Skocz do zawartości
Forum

zauroczyłam się w żonatym... co robić?


Gość daydreaming

Rekomendowane odpowiedzi

Gość daydreaming

wiem, że robię źle, więc proszę nie piszcie jaką to złą kobietą jestem... 

on ma żonę, ja mam męża. oboje jednak do siebie ciągniemy, jest między nami chemia. jeszcze nic się nie stało, ale ja wiem, że bardzo się zauroczyłam w nim, myślę o nim, wyobrażam sobie nas, dotykam się fantazjując o seksie z nim. nie wiem, co robić. próbowałam zapomnieć - nie potrafię. to ciągnie się już dwa lata. za każdym razem jak się widzimy, nie możemy oderwać od siebie wzroku. 

totalnie straciłam dla niego głowę. ?

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
Teraz, Yonka1717 napisał:

Rozwiedź się z mężem i rozpoczynaj nowe życie z NIM, pod warunkiem oczywiście, że on także się rozwiedzie - proste.

ale może to jedynie zauroczenie i jednak mi przejdzie? nie znamy się zbyt dobrze. gdyby to było takie proste, zrobiłabym to, co piszesz. 

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming

zastanawia mnie, jak to możliwe, że tak się nim zafascynowałam i tak długo to trwa. jego też ciągnie w moją stronę. czasem staramy się udawać, że niczego nie ma, po czym znowu na siebie się gapimy, rozmawiamy, flirtujemy... widać w jego oczach pożądanie. widać, że czasem chciałby zrobić coś więcej, ale nie może. i ja też nie mogę.  czy da się z tego jakoś wyleczyć?

Odnośnik do komentarza

W naszym życiu też pojawiła się (Suka) która weszła w nasze życie i myśli że coś ugrać. Mój facet odpowiedział na zaczepki na watschsp kiedy ta kobieta uczepila się to dzień w dzień do niego pisała. Mój facet z grzecznosci jej odpisywał i wstydził się przyznać że jakaś baba go zaczepia na komunikatorze. Kiedy postanowił powiedzieć że kończy rozmowę z tą panią bo fajnie czasem się pogadali ale ma swoje życie i nie potrzebuje z nią gadać. Po za tym nie chciał ukrywać rozmów i powiedział że taka się go uczepila. Ta kobieta nie wie co to koniec. Zaczęła natarczywie napierac na spotkanie i rozmowy. A że mój facet grzeczny to jej nie powiedzial dosadnie aby wypierdalala bo już miał tego dość. Te babskobwiebala sobie w głowę że się zakochała i mieszka w tym samym mieście. Raz się spotkali pogadać to chciała do mieszkania wejść pod pretekstem aby się wysilać. Mój facet ja wpouscil i ta nie chciała wyjść. Poprosił aby wyszła bo ma żonę i nie chce się tłumaczyć. 

Zachował się jak szczeniak, głupia sytuacja. Osobiście miałam ta kobiete pod blokiem bo siedziała na kamieniu, na schodach przed blokiem. Pisała na waschap z kimś. Domyśliłem się że to ta o której mi mówił mój facet. Zajrzałam jej przez ramię i zobaczyłam awatar mojego faceta aktywny. Weszłam do mieszkania i spytalam się co znów gadasz z tą malolata!? On mi odpowiedział że nie może się jej pozbyć bo nachalna. Przy mnie zadzwonił do niej i powiedział że kocha żonę i nie widzi dalszej znajomości. Podziękował za spędzony czas na waschap. Ona zaczęła płakać że jest matką z dzieckiem i jest sama od lat i szuka takiego faceta jak mój facet. Zaczęła gadać że założyła konto na sympatii aby poznać kogoś do życia. Mój facet powiedział jej ze nie może jej w tej kwestii pomoc i nic tu po nim. Po zatym jest żonaty i głupio wyszło że dał się zaczepiac na tym wtschapie. Wogole to ona podała się za moją znajoma i nagą dała że ja zdradza męża. On był zdziwiony i po czasie przyznał się że chciał wiedzieć czy to co mówi to prawda. Zwatpil we mnie. Dla tego wpadł w sidła. Głupiego uwodzenia. Kiedy Pogoni ta kobiete to powiedział że ona była bardzo nachalna i wogole kazała mu wejść w separacja bo to dla niego dobry krok. Wytworzyła zamieszanie wobec nas. Chciała rozwalić związek bo obserwowałam go po sąsiedzku że jeździ drogim autem i że żona dobrze chodzi ubrana. Sama miała baleriny bez podeszwy zielone zluzytej i ubranie nie ciekawe. Widać że biedna dziewczyna. A że samotna matka to nie mój problem, przecież ja nie wepchnelismy na choja. A później za jakiś czas ona dzwoniła na komórkę że chce się spotkać z nim porozmawiać i co róż nowe bzdury wygadywala na mnie. Zaczęli znów gadać, ale mniej. Ja się wkurzylam i pogonilam suke powiedziałam że jest szmatą i niech wypierdalaj. Bo którejś soboty przyszła pod mój blok z córką i stała i czekała.,na mojego męża. Spytalam jej o co ci chodzi dziewczyno!? Ta mi że jest zakochana w moim mężu i nie widzi aby mogła zrezygnować bo on jej może dużo dać. Co ci może dać pytam jej a ona ze chce moje miejsce zająć bo on ma pieniądze. Ale mnie wkurwila. Dziś po kryjomu ślę mu wiadomości ja je wypierdalam. On nie chce jej znać. Powiedział że my proponował kutasa o ciągnie jak jej da 100 zł. Na prawdę ona jest jebnieta. Jak to mój facet powiedział medal która jak wrzod nie do opadniecia, mówi że to kurwa bo proponował obciaga nie za kasę. A to już szon. Trzeba uważać na takich ludzi. 

 

Odnośnik do komentarza

Gonić takie scierwo. To nie kobieta to szmaciura która szuka jelenia. Jebie się po kontach i szuka chuja do dupy. Patologia jak chuj. 

NA sympatii to szony bazują, ten portal zszedł na psy i te kobiety zrobiły sobie z tego portalu sponsoring. Pytanie kto ją naslal że twój facet ma pieniądze!? Po sąsiedzku nie sądzę. Ktoś miał w tym interes aby rozwalić ci związek. Pewnie jakaś pizda co dostała kosza od twojego męża kiedyś i teraz ściska pizdzisko z żalu. 

 

Odnośnik do komentarza

I ja dołączę do wypowiedzi. Chodź jest mi wstyd się przyznać to odnowilam kontakt z kolegą z przedszkola i że mój związek podupafa  z powodu alkoholu mojego męża to postanowiłam się uwieść na koledze. Codziennie do niego pisałam i dzwoniłam. Miałam dziecko nastoletnie i dom. Kiedy uwiodlem kolegę to był moment że wykorzystała go bo nie miałam seksu w domu. Bo mój ciągle najebany. No i kiedy ocknelamm sie to już było za późno na tłumaczenie siebie. Kiedy wróciłam do domu to mój mnie przeleciał i w tedy nie wiem, ale chyba zaskoczyła, chodź już mam swoje lata i chujnia to urodziłam mój kolega pytał czy to jego, ja petfidnie mówiłam że nie wiem może tak a może nie. Trzymała go na smyczy bo on się bał tego że mu związek rozwale ta decyzja która by musiał podjąć aby przyznać się żonie że mnie pierdolilas jsk była na wakacjach. Trzymalam go jak psa. Nie pozwalała odejść szantazowalam a sama się nie rozwiodlam. Kiedy się dowiedziałam że jego żona pironila byłam szczęśliwa że dalej mogę prowadzić grę. Kiedy powiedział że jest chora to zastanowił się przez chwilę i zaproponowała zejście na inny sposób znajomości i nie ucinanie tego między nami. Tylko raz ze mną się bzykal i tak naprawdę dziś wiem że dziecko jest mojego męża bo podobne. Miałam metalik a chciałam zepsuć mu życie bo byłam zazdrosna o to że on jest dla niej dobry. A mój mnie olewa i chleje. Kiedy spotkaliśmy się w sklepie to udał że mnie nie zna a jego żona uśmiechał sie do mnie. Było mi głupio że ona coś czuję. Teraz tego żałuję ale czadu nie cofne że jestem szmatą. 

Odnośnik do komentarza

Andżelika, może założysz osobny wątek? Uważam, że w swoim problemie jesteś bardzo naiwna i oszukujesz samą siebie. Nadajesz na tę babę (faktycznie jest wyjątkowo zdesperowana), a męża bronisz, jak niepodległości. Niestety, ale odwracasz głowę od prawdy i całą złość skupiłaś na rywalce. Tak, rywalce, bo gdybyś nie czuła się zagrożona, nie miotałabyś się tak. Całej sytuacji winny jest Twój mąż, nie ona, to on nawiązał z nią kontakt, nawet, jeśli ona pierwsza się odezwała. Zrobił to, bo chciał i robi to nadal wciskając Ci kit, że taki bezbronny i osaczony. Jesteś tak przerażona sytuacją, że na pocieszenie łykasz kit, jaki Ci mąż wciska. Myślę, że Twój mąż dopuścił się zdrady, przynajmniej emocjonalnej, nieźle z nią flirtował, a nawet wpuścił do domu (że niby do wc ?), baba myśli, że pana boga za nogi złapała i dlatego nie odpuszcza. Wobec Ciebie nie ma żadnych skrupułów, bo Twój mąż rozbudził w niej nadzieję, a przed Tobą udaje biednego, bezbronnego żuczka.

Weź sobie tego chłopa na rozmowę, poproś, żeby pokazał Ci całą ich korespondencję (jeśli będzie miał pousuwane, tzn, że mam rację, ukrywa prawdę). Nie rób awantur, tylko porozmawiaj o jakości Waszego małżeństwa i czego mu brakuje, że wpuścił w Wasze życie tę babę. Przede wszystkim nie bądź taka naiwna i zaślepiona. Gdyby on naprawdę chciał, to dawno pogoniłby ją, zablokował, usunął jej kontakt, w ogóle nie reagował na zaczepki, a w ostateczności zagroził zgłoszeniem na policję stalikngu. Tylko, że on tego nie zrobi, bo flirtuje z nią, a nawet jeśli już przestał, to ona z pewnością ma dowody na ich romansik, przynajmniej wirtualny.

