Skocz do zawartości
Forum

Czym grozi brak snu ponad tydzień?


Gość Bartosz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej zastanawiam się jakie byłyby skutki braku snu, ale nie przez 2-3 dni tylko ponad tydzień. Rekord Guinessa z tego co wiem wynosi 11 dni, a co by się stało jakbym chciał go pobić albo po prostu nie mógłbym zasnąć? Po kilku dniach bym zasnął/zasłabł wbrew swojej woli czy serce by mi nie wytrzymało i skończyłoby się śmiercią? 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
32 minuty temu, Gość Bartosz napisał:

Hej zastanawiam się jakie byłyby skutki braku snu, ale nie przez 2-3 dni tylko ponad tydzień. Rekord Guinessa z tego co wiem wynosi 11 dni, a co by się stało jakbym chciał go pobić albo po prostu nie mógłbym zasnąć? Po kilku dniach bym zasnął/zasłabł wbrew swojej woli czy serce by mi nie wytrzymało i skończyłoby się śmiercią? 

Powiem Ci jak komu dobremu, jako osoba, która przeszła epizody ciężkiej bezsenności przez system zmianowy. Nie rób tego i szanuj swój organizm, zegar biologiczny, bo możesz go uszkodzić. Jest to niebezpieczne dla zdrowia i ja już nie spałem wiele razy po kilka dób z rzędu wbrew swojej woli i nie chce tego nigdy więcej. Na szczęście już nie pracuje w tym systemie i sen wrócił do normy, choć nadal pojawiają się czasem jakieś problemy, ale coraz mniej. Mam nadzieję, że wrócę do pełnej normy. Już nigdy żadnego zarywania nocy. Przeżyłem piekło, miałem po kilku dobach bez snu ogromne bóle żołądka i silne bóle mięśni. Więcej nie chce już tego przeżywać i będę pokornie jak ciele chodził codziennie spać przed północą. 

Odnośnik do komentarza

Gość BógJestZły ja nie zamierzam pobijać rekordu. Dałem tylko taki przykład, ale fakt, że zmagam się z bezsennością chociaż nie aż tak nasiloną jak u Ciebie. Nie spałem maksymalnie 3 dni. Jednak zastanawiam się co będzie jak mi się to nasili i nie będę mógł spać np tydzień. Mówisz, że po tych kilku dobach bardzo bolały Cię mięśnie i żołądek, a czułeś, że zasypiasz w niekontrolowany sposób czy nadal musiałeś się zmuszać, żeby jakoś zasnąć? 

Odnośnik do komentarza

W bezsenności najgorsze jest to że zasypiasz na chwilę ale tego nie czujesz i szybko się budzisz. Jak nie możesz spać to pomagają leki nasenne. Po co tak się męczyć jak można iść do psychiatry żeby coś przepisał? 3 doby bez snu mogą skutkować psychozą.

Odnośnik do komentarza

Gość mózg brałem leki nasenne, kręciło mi się po nich w głowie, ale spać nie mogłem, a od wcześniejszych szybko się uzależniłem i przestały działać. Właśnie jak leżę w łóżku to możliwe, że przysypiam. Najgorzej jest jak muszę pracować na nocną zmianę, kiedy poprzednią spałem ze 2 godziny. 

Odnośnik do komentarza

Koniecznie zmień pracę, bo się wykończysz przez bezsenność. Nie możesz pracować w porze nocnej i od tego zacznij walkę o zdrowy sen. Bo jeszcze potrwa niczym dojdziesz do równowagi. 

Nie mów, że nie masz innej opcji, bo zawsze zdrowie trzeba stawiać na pierwszym miejscu. 

Wtedy możesz kombinować lekami ziołowymi, jak kozłek, dziurawiec, melisa, szyszki chmielu, naprzemiennie. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
21 godzin temu, Javiolla napisał:

Znam osobę, która nie spała tydzień. Nie polecam. Miała krwawienia z nosa, omamy, nie kontaktowała, żyła jakby w innym świecie, zataczało ją jak mocno pijaną. Moze coś było jeszcze, ja pamiętam to.

Możesz coś więcej opowiedzieć? W jakich okolicznościach to było i dlaczego? Czy ta osoba wspomagała się jakimiś środkami, zrobiła to z własnej woli, czy nie mogła spać? Generalnie mój rekord to 3 doby bez snu, nawet drzemki, ale to było kiedyś. Teraz jak nie prześpię dwóch to czuję się bardzo źle i zamiast senności to czuję pobudzenie, które nie daje mi spać. Boli mnie wszystko. Jedną dobę bez snu to wytrzymam bez problemu, ale nie chce już nigdy więcej robić takich eksperymentów. Przez pracę 3 lata w systemie zmianowym doceniło wagę snu. Zanim zacząłem pracę w systemie zmianowym to byłem okazem zdrowia i  czułem się świetnie fizycznie i psychicznie. Po trzech latach tej pracy zostały mi problemy z układem trawiennym, bóle, jakieś jazdy dziwne, że jestem pobudzony, czuję się cały czas źle. Mam nadzieję, że teraz, gdy już nie pracuję na zmiany to moje ciało wróci do normy. W każdym razie nikomu nie polecam. Nie ma czegoś takiego jak nadawanie się do pracy na zmiany i przyzwyczajenie. Praktycznie wszyscy, z którymi pracowałem w tym systemie mieli jakieś problemy z wynikami badań i zdrowiem. Wielu gadało, że jest fajnie, bo przychodzili do roboty po dopalaczach, stymulantach, a jak wracali to codziennie usypiali się piwem, albo wódką.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

Możesz coś więcej opowiedzieć? W jakich okolicznościach to było i dlaczego?

Wiele pewnie nie mogę zdradzić, gdyż nie wiem czy ta osoba by sobie tego życzyła ? 

To było spowodowane silnym stresem, zamartwianiem się o bliską osobę, która uległa poważnemu wypadkowi. Po prostu nie była w stanie spać, odpocząć, zrelaksować się. Z tego co wiem nie wspomagała się lekami nasennymi, bo prawdopodobnie jej układ nerwowy i tak by nie zareagował ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...