Skocz do zawartości
Forum

Uciążliwi sąsiedzi, jak z nimi żyć?


Gość eugeniuszbarbara

Rekomendowane odpowiedzi

Gość eugeniuszbarbara

Mieszkamy na przedostatnim pietrze w bloku, mieszkanie nad  nami stało ponad 10 lat puste, ale od ok. roku jest zamieszkałe, kupilło je młode małżeństwo z dziećmi. Moja rodzina liczy 4 osoby, ja, żona i dwóch synów jesteśmy palaczami, palimy dużo, ale to nasza sprawa. Zaczęło się w lato, wtedy były pierwsze pretensje, sąsiedzi prosili nas bysmy nie palili w oknach i na balkonach bo niby im to do mieszkania leci, gdy okno chca otworzyć, wychodzilismy więc na klatkę i tam znowu czepili się inni sąsiedzi, że im smierdzi. Nadeszła zima, palimy papierosy więc w łazience no i sąsiedzi z góry znów się czepili, że to do nich wentylacją wszystko leci, ze w ich łazience śmierdzi papierosami, bo dym leci wentylacja do góry. Doradzcie jak mamy żyć z tymi ludźmi, wszystko im przeszkadza, nie wierzę by dym im wlatywał az tak wentylacją, by smierdziało. Jak żyć w takim ograniczeniu z takimi ludzmi?

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gość eugeniuszbarbara napisał:

nie wierzę by dym im wlatywał az tak wentylacją, by smierdziało. Jak żyć w takim ograniczeniu z takimi ludzmi?

Niestety, ale to Wy jesteście uciążliwi.

Faktycznie, śmierdzi i przez wentylację, otwarte okno, a tym bardziej balkon. Ludzie, którzy nie palą, są bardzo wyczuleni na zapach papierosów którego nie tolerują. Nie ma tutaj dobrego rozwiązania. Zimą wychodźcie na balkon, przecież zimą nie otwierają balkonu, a jeśli chcą wietrzyć, to niech otwierają okna z innej strony. Podobnie latem. Nie widzę innego rozwiązania, żeby się dogadać, jeśli nie rozpatrujecie pozbycia się nałogu. W sumie, współczuję Waszym dzieciom, bo są biernymi palaczami, o ile już sami nie popalają, idąc za przykładem rodziców.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość eugeniuszbarbara napisał:

sąsiedzi prosili nas bysmy nie palili w oknach i na balkonach bo niby im to do mieszkania lec

zapewne czuć, a mogą być przewrażliwieni, palacze im sie mogą kojarzyć z grupą ludzi która ma cechy które je drażnią. Otoczenie jest bardzo ważne i to dla wielu. Wyobraz sobie że codziennie schodząc do sklepu a potem wchodząc czują ten sam zapach, którego nie lubią.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość eugeniuszbarbara napisał:

nie wierzę by dym im wlatywał az tak wentylacją, by smierdziało.

To uwierz. Oni będą to czuć właśnie przez wentylację. Taka rola jest pionu wentylacyjnego w bloku zwłaszcza w starym budownictwie.

Ja się im nie dziwię bo już pomijam że ktoś może nie trawić smrodu papierosów ale oni mają dzieci małe.

Życie w bloku z innymi wymaga asymilacji. Niestety.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość eugeniuszbarbara napisał:

Przecież zimą nie będę palił na balkonie bo mi fiut odmarźnie

Nie odmarznie, bo on lubi zimno?

Wychodząc na balkon, trzeba się ubrać, więc jest trochę zachodu, czyli okazja do ograniczenia palenia. Palenie w łazience też nie rozwiązuje problemu, bo nie dość, że przeszkadza sąsiadom, to kisicie się w tym dymie i zaśmierdza się na całe mieszkanie. 

Najlepsze wyjście, to odzwyczaić się od palenia, tylko na zdrowie wam wyjdzie. Tyle ludzi rzuciło palenie, więc każdy może... A jaka oszczędność kasy. 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Najlepsze wyjście, to odzwyczaić się od palenia, tylko na zdrowie wam wyjdzie. Tyle ludzi rzuciło palenie, więc każdy może... A jaka oszczędność kasy. 

Zagorzałych palaczy taki argument nie przekona. Poza tym czemu mają mieć zakaz palenia  w ich własnym lokum!? ?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, laurette napisał:

Zagorzałych palaczy taki argument nie przekona. Poza tym czemu mają mieć zakaz palenia  w ich własnym lokum!? ?

Niech palą i tonę dziennie, innych osób to nie interesuje co i jak robią. Interesuje ich tylko gdzie, więc niech palą gdzie tylko chcą ale tak aby innych nie obciążać. Inni nie muszą pokutować za ich uzależnienie. 

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, laurette napisał:

Zagorzałych palaczy taki argument nie przekona. Poza tym czemu mają mieć zakaz palenia  w ich własnym lokum!? ?

Nie chodzi przekonanie, bo to nie moje zadanie, jedynie rada. 

Oczywiście, że nikt nie zakaże, tym bardziej mogą sobie palić i wietrzyć w jednym pokoju, wtedy nikomu nie będą przeszkadzać. 

Odnośnik do komentarza

Taka sama zasada tyczy się sąsiadów z dzieciakami które cały dzień ganiają po domu z piłką. 

No jak to tak moim bąbelkom zakazywać ? Jak nie zakazujesz swoim bąbelkom tego to dlaczego masz palaczowi zakazywać palić obrębie jego mieszkania?

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, laurette napisał:

No właśnie a im o to chodzi. Ze maja problem z tym że sąsiedzi się im do tego wtracaja.

Ja tu nie widzę żadnego zakazu, jeśli chcą palić to niech palą, jeśli chcą to niech nawet się duszą w tym dymie, Ich sprawa. Chodzi o to aby nie byli uciążliwi dla innych. Bo Oni owszem, mają prawo palić w swoim domu, ale właśnie, w swoim, więc i niech dym zatrzymają w swoim mieszkaniu, sąsiedzi natomiast mają prawo nie czuć zapachu dymu. Tym bardziej że wspomniane było że to nie są małe ilości a dużo. 

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, TakaJakaś7 napisał:

Ja tu nie widzę żadnego zakazu, jeśli chcą palić to niech palą, jeśli chcą to niech nawet się duszą w tym dymie, Ich sprawa. Chodzi o to aby nie byli uciążliwi dla innych. Bo Oni owszem, mają prawo palić w swoim domu, ale właśnie, w swoim, więc i niech dym zatrzymają w swoim mieszkaniu, sąsiedzi natomiast mają prawo nie czuć zapachu dymu. Tym bardziej że wspomniane było że to nie są małe ilości a dużo. 

No nie zupełnie. Balkon jest też częścią ich mieszkania, a że dym się unosi dalej to już inna sprawa prawda? Więc niech sąsiedzi tak bawią swoje dzieci żebym ja ich stuków i krzyków u siebie pod nimi nie słyszał, ale czy robią tak?

 

Taka sama sytuacja.

 

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, TakaJakaś7 napisał:

Ja tu nie widzę żadnego zakazu, jeśli chcą palić to niech palą, jeśli chcą to niech nawet się duszą w tym dymie, Ich sprawa. 

Sadzę ze zle to zrozumiałas. Oni odbieraja skargi ich sasiadów jako zakaz palenia poniekąd. A przeciez nikt im nie moze niczego zabronic w ich wlasnym domu. A wiec sprawa sporna dla dwóch stron. Nikt tu nie bedzie zadowolony. I to jest prawdziwy problem.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Gonzo napisał:

No nie zupełnie. Balkon jest też częścią ich mieszkania, a że dym się unosi dalej to już inna sprawa prawda? Więc niech sąsiedzi tak bawią swoje dzieci żebym ja ich stuków i krzyków u siebie pod nimi nie słyszał, ale czy robią tak?

 

Taka sama sytuacja.

 

Kazda ze stron musiałaby sie podporzadkowac. Oni nie palic a ci z góry nie bawic dzieci głosno i nie pozwalac na krzyki. Ale to niemozliwe bo kazdy chce tylko by pod niego sie dostosowywac. A juz ani mowy o tym by" jakis sasiad mi mówił co ja mam robic a czego nie u siebie." Stad takie sasiedzkie spory sa bardzo klopotliwe.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Tzn ja tu mówiłem teraz do takajakas bo to odniesienie do trzymania dymu w swoim domu odebrałem jako właśnie takie podwojne standardy. Dzieciaki cały dzień tłuką wszystkim w domu i się nie przejmuje tym że to jest uciążliwe ale dym już każe zatrzymywać w zamkniętym szczelnie mieszkaniu ?

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, laurette napisał:

Oczywiscie ze dla kazdego jest szkodliwe co innego. Tylko skoro żyja w tym samym bloku i klatce nad soba i pod soba to warto byloby sie tak nie żreć ?

