Skocz do zawartości
Forum

Praca


Gość Praca

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam taki problem, że nie mogę znaleźć pracy. Jestem młodą osobą, szukam pracy bardziej pracy biurowej. Zdarza mi sie, ze chodzę na rozmowy, ale jej nie dostaje.  Już jestem załamana. W tym tygodniu byłam też i pewno znów jej nie dostanę. Z rozmowy wynikało, że mają osoby które mają wieksze doświadczenie. Jestem po stażu, praktykach, pracowałam też przez chwilę na umowę zlecenie w biurze.  Bardzo mnie ta sytuacja stresuje. Czuje się beznadziejne, nie wiem co już mam robić, aż płakać mi się chcę

 

Odnośnik do komentarza

Skoro jesteś na takim etapie to musisz obniżyć wymagania. Weź pracę taka jaką się uda znaleźć. Pracę biurowa możesz znaleźć później. Teraz weź pracę jakkolwiek byleby zarabiać. Jest trudny czas. Ja bym taka zasada się kierowała.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Gość incel napisał:

czy u kobiet idzie odrazu tysiąc zł na kosmetyki?

A jesteś w stanie wyobrazić sobie że niektóre kobiety w ogóle nie kupują i nie używają kosmetyków? Czy masz zbyt wąskie spektrum umysłu i nie bierzesz tego pod uwagę?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Gość incel napisał:

a renty socjalnej nie dostałaś

Jakie muszę spełniać warunki aby mieć rentę? Jestem zdolna do pracy

43 minuty temu, laurette napisał:

 Teraz weź pracę jakkolwiek byleby zarabiać. Jest trudny czas.

Pracowałam przez okres wakacji na produkcji. Wysyłałam CV do sklepu i do kwiaciarni, ale tu nawet nie odpowiedzieli. Szukałam teraz też po produkcji, większość dla mężczyzn praca. 

24 minuty temu, Gość Bebe Lilly napisał:

Kursy komputerowe, języki? Teraz wymagania potencjalnych pracodawców są dość ciekawe...

Mam zamiar zapisać się na kurs księgowości żeby pomógł mi w znalezieniu pracy. Ale nie wiem czy to dobry pomysł... Jest on drogi, więc się wacham. Boje się, że sobie na nim nie poradzę.

Odnośnik do komentarza

Hej, pocieszę Cię. Jestem w podobnej sytuacji. Tylko, że ja sama sobie zawiniłam. W trakcie studiów dostałam pracę biurową/sekretariat w lokalnej gazecie, mieli wielu chętnych i było to dla mnie dużym wyróżnieniem. Niestety z czasem płaca a dokładniej najniższa krajowa nie za bardzo mi odpowiadała. Więc po półtorej roku się zwolniłam, ale miałam lepsza opcje pojechałam za granicę (Skandynawia) do pracy na wakacje i zarobiłam naprawde sporo pieniędzy. Wróciłam we wrześniu i rozpoczęłam poszukiwania. Jakie było moje zdziwienie jak po tygodniu zadzwonili do mnie z jednej firmy że są zainteresowani, zdalaam testy matematyczno logiczne i rozmowe i mnie przyjęli. Początkowo wszystko było okej, ale zachowanie kobiety która była moja przełożona zahaczalo o mobbing. Zajmowałam się sprzedażą, faktury itd na rynek niemiecki. Niestety nie szanowano tam ludzi, wymagano a nie pokazywano, ciągła rotacja. I teraz zaczyna się dopiero moja historia. W listopadzie koleżanka dala mi znać że potrzebują do pracy w firmie x do sekretariatu. Poszłam na rozmowę, złożyłam wypowiedzenie w tamtej pracy o poszłam do nowej pracy. Praca była banalna i mało rozwijająca (głupia na rozmowie się nie domyśliłam), coś zaczęło mi nie grać, bo w rozmowie z dziewczyną która mi pokazała pracę okazało się że od marca nie była na urlopie. Myślałam cały weekend i w poniedziałek zapytałam ja o co tam chodzi. Wyszło szydło z worka. Że po 3 miesiącach potrafią dać umowę zlecenie, że najniższa krajowa itd. będąc tam dwa dni szef ani razu nie odpowiedział na moje dzień dobry. Dokumenty które mi przyniósł sunęły się po całym biurku. Zdecyowałam że dziękuję, chcialam powodziec to szefowi ale nie przyszedł, a.czekalam 40 min.. i tak mając 2 pracę nie miałam żadnej. Wysyłałam CV i w grudniu przed swietami zadzwoniła pani notariusz że zaprasza na rozmowę, i co ? Wybrala mnie. Mimo że zaproponowała najniższa krajowa i niezobowiązująca darmowa pracę na próbę przez 2 tyg - ceszyłam się.. Szukała na stałe. Przygotowywałam się do tej pracy, czytałam, uczyłam się, naprawdę się cieszyłam. Po czym przyszło mi się rozczarować jak powiedziała że chce staż ( bylam na 2), w biurze pracy zaproponowano mi inną forme bon zatrudnieniowy na którym miałabym 18 miesięcy pewnej pracy. Ale pani notariusz nie chciała bo.. w październiku wracała jej pracownica z macierzyńskiego. Byłam zła ! Straciłam tyle czasu na darmowa pracę gdzie chodziłam tylko na pocztę . Jeszcze musiałam dojeżdżać. Musiałam zrezygnować.. nie chciałam pracy do października z osobą która sama nie wie czego chce. Potem miałam jeszcze okazję pracy w gabinecie dentystycznym na pół etatu. Tylko że Pan z którym miałam rozmowe zachowywał się jakby był na Hawajach ( rozkroczny , ręce za głową ) no dramat. To dla ciebie dla otuchy. Mieszkam w mieście 40 tys. Teraz brak jakichkolwiek ofert pracy. Tak jak ty jestem załamana. Kiedyś zanim pracowałam w gazecie dorabiałam w knajpie ale teraz wszystko zamknięte... Rozważałam nawet wyjazd za granicę choć nie chciałabym mieć przerwy w pracy bo roznie na to patrzą... W sierpniu mam wesele, mega wydatek. 

Czasami myślę że mam za swoje, wybrzydzalam a trzeba było siedzieć cicho. Z drugiej strony przychodzą myśli że nie po to skończyłam studia żeby mnie poniewierano. 

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Gość Praca napisał:

Jakie muszę spełniać warunki aby mieć rentę? Jestem zdolna do pracy

Pracowałam przez okres wakacji na produkcji. Wysyłałam CV do sklepu i do kwiaciarni, ale tu nawet nie odpowiedzieli. Szukałam teraz też po produkcji, większość dla mężczyzn praca. 

Mam zamiar zapisać się na kurs księgowości żeby pomógł mi w znalezieniu pracy. Ale nie wiem czy to dobry pomysł... Jest on drogi, więc się wacham. Boje się, że sobie na nim nie poradzę.

Nie podchodź do tego w ten sposób, bo nigdy nie zrobisz kroku na przod. Jeśli skończyłaś studia tzn. że coś potrafisz się nauczyć. Więc trochę nauki i będzie ok. Poza tym takie kursy zazwyczaj się zdaje. Bo się za nie płaci.

Odnośnik do komentarza
Gość Bebe Lilly

Lojalność wobec pracodawcy to podstawa. Dlatego daj się zlustrować do 20 lat wstecz choć za komuny pewnie robiłeś w tetrowe pampery. Wariograf, wizja lokalna, wywiad środowiskowy, monitoring, podsłuch. za 2700 netto masz być czysty jak łza i niedopuścić się wobec ekipy żadnych zaniechan-mysla, mowa czy uczynkiem.

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Gość Praca napisał:

Jakie muszę spełniać warunki aby mieć rentę? Jestem zdolna do pracy

jak chodziłem na terapie grupowe(no ja jestem biedny przypadek np. nie miałem nigdy inicjacji seksualnej), to chodziły też laski, sobie myślałem, co one tu robią, a one pewnie chciały renty dostać

Odnośnik do komentarza
Gość Ucho od śledzia

Nastawmy uszu, zapuscmy żurawia.

Jakoś zaskoczenia nie widać. Zwykła pracownica szeregowa mnie śledzi. Bo zaraz pier.dolne ahahah. Co trzeba mieć w głowie. Obsesję manię hmm ile osób można w takie coś wciągnąć. Czy te osoby nie zdają sobie sprawy że czasem sprawa może się rypnac. I co wtedy. 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Gość Monika napisał:

Czasami myślę że mam za swoje, wybrzydzalam a trzeba było siedzieć cicho. Z drugiej strony przychodzą myśli że nie po to skończyłam studia żeby mnie poniewierano.

