Skocz do zawartości
Forum

Miłośc


Gość Miłosc

Rekomendowane odpowiedzi

1. Weź kartkę, długopis i napisz priorytety życiowe, uporządkuj jakoś swoje myśli, napisz cele sprecyzowane i złap się za jedną rzecz... doprowadź do końca i łap następną.

2. Więcej uwagi poświęć pozytywom. To prostsze niż się wydaje: ile razy dziennie myślisz o tym czego NIE chcesz, a ile o tym co CHCESZ? Czy emocje jakie masz w sobie dotyczą rzeczy przyjemnych czy tych smutnych? Czy się uśmiechasz, choćby sam do siebie przed lustrem, czy korygujesz swoją postawę przed lustrem? O tym w następnych p-ktach.

3. Jeśli nie umiesz się skupić na niczym pozytywnym, to znaczy, że nie znasz swoich mocnych stron. Koniecznie je sobie wypisz, stale szukaj ich w sobie, gdy coś wyłapiesz-dopisuj.
Proponuję wypisać te cechy (wypisywać na bieżąco) i powiesić w widocznym miejscu, albo na karteczkach samoprzylepnych i ponalepiać w całym mieszkaniu (na lodówce, lustrze, szafie, biurku itp). Zapisując to w zeszycie i chowając do szuflady, nadal nie wychodzisz ze skorupy. Kto Ci zabroni we własnym domu np. utworzyć tablicę i naklejać/podpinać wszystko co cenne? Zrób to!
Nie chcesz karteczek... to może ustawiaj sobie przypomnienia w telefonie, za każdym razem inną miłą rzecz w przypomnieniu.

4. Oprócz tego każdego dnia dziękuj za te dobre cechy, za to Cię spotkało. Skupiaj się na tych pozytywnych, tak długo aż je polubisz, docenisz, zaakceptujesz i poczujesz się z nimi pewnie. Dziękuj za ładna pogodę, za zdrowie, za pracę, za każdy drobiazg. Masz za co dziękować na 100%, bo wielu na świecie nie ma tyle co Ty. Naucz się doceniasz to co masz. Warto zastosować dziekczynnik. Jeśli Cię on zainteresuje to napisze jak go prowadzić.

5. Oprawa zewnętrzna: dbanie o ciało i zdrowie jest ważna, ale najważniejsze jest dbanie o dobre samopoczucie! Ciało to tylko mieszkanie duszy, a o duszę jak dbasz? Ile razy dziennie poprawiasz sobie samopoczucie np. oglądając komedię, słuchając muzyki (ulubionej lub relaksacyjnej), medytując, afirmując, czytając książki np. psychologiczne? Zadbaj o swoje samopoczucie
.

6. Czym się otaczasz.... masz miłe mieszkanko(?), pokój urządzony wg ulubionych kolorów, obraz z ulubionym widokiem (gór, morza, lasu)? To wszystko niby drobiazgi, ale maja wpływ na Twoje samopoczucie. Oczy patrzą, usta się uśmiechają, a dusza się cieszy. Pamiętaj, że to maja być tylko pozytywne obrazy, piękne widoki, pogodne twarze, coś uspokajającego, kojącego, poprawiające estetykę psychiczną. Nic smutnego, ponurego-rozumiesz?

7. Coś/ktoś Ci powinno przypominać każdego dnia, że jesteś wyjątkowa, masz dobrą duszę, że jesteś atrakcyjna. A to najlepiej zrobisz Ty sama. Codziennie praw sobie komplementy. Nie czekaj na innych, oni Cię nie znają, Ty sam siebie znasz najlepiej więc się sama doceniaj. Afirmacje to pozytywna i fajna rzecz. Warto je wprowadzić, ale mądrze ?
Może ustal jeden dzień w tygodniu/m-cu jako dzień rozpieszczania siebie i pozwól sobie tego dnia na wszystko co najlepsze dla Ciebie, na miłe słowa wobec siebie samego, na spacer, relaksacyjną kąpiel ... cokolwiek co kobietę może rozpieścić
... byle pozytywnego. Znajdź sposób, aby się sam dopieszczać, sprawiać sobie przyjemność. Pomyśl o tym poważnie.

8. Na marginesie: wiesz po czym poznać czy ktoś jest pewny siebie?
-Gdy usłyszy komplement, patrzy rozmówcy w oczy, uśmiecha się i mówi "dziękuję". Jak ty reagujesz na komplementy?
-gdy staniesz przed lustrem i popatrzysz na siebie z profilu i na wprost. Jak wygląda Twoja postawa? Zgarbiona, głowa opuszczona, oczy smutne, wzrok do dołu... przyjrzyj się, bo tak widza Cie ludzie. Dlatego dbaj o postawę, nawet gdy nie jesteś pewna siebie, to nie garb się, głowa i wzrok do góry i pilnuj tej postawy na każdym kroku, bo osoba z odpowiednia postawa wzbudza większe zaufanie.

9. Jeśli czujesz, że powyższe Cie przerasta, to złap się czegoś z przekazem podprogowym. Na yt są sesje hipnotyczne afirmacyjne i inne, które Ci pomogą. Słuchaj ich codziennie systematycznie przez dłuższy czas, a gdy poczujesz się silniejsza, zastosuj powyższe rady.

Póki co możesz zacząć od utrzymania prawidłowej postawy. Stań przed lustrem i popatrz na siebie z boku. Jesteś zgarbiony, ramiona zapadają się do środka, głowa opuszczona? A teraz spójrz na siebie na wprost... ponury lub zalękniony wyraz twarzy? Jeśli coś z tego się zgadza, to koniecznie to popraw. Wyprostuj się, ramiona do tyłu, głowa do góry i uśmiech (choćby lekki, kąciki ust delikatnie do góry).
Gdy chcesz by postawa dodała Ci pewności siebie naucz się gestu pewnego gestu. Jedna dłoń ujmuje drugą za plecami. Gest tzw. dłoń w dłoń. Symbolizuje uspokojenie, wyciszenie. Nie krzyżuj rąk, nie splataj dłoni i nie ujmuj dłoni w nadgarstku i wyżej. Załączone poniżej zdjęcie. Gdy czujesz się niepewnie stosuj ten gest oraz trzymaj prawidłową postawę. W ten sposób ciało wysyła do mózgu odpowiedni komunikat.
Gdy opanujesz to do tego stopnia, że nie będziesz musiała się pilnować. Możesz przejść do innych technik.

Powodzenia ?

gesty-obok-sw-mowa-ciaa.jpg

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.01.2021 o 11:57, Javiolla napisał:

patrzy rozmówcy w oczy

Właśnie u mnie jest w tym problem że się bardzo proszę, niepotrafie patrzeć w oczy.

 

W dniu 25.01.2021 o 11:57, Javiolla napisał:

Póki co możesz zacząć od utrzymania prawidłowej postawy.

Ja często jak się stresuje to właśnie moja postawa  ciała przybiera charakter Sieroty Marysi. 

 

Chciałam podziękować za rady mam nadzieję, że uda mi się jakoś tą pewność siebie bardziej zbudować. Najbardziej to chcialabym być bardziej otwarta na ludzi i potrafić z łatwością nawiązywać rozmowę

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.01.2021 o 18:45, Gość Miłosc napisał:

Chciałam podziękować za rady mam nadzieję, że uda mi się jakoś tą pewność siebie bardziej zbudować. Najbardziej to chcialabym być bardziej otwarta na ludzi i potrafić z łatwością nawiązywać rozmowę

Uda się, tylko bądź dobrej myśli, sumiennie i konsekwentnie działaj. Jest tu na forum pewien młody człowiek, który kilka m-cy temu pisał o swoim problemie. Nie zdradze jego nicku, bo może sobie tego nie życzy i może sam kiedyś napisze. Od tamtej pory znacznie się zmienił.  Pracował codziennie i to nawet kosztem innych rzeczy. Sukcesywnie brnął do przodu realizując punkt po punkcie. Oznacza to, że można samemu się zmienić, podnieść poczucie wartości i samoocenę, tylko trzeba się porządnie przyłożyć ? 

Odnośnie pkt-u 4 ... jeśli będziesz miała potrzebę rozszerzyć prace nad sobą, to napisz do mnie. Dam Ci instrukcję jak założyć dziękczynnik. Podobno (tak słyszałam od kilku osób) odgrywa wielką role w budowaniu własnej samooceny.

Dla podsumowania załączam cytat z neta, z innego forum psychologicznego:

Pewność siebie dodaje atrakcyjności. Jeśli ubierzesz nawet szpilki, a będziesz zachowywać się jak przestraszony kot to niestety, nie wzbudzi to wielkiego zainteresowania. Postawa i nasze zachowania wysyłają sygnały poprzez mowę niewerbalną. “

 

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.01.2021 o 19:05, Javiolla napisał:

Uda się, tylko bądź dobrej myśli, sumiennie i konsekwentnie działaj

Nie wiem jak to się dzieje, ale zapominam pracować nad pewnością siebie, brak mi energii do działania. Nie pamiętam kiedy czułam się tak wewnętrznie szczęśliwa

 

W dniu 25.01.2021 o 11:57, Javiolla napisał:

Jeśli nie umiesz się skupić na niczym pozytywnym, to znaczy, że nie znasz swoich mocnych stron.

Ostatnim czasie czuje się jakaś taka głupia, nie potrafię się skupić, moja pamięć szwankuje. Mam wrażenie, że ludzie posiadają tyle wiedzy, znają się na różnych rzeczach. A ja nie mam żadnych zainteresowań. Nawet marzeń nie mam, które by może mnie napędzały.

Chciałabym być taka pewną osobą, nie bojąca się ryzyka, potrafiąca iść do celu mimo trudności, mieć zapał do działania i nie poddajaca się. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Miłosc napisał:

Nie wiem jak to się dzieje, ale zapominam pracować nad pewnością siebie, brak mi energii do działania

A od czego mamy przypominacza w telefonie? Co do energii to nie wiem... moze najpierw się przebadaj czy nie brak jakichś witamin. Moze po prostu kup sobie jakiś zestaw witamin, do tego ruch i świeże powietrze. No i złe nawyki żywieniowe mogą się tez przyczyniać. Samo nic nie przyjdzie, nawet energia. Trzeba zadziałać!

2 godziny temu, Gość Miłosc napisał:

nie potrafię się skupić, moja pamięć szwankuje.

Tym bardziej sugeruję przebadanie się.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Miłosc napisał:

Chciałabym być taka pewną osobą, nie bojąca się ryzyka, potrafiąca iść do celu mimo trudności, mieć zapał do działania i nie poddajaca się.

Czyli jednak masz marzenie. Może tego się trzymaj. Tylko zmień z chciałabym... na zdecydowane CHCĘ.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Chciałabym wrócić jeszcze do tematu tego chłopaka. 

Po przemyśleniu miałaś rację, że 

W dniu 20.01.2021 o 16:09, Javiolla napisał:

wreszcie jest wymarzony książę i teraz albo go za wszelką cenę usidlę albo umrę z żalu.

Podoba mi się zarówno z wyglądu jak i jego ambicja i zaradność zyciowa, gdyby nie był takim kobieciarzem to, po prostu chłopak z moich marzeń. Najgorszą moją obawą jest, że on nie chce mnie, a nie, że nie chce związku. Przykro mi się zrobi jak okaże się, ze z kim jest. A przez moje zachowanie stracił zainteresowanie. 

Wiem, że nie powinnam za bardzo brać to do serca i już dawno się wyleczyć z niego, ale to odrzucenie dalej mnie boli. Gdyby były jakieś na to leki.