A fajnie by było tak się nie żreć z sąsiadami ale się nie da. Sam mam takiego pecha, że podemna mieszka podstarzały dres "krul osiedla" z całym zestawem głośników estradowych i jak to odpala to chata podskakuje, że aż się dziwię jak oni tam wytrzymują z żoną i dzieciakami. A z góry parka grubasów (ona 95 a on powyżej 120kg) z dziećmi. I taki to urok że nie ma chwili wytchnienia od jednych i drugich. Więc bardzo bym się cieszył jak bym miał problem z fajczacymi sąsiadami bo wtedy bym okno tylko zamykał ? a tak to nie ma innej opcji jak dozbierac na inną chatę i tam się wynieść ?

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, luukas napisał:

A fajnie by było tak się nie żreć z sąsiadami ale się nie da. Sam mam takiego pecha, że podemna mieszka podstarzały dres "krul osiedla" z całym zestawem głośników estradowych i jak to odpala to chata podskakuje, że aż się dziwię jak oni tam wytrzymują z żoną i dzieciakami. A z góry parka grubasów (ona 95 a on powyżej 120kg) z dziećmi. I taki to urok że nie ma chwili wytchnienia od jednych i drugich. Więc bardzo bym się cieszył jak bym miał problem z fajczacymi sąsiadami bo wtedy bym okno tylko zamykał ? a tak to nie ma innej opcji jak dozbierac na inną chatę i tam się wynieść ?

No to jesteś dosłownie między młotem a kowadłem ? Ja tez bym nie zrobila wielkiego problemu z tytułu tego ze sasiad pali . Trudno. Widze,czuje ze pali to zamykam okna i potem wietrze. Ale sa rózni ludzie. To odwieczny problem mieszkania w bloku ze nigdy nie wiesz kto bedzie twoim sasiadem.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość eugeniuszbarbara

Odbieramy ataki sąsiadów jak zamach na naszą wolnośc bo przeciez nie palimy u nich w mieszkaniu, a u siebie, co nas obchodzi że im z wentylacji dym leci, chociaż wątpię, by im leciał bo tak tego aż nie czuć. Nasze dzieci sa już dorosłe, mają 18 i 19 lat, także palą z nami, to ich wybór. Na balkon zimą nie wychodzimy, bo palimy dużo i po prostu nie chce nam się co 5 lub 10 minut zakładać kurtek i marznąć na dworze, to nie jest przyjemne, no chyba że ktoś pali sporadycznie, to może sobie wychodzić. Nie wiemy dlaczego sąsiedzi tak reaguja. Powołuja się na to, że czuja ten dym z wentylacji w łazience, że im to niby wszystko leci. My w naszym mieszkaniu palimy teraz własnie tylko w łazience, bo reszta mieszkania jest po remoncie i nie chcemy, by był brzydki kolor ścian. Co do zapachu to nie czuć go wiele, to raz dwa się ulatnia, u nas pachnie papierosami tylko w chwili gdy palimy, jak przestajemy to zapachu papierosów nie ma w mieszkaniu, bo nie ma wtedy dymu to jest logiczne.

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, Gość eugeniuszbarbara napisał:

Co do zapachu to nie czuć go wiele, to raz dwa się ulatnia, u nas pachnie papierosami tylko w chwili gdy palimy, jak przestajemy to zapachu papierosów nie ma w mieszkaniu, bo nie ma wtedy dymu to jest logiczne.

Chyba jaja sobie robisz. Dym papierosowy jest wyjątkowo cuchnący, przesiąka  nim całe mieszkanie, a szczególnie firany, zasłony, tapicerka. Jeśli w mieszkaniu kopcą 4 osoby, to wszystko w nim cuchnie. To tylko Wy, jako palący tego nie czujecie. 

Wietrzę trolla, bo aż trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach ktoś z taką lekkością może przyznawać się do jarania co 10 min w towarzystwie z własnymi dziećmi. 

Odnośnik do komentarza
Gość eugeniuszbarbara

Ale my nie palimy w reszcie mieszkania, my zamykamy się w łazience, zasłony, łózka nie śmierdzą, bo w pomieszczeniach innych nie palimy, a latem na klatce. W łazience sa płytki, je łatwo umyć, dym się nie unosi tam cały czas, jest kratka wentylacyjna i wszystko szybko wychodzi, także śmierdzi tylko podczas palenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...