Czasami nie opłaca się rezygnować z tej pierwszej bo po czasie okazuje się że była w sumie najlepszym wyjsciem. Ale z drugiej strony jakbyś nie wyjechałą to byś nie zarobiła za granicą. Tylko że to była praca na określony czas. Co innego gdy się wraca do kraju i wtedy zaczynają się schody.
Ostatnio widziałam ciekawą informację o tym jak facet który niedawno był pilotem stracił pracę przez to co obecnie się dzieje na świecie. I musiał schować ego do kieszeni i iść do jakiejkolwiek pracy żeby zarabiać. Dzisiaj nie ma co wybrzydzac i w sumie uwazam że nawet jeżeli masz studia a nie masz pracy to nie masz na utrzymanie, na swoje potrzeby, opłaty.

Godzinę temu, Gość Praca napisał:

Bardzo mnie ta sytuacja stresuje. Czuje się beznadziejne, nie wiem co już mam robić, aż płakać mi się chcę

Może na początek trochę za dużo oczekujesz, może nie masz na tyle kwalifikacji aby od razu iść na jakieś wybrane przez siebie stanowisko. Może poszukaj innej pracy, zamiast rzucać się z motyką na słońce. I przede wszystkim nie załamuje się bo nie zawsze dostajemy to czego chcemy. Jeżeli chcesz dostać wymarzone stanowisko to musisz brać pod uwage czego wymagają pracodawcy. Jeżeli masz za małe doświadczenie to szukaj pracy na niższym stanowisku gdzie to doświadczenie zdobędziesz.Pzdr

Odnośnik do komentarza
57 minut temu, Gość Loraine napisał:

 Jeżeli chcesz dostać wymarzone stanowisko to musisz brać pod uwage czego wymagają pracodawcy. Jeżeli masz za małe doświadczenie to szukaj pracy na niższym stanowisku

Ja to jak najbardziej rozumiem. Jak pytają się o wynagrodzenie to mówie, że na początku zanim się wdroże to mogę najniższa krajowa, albo w ramach jakiś bonów z UP. 

Ogólnie to na rozmowie o pracę jednak trzeba się pokazać taką pewnością siebie. Nawet przed samą rozmowa tak się nie stresuje, gdy jak już tam jestem to poprostu mam pustkę. Nawet nie potrafię wtedy za bardzo o sobie opowiedzieć. Jestem trochę takim introwertykiem, spokojną osoba, skromną, wyważoną. Zanim poznam ludzi to na początku mnie oni stresują, dopiero później się otwieram. Sadze, że tutaj jest u mnie największy problem, że nie potrafię przekonać przyszłego pracodawcy do sobie. Pokazać swoich atutów i może nawet czasem troszkę podkoloryzować. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Monika napisał:

Tylko że Pan z którym miałam rozmowe zachowywał się jakby był na Hawajach ( rozkroczny , ręce za głową ) no dramat.

I to Cię odstraszyło a to że pani notariusz chciała żebyś za darmo robiła dla niej przez 2 tygodnie nie i dawało Ci nadzieję? Dziwne.

Niestety jest tak że jak chcesz mieć pracę to trzeba jechać do większego miasta lub za granicę. Nie opłaca się mieszkać w małej miejscowości jeśli nie ma się dobrego patentu na zarabianie albo specjalistycznego wykształcenia.

Odnośnik do komentarza

Jakie muszę spełniać warunki aby mieć rentę?

Jestem zdolna do pracy.==nie widziśz, ze gość incel b. Cie podkręcił. A on ma dzisiaj ogromną aktywnośc na wszystkich forach tutaj, Pewno zjadł za duzo makaronu, to się nakręcił

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Gość mózg napisał:

I to Cię odstraszyło a to że pani notariusz chciała żebyś za darmo robiła dla niej przez 2 tygodnie nie i dawało Ci nadzieję? Dziwne.

Niestety jest tak że jak chcesz mieć pracę to trzeba jechać do większego miasta lub za granicę. Nie opłaca się mieszkać w małej miejscowości jeśli nie ma się dobrego patentu na zarabianie albo specjalistycznego wykształcenia.

 Miało być niezobowiązująco przez półtorej tyg, zależało mi na tej pracy, obiecywała najniższa krajowa, potem może coś więcej. Więc czemu miałabym się nie poświęcić.. z tym, że nie miałam zamiaru dalej w to brnąć, jak się okazało, że jednak nie umowa a staż, że ma pracownice na macierzyńskim, która może wróci. Lepiej nie zaczynać wcale jeśli ktoś nie jest wobec mnie szczery. Ciekawe co byłoby potem ?