Przestań się oszukiwać.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość daydreaming napisał:

zastanawia mnie, jak to możliwe, że tak się nim zafascynowałam i tak długo to trwa. jego też ciągnie w moją stronę. czasem staramy się udawać, że niczego nie ma, po czym znowu na siebie się gapimy, rozmawiamy, flirtujemy... widać w jego oczach pożądanie. widać, że czasem chciałby zrobić coś więcej, ale nie może. i ja też nie mogę.  czy da się z tego jakoś wyleczyć?

Może przechodzisz kryzys wieku średniego, znudzona mężatka, on także znudzony codzienną rutyną i zamiast obydwoje ożywić życie rodzinne, to znaleźliście sobie odskocznię. Dwa lata zabawy z adrenalinką, co za emocje. Przede wszystkim obydwoje jesteście niedojrzali i nielojalni wobec swoich rodzin.

Obydwoje dopuszczacie się zdrady emocjonalnej, oszukujecie swoich małżonków  zabawiając się za ich plecami. Ciekawe, jakbyś się poczuła, gdyby Twój mąż znalazł sobie nowy obiekt westchnień? To nie jest tak, że dopóki nie bzyknęliście się, nic złego nie robicie. Zaangażowaliście w Waszą znajomość emocje i trwa to już za długo.

Jak się wyleczyć? Zacznij chodzić inna trasą, unikaj kontaktu z tym facetem zajmij się rodziną, mężem, realnym życiem, a nie bujaj w obłokach.

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
7 minut temu, Yonka1717 napisał:

Może przechodzisz kryzys wieku średniego, znudzona mężatka, on także znudzony codzienną rutyną i zamiast obydwoje ożywić życie rodzinne, to znaleźliście sobie odskocznię. Dwa lata zabawy z adrenalinką, co za emocje. Przede wszystkim obydwoje jesteście niedojrzali i nielojalni wobec swoich rodzin.

Obydwoje dopuszczacie się zdrady emocjonalnej, oszukujecie swoich małżonków  zabawiając się za ich plecami. Ciekawe, jakbyś się poczuła, gdyby Twój mąż znalazł sobie nowy obiekt westchnień? To nie jest tak, że dopóki nie bzyknęliście się, nic złego nie robicie. Zaangażowaliście w Waszą znajomość emocje i trwa to już za długo.

Jak się wyleczyć? Zacznij chodzić inna trasą, unikaj kontaktu z tym facetem zajmij się rodziną, mężem, realnym życiem, a nie bujaj w obłokach.

nawet się nie pocałowaliśmy, ale marzę o tym codziennie. myślę o seksie z nim i co by było gdyby... 

kiedyś przed pracą poszliśmy na chwilę na kawę. bardzo dobrze czuję się w jego towarzystwie, a on w moim. 

nie zaprzeczam - to może być kryzys wieku średniego, ja tuż przed czterdziestką, on młodszy dwa lata.

rzadko się widujemy, ale za każdym razem, gdy się widzimy, to napięcie pomiędzy nami narasta, czuję to.

pragnę go mocno i mam nadzieję, że on równie mocno pragnie mnie.

haj emocjonalny podobno mija po dwóch latach. 

wiele bym dała, żeby dowiedzieć się co siedzi w jego głowie.......

Odnośnik do komentarza
39 minut temu, Gość daydreaming napisał:

nawet się nie pocałowaliśmy, ale marzę o tym codziennie. myślę o seksie z nim i co by było gdyby... 

kiedyś przed pracą poszliśmy na chwilę na kawę. bardzo dobrze czuję się w jego towarzystwie, a on w moim. 

nie zaprzeczam - to może być kryzys wieku średniego, ja tuż przed czterdziestką, on młodszy dwa lata.

rzadko się widujemy, ale za każdym razem, gdy się widzimy, to napięcie pomiędzy nami narasta, czuję to.

pragnę go mocno i mam nadzieję, że on równie mocno pragnie mnie.

haj emocjonalny podobno mija po dwóch latach. 

wiele bym dała, żeby dowiedzieć się co siedzi w jego głowie.......

Krótko mówiąc, nawet nie zastanowiłaś się nad tym, co napisałam. Dalej pogrążasz się w tym bagienku.

"myślę o seksie z nim i co by było gdyby..."

Każdy romans prędzej, czy później wychodzi na jaw. Tylko zdradzającym wydaje się, że są tacy sprytni. Poczytaj sobie na innych forach co czują osoby zdradzone, nie tylko żony, ale też mężowie. Zdrada jest najgorszym świństwem, jakie można zrobić najbliższej osobie. Osobom zdradzonym, wali się całe życie, odczuwają niemal realny ból, wpadają w depresję, słabsi psychicznie podejmują próby samobójcze, awantury w domu, przerażone dzieci - dramat. A to wszystko dlatego, że para kochanków chcąc zrobić sobie dobrze, myślała nie tą częścią ciała. Rozrywka w postaci romansu, to nie wyjście do SPA.

Zdradzający dostają kubeł zimnej wody na rozpalone łby, gdy romans wychodzi na jaw, gdy widzą, jakie spustoszenie poczynili. Nawet, jeśli w d***e mają uczucia swoich małżonków, to okazuje się, że tak naprawdę nie chcą zmieniać swojego życia, a często w efekcie dostają kopa w tyłek. Jesteś gotowa na rozstanie z mężem? Jeśli tak, to zrób to już teraz, zanim posuniesz się dalej, bo już go zdradzasz. Zapewniam Cię, że Twój kochanek nie porzuci rodziny, "tylko" ją zniszczy, psychikę żony, dzieci, a potem skamlenie o przebaczenie niewiele daje, bo czasu nie można już cofnąć.

34 minuty temu, Gość daydreaming napisał:

racjonalna część mnie wie, że powinnam przestać.  nie umiem jednak, a on w tym nie pomaga. to jak narkotyk wręcz.

Nie, nie umiesz, tylko nie chcesz. Owszem, trzeba się wysilić, nawet trochę pocierpieć, ale Tobie z tym dobrze i nie chcesz niczego zmieniać, a nawet czekasz na więcej. Nie myślisz o konsekwencjach, ale to Twoje życie, chcecie rozwalić dwie rodziny, Wasz wybór. 

Baw się dalej, zapewniam Cię, że finał będzie bardzo bolesny.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Gość daydreaming napisał:

łatwo napisać, trudniej zrobić...... a co jeśli on coś zrobi? 

Dlatego unikać, żeby nie mógł nic zrobić. Minie tydzień, miesiąc bez kontaktu i się wszystko wyciszy.

Piszę z wlasnego doświadczenia

Odnośnik do komentarza

Nic się nie wyciszy. Baba jest ewidentnie znudzona mężem lub zawsze była. 

Unikanie...dodajcie sobie tutaj mój uśmiech politowania. 

Zdajcie sobie sprawę co znaczy unikać ? Nawet największy mistrz bokserski nie jest w stanie uniknąć każdego ciosu, i prędzej czy później dostanie.

Mam nadzieję że ta analogia nie jest zbyt skomplikowana dla coponiektorych.

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
Godzinę temu, Gość gość 34 napisał:

Dlatego unikać, żeby nie mógł nic zrobić. Minie tydzień, miesiąc bez kontaktu i się wszystko wyciszy.

Piszę z wlasnego doświadczenia

własnie w tym problem, że nie widujemy się znów aż tak czesto. a jednak działa na mnie szalenie, jak już się zobaczymy. i wcale mi nie mija, a wręcz się nasila......

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
57 minut temu, luukas napisał:

Nic się nie wyciszy. Baba jest ewidentnie znudzona mężem lub zawsze była. 

Unikanie...dodajcie sobie tutaj mój uśmiech politowania. 

Zdajcie sobie sprawę co znaczy unikać ? Nawet największy mistrz bokserski nie jest w stanie uniknąć każdego ciosu, i prędzej czy później dostanie.

Mam nadzieję że ta analogia nie jest zbyt skomplikowana dla coponiektorych.

 

 

po 1. jestem znudzona, to fakt, ale nie mężem, a codziennością.

po 2. nie jestem babą, jestem kobietą.

Odnośnik do komentarza

Jak czytam wasze wywody mądrosci  wobec sytuacji, jaką jest romans to, mam ochotę dać komuś w gębę. 

Zaznaczam że osobiście nie byłam w radnym romansie i nigdy nie będę. 

