Skocz do zawartości
Forum

Sposoby na podryw kobiet


Gość Wigacz

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Gość też miałem ten problem napisał:

A co jeśli bycie sobą nie wystarcza? 

 

Zawsze wystarcza.

11 godzin temu, Gość też miałem ten problem napisał:

A co jeśli bycie sobą nie wystarcza? 

 

Nieprawda, jak ktoś nie ma problemów z tą sferą to można się od niego sporo nauczyć jeśli się samemu ma i potem dzięki temu rozwiązuje się problem. Jak ktoś miał i nie ma może to po prostu lepiej wytłumaczyć.

11 godzin temu, Gość też miałem ten problem napisał:

 Głębokich relacji? Wg mnie to bardziej gra statystyczna, na jakimkolwiek poziomie facet by nie był. Ta sama kobieta jednego dnia będzie otwarta, rozmowna i zabawna, a drugiego będzie kompletnym odwróceniem.

Głębokich relacji między jedną a drugą osobą, zwłaszcza w związku. Co mają do tego wahania emocji? Co masz na myśli pisząc "gra statystyczna"?

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość też miałem ten problem napisał:

A co jeśli bycie sobą nie wystarcza? 

 

Zawsze wystarcza. Rozwinę jeszcze ten temat. Jesteśmy prymitywnymi zwierzętami a dobór naturalny jest jednym z głównych mechanizmów i jeżeli coś działa nie tak to zwykle kiedy ktoś ma problem z byciem sobą. Niektórzy mają go tylko przy dziewczynach które im się podobają a w skrajnych przypadkach ludzie mają ten problem przy dowolnej osobie która nic dla nich nie znaczy. Drugi problem z doborem naturalnym to zawyżone oczekiwania - to co zawsze wystarcza czyli bycie sobą oznacza że znajdzie się odpowiednią dla siebie partnerkę która jest na podobnym poziomie. Niektórzy mają pryszcze albo krzywą twarz a oczekują że będą z modelką i to znaczy że przemawiają przez nich kompleksy które nie pozwalają im uznać swojego miejsca w szeregu.

Nawet jak ktoś chce tylko seksu to musi udawać że nie tylko o to mu chodzi ale to już trzeba robić bardzo dobrze i trzeba umieć kłamać a ostatecznie wyciąga się z tego niewiele poza prymitywną przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość mózg napisał:

Zawsze wystarcza. Rozwinę jeszcze ten temat...

Nawet Twoj nick wskazuję na to, że intelektualizujesz większość zagadnień. Ogólnie Twoja teoria ma trochę braków. Gdyby była prawdziwa bycie incelem, cuckoldem, simpem, pantoflem nie byłoby tak powszechne. 

 

10 godzin temu, Gość mózg napisał:

Zawsze wystarcza. Rozwinę jeszcze ten temat. Jesteśmy prymitywnymi zwierzętami a dobór naturalny jest jednym z głównych mechanizmów i jeżeli coś działa nie tak to zwykle kiedy ktoś ma problem z byciem sobą. Niektórzy mają go tylko przy dziewczynach które im się podobają a w skrajnych przypadkach ludzie mają ten problem przy dowolnej osobie która nic dla nich nie znaczy. Drugi problem z doborem naturalnym to zawyżone oczekiwania - to co zawsze wystarcza czyli bycie sobą oznacza że znajdzie się odpowiednią dla siebie partnerkę która jest na podobnym poziomie. Niektórzy mają pryszcze albo krzywą twarz a oczekują że będą z modelką i to znaczy że przemawiają przez nich kompleksy które nie pozwalają im uznać swojego miejsca w szeregu.

Nawet jak ktoś chce tylko seksu to musi udawać że nie tylko o to mu chodzi ale to już trzeba robić bardzo dobrze i trzeba umieć kłamać a ostatecznie wyciąga się z tego niewiele poza prymitywną przyjemnością.

Bzdura, kobiety wybierają zawsze w górę. Właściwie cała ta wypowiedź znaczy tyle co nic w odniesieniu do rzeczywistości. Dobór naturalny? Nie jesteśmy łososiami, które wycierają się w dopływach rzek. Gdyby to było takie proste jak piszesz, pewnie wolałbyś robić coś innego niż siedzieć tutaj po nocach. Czy po prostu intelektualizujesz znowu?

Ogólnie widzę, że jesteś tutaj wyłącznie dla podbudowania własnego ego. Intelektualizujesz, wygłaszasz swoje teorię, które często nie mają związku z praktyką. Ostatecznie wyciągasz z tego niewiele poza prymitywną przyjemnością ? Jesteś tutaj pod stwarzaniem pozorów pomocy, a to co czytam, to tak naprawdę próby pokazania bycia lepszym. Kręci Cię bitwa na argumenty. Ciągłe odpowiedzi rozpoczynające się od "Nieprawda..." to istny majstersztyk. Tak samo zachowujesz się poza godzinami nocnymi, spędzanymi w internecie? Czytam i każdorazowo widzę przed oczyma słowa B. Franklina z jego autobiografii "Żywot własny". Nie napisałem o tym, aby pokazać, że czytam, tylko abyś sam mógł znaleźć te fragmenty... Ciekawe, czy wpadniesz kiedyś na podobne wnioski jak ten Mąż Stanu.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Bob napisał:

Nawet Twoj nick wskazuję na to, że intelektualizujesz większość zagadnień. Ogólnie Twoja teoria ma trochę braków. Gdyby była prawdziwa bycie incelem, cuckoldem, simpem, pantoflem nie byłoby tak powszechne. 

 

Zamiast się mnie czepiać i wróżyć z nicku lepiej się zastanów nad tym co napisałeś. Wytłumaczenie jest bardzo proste - większość ludzi realizuje wyuczone schematy więc nie są nigdy sobą. Wtedy wchodzi się w takie role które wymieniłeś albo jakieś inne.,

1 godzinę temu, Gość Bob napisał:

Bzdura, kobiety wybierają zawsze w górę. Właściwie cała ta wypowiedź znaczy tyle co nic w odniesieniu do rzeczywistości. Dobór naturalny? Nie jesteśmy łososiami, które wycierają się w dopływach rzek. Gdyby to było takie proste jak piszesz, pewnie wolałbyś robić coś innego niż siedzieć tutaj po nocach. Czy po prostu intelektualizujesz znowu?

 

Po prostu nic nie zrozumiałeś i racjonalizujesz sobie jakieś teorie w które wierzysz. Dobór naturalny jest faktem. Tłumaczy to nauka i podlegamy tym samym regułom co inne zwierzęta tylko jesteśmy nieco bardziej skomplikowani. Znowu próbujesz mnie zaatakować bo nie umiesz odpowiedzieć na te fakty a nie zgadzasz się z tym bo nie rozumiesz co to znaczy być sobą. Wszystko jest właśnie tak proste jak piszę ale to nie znaczy że bycie sobą jest proste. To jest coś co trzeba sobie zbudować plus kontakt ze swoimi emocjami. Nieprawda też że kobiety wybierają zawsze w górę. Powtarzasz jakieś prymitywne teorie które nie są naukowe ani nie opierają się na rzeczywistości. Ludzie bardzo różnie wybierają.

2 godziny temu, Gość Bob napisał:

Ogólnie widzę, że jesteś tutaj wyłącznie dla podbudowania własnego ego. Intelektualizujesz, wygłaszasz swoje teorię, które często nie mają związku z praktyką.

Jaki to marny wykręt ad personam świadczący o tym że nie masz żadnych argumentów i wkurzasz się że piszę coś niezgodnego z Twoimi prymitywnymi wierzeniami-teoryjkami które nie mają związku z praktyką. Wydaje ci się że teraz wbiłeś mi jakieś szpileczki a tak naprawdę pokazałeś tylko jaki masz płytki sposób myślenia.

 

Odnośnik do komentarza
 
W dniu 29.12.2020 o 17:09, Gość HansHans11 napisał:

Jak poderwać kobietę?  Nie ma takiego sposobu. Jeśli spodobasz się kobiecie to da Ci wyraźne sygnały i wtedy pójdzie samo przez się... O ile nie jesteś kimś zablokowanym w relacjach kobieta- Facet.

Ja osobiście nigdy kobiet nie "podrywałem". Nie narzucałem się, nie czarowałem, nie udawałem kogoś kim nie jestem. Bo po prostu dla mnie to poniżanie się, brak godności. To tylko moje osobiste zdanie.

To jest moja ulubiona odpowiedź w tym temacie. Nie ma sposobu na poderwanie kobiety. Cieszę się, że tak myślicie, i nie zmieniajcie tego, gdyż niesie to dla mnie profity ?  

