Skocz do zawartości
Forum

Dylemat, czy się zaszczepić, czy nie? Pomóżcie!


Gość roksana36

Rekomendowane odpowiedzi

Gość roksana36

Już sama nie wiem, co robić, mam mieszane uczucia, co do szczepienia. Obecnie mam 36 lat, wszystkie szczepienia od małego znosiłam dosyć cięzko. Jestem zdrowa, cierpię jedynie na łojotokowe zapalenie skóry oraz alergię na pyłki. Mam dylemat- czy dać sie zaszczepić na koronawirusa, czy nie. Moja przyjaciółka z służby zdrowia usilnie mnie namawia, u nich wszystkie koleżanki pielęgniarki się zaszczepią, jej rodzina także. Z drugiej strony jest tyle głosów przeciw, ze szczepionka nieprzetestowana itp. mam mętlik w głowie, jednocześnie boję się tego koronawirusa, przez co ostatnie miesiące pracuję w firmie zdalnie. A jak to jest u Was, co sądzicie  o tej szczepionce?

Odnośnik do komentarza

O ile nie pracujesz w branży gdzie szczepienie jest narzucone ze względów zdrowotnych to nikt Cię nie zmusi do niego.

Sama musisz podjąć ta decyzję. Jeśli nie masz zdania to może się na razie wstrzymaj?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem sama szczepionka nie zatrzyma pandemii.

Poza tym ja mam inne zdanie na ten temat. Ja uważam że nie ma już mowy o zatrzymaniu pandemii a jedynie o opanowaniu jej do tego stopnia by dało się w miarę normalnie funkcjonować.

Covid będzie z nami już na zawsze. Podobnie jak wirus grypy i wiele innych. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Obecnie najpierw ta szczepionak ma być podawana seniorom, osobom w Służbie Zdrowia, DPSach oraz osobom które chorują już na Covid19. Jednak to nie jest tak że dostaniesz szczepionkę i już koniec. Szczepionka ma wpływac na układ odpornościowy tak abyśmy się uodpornili na Covid19.  Z tym że już w 2015 roku w jednej z pracy o Ludzkich Koronawirusach  jest napisane że z czasem mutują. Człowiek zakaża się ale koronawirus nie objawia się tak silnie jak na poczatku bo potrzebuje zdrowego i silnego organizmu aby mózgł jak najdłużej się utrzymywać. Więc koronawirus będzie mutował ale może tak być że nie będzie już prowadził do tak czestej śmierci jak na poczatku bo potrzebuje życ w żywym organizmie. Z kolei jeżlei mutuje to szczepionki mogą okazać się już nie tak skuteczne i pewnie badania nad szczepionkami będa trwały jeszcze lata. Bo jak wiadomo badania nad tymi obecnymi szczepionkami dopuszczonymi trwały krócej bo chcieli je wprowadzić szybciej. Prosze tylko wziąć pod uwagę że koronawirusy zawsze były. To nie tak że pojawiły sie w 2019 roku nie wiadomo skąd. Jak narazie już słysząłm kilka wersji że od ptaków w Chinach, ryb, nietoperzy, od ludzi którzy sztucznie wytworzyli Covid19. W tym chodzi i tak o nasz system odpornościowy który musimy wzmocnić. W zwiąkzu ze szczepionką Pfeizer pojawiły się u niektórych alergie. Ale to u osób na coś uczulonych. Podobno szczepionka Moderny jest bezpieczniejsza bo nic po niej nie wystąpiło. I tak wszystko wyjdzie w praniu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Jak narazie już słysząłm kilka wersji że od ptaków w Chinach, ryb, nietoperzy, od ludzi którzy sztucznie wytworzyli Covid19.

