Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie czy przyjaźń?


Gość xxcvxxx

Rekomendowane odpowiedzi

Ehh. Chyba nadszedł czas, że potrzebuję jakiejś porady. W sobote mój facet oznajmił mi, że podjał decyzje o rozstaniu. Niby domyślałam się, że prędzej czy później to nastąpi obserwując jego zachowanie i to jak się ode mnie oddala. Rozmawialismy też o tym wcześniej, bo nie potrafiliśmy się dogadać w wielu kwestiach, ale jednak zawsze próbowaliśmy. Z mojej strony było ok, ja odpuściłam sobie czepianie się jego o wszystko i myślałam,że jest już trochę lepiej. Jego decyzja mnie bardzo zabolała, przepłakałam dwa dni, ale stwierdziłam, że muszę wziąc się w garść, otarłam łzy i zaczęliśmy rozmawiać co dalej. Ja w pierwszej kolejności miałam myśl żeby wrócić do rodziców, do Polski. On stwierdził, że mogę tu zostać dopóki nie znajdę sobie czegoś nowego, nie ma pośpiechu, a my przecież możemy się "przyjaźnić". Stwierdziłam, że możemy spróbować, bo chciałabym ułożyć sobie życie tutaj, sama. Martwi mnie jednak jego zachowanie, teraz. Wczoraj oznajmił mi, że już zaczął z kimś pisać, niby nie ma nic w tym złego, ale codziennie chce się ze mną przytulać, codziennie mnie całuje, mówi, że mnie kocha.  Odpowiadało mi to przez chwile, ale zaczynam rozumieć, że on zerwał, bo wie, że go kocham i że może mnie mieć, a jednocześnie chce robić to na co ma ochotę. Ja się też gdzieś łudziłam i być może dalej łudze, że to chwilowe i on będzie chciał wrócić, ale teraz mam wrażenie, że układa sobie grunt pod nogami żeby z naszej relacji zaangażować się od razu w nową. Po prostu tak żeby nie zostal sam... Nie chce być dla kogoś drugim obiadem, nie chce być opcją zapasową. Ale jak do mnie przychodzi i mówi, że mnie kocha to bardzo mnie rozczula. Chyba nie umiem postawić granic między nami. Chciałabym żeby zatęsknił, ale nie wiem czy to co robie teraz, jest dobre. Nie chce czuć się jak frajerka, ale jednocześnie nie chce mu pokazywać,że mnie to bardzo boli. Nie chce dawać mu tej satysfakcji, żeby czuł się jak pan i wiedział, że ja cały czas czekam. Takie pokazywanie emocji nie jest dobre, więc nie wiem jak powinnam się zachować, chciałabym zacisnąć zęby i przemęczyć się miesiąc czy dwa do czasu wyprowadzki do nowego mieszkania,ale nie wiem czy jeszcze bardziej mnie to nie nakręci...

Odnośnik do komentarza

Wiesz, napiszę brutalnie. Facet ma co chce- fizyczne zaspokojenie i kogoś "na przeczekanie", dopóki nie wskoczy w nową relację, a ty się na to godzisz

Jeśli mężczyźnie zależy na kobiecie to po prostu z nią jest w tych dobrych i gorszych momentach. A tu wygląda tak, ze gość wykorzystuje to, że jesteś jeszcze wciąż zaangażowana.

Pomyśl, gdybyście byli małżeństwem, to czy pozwoliłabyś sobie na takie zachowanie drugiej połówki - jest z tobą, a jednocześnie "spotyka" się z kimś innym, odpoczywa od ciebie?! Czy ktoś kto kocha tak postępuje?

Czy uważasz, że żyjąc pod jednym dachem z facetem do którego wciąż coś czujesz, dasz sobie szansę na uwolnienie się z tego uczucia?

Kończ dziewczyno tę znajomość i nie marnuj swojego czasu.

Tylko tak dasz sobie szansę na coś nowego i na pewno lepszego. Daj sobie spokój z takim egoistą.