Ale wkurwiaj mnie to, że jak facet zdradzi w jakikolwiek sposób to uchodzi mu to na sucho. Bo po pierwsze trzeba być wyrozumiały wobec zdrajcy i zearzsc na słowa, aby nie odnowić tego czego już się dopuścił i aby nie było powrotów jego depresji zpowodowanavtym że zbladzil po drodze. No przecież był młody i nie doświadczony. Bo był stary i kryzys jajc przechodzi. Nosz kurwavcovto jest!? Czy kobieta jest smieciem i ma się litowac nad kimś co zjebał związek bo choj go prowadził!? Żal mi takich facetów. Pod kontem zjebania muzgowego i inantylnoscia. Kobiety też są głupie w chuj bo lituja się nad szmaciazem. Dla czego ma być pokrzywdzony osoba cicho i nie rozmawiać o tym nie przypominać!? Co raz rozmowa przebebniona to już gitara!? Bo jak za często będziesz wspominać to się zatnie i odejdzie!? Czy masz gwarancję że jak nic nie powiesz i sprawa ucichnie to już będzie dobrze!? Nie oni to mają we krwi, są świnie i wykorzystują okazję. Zachowują się jak duże szczeniaki. Kobieta w związku która jest ogniwem nie zepsuje związku dla własnego lechtania ego. Facet jak ma za dobrze to to rozpierdoli bo wydaje mu się że może coś więcej i trawnik u innej jest zielenszy. Może i cialo na dużą rolę w zdradach. Wiem że jak ktoś kocha szczerze to niewiem co by przed nim robiła za fikolki kobieta to nie ruszy. Jeśli kochasz kogoś szczerze to jeśli dostanie druga falde na brzuchu to jest to falda osoby która pokochała. Twarz i oczy dusza się nie zmienia. Cialo i owszem. Ale dla skoku w bok decyduje się człowiek co widzi tylko powierzchownie. A jeśli mówił Ci i przysięga przed ołtarzem że cię kocha to był blef bo co kochał!? Urodziła mu dziecko i się roztylas to był powód zdrady. Znam osobiście człowieka któremu przeszkadzało że jego żona nic nie umie w łóżku. Bo była tylko z jednym a on korzystał z wielu i każda była bardziej doświadczona i lepsza. Dla czego nie nauczył ie poprowadził w łóżku swoją, chodź y pod pretekstem nauki z erotyka? Nie bo po co się wysilać i tracić czas. Łatwiej skoczyć na dwie godziny sposcic z krzyża i do domu. 

Facet to egoista nie myśli o rodzinie o żonie i jej potrzebach. Oni tylko widzą to co chcą widzieć, myślą że jeśli przyniesie pieniądze do domu to wszystko, bo przecież się poświęca hehe to mnie jaj bardziej wkurwiaj jak słyszę ja się poświęciłem dla rodziny. Choj z takim poświęceniem. Kiedy ciulu nie rozumiesz słowa poświęcenie. Ale to w dalszym ciągu przemawia chłopczyk nie mężczyzna. Oni rosną nie rozwijają się, nie pruboja przeanalizować własnego życia. Ktoś kto wchodzi w romans to jest świadomy. Idiota nie pomyśli że jednym ruchem jedna decyzja nie cofnie czasu i dużo zależy od kobiety aby wybaczyla. Osobiście nie znam takiej która by to pościelą mimo uszu. Pozostaje rysa której nie zaszpachlujesz. Nigdy już nie będzie tak samo. Facet myśli że jak sprawa wróci to porządku dziennego i wszystko wydaje im się że już zalagodzone. A tu nichuj kobieta ma inny  punkt odczuwania i wystarczy źle się do niej odezwiesz to już wraca historia. Tego nie da się zresetować. No chyba że już nie kocha. Ale gdyby nie kochała to by podjęła decyzję o odejściu. Czasem kobieta musi ocenić z czasem na chłodno czy to ma sens. Ale jest tak że czeja podświadomie na błąd i to wychwycić. Wogole wyobrażacie sobie kogoś na wojnie z kim jesteście zrzyci i możecie na nich liczyć! A  w czasie frontu pod ostrzałem okazuje się że jesteście sami bo nasz kompan sierdolil to tak wygląda zdrada moim okiem i rozumowanie tchórz i zdrajca. Do tego nie potrafią się przyznać że są chuje. A najgorsze gagatki potrafią kryć kolegów którzy zdradzają. Facet który nie będzie mówił o przyznaniu się chroni szmate. Kochanie. Jak to rozumieć!? A no tak że w dalszym ciągu jest na pierwszym miejscu. Bo gdyby nie była to by się przyznał i wziol na klatce co zrobił i nie chronił szmaty. Kobieta która ma rodzinę i wchodzi w romans świadomie i z premedytacją to też kurwą nie matka. Ja rozumiem ludzi i wiem że są różne sytuacje. Ale na litość boska nie zdradzają pod chwilą Lych relacji z mężem czy żona, bo co!? Pokluciles się o śmieci i cały dzień byłeś wkurwiony bo żona była w domu i nie było jak konia zwalić do kompa!? Dla tego szukałeś alternatywnego rozwiązania. Facet aby upolować suke po za związkiem musi włożyć wysiłek. To tak jak na początku z żoną musiał chodzić i się starać. Wogole to szkoda szczepić na takie coś zębów, facet czy kobieta która zdradza i jest matką i ojcem to nie powinna być nią i nosić się dumnie że jest bo na to nie zasługuje. Wiadomo od czego się zdrady zaczynają. Książkowy schemat. Traktują żony jak matki i stają wobec swoich żon okoniem tak jak sprzeciwuenie się na złość matce kiedyś. Ale jak zostanie przyłapany to robi się taki malutki zbladzil. Facet zdradzają y jest nie decyzyjnych. Oni tylko ulegają wpływom obcych osoba w domu to wróg bo nie pozwala na nic. A żona musi być pod każde dyktando w domu i nie ma czasu na Rozwiąż liść bo ma dodatkowo inne dzieci oprócz własnego męża. 

Nawet ci uczeni na wysokich stanowiskach tu nie ma regoly kto wchodzi w romans. Kowalski czy Nowak który przy lopacie czy przy Piotrze. Nie ma regoly. Ciagoty są u facetów i będą. To można porównać do sfory która leci za Suka która ma cieczke. Ten co jest w danym momencie blisko i jest okazja to zadupslczy. A jak spodoba się to hak u psów A kleszczy się na dłużej. Zwany romans. Kundli.

Zycia nie cofniesz nie możesz nic zrobić,a niejednokrotnie facet potrafi Jebac życie i wzruszyć ramionami, i powiedzieć do swojej kobiety. Co zjebalem ci życie? Perfidnosc do bólu. A tłumaczenie i zwala ie winy na żonę to już apogeum hamstwa. 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Herta napisał:

Jak czytam wasze wywody mądrosci  wobec sytuacji, jaką jest romans to, mam ochotę dać komuś w gębę. 

Zaznaczam że osobiście nie byłam w radnym romansie i nigdy nie będę. 

Ale wkurwiaj mnie to, że jak facet zdradzi w jakikolwiek sposób to uchodzi mu to na sucho. Bo po pierwsze trzeba być wyrozumiały wobec zdrajcy i zearzsc na słowa, aby nie odnowić tego czego już się dopuścił i aby nie było powrotów jego depresji zpowodowanavtym że zbladzil po drodze. No przecież był młody i nie doświadczony. Bo był stary i kryzys jajc przechodzi. Nosz kurwavcovto jest!? Czy kobieta jest smieciem i ma się litowac nad kimś co zjebał związek bo choj go prowadził!? Żal mi takich facetów. Pod kontem zjebania muzgowego i inantylnoscia. Kobiety też są głupie w chuj bo lituja się nad szmaciazem. Dla czego ma być pokrzywdzony osoba cicho i nie rozmawiać o tym nie przypominać!? Co raz rozmowa przebebniona to już gitara!? Bo jak za często będziesz wspominać to się zatnie i odejdzie!? Czy masz gwarancję że jak nic nie powiesz i sprawa ucichnie to już będzie dobrze!? Nie oni to mają we krwi, są świnie i wykorzystują okazję. Zachowują się jak duże szczeniaki. Kobieta w związku która jest ogniwem nie zepsuje związku dla własnego lechtania ego. Facet jak ma za dobrze to to rozpierdoli bo wydaje mu się że może coś więcej i trawnik u innej jest zielenszy. Może i cialo na dużą rolę w zdradach. Wiem że jak ktoś kocha szczerze to niewiem co by przed nim robiła za fikolki kobieta to nie ruszy. Jeśli kochasz kogoś szczerze to jeśli dostanie druga falde na brzuchu to jest to falda osoby która pokochała. Twarz i oczy dusza się nie zmienia. Cialo i owszem. Ale dla skoku w bok decyduje się człowiek co widzi tylko powierzchownie. A jeśli mówił Ci i przysięga przed ołtarzem że cię kocha to był blef bo co kochał!? Urodziła mu dziecko i się roztylas to był powód zdrady. Znam osobiście człowieka któremu przeszkadzało że jego żona nic nie umie w łóżku. Bo była tylko z jednym a on korzystał z wielu i każda była bardziej doświadczona i lepsza. Dla czego nie nauczył ie poprowadził w łóżku swoją, chodź y pod pretekstem nauki z erotyka? Nie bo po co się wysilać i tracić czas. Łatwiej skoczyć na dwie godziny sposcic z krzyża i do domu. 

