Skocz do zawartości
Forum

Czas znaleźć przyjaciela


Gość Marta1

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Powiem Wam, że brakuje mi mężczyzny, ale bardziej w formie przyjaciela ;). Takiego, który pocieszy, przytuli kiedy zmęczona dniem wracasz do domu, pomilczy razem z tobą, pospaceruje. Hmmm, nie mam łatwego życia. Mam pewien problem, którego nie mogę rozwiązać. Chodzę do psychologa. Mimo to, chciałabym kogoś mieć. Tak szczerze, z lojalnością, ale bez obietnic na przyszłość. Owszem, chciałabym mieć rodzinę, prowadzić dom, mieć w końcu pracę z której będę zadowolona i odzyskam radość życia. Ale na razie tego nie mam. Czy mam szansę kogos spotkać? - Inaczej, czy ktoś chciałby ze mną być....

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Marta1 napisał:

Inaczej, czy ktoś chciałby ze mną być....

Pytasz forumowiczów, czy szukasz chętnych na forum? ...bo skąd mamy wiedzieć, czy ktoś chciałby z Tobą być?

4 godziny temu, Gość Marta1 napisał:

Takiego, który pocieszy, przytuli kiedy zmęczona dniem wracasz do domu, pomilczy razem z tobą, pospaceruje. Hmmm, nie mam łatwego życia. Mam pewien problem, którego nie mogę rozwiązać. Chodzę do psychologa.

Najpierw wyprostuj swoje życie, dokończ terapię i rozwiąż problemy. Jeśli szukasz pocieszyciela, któremu będziesz mogła wypłakiwać się na ramieniu (wyliczankę swoich oczekiwań zaczęłaś od pocieszania), przytłoczyć go swoimi problemami, to od razu odpuść. Nikt na dłuższą metę nie wytrzyma z wampirem emocjonalnym, a już szczególnie mężczyźni.

Każdy woli ludzi pozytywnych, radosnych, energicznych, więc jeśli na wstępie zaczniesz od wylewania swoich żali i szukania wsparcia i pocieszenia, to większość, nawet początkowo zainteresowanych ucieknie. Być może do pogadania znajdziesz chętnych w necie, ale do spacerów i wspólnych wyjazdów, to szukaj w realu. Jeśli nie masz grona znajomych, kontaktu z facetami, to raczej trudno będzie Ci znaleźć kandydata do takiej roli.

Odnośnik do komentarza

Hej,

założyłam ten wątek, bo historia w nim opowiedziana jest po części prawdziwa. Pytałam Was co jest ważne dla mężczyzny, jeśli poznaje kobietę (a może pomyliłam wątki, to w innym było, ale nie istotne). Jeśli mam problem z pracą, ogólnie jestem zagubiona jeśli chodzi o kwestie zawodowe to czy to przekreśla mnie całkowicie. Pytam, gdyż spotkałam mężczyznę, który wydawał się być mną zainteresowany. Zadawał różne pytania, m.in. czym zajmuję się, czym chciałabym się zajmować, czy codziennie pracuję (wtedy akurat nie pracowałam codziennie), odpowiedziałam mu szczerze, i ...zainteresowanie skończyło się, tzn. mężczyzna zastosował ghosting. Podobno to moje podejście do tego tematu mogło go odstarszyć.

czuję się źle, bo przez to, że mam taki charakter a nie inny: jestem ambitna i kiedyś marzyłam, że będę wykształcona, będę miała konkretną funkcję i..może spotkam kogoś, założę rodzinę. Dużo by to pisać. Skończyłam studia, ale w specjalności w jakiej kształciłam się nie chcę pracować. Jakoś nie daje mi to satysfakcji. Szukałam pracy w pokrewnej dziedzinie, mając świadomość, że pracując dokształcałabym się. Nie udało się. Obecnie udzielam jedynie lekcji. Ma to swoje plusy, bo pomagam innym, poznaje nowych ludzi, uczę się poprzez kontakty z innymi i nowe sytuacje. Ale cały czas siedzi mi w głowie, że powinnam robić coś innego. Coś co zaplanowałam będąc nastolatką.Wyda się to dziwne, ale ja nie umiem żyć. Całe życie mi się przez to rujnuje. Mam już przeszło 30 lat. Kiedyś miałam większe powodzenie u mężczyzn, pewnie dlatego, że byłam bardziej radosna.