Wystarczy, że zrobisz maly eksperyment-postaw wyraźne granice: bez dotykania, jak obcy ludzie, zobaczysz czy dalej będzie taki czuły

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że on wykorzystuje Twoją słabość, nawet słowo kocham Cię rozczula, a to tylko słowo. Nie wierz w to. 

Nie powinnaś pozwolić na żadne przytulanki i jak najszybciej się wyprowadzić. 

Nie ma przyjażni damsko męskiej, więc powiedz niech się wypcha tą swoją przyjaźnią. Im bardziej będziesz za nim, tym gorzej na tym wyjdziesz. 

Teraz szuka innej, to nawet z braku laku, jakby do Ciebie wrócił, sytuacja będzie się powtarzała, tylko będziesz cierpiała dłużej. Szanuj się dziewczyno i nie proś o miłość, bo to przynosi odwrotny skutek. 

Definitywnie zerwij znajomość. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość xxcvxxx napisał:

Takie pokazywanie emocji nie jest dobre, więc nie wiem jak powinnam się zachować, chciałabym zacisnąć zęby i przemęczyć się miesiąc czy dwa do czasu wyprowadzki do nowego mieszkania,ale nie wiem czy jeszcze bardziej mnie to nie nakręci...

Dokładnie tak powinnaś zrobić; zacisnąć zęby i przemęczyć te 2 m-ce, jeśli nie można szybciej. Przestań się łudzić i oszukiwać samą siebie, że może coś jeszcze z tego będzie. Nawet, jeśli kiedyś chciałby wrócić, to tylko dlatego, że z kimś innym mu nie wyszło.

3 godziny temu, Gość xxcvxxx napisał:

Wczoraj oznajmił mi, że już zaczął z kimś pisać, niby nie ma nic w tym złego

Szybki jak błyskawica. Obawiam się, że ten "ktoś" mógł pojawić się znacznie wcześniej, tylko Ty nie miałaś o tym pojęcia. Tak na ogół bywa, gdy tuż po rozstaniu, nagle ujawnia się jakaś "nowa" sympatia. Jednak nie roztrząsaj z nim tej sprawy i tak się nie przyzna.

3 godziny temu, Gość xxcvxxx napisał:

ale codziennie chce się ze mną przytulać, codziennie mnie całuje, mówi, że mnie kocha. 

Padalec i oszust, nie daj się. Gdyby Cię kochał, nie zerwałby z Tobą, to przecież oczywiste. Wie, że go kochasz i po prostu to wykorzystuje. Z pewnością nie miałby nic przeciw temu, żebyście wylądowali w łóżku, gdy go przypili. To nie żadna "przyjaźń" tylko brak szacunku dla Ciebie i Twoich uczuć. 

Moim zdaniem o przyjaźni po rozstaniu można mówić wtedy, gdy obydwie strony równorzędnie podjęły decyzję o rozstaniu, bo uczucie wygasło. Nikt nie czuje się zraniony i pokrzywdzony, ale to rzadko się zdarza. W Waszym przypadku, to Ty zostałaś odstawiona, on Cię zostawił, Ty tego nie chciałaś, Ty go ciągle kochasz, a on Ciebie już nie. Jego deklaracje, to perfidny fałsz w wiadomym celu.

Domyślam się, że to Ty mieszkasz u niego, skoro to Ty masz się wyprowadzić, więc nie zwlekaj, tylko działaj, żeby jak najszybciej znaleźć nowe lokum. Mieszkając z nim nadal będzie Ci bardzo trudno otrząsnąć się po tym rozstaniu, ale walcz o siebie i nie pozwól się wykorzystywać.  Ustal z nim zasady; żadnych czułości, bliskości, pocałunków, macanek, że o seksie nie wspomnę. Odradzam też wspólne wieczory przy winku, czy filmie, zdystansuj się do niego. Koniec, to koniec, teraz jesteście tylko współlokatorami. Ogranicz też głębokie rozmowy, poproś go, żeby nie opowiadał Ci o nowych "koleżankach". Dogadaj się z nim co do wspólnych opłat, obowiązków. Jeśli do tej pory odwalałaś za niego prace domowe, to przestań, zrób podział obowiązków, Podziel półki w lodówce, nie gotuj dla niego. Wychodź sobie nie mówiąc mu dokąd (o ile w czasie pandemii masz okazję), najczęściej przebywaj w swoim pokoju. Nie okazuj rozpaczy, nie kłóć się z nim, ani nie strzelaj focha, tylko dystansuj się na maxa. Nie pozwól zrobić z siebie pogotowia seksualnego, bo on właśnie do tego zmierza.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Yonka1717 napisał:

Moim zdaniem o przyjaźni po rozstaniu można mówić wtedy, gdy obydwie strony równorzędnie podjęły decyzję o rozstaniu

Nie mogę się z tym zgodzić, można się jedynie rozstać w zgodzie i pozostać na stopie koleżeńskiej, ale nie w przyjażni. Każdy buduje sobie życie z inny partnerem i nie ma tu miejsca na przyjaźń z ex. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Nie mogę się z tym zgodzić, można się jedynie rozstać w zgodzie i pozostać na stopie koleżeńskiej, ale nie w przyjażni. Każdy buduje sobie życie z inny partnerem i nie ma tu miejsca na przyjaźń z ex. 

Nie no, są przypadki, gdzie nawet byli małżonkowie się przyjaźnią. Niezbyt często się to zdarza, ale zdarza się.

Odnośnik do komentarza

Zapakuj się i wróć do rodziców, lub szybko znajdź inne mieszkanie i skończ ta relację w takim wydaniu w jakim on ją chce utrzymywać bo to już nie jest związek, ale układ - jesteście wolni i mozecie sobie latać na boki jednoczesnie jesteście nadal razem pod jednym dachem i w razie co możecie się przytulać, całować i t.d. Albo się na to zgadzasz (i to ci powiedział chłopak między wierszami że możesz zostać o ile takie cos ci pasuje). Tobie raczej nie pasuje więc sie wyprowadź i nie łódź się. Zluzuj i przede wszystkim nie pozwalaj mu na take zachowanie bo ty cały czas będziesz zaangażowana a on bedzie latał , pisał z innymi, a ty w razie co bedziesz w domu jak mu nie będzie wychodziło z innymi. Ale rób jak uważasz. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Czemu dostałem powiadomienie o tym temacie... chuj mnie interesuje ten wątek. 

ja pierdole ile postów. Dziewczyna na samym początku pisania sama sobie odpowiedziała!

"W sobote mój facet oznajmił mi, że podjał decyzje o rozstaniu." Nie wiem czego oczekujesz od ludzi, zostałaś rzucona koniec związku, nie ma co płakać. Jak będziesz o tym myśleć i czekać na niego to na 90% on to wykorzysta. Weź troszkę szacunku miej do własnej osoby, i typa kurwa niszcz, niech poczuje, że spierdolił, jak on na ciebie patrzy po takich słowach, a ty kurwa masz spazmy w kałuży moczu i wymiocin bo twoja największa miłość runęła to fatalnie zostaniesz odebrana, chciałem napisać zapamiętana, nikt o tobie nie będzie pamiętał. Lub zrób coś z sobą, zaprezentuj coś czego się nie spodziewa, że cię to jebie, bo znajdziesz sobie kogoś kogo warto kochać, a taki związek jak ten jest potrzebny, żebyś wyciągnęła wnioski. I szła dalej. Najlepiej, jakbyś zrobiła tak by więcej do takiego wyboru nie dopuścić. Nie bluzgaj go, nie pisz do niego, on wybrał. Pokazał jak mu zależy zajebiście. Ma wyjebane, nie jesteś dla niego wartościowa. Co nie znaczy, że on jest, i obiektywnie ocenia. Nie, szukaj kogoś, kto będzie dobrym kolegą, będzie cię szanował, potem przyjacielem, a potem samo pójdzie. Jesteś raczej wrażliwa, i to wszystko musi potrwać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...