Facet to egoista nie myśli o rodzinie o żonie i jej potrzebach. Oni tylko widzą to co chcą widzieć, myślą że jeśli przyniesie pieniądze do domu to wszystko, bo przecież się poświęca hehe to mnie jaj bardziej wkurwiaj jak słyszę ja się poświęciłem dla rodziny. Choj z takim poświęceniem. Kiedy ciulu nie rozumiesz słowa poświęcenie. Ale to w dalszym ciągu przemawia chłopczyk nie mężczyzna. Oni rosną nie rozwijają się, nie pruboja przeanalizować własnego życia. Ktoś kto wchodzi w romans to jest świadomy. Idiota nie pomyśli że jednym ruchem jedna decyzja nie cofnie czasu i dużo zależy od kobiety aby wybaczyla. Osobiście nie znam takiej która by to pościelą mimo uszu. Pozostaje rysa której nie zaszpachlujesz. Nigdy już nie będzie tak samo. Facet myśli że jak sprawa wróci to porządku dziennego i wszystko wydaje im się że już zalagodzone. A tu nichuj kobieta ma inny  punkt odczuwania i wystarczy źle się do niej odezwiesz to już wraca historia. Tego nie da się zresetować. No chyba że już nie kocha. Ale gdyby nie kochała to by podjęła decyzję o odejściu. Czasem kobieta musi ocenić z czasem na chłodno czy to ma sens. Ale jest tak że czeja podświadomie na błąd i to wychwycić. Wogole wyobrażacie sobie kogoś na wojnie z kim jesteście zrzyci i możecie na nich liczyć! A  w czasie frontu pod ostrzałem okazuje się że jesteście sami bo nasz kompan sierdolil to tak wygląda zdrada moim okiem i rozumowanie tchórz i zdrajca. Do tego nie potrafią się przyznać że są chuje. A najgorsze gagatki potrafią kryć kolegów którzy zdradzają. Facet który nie będzie mówił o przyznaniu się chroni szmate. Kochanie. Jak to rozumieć!? A no tak że w dalszym ciągu jest na pierwszym miejscu. Bo gdyby nie była to by się przyznał i wziol na klatce co zrobił i nie chronił szmaty. Kobieta która ma rodzinę i wchodzi w romans świadomie i z premedytacją to też kurwą nie matka. Ja rozumiem ludzi i wiem że są różne sytuacje. Ale na litość boska nie zdradzają pod chwilą Lych relacji z mężem czy żona, bo co!? Pokluciles się o śmieci i cały dzień byłeś wkurwiony bo żona była w domu i nie było jak konia zwalić do kompa!? Dla tego szukałeś alternatywnego rozwiązania. Facet aby upolować suke po za związkiem musi włożyć wysiłek. To tak jak na początku z żoną musiał chodzić i się starać. Wogole to szkoda szczepić na takie coś zębów, facet czy kobieta która zdradza i jest matką i ojcem to nie powinna być nią i nosić się dumnie że jest bo na to nie zasługuje. Wiadomo od czego się zdrady zaczynają. Książkowy schemat. Traktują żony jak matki i stają wobec swoich żon okoniem tak jak sprzeciwuenie się na złość matce kiedyś. Ale jak zostanie przyłapany to robi się taki malutki zbladzil. Facet zdradzają y jest nie decyzyjnych. Oni tylko ulegają wpływom obcych osoba w domu to wróg bo nie pozwala na nic. A żona musi być pod każde dyktando w domu i nie ma czasu na Rozwiąż liść bo ma dodatkowo inne dzieci oprócz własnego męża. 

Nawet ci uczeni na wysokich stanowiskach tu nie ma regoly kto wchodzi w romans. Kowalski czy Nowak który przy lopacie czy przy Piotrze. Nie ma regoly. Ciagoty są u facetów i będą. To można porównać do sfory która leci za Suka która ma cieczke. Ten co jest w danym momencie blisko i jest okazja to zadupslczy. A jak spodoba się to hak u psów A kleszczy się na dłużej. Zwany romans. Kundli.

Zycia nie cofniesz nie możesz nic zrobić,a niejednokrotnie facet potrafi Jebac życie i wzruszyć ramionami, i powiedzieć do swojej kobiety. Co zjebalem ci życie? Perfidnosc do bólu. A tłumaczenie i zwala ie winy na żonę to już apogeum hamstwa. 

Taka ilość analfabetycznego żalu wskazuje mi, że chyba nigdy nikt się nie zainteresował się biedna panią która myślała że jak urodzi dziecko to cały świat jej winien za to bić pokłony...stąd też ta pewność co zdrady. Maszkaronem nikt się nie zainteresuje więc może dalej trwac w swojej pewnosci

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
17 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Krótko mówiąc, nawet nie zastanowiłaś się nad tym, co napisałam. Dalej pogrążasz się w tym bagienku.

"myślę o seksie z nim i co by było gdyby..."

Każdy romans prędzej, czy później wychodzi na jaw. Tylko zdradzającym wydaje się, że są tacy sprytni. Poczytaj sobie na innych forach co czują osoby zdradzone, nie tylko żony, ale też mężowie. Zdrada jest najgorszym świństwem, jakie można zrobić najbliższej osobie. Osobom zdradzonym, wali się całe życie, odczuwają niemal realny ból, wpadają w depresję, słabsi psychicznie podejmują próby samobójcze, awantury w domu, przerażone dzieci - dramat. A to wszystko dlatego, że para kochanków chcąc zrobić sobie dobrze, myślała nie tą częścią ciała. Rozrywka w postaci romansu, to nie wyjście do SPA.

Zdradzający dostają kubeł zimnej wody na rozpalone łby, gdy romans wychodzi na jaw, gdy widzą, jakie spustoszenie poczynili. Nawet, jeśli w d***e mają uczucia swoich małżonków, to okazuje się, że tak naprawdę nie chcą zmieniać swojego życia, a często w efekcie dostają kopa w tyłek. Jesteś gotowa na rozstanie z mężem? Jeśli tak, to zrób to już teraz, zanim posuniesz się dalej, bo już go zdradzasz. Zapewniam Cię, że Twój kochanek nie porzuci rodziny, "tylko" ją zniszczy, psychikę żony, dzieci, a potem skamlenie o przebaczenie niewiele daje, bo czasu nie można już cofnąć.

Nie, nie umiesz, tylko nie chcesz. Owszem, trzeba się wysilić, nawet trochę pocierpieć, ale Tobie z tym dobrze i nie chcesz niczego zmieniać, a nawet czekasz na więcej. Nie myślisz o konsekwencjach, ale to Twoje życie, chcecie rozwalić dwie rodziny, Wasz wybór. 

Baw się dalej, zapewniam Cię, że finał będzie bardzo bolesny.

uwierz mi, że ja to wszystko wiem. też kiedyś byłam zdradzona (to był toksyczny związek i nawzajem się raniliśmy). wiem, jak czuje się osoba zdradzona. 

uważam, że to pożądanie, fascynacja tym mężczyzną. nie wiem nawet jak to wyjaśnić, bo po głębszej analizie, to naprawdę nie ma sensu ani racji bytu. a jednak brnę w to i nie wiem, co bym zrobiła, gdyby on zrobił krok dalej. na razie żadne zna nic tak naprawdę nie robi (na zewnątrz), no może prócz gestów, spojrzeń, "przybliżania się". co się jednak dzieje w jego głowie i co w mojej? być może jest to faktycznie zdrada emocjonalna? tylko przy zdradzie emocjonalnej to raczej bardziej znamy tę osobę, zwierzamy jej się codziennie etc. my nie mamy takiego kontaktu. 

i pewnie coś w tym jest, że nie chcę żeby to się kończyło... dodaje mi to skrzydeł, jakiejś takiej energii do działania, którą nie zawsze mam. 

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość daydreaming napisał:

uwierz mi, że ja to wszystko wiem. też kiedyś byłam zdradzona (to był toksyczny związek i nawzajem się raniliśmy). wiem, jak czuje się osoba zdradzona. 

Więc nie rób tego komuś kogo kochasz.

Godzinę temu, Gość daydreaming napisał:

uważam, że to pożądanie, fascynacja tym mężczyzną. nie wiem nawet jak to wyjaśnić, bo po głębszej analizie, to naprawdę nie ma sensu ani racji bytu. a jednak brnę w to

Czyli sama sobie zaprzeczasz. Jedno myślisz a drugie robisz. Oszukujesz więc w pewnym sensie sama siebie bo nie postępujesz racjonalnie. Pozwalasz sobie na to by to Cię kusiło. By to Tobą w pewnym sensie zawładnęło bo tym teraz żyjesz. A w tle jest mąż.. To jest niewłaściwe. To jest nielojalne. To prowadzi do tragedii rodzinnej. Ty to wiesz ale nie chcesz nic z tym zrobić. Może w głębi serca nie zależy Ci na małżeństwie? Może ta nudna codziennośc jest na tyle wystarczającym powodem i usprawiedliwieniem dla tego wiszącego nad Tobą romansu? 

Zastanów się czy to jest naprawdę tego warte. Przemyśl to sobie sama na spokojnie. I wówczas podejmij konkretne działanie. Albo albo. Bo innej drogi tu nie ma.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość daydreaming
2 godziny temu, laurette napisał:

Więc nie rób tego komuś kogo kochasz.

Czyli sama sobie zaprzeczasz. Jedno myślisz a drugie robisz. Oszukujesz więc w pewnym sensie sama siebie bo nie postępujesz racjonalnie. Pozwalasz sobie na to by to Cię kusiło. By to Tobą w pewnym sensie zawładnęło bo tym teraz żyjesz. A w tle jest mąż.. To jest niewłaściwe. To jest nielojalne. To prowadzi do tragedii rodzinnej. Ty to wiesz ale nie chcesz nic z tym zrobić. Może w głębi serca nie zależy Ci na małżeństwie? Może ta nudna codziennośc jest na tyle wystarczającym powodem i usprawiedliwieniem dla tego wiszącego nad Tobą romansu? 

Zastanów się czy to jest naprawdę tego warte. Przemyśl to sobie sama na spokojnie. I wówczas podejmij konkretne działanie. Albo albo. Bo innej drogi tu nie ma.

masz rację. muszę ochłonąć. 

zdarzało mi się już nie myślec o nim wcale i już mi się wydawało, że przeszło, po czym wszystko powracało ze zdwojoną siłą. czuję się zagubiona. 

odbiło mi chyba kompletnie na punkcie tego mężczyzny. 

Odnośnik do komentarza

Odnosząc się do tytułu pogawędki. 

STWIERDZAM... LEWATYWA CIĘ WYBAWI!!! 

POWAŻNIE MÓWIĘ, NIE ZMYSLAM. 

POCZUJESZ SIĘ LŻEJ I ŚWIEŻO, A ZARAZEM WOLNA OD ZBĘDNEGO BALASTU. 

A JEŚLI PUSCISZ BAKA, TO JUŻ NIE BĘDZIE SZCZYPAC W NOZDRZA. 

POZDRAWIAM I ŻYCZĘ DOBRYCH WYBORÓW W ŻYCIU. 

GDYBYM COŚ TO PISAĆ, JA SIĘ ODEZWĘ W TEN TEMAT I PODNIOSĘ NA DUCHU. 

A RAK NA POWAŻNIE TO MNIEJ KMINIC, NIE ROZBIERAĆ NA CZĘŚCI PIERWSZE. BRAĆ DUPE W GARŚĆ I DO PRZODU. SZKODA ŻYCIA. ????

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...