 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość Marta 1 napisał:

Kiedyś miałam większe powodzenie u mężczyzn, pewnie dlatego, że byłam bardziej radosna.

 Może dlatego miałaś większe powodzenie, bo przebywałaś wśród ludzi. Marta, jeśli to Ty jesteś tą korepetytorką, to sama skazałaś się na samotność. 30 lat, to nie starość, możesz jeszcze wiele zmienić.

28 minut temu, Gość Marta 1 napisał:

Zadawał różne pytania, m.in. czym zajmuję się, czym chciałabym się zajmować, czy codziennie pracuję (wtedy akurat nie pracowałam codziennie), odpowiedziałam mu szczerze, i ...zainteresowanie skończyło się, tzn. mężczyzna zastosował ghosting.

Tym się akurat nie przejmuj. Jeżeli facet zaczyna znajomość od wywiadu n/t Twojej sytuacji zawodowej, to i tak nie rokował dobrze. Z jednej strony to trochę zrozumiałe, że chciał wybadać, czy nie ma do czynienia z pijawką, tylko z kobietą niezależną finansowo, ale żeby tak od razu i tylko na ten temat? Może sam chciał się ustawić?

Zmień coś w swoim życiu, poszukaj innej pracy, wróć do ludzi i nie rozczulaj się nad sobą.

Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Yonka1717 napisał:

 Może dlatego miałaś większe powodzenie, bo przebywałaś wśród ludzi. Marta, jeśli to Ty jesteś tą korepetytorką, to sama skazałaś się na samotność. 30 lat, to nie starość, możesz jeszcze wiele zmienić.

Tym się akurat nie przejmuj. Jeżeli facet zaczyna znajomość od wywiadu n/t Twojej sytuacji zawodowej, to i tak nie rokował dobrze. Z jednej strony to trochę zrozumiałe, że chciał wybadać, czy nie ma do czynienia z pijawką, tylko z kobietą niezależną finansowo, ale żeby tak od razu i tylko na ten temat? Może sam chciał się ustawić?

Zmień coś w swoim życiu, poszukaj innej pracy, wróć do ludzi i nie rozczulaj się nad sobą.

no właśnie, można powiedzieć, że jak widzieliśmy się drugi raz,a nie była to randka! to tak właśnie zaczął interesować się mną. Były pytania głównie dot. mojego wykształcenia- czy mam mgr, tak jak wspomniałam- czy pracuję codziennie, czy chciałabym pracować w szkole, czy....mam dzieci. Pewnie to pytanie stąd bo miałam na komódce zdj. swoje i chrześniaka. Ja zdziwiłam się tym pytaniem i jakos od razu odpowiedziałam NIE! A on na to....ja też nie chcę mieć na razie dzieci....

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Gość Marta 1 napisał:

no właśnie, można powiedzieć, że jak widzieliśmy się drugi raz,a nie była to randka! to tak właśnie zaczął interesować się mną. Były pytania głównie dot. mojego wykształcenia- czy mam mgr, tak jak wspomniałam- czy pracuję codziennie, czy chciałabym pracować w szkole, czy....mam dzieci. Pewnie to pytanie stąd bo miałam na komódce zdj. swoje i chrześniaka. Ja zdziwiłam się tym pytaniem i jakos od razu odpowiedziałam NIE! A on na to....ja też nie chcę mieć na razie dzieci....