Ogólnie musi być coś ze mną, że nie potrafię zbudować głębszej relacji. Pierwszym powodem jest to że mało kto mi się podoba. No nie potrafię się otworzyć na głębszą relację jeżeli mnie ktoś nie pociąga mnie fizycznie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Miłosc napisał:

Ogólnie musi być coś ze mną, że nie potrafię zbudować głębszej relacji. Pierwszym powodem jest to że mało kto mi się podoba. No nie potrafię się otworzyć na głębszą relację jeżeli mnie ktoś nie pociąga mnie fizycznie. 

A podobasz się sobie? Uważasz siebie za atrakcyjną? To ma ogromne znaczenie jak my sami siebie postrzegamy. Jak sie sobie podobasz to naprawdę istnieje duża szansa ze komus innemu także wpadniesz w oko. Badz też taka jak bys chciała zeby ten ktoś był w stosunku do Ciebie. Przykład? Lubisz uśmiech? To sie uśmiechaj na codzien. Czasem nasz styl bycia wymusza podobna postawę u innych. 

  • Lubię to 1

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.03.2021 o 13:24, laurette napisał:

A podobasz się sobie? Uważasz siebie za atrakcyjną?

Uważam siebie za przeciętna osobę. Tylko mój problem teraz leży w sposobie myślenia, bo nie potrafie iść dalej jeżeli on jest dalej mojej głowie. Mam tak, że jak mnie coś boli czy się stresuję to bardzo się zamykam. To odrzucenie właśnie sprawiło, że zamknęłam się, nie mam ochoty na nic. Jak mi na czym zależy, a nie wychodzi, to później bardzo to przeżywam. I tak właśnie teraz mam. 

Na własne życzenie sobie zrobiłam krzywdę, bo za bardzo się nastawiłam na niego, a mogłam od razu zakończyć z honorem tą znajomość, a nie wychodzić na desperatke i robić z siebie idiotę. Ale wolałam walczyć, wmawiać sobie, że uda mi się go zdobyć, a teraz przeżywam bolesne rozczarowanie z którym nie potrafię sobie uporać.

Tu mnie też boli, że zależało mi na tej osobie, widziałam, że no gdzieś jest zainteresowany moją osobą, nie tak jak bym chciała, ale był. I tutaj chciałabym wiedzieć co się stało, że przestał być, abym mogą lekcje z tego wyciągnąć. 

Wiem, że nikt nie jest nie wstanie pomóc, ale chciałabym chociaż mieć jakieś oparcie na kimś. Ktoś mnie dobrym słowem wesprze, albo da mi motywacje do działania.

Chciałabym zaznać w końcu spokoju ducha, pogodzić się, że tego nic nie będzie,ale mam wrazenie, że mam w głowie jakąś blokadę, gdzie nie może dopuścić tego odrzucenia i ciągle w mojej głowie jest on.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość Miłosc napisał:

Tylko mój problem teraz leży w sposobie myślenia, bo nie potrafie iść dalej jeżeli on jest dalej mojej głowie. Mam tak, że jak mnie coś boli czy się stresuję to bardzo się zamykam. To odrzucenie właśnie sprawiło, że zamknęłam się, nie mam ochoty na nic. Jak mi na czym zależy, a nie wychodzi, to później bardzo to przeżywam. I tak właśnie teraz mam. 

To musisz starać się go z tej głowy wyrzucić. Musisz bo działa to na Ciebie destrukcyjne. Musisz iść do przodu. Nie możesz być zamknięta bo możesz niechcący minąć innego fajnego faceta i to dopiero byłaby szkoda.

Dobrze jest chwilę przecierpieć po stracie , odrzuceniu. To ważne by jakieś wnioski też wyciągać. 

W życiu bywa różnie . A jak na czymś zależy to z reguły bywa trudniej. Przeżywanie też większego sensu nie ma. Im będziesz starsza tym bardziej będziesz to widzieć. Porażki uczą pokory. Ogólnie życie uczy bardzo wiele. Życzę Ci żebyś się nie załamywała bo to podstawa. Cała reszta się jakoś potoczy. Bardziej lub mniej pomyślnie.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...