz czym to się może skończyć.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
Godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Po pierwsze ważne jest współczucie: tak, właśnie współczucie. On na pewno wyczuwa Twoją niechęć. A współczucie w przypadku takiej osoby może ją rozbroić, na chwilę wprawdzie ale Ty jako osoba spostrzegawcza (bez kozery - jesteś spostrzegawczy, z tym że czasami patrzysz w kierunku który Ci nie służy) wyłapiesz ten moment i prawdopodobnie intuicyjnie będziesz wiedział co robić. Ale to na krótką metę, dlatego lepiej będzie jak się po prostu jakoś od niego odetniesz. Bo takie osoby niestety mają ten dar że przy dłuższym przebywaniu z kimś zjednają sobie w końcu tą osobę.

Jesli natomiast nie możesz urwać kontaktu z tą osobą to musisz postawić sobie wyraźne granice i się ich trzymać. I nie popuszczać ani trochę inaczej wiesz czym to się może skończyć.

Jak wzbudzić w sobie współczucie do osoby, która wiem, że jest jak drapieżnik, który chce mi skoczyć do gardła i wiem, że jak się odsłonie to to zrobi?

Nie ufam swoim granicom. To jest osoba, która robi tak, że nawet nie zauważasz kiedy tą granicę przekraczasz. Wielu ludzi źle przez to skończyło. 

Odnośnik do komentarza

Jest możliwe aby zacząć współczuć takim osobom, tyle że do takiego kroku trzeba być osobą bardzo, bardzo dojrzałą.

Nie masz jasno postawionych granic dlatego ten człowiek bez większego problemu wejdzie Ci na głowę. Nie ma też w Tobie zbyt dużego współczucia dla innych, masz je ale w przewadze dla siebie. W ten sposób jest w stanie wyr...ć Cię wiele osób. Jakiś etap życia bardzo się w Tobie zakotwiczył dlatego też ciężko Ci żyć z tymi sytuacjami (nie tylko w związku z tym znajomym ale i w innych dziedzinach) i dopóki się z tym nie uporasz to tego typu wątki będą się powtarzać aż do znudzenia  i jeszcze dłużej...

Odnośnik do komentarza
Gość Zodiac speaking voice

Jeśli mowa o naczelnym guru pewnego forum, to wierz przeczuciu. Ty już dobrze wiesz jak nie ulec jego wątpliwemu "czarowi". Naprawdę trzeba Cię uczyć asertywności ? Ten lisek chytrusek żeruje na takich jak Ty. Znasz różne techniki i narzędzia, stosujesz je notorycznie na tym forum. Nie wierzę, że nie potrafisz oddalić potencjalnego zagrożenia.  

Odnośnik do komentarza

Tu się nie ma co zastanawiać tylko zerwać kontakt - świadome trzymanie psychopaty w otoczeniu to głupota; nie wystarczą Tobie psychopaci o których jeszcze nie wiesz? Jak brakuje wymówek a koniecznie jej potrzebujesz to zasłonić się brakiem czasu. Osobiście odradzam wymówki, bo to szmacenie własnej osobowości: lepiej powiedzieć "stary, czasy się zmieniły i myślę, że nie jesteśmy już ludźmi, którym po drodze ze sobą". To ostatnie trenowałem  już kilka razy w sytuacjach, które uznałem i uważam, że jest doskonałe w swoim oczyszczającym działaniu i buduje poczucie kontroli, bo nie jest unikiem. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...