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Praca napisał:

a to jak najbardziej rozumiem. Jak pytają się o wynagrodzenie to mówie, że na początku zanim się wdroże to mogę najniższa krajowa, albo w ramach jakiś bonów z UP. 

Ogólnie to na rozmowie o pracę jednak trzeba się pokazać taką pewnością siebie. Nawet przed samą rozmowa tak się nie stresuje, gdy jak już tam jestem to poprostu mam pustkę. Nawet nie potrafię wtedy za bardzo o sobie opowiedzieć. Jestem trochę takim introwertykiem, spokojną osoba, skromną, wyważoną. Zanim poznam ludzi to na początku mnie oni stresują, dopiero później się otwieram. Sadze, że tutaj jest u mnie największy problem, że nie potrafię przekonać przyszłego pracodawcy do sobie. Pokazać swoich atutów i może nawet czasem troszkę podkoloryzować. 

Zbytnia pewność siebie też nie jest dobra bo może zostać opatrznie odczytana jako np zarozumiałość. Jeżeli jesteś introwertyczka możesz mieć problemy na takiej rozmowie. Więc powinnas poszukać metod które ci pozwolą przejść przez taka rozmowę kwalifikacyjną, takie metody też mogą pomóc cie w wyluzowaniu się bo jednak pracodawca widzi że jesteśmy zdenerwowani ale nie każdy jest wyrozumiały i da szansę i czas aby się uspokoić i powiedzieć cos o sobie, o swoim doświadczeniu. W zależności od twojego doświadczenia kandyduj na stanowiska do firmy ale wczesniej zorientuj się ile ta firma płaci na konkretnych stanowiskach. Wtedy gdy się zapytaja będziesz spokojna bo będziesz wiedziała ile powiedziec na start. Także po pierwsze zainteresuj się metodami relaksacyjnymi, po drugie czytaj o firmie i zarobkach zanim wyślesz cv. Pzdr

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.01.2021 o 15:37, Gość Loraine napisał:

Więc powinnas poszukać metod które ci pozwolą przejść przez taka rozmowę kwalifikacyjną

Pracuję nadtym. Przygotował sobie  nawet listę pytań które najczęściej zadawają i sobie na nie odpowiedziałam żeby lepiej być przygotowanym.

Wspomniałam w moim poście, że miałam rozmowę. To teraz mogę się pochwalić, bo dostałam się na drugą rozmowę tym razem z przełożonym. No i oczywiście konkretna katastrofa, tym razem oni przez pół godziny opowiadali jakby moja praca wyglądała itp. Pod koniec zapytali się mnie czy nie mam więcej pytań ja yyyy... Nagle pustka, nie mogłam nic wymyśleć, bo na wszystkie moje pytania co miałam przygotowanie już wspomnieli.  Jedynie jedno wydusiłam z sobie pytanie, bo nic na ten temat nie wspomnieli. Oczywiście jak wróciłam to nagle w głowie milion pomysłów, że o wtedy mogłam powiedzieć to i to. Jeden z przełożonych powiedział coś w tym stylu, że dzięki pytanią, które pani nam zada bedziemy wiedzieć czy Pani zalezy.  Przez mój introwertyzm jest mi ciężko się otworzyć, pokazać swoją pewność i jak mi zależy. Czuję się jak porażka życiowa. Aż się popłakałam. Bo ta praca pozwolilaby mi wyjść z mojej strefy konortu. Musiałabym się otworzyć na innych. Boje sie, że nigdy nie znajdę mojej wymarzonej pracy biurowej.

  Psychika mi zwariuje jak nie znajdę pracy, jeszcze ta pandemia mnie dobija... Jak jej nie było to wychodziłam specjalnie do ludzi aby się otwierać , bo wtedy robiłam się pewniejsza siebie i bardziej wygadana. Teraz siedzę w domu większości sama, jestem ja i moje myśli. Nie mam pojęcia co już ze sobą robić, aby mimo pandemii nie myśleć że jestem beznadziejna i, że najwyraźniej się nie nadaje do biura, skoro mnie nie wybierają. Coraz ciężej mi zbudować swoją pewność siebie, gdy tylko mi dziękują za udział...

 

Odnośnik do komentarza

Marzę o większych aspiracjach niż tylko praca fizyczna, ale przez to, że jestem nieśmiała to mi ciężko przekonać pracodawcę do siebie. Pracowałam też jako pracownik fizyczny i bardzo się starałam, ale nie wyrabiałam normy, gdyby to nie była praca sezonowa to mi powiedzieli, że zwolnili by mnie. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...