Kobiety nie tylko da się poderwać, trzeba je poderwać. One chcą być zdobywane, chcą bym im okazywano zainteresowanie. Jeżeli spodobasz się kobiecie, i tego nie wyczujesz, i nic z tym nie zrobisz, to przegrałeś. Mówię teraz o kobietach nie o dziewczynkach. Jak nie jesteś zbyt pewien siebie czy jesteś wstydliwy, to musisz nad tym popracować, samo do ciebie nic nie przyjdzie, a jak przyjdzie, to gwarantuje ci, że to będzie słaba niezbyt atrakcyjna kobieta, często no jebnięta, która nie wie czego chce i jest zagubiona. Relacja facet-kobieta to czysty flirt, gdzie ty masz prowadzić, gdy jesteś sprawdzany na różnych etapach, nawet w takiej chwili, jak na 1 randce nie idę do łóżka. To możesz tak zrobić, a możesz też ją zaprosić do siebie wyczarować wino, i zdziwisz się, że będzie przeciwnie do tego co ona mówi. Ty prowadzisz, może ci odmawiać, wtedy pewnie zdecydowanie ją pocałuj, jak się odsunie i spyta co robisz? chcę cię pocałować.  Kobiety takich rzeczy się nie spodziewają, za to oczywiste jest dla nich, zwłaszcza jak są zajebiste, że ulegniesz ich zasadom. Ogólnie idąc na randkę, gdy dupa jest fajna no nie wierze, że nie masz myśli, że no byś ją wydymał. To ci powiem, że kobieta często ma takie same myśli. Życie to biologia, nie kościół. Ona nie jest w celibacie, też ma popędy, chce jej się pierdolić, jak każdemu normalnemu człowiekowi. Ile razy zaczepiłeś na ulicy laskę? czy w barze. Nie liczę imprezowni, bo tam bardzo łatwo to zrobić. Kobieta w miejscu pracy, szukałem ostatnio prezentu i trafiłem do dziwnego sklepu kurwa z talerzami, artykułami do domu, itp i tam mnie obsługiwała 1 kobieta na cały sklep. Szybko wyszło, że nie ma tam tego czego szukam, ale postanowiłem zagadać, rozmowa kręciła się w okolicy tego prezentu, bo wydawał jej się ciekawy, potem JA zmieniłem na inny temat, i znowu JA zmieniłem na temat rozmowy o niej. Czy długo tu pracuje itp. I oczywiście bardzo dobrze wiedziała co robię, i zaczęła się śmiać, paliłem głupa ciągnąc temat, a ona do mnie "-a na końcu poprosisz mnie o numer?" Oburzony odpowiedziałem, że nie. Podziękowałem, za miejsca które mi wskazała gdzie mogę dostać to co chcę. I odszedłem, przy wyjściu zawróciłem i podszedłem do niej, miałem ułożoną gadkę, ale bez słów dostałem po prostu kartkę z numerem, znowu zaczęliśmy się śmiać. 

Narzucanie się, jest czymś czego kobiety bardzo nie lubią, to jest częste podczas nieumiejętnego flirtu lub kiedy rozmawiasz z kobietą, która ci się podoba tak bardzo, jak żadna inna wcześniej i z wyglądu i humoru, i ogólnie z tego jaki ma charakter, i dojdzie do tego, że cię odrzuci, a ty będziesz ją męczył smsami, czy wykładami na fb, tylko siebie pogrążysz wyjdziesz na desperata w najlepszym wypadku. Trzeba odpuścić. Kobiet jest pełno, i warto z nimi rozmawiać, one tego chcą. Chcą tej gry, nie musisz mieć super auta, itp, jak jesteś po prostu fajny i ciekawy i nie zagadałeś do laski która jest całą zbotoksowana, z obrzydliwie wielkim biustem, to ona to dostrzeże w tobie. Jak ci się uda dostać numer, czy spotkać parę razy to ty prowadzisz, możesz mieć koleżankę, możesz starać się o coś więcej. Jednak, jeśli ona cię odrzuci, warto byś się tym nie załamywał, tylko doszedł do tego jaki to był powód. Jak dziewczyna jest spoko i macie normalne relacje, z lekką beką możesz zapytać, a właściwie, to czego mi brakuje? Ale musisz być jej pewny, bo tylko wtedy po 1 ci odpowie po 2 odpowie ci szczerze. W innych wypadkach nie pytaj. Nie raz nie dwa się zdarzy, że po randce czy upojnej nocy, ona nie będzie chciała mieć kontaktu. Kobiety o wiele łatwiej manipulują, by wziąć cię do wyrwa, wydymać, a rano idą dalej. Rzadko przejmują się, że ty jesteś zakochany bo ci dała poruchać. A czasem mają fanaberie, jak znaleść sobie grzecznego chłopczyka. 

Dla kolegi to poniżanie się i brak godności. Przez chwilę raz podobnie mi się wydawało, ale kurwa nie uwierzyłbyś jak bardzo to wszystko co napisałeś, jest gówno warte jeżeli chodzi o kobiety, nawet te z kościoła takie coś no jest w chuj słabe one tego nie chcą. Jak chcesz miej ten kodeks (na pewno nie rycerski) kodeks geja. Albo musi minąć czas żebyś to zrozumiał, też byłem w szoku jak dotarło do mnie, czym tak na prawdę jest kobieta i w co gra. Ale z drugiej strony im więcej takich jak ty, tym lepiej dla mnie. No chyba, że będziesz brał te które ja odrzucam. Nie polecam też, randek przez neta. Umówić się tak, te początki, by się pospotykać, chuj, że one nie będą ani troszkę podobne do zdjęcia, czy mają dzieci, czy mężów, i czy są zaburzone, ty masz się tylko raz spotkać, by potrenować pewność siebie. I następna. Zacznij od brzydkich i na przestrzeni roku, dojdziesz do tych ładnych to zwykłe szkolenie. Nie zakochuj się w nich, wyjdzie ci to bokiem. Minie Covid lub będą szczepienia, otworzą centra itp, tam masz pole do popisu. No kurwa baddo to tragedia, Sympatia niby lepsza ale też średnio, Tinder, kiedyś go nie cierpiałem, bo tam jest prosty przekaz. Teraz uważam, że przez to właśnie, jak jest prosty, jest to dobra opcja. Randka, ewentualnie seks. Proste? proste.

PS: Piszę to dla facetów, bez obrazy panie. A wy no możecie robić po swojemu, możecie robić, też inaczej aż bardzo szybko, któraś z sytuacji otworzy wam oczy, i będziecie w szoku, czego kobieta chce. I na prawdę, unikamy kobiet, dziewczyn z wszelkimi zaburzeniami. Czy to depresja, czy chad, czy Borderline (to często wychodzi po długim czasie,), wszelkie toksyczne kobiety zanim same się nie naprawią na terapiach, nie nadają się do związku. Najgorsze co możecie zrobić, to zakochać się w takiej, i podjąć próbę by jej pomóc w walce z chorobą. Jest to kwestia krótkiego czasu, aż zostaniecie niebywale zniszczeni. Takie kobiety, zdając sobie sprawę jaki jest ich stan, będą manipulowały do jak najszybciej stworzenia stałęgo związku pod pieczęcią kościoła, czy gratisowego zabezpieczenia się wrabiając w was dziecko. Dlaczego? Bo wasze zapewnienia im nie wystarczą, one wiedzą, co będą odpierdalać, jak ciężko to znieść, że rodzina już jest na skraju wytrzymałości, do tego jej rodzina prawdopodobnie nic wam nie powie, tylko chętnie się jej pozbędzie wpychając ją wam w ramiona. Jeżeli będzie się naprawdę leczyć, a wy będziecie znali od podszewki etiologię jej problemu, to możliwe, że jej pomożecie. Ale to rzadkość, często one was pociągną w dół, nawet nie chcąc tego robić, Przetargają was strasznie. A po ślubie, mając dziecko, to nie jest proste, by z wariatką to rozwód był dobrym wyjściem. Jak jest w depresji, jeżeli już to wtedy wkraczacie, bo nie będzie miała sił by się spierać. Musicie zadbać by podzielić wszystko należycie, i nie przycinać w chuja, musi mieć częsty dostęp do dziecka, No jak już taki syf macie na karku, to musicie mimo wszystko o niego zadbać, a przynajmniej nie pogarszać jej stanu. Depresja to zły przykład w sumie, bo to w związku nie tak trudno zwłaszcza wspólnie wyleczyć. Gdy widzicie, że jest toksycznie, możecie poinformować, w sposób, który nie jest obraźliwy, że nie chcecie kontynuować znajomości, bo widzicie, że ma takie i takie problemy. Jak się z nimi upora niech się odezwie. Często wpadną w szał. Ale was już tam nie będzie, zrobicie też coś, czego prawdopodobnie żaden wcześniej jej nie powiedział, bo nie miał jaj. Nie ma co się bać kobiet.
 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość mózg napisał:

większość ludzi realizuje wyuczone schematy więc nie są nigdy sobą

Ty najbardziej jesteś wyuczonym schematem, zdaje sie pisałeś, że twój ojciec ci mówił że zasady są najważniejsze i ci sie zakodowało że trzeba sie ich trzymać, jednocześnie piszesz że trzeba być sobą. Mistrze internetu.

 

Odnośnik do komentarza
 

Kurcze, nie zdążyłem poprawić, tego o zbotoksowanych kobietach. Ona często się tym dowartościowują. Powiekszenie ust czy biusty przyszło z zachodu, tylko jest to często stosowanie implantu, podczas zabiegu w promocji. I jest to słabe, niemodne i no coraz mniej pociągające, o ile  wogóle. Co innego kształtowanie biustu, i bardzo niewielkie powiększenie wynikające zbraku tkanki wymaganej do danego kształtu, wtedy tłuszcz jest pobierany od samej pacjentki. Piersi są nadal naturalne, blizny absolutnie nie widać. Sam zabieg jest przeprowadzany przez dobrego specjalistę i cena często nie pozwala na dowartościowanie się tym większością Polek. Byłem z różnymi kobietami, i nigdy nie sądziłem, że powinny cokolwiek zmieniać. Dobry facet, też powinien temu zapobiec, skoro kobieta czuje się tak słabo przy swoim facecie, że daje z siebie zrobić boje. To powinna odejść. Nie mam też zamiaru wysypywać się tu z odpowiedziami na wszystkie pytania. SPOSOBY NA PODRYW to bardzo długi temat. 

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Gość incel napisał:

Ty najbardziej jesteś wyuczonym schematem, zdaje sie pisałeś, że twój ojciec ci mówił że zasady są najważniejsze i ci sie zakodowało że trzeba sie ich trzymać, jednocześnie piszesz że trzeba być sobą. Mistrze internetu.

 

Znów bredzisz bo nie zrozumiałeś. Przegrywie nawet internetu. Kobiety cię nie lubią bo jesteś tępym łapserdakiem który nie potrafi sklecić logicznej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Gość mózg napisał:

Znów bredzisz bo nie zrozumiałeś. Przegrywie nawet internetu. Kobiety cię nie lubią bo jesteś tępym łapserdakiem który nie potrafi sklecić logicznej wypowiedzi.

Dobra nie pultaj sie mózgo tworze, a jak już to walnij referacik, żeby wyartykułować o co ci chodzi, co i tak będzie bez sensu.

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Gość mózg napisał:

Nie masz mózgu więc wydaje ci się że to bez sensu. Twoje wypowiedzi są zawsze krótkie bo nie masz nic do powiedzenia. Tak gadają tępaki.

Haha, jakby ci sie mózg odznaczył na czaszce, to byś był z tego dumny.

Kojarzysz sie z Trumpem.

Odnośnik do komentarza

No coż. Nie jest to jedynie styl ubierania się ale również
styl mówenia sie
zachowanie
gesty
zapach.......

Wiele osób nie zwraca uwagi na ten ostatni czynnik ale ma on ogromne znaczenie dla powodzenia u drugiej osoby. Zarowno jesli chodzi o kontakty biznesowe jak i jeśli chodzi tutaj o kontakty osobiste. Polecam spróbować fermonow. Zobaczycie jak łatwo można zdobyć przychylność drugiej osoby.

Odnośnik do komentarza

Proponowałbym zainteresować się duetem feromonów Pheromone essence plus Love & Desire. Na pewno napocztkku w małych ilościach bo sa to najmocniejsze feromony tak więc nie można w ich przypadku przesadzić bo efekt może byc odwrotny od zamierzonego ( mogą od nas uciekać zamiast czuc pożądanie i przychylność). Pheromone essence jedynie 2 krople przy uszach. Love &Desire kilka psiknięc.

Odnośnik do komentarza

No tutaj trochę mnie zaciekawiliście bo byłam przekonana, że feromony nie działają i jest to jedynie placebo. Słuchajcie a czy feromony działają w takim samym stopniu na różnych ludzi? W sensie czy feromony tak samo mogą zadziałać na osobę nastoletnią jak i na osobę po 40 roku życia?

Odnośnik do komentarza

Raczej tak. Nie ma rozróżnienia czy lepiej działają na starszą czy na mlodszą osobę ale faktem jest to,że mogą inaczej działąć na konkretne pojedyncze osoby bez znaczenia na to w jakim sa wieku. W sensie na jedną osobę mogą działać mocniej, na drugą słabiej. Na pewno feromony przenoszą pozytywne emocje. Takie na przykład Love & Desire bardzo są polecane na co dzień ponieważ przenoszapozytywne odczucia. Kiedy są w powietrzu od razu czujesz się lepiej. I chodzi tutaj zarowno o własny humor jak również i humor otoczenia.

Odnośnik do komentarza

A czy ktoś z Was może próbował feromonów? Sam zastanawiałem się nad tematem bo nie wiem czemu ale nie mam zupełnie powodzenia wśród dziewczyn. Ciągle słyszę słowa: zostańmy tylko przyjaciółmi. Człowiek zaczyna się po prostu zastanawiać co jest nie tak..,,

Niektórzy twierdzą,że feromony faktycznie przyciągają płeć przeciwną .Jak z tym jest tak naprawdę?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...