Ciesz się, że się ulotnił. Potraktował Cię, jak towar na półce. Gdzie zauroczenie, romantyzm, wzajemne poznawanie się, w końcu miłość? Ten facet szuka dobrej partii bez względu na całą resztę. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Ciesz się, że się ulotnił. Potraktował Cię, jak towar na półce. Gdzie zauroczenie, romantyzm, wzajemne poznawanie się, w końcu miłość? Ten facet szuka dobrej partii bez względu na całą resztę. 

może masz rację. Rzeczywiście, dało się odczuć, że szybko chce wybadać teren. Dodatkowo jak byliśmy umówieni, nie na randkę, to na godzinę przed wysłał sms ze nie może przyjechać.

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.02.2021 o 18:31, Gość Marta 1 napisał:

odpowiedziałam mu szczerze, i ...zainteresowanie skończyło się,

Moze nie odpowiadało mu czym się zajmujesz. Znam osobę, która przekreśliła chłopaka bo był sprzątaczem z wykszt.gimnazjalnym, a ona studiowała i szukała kogoś bardziej ambitnego. Moze zraziło go, że nie skończyłaś studiów albo, ze nie masz zdecydowanych i konkretnych planów na przyszłość, a może opowiadałaś to tonem pesymistycznym, może Twoja rzekoma szczerość wyglądała bardziej jak żalenie się...  Tak naprawdę nie wiadomo jakie miał oczekiwania ?

Nooo chyba, że to był tatuś jakiegoś ucznia i chciał wiedzieć czy korepetytorka jego dziecka ma odpowiednie kwalifikacje ? 

Z drugiej strony przepytywał Cie jak na przesłuchaniu lub castingu. To powinno wzbudzić Twój niepokój. Nie wiem czy ja bym na tak wczesnym etapie odpowiadała na wszystkie pytania otwarcie i szczerze ? Chyba wybrałabym wersje dyplomatyczną, wymijającą ? 

W dniu 28.02.2021 o 18:31, Gość Marta 1 napisał:

Wyda się to dziwne, ale ja nie umiem żyć.

To nie dziwne, bo wielu nie umie. Dziwne może być to, że do tej pory nic z tym nie zrobiłaś.

 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Marta 1

O.K. ale przecież oprocz tego mam inne zalety. Być może znajdę kogoś kto też będzie miał jakiś kłopot, może też z jakiegoś względu nie będzie szczęśliwy....może taki ktoś zaakceptuje mnie. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.03.2021 o 18:22, Gość Marta 1 napisał:

O.K. ale przecież oprocz tego mam inne zalety. Być może znajdę kogoś kto też będzie miał jakiś kłopot, może też z jakiegoś względu nie będzie szczęśliwy....może taki ktoś zaakceptuje mnie. 

Jeśli z góry zakładasz, że Twój ewentualny związek miałby opierać się na wzajemnym wylewaniu żali i wzajemnym wspieraniu się w nieszczęściu, to raczej szczęścia nie zaznasz. Już na wstępie napisałam Ci, że żaden normalny człowiek nie zwiąże się z wiecznie utyskującym partnerem, nawet, jeśli na początku chciałby w czymkolwiek pomóc. 

Takie osoby potrafią wyssać całą energię i radość życia. Tym bardziej dwa wampiry energetyczne nigdy z sobą nie wytrzymają. 

Odnośnik do komentarza

Masz samolubne myślenie. Chcesz brać bez chęci dawania. To Ci się nigdy nie uda. Bo żeby coś mieć wpierw trzeba dać. Patrzysz się tylko na swoją krzywdę a na to że chcesz przy okazji krzywdzić nic nie winnego mężczyznę? W imię czego? Ja widzę dlaczego, szukasz nie mężczyzny a Ojca. Tego Ojca którego zabrakło w Twoim życiu. I naprawdę naiwnie myślisz że jakiś mężczyzna zechce odgrywać Twoje przedstawienie? Jeśli tak to warto przejrzeć na oczy. Bo w swoim amoku jedynie pogłębisz swój stan. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...