Skocz do zawartości
Forum

Fobia społeczna


Gość Tomasz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Mam 20 lat.

Od dosyć dawna zmagam się z nawracającą fobią społeczną. Trwa od gimnazjum gdzie byłem poniżany przez kolegów i wyśmiewany. Wiem, że początkiem tego wszystkie są na pewno moi rodzice - ich stosunek do siebie i do mnie. Tata w zasadzie nigdy się mną nie interesował i używał przemocy w domu, izolował naszą rodzine, a mama była przestraszona i przerażona. 

Czytałem, że to co dało mi beznadziejne nastawienie w kierunku życia, poznawania znajomych, partnerek, ambicji, mogli być na początku moi rodzice i sytuacja w domu - w zasadzie nie otrzymałem od nich miłości. 

Próbuje w tej chwili sam pracować z tymi lękami poprzez medytacje ale na razie skutki są słabe. Konsultacja z psychologiem w cztery oczy nie wchodzi w gre. 

Czy możecie Państwo wyjaśnić na czym polega dokładnie ,,praca z emocjami"? Na razie rozumiem to poprzez wywoływanie emocji/uczuć w ciele (czyli substancji chemicznych, hormonów oraz peptyd) poprzez wchodzenie w niskie częstotliwości fal mózgowych, a następnie zamiane tych substancji w komórkach, na takie odpowiadające pozytywnym emocjom. 

Mam świadomość tego, że w mojej podświadomości są różnego rodzaju syfy które wywoują złe myśli w świadomości i złe uczucia w istocie szarej w mózgu, ale nie wiem jak usunąć te wydarzenia w podświadomości. 

Odnośnik do komentarza

No zapewne tak jest, też taki trop miałem, Że rozwód, że w sumie to mam hujowe genomy po nich. No dopierdalałem się do wszystkich w rodzinie, z pretensją, że też miałem fobie ataki paniki, nie zdałem 2 razy. Musisz, zacząć od albo wybaczenia innym. Albo zrozumieć, że jedyna opcja, żę jest jak jest, to ty. Byłą przemoc? no. Tylko ty tak miałeś?  Mama po rozwodzie? To wszystko zależy jak sobie poradzisz z tym co musisz wziaść na klatę.  Masz 20 lat. Zainwestuj w cyrograf 4-5 lat. Wypisz cele, takie które zobisz w rok, potem konkrety, tak byś dotatarł do realnego położenia mając 25 lat. Może pokój zdala od starych? Nie broń Matki. Ale też nie miej pretensji, że cię urodzili i nie ogarnęli. Jak się rozwiedzie to super, jak nie to mów, że jest słana i nigdy taki nie bedziesz, nawet bez wzrorca. Słaba matka to kotwica, ojciec. No pomyśl sobie, że w wieku 30 lat max, staniesz naprzeciw. I mu wpierdolisz ale tak solidnie. Nienawiść potrafi być strasznie motywująca. Mój stary ucieka przedemną, już  15 lat się gotuje, nie uwierzyłbyś ile pożyczałem z tej energii gdy nie było sił. Ostatecznie pewnie nic mu nie zrobie, bo to głupi stary zgred. Nie szanuję go. Ale nie chcę go już bić, bo przez picie, jest tak zardzewiały, że brakuje, bym poszedł siedzieć, za dobry uczynek.

 

A ty co na medycyne idziesz? Im bardziej będziesz się interesował czytając w necie bzdury. Bo to są bzdury, ścinki. Nawet nietyle, że zmarnował byś kupę czasu. Był byś zaopatrzony w gówno wartą, niebezpieczną wiedzę. Nie wierzę, że umiesz odróżnić śmieci, od informacji, że korzystasz z Wikipedii. Nie uwierzę jak zaprzeczysz. Nie chce się kurwa czytać. ani do biblioteki isć? 

Jest ci niezbędny, psycholog, wpisz w komórce, psucholog NFZ dzwoń i się zapisz. 

PIerwsze pytanie u takiej osby, w czym się specjalizuje, jaki ma staż, i gdzie jest terapia grupowa. Musisz iść też na drugą terapię.To nie jest niewykonalne. Na terapii, są osoby, które mają podobny jak nie taki sam powód przubycia. Nigdy nie idziesz prywatntnie. Powinien być to terapeuta, lub psycholog, nie kobieta. Starszy młodszy gościu jak łatwiej dla ciebie. Patrzysz już tylo na siebie, zdrowy egoizm, Nie ma takeiej możliwości, by ci to tu wyjaśnić. Zobacz, jak lekarze terapeuci, obszernie wypowiadają się w temacie jakiegoś problemu piszą dwa zdanie lub więcej, które są bo głupio napisać, zaparaszam do mnie!!! Emocje, twoje odczucia względem osób, miejsca, myśli,  Znajdz w necie taką liste emocji, i przeczytaj wszystkie, powieś ją sobie. Żebyś wiedział, że jest ich bardzo dużo, wielu nie używamy, ale nie na natym się powinieneś skupić na początku.

Hormony, peptydy, to pół roku czytania non stop xd, W ogóle to komplletnie nieprzydatna rzecz. Fale mózgowe. Znalazłeś te terminy na biegu i wpisałeś?

"oprzez wchodzenie w niskie częstotliwości fal mózgowych, a następnie zamiane tych substancji w komórkach, na takie odpowiadające pozytywnym emocjom. "

Fale mózgowe, to się przydaje by sprawdzić czy twój pień mózgu żyje chyba, w śpiączce, i przy padaczce. Może w badaniach snu czy leków. Substancje mają trafiać do komórek i nieść szczęście. 

No to jest przepis dla potencjalnie nie umiejącego jeszcze krzyczeć dajcie mi ćpać narkomana. Bo tak się zaczyna poszukiwanie szczęścia, przez chemicze, szczęście. Już uroczyście składam przysięgę, że twoja kompletnie ledwo rozwinięta osobowość, jest naet kimś kogo czasem szukają takie huje.  Jesteś zapewne podatny na pewne niemiłe rzeczy. Nie musisz tego wiedzieć, ale od obojętnie jakich narkotyków,  trzymaj się zdaleka. Pomijam że to nie modne, tylko lumpiarskie itp, Twoje zadanie ci napisałem, I to czego nie rób, nie sądzę, żebyś miał z tym kłopot. Jak zaczniesz węszyć w neurobiologii, Nic nie zrozumiesz z tego co mogło by być istotne, ale to też droga do narkotyków. Jak już coś chcesz czytać, to są bardzo fajne książki, też mają sporo z psychologii,  (Atomowe nawyki).  Musisz, obrać kurs, a na nim będą małe cele. 

 

Kupić książkę, którą mi polecono, znaleść psychologa, terapeutę, oraz dowiedzieć się o terapię grupową, tam będziesz miał terapię. .behawioralno-poznawczą. Poznasz lepiej siebie, poznać ludzi, być poznany,  Porozmawiać z Mamą, czy ma jakiś plan? Czy chce być bita do końca życia. Teraz jesteś za słaby by do niej tak na prawdę trafić. Ale jej potrzebny jest strzał w pysk od syna, który powie Mamo pomogę ci, pakujmy się.. Jak ona tylko to zrobi, choćby prawie mdlałą ze stresum to z iejsca będzie inną kobietą, Widziałem to, kobiety w sekundę czują, że ta decyzja to coś po co warto się starać. Oby twoja mama też dała radę, się wyrwać. Nie ma wybaczania, nawet jak bedzie lepiej. Wybaczyć, możesz sobie. Ale musisz na to zapracować. Partnerki zapomnij. Wszystko co napisałeś to przepis na katastrofę. Partnerka ci pociśnie, tak że się zdziwisz, przy swoich kumplach, i będziesz miesiąc zbiera się by wyjść z domu, Koleżankę tak, Jak spełni warunek, że będziesz z nią szczery no nie od razu. Powolutku się wyspowiadaj, jak hujowo z tobą jest, i co ronbisz by to zmienić.Jak to powiesz wszystkona raz, To ucieknie. Jakto powiesz w 2ty czy 4 nawet w tym czasie gadaj z nią na inne tematy, pytaj jak sie czuje co u niej nowego,jak zaczniesz ja zwodzic,, to wyprzedz wydarzenia i sam odejdz. Jak bedzie twoja parterka odejdzie. Kolezaka, ktora cie kocha, zostanie i pomoze ci. Daje ci ten przepis, tak kurwa huj z tego pewnie bedzie co czy jutro rano bedziesz mial lepszy nastoj ? i zapomnisz/=? Przed tym co napisałeś, nigdy nie uciekniesz, nigdy. Ja miałem dużo mniejsze śmieszne kłopoty, Musisz to przepracować tak czy tak, Pomagam paru osobą, nie chce więcej bo mnie to kosztuje. Nie jestem osobą z kwitkiem która siedzi za kodeksem ettcznym.

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.12.2020 o 12:40, Gość Tomasz napisał:

Konsultacja z psychologiem w cztery oczy nie wchodzi w gre. 

Dlaczego?

W dniu 24.12.2020 o 12:40, Gość Tomasz napisał:

Czy możecie Państwo wyjaśnić na czym polega dokładnie ,,praca z emocjami"?

To najlepiej wyjaśni Ci sam psycholog/terapeuta. Wszystko inne doczytasz w internecie, mnóstwo jest w sieci na ten temat.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Walka z FS polega głównie na tym, aby osoba wyszła ze swojej strefy komfortu. Jeżeli masz problem w kontaktach międzyludzkich, to musisz mieć ich jak najwięcej. Samemu cięzko jest to realizować, ale w grupie takich samych osób jest łatwiej.  No i żenujące jest, gdy ktoś podaje link do psychologa polecając rozmowę online. Jeszcze raz żenada.

Tutaj masz link do strony, gdzie masz opisane czym dokładnie jest fobia społeczna czym się charakteryzuje oraz jak sobie z nią radzić.

Odnośnik do komentarza

Fobia społeczna bywa czesto jednym z objawow, o tyle dotkliwym że wysuwa się na pierwszy plan ... 

samo zlikwidowanie fobii , nie musi   przywracaić jeszcze zdrowych relacji,  choc  likwiduje zasadniczo cierpienie i udroznianie życie.

 

 

W dniu 24.12.2020 o 12:40, Gość Tomasz napisał:

 

Czy możecie Państwo wyjaśnić na czym polega dokładnie ,,praca z emocjami"? 

Wiele jest podejśc i  sposobów,, ale  można uprościć że każda praca z emocjami - zaczyna się od świadomości tych emocji. I to bardzo dużo ijak na pierwszy etap i  dla wielu stanowi  duże wyzwanie..

 

Wiele z naszych uczuć/ emocji znajduje się pod progiem świadomości - bywa  jest tego  bardzo dużo o czym sprawy sobie nie zdajemy.

 

Emocje/uczucia są "nośnikiem życia", to one tak naprawdę budują relację i bliskość. Wiec problem jest kiedy są zbyt trudne i problem kiedy nie ma do nich dostępu. Emocje sa jak "prąd" który zapala więź  między ludźmi..ale też szerzej buduje wspólnoty...

Terapie pomagają w emocjach się odnaleźć. Nieraz jest to zbyt trudne by uczynić to samemu.... Ale to co można robić na własną rękę to np głęboki relaks, rozluźnienie  ciała, techniki oddechowe (to pomaga  emocje   uwalniać.)./, sny również   (przerazajace/ intensywne) są wentylem dla wypartych emocji... 

Nieraz  są tak trudne, że osoba robi wszystko by się z nimi nie zmierzyć. Popada w konflikty, w używki, nadmierne wrażenia, nadmierne rozkminki,   ekscytacje, projektuje swoje emocje   na zewnatrz - by tylko ich nie "doświadczyć ".

Wiec praca z emocjami to uswiadamianie sobie ich, porządkowanie,  udroznianie, i gdzieś w międzyczasie  budowanie się w dobrych emocjach np. poprzez higieniczne myślenie  ( ważne by przesadnie nie pomieszać powyzszego) ,

Wiele osób błędnie sądzi że praca z emocjami to usuwaniu ich, a jest troche przeciwnie, bo na początku to  otworzenie się na wiele trudnych nie rzadko masywnych  emocji. Trzeba być na to gotowym.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Hej,   ja też mam fobię społeczną od lat. Potworna przypadłość rujnująca życie. Powiem szczerze że wolałbym chyba być na wózku inwalidzkim z normalna psychiką niż jak teraz.  U mnie fobia sie rozwinęła przez nieprawidłowy i nieestetyczny chód. W szkole wiecznie z tego powodu ze mnie drwili, na ulicy obcy co bardziej parszywi ludzie się podśmiewali albo wieczne pytania "Co Pan ma z nogami?". Przez ten wielki kompleks rozwinęła się u mnie fobia.  Mi raczej już nic nie pomoże, żadna terapia i inne ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...