Prawdziwa jest wersja że wirus powstał w laboratorium w North Carolina a potem przeniosły się do Wuhan. W zespole pracowała jedna osoba polskiego pochodzenia ale najwięcej chińczyków i amerykanów. Moim zdaniem wirus jest zaprojektowany tak żeby maksymalnie się rozprzestrzeniać ale nie wywoływać u większości żadnych szkód. Celem wypuszczenia wirusa był zarobek na szczepionkach i wstrząśnięcie gospodarką. Ludzie pobankrutują ale największe firmy na tym zarobią i będą mieć jeszcze większą władzę. Przewiduję że w tym roku i kolejnym będzie mega dramat finansowy.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Podobno szczepionka Moderny jest bezpieczniejsza bo nic po niej nie wystąpiło

Czyli na pewno nie działa, pewnie to sama woda ?

Odnośnik do komentarza

Czytałam , że szczepionka Moderny jest produkowana na  cząstce  adenowirusa / istnieje on od wielu już  lat / , a Pfeizera  na  cząstce coronowirusa. Działanie obu szczepionek  jest takie samo , a  tolerancja organiczna szczepionki Moderny jest  lepsza.

 

Odnośnik do komentarza
Gość rozmawiajmy o faktach
23 godziny temu, Gość giga napisał:

Czytałam , że szczepionka Moderny jest produkowana na  cząstce  adenowirusa / istnieje on od wielu już  lat / , a Pfeizera  na  cząstce coronowirusa. Działanie obu szczepionek  jest takie samo , a  tolerancja organiczna szczepionki Moderny jest  lepsza.

 

Tu jest wszystko wyjaśnione, która jak działa i na jakiej technologii jest oparta. https://theconversation.com/from-adenoviruses-to-rna-the-pros-and-cons-of-different-covid-vaccine-technologies-145454

Odnośnik do komentarza

Masz 36 lat więc pewnie jeszcze długo tej szczepionki nie dostaniesz. Masz czas na zastanowienie się, zobaczysz jak będą reagowali na nią inni, rodzina, sąsiedzi. Ja przyjęłam już dwie dawki szczepionki Cominarty Pfizera. Jestem w Twoim wieku i w listopadzie przeszłam Covid -19 (nie potwierdzony testami ale przeciwciała miałam). I dawkę zniosłam źle. Bardzo bolała mnie ręka, później przeszło na węzły chłonne - bardzo bolesne i powiększone. Byłam zmęczona, wracałam z pracy i trzęsłam się pod kołdrą z zimna, bolały mnie mięśnie i kości. Wszystko minęło po 5 dniach. Przed drugą dawką przeciwciała pokazały mi ładną liczbę 420. Drugą dawkę przyjęłam 18 lutego i jedyne objawy jakie wystąpiły to zimno i lekkie bóle kostno-mięśniowe  dobę po szczepionce. Teraz czuję się już świetnie. Dodam, że cały czas chodziłam do pracy, nawet gdy po pierwszej dawce nie mogłam ruszać lewą ręką. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Magda napisał:

(nie potwierdzony testami ale przeciwciała miałam).  Przed drugą dawką przeciwciała pokazały mi ładną liczbę 420.

Czy badają na przeciwciała przed zaszczepieniem, czy robiłaś badania we własnym zakresie? Zgłaszałaś gdzieś te objawy poszczepienne?

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ja w czwartek zaszczepiłam się Astrą i  poza odczuwaniem miejsca wkłucia nic. Chwilę po wyjściu- do 10 minut lekki bólik od "szczepionki " do łokcia.

. Dopiero wieczorem w sobotę lekko odczuwałam rękę- od barku do  czubków palców. Ale może dlatego, że wieczorem zachciało mi się sprzątać. Przez dwie noce nie mogłam spać na lewym boku, bo miałam wrażenie, że mięsień jest jakby twardy. W sobotę i niedziele czułam się trochę senna. Wolę takie "dolegliwości" niż  to, że jakieś dziecko w szkole na mnie "prychnie". W klasach 1-3 kontakt z uczniem jest nieunikniony. Spodziewałam się raczej bólu głowy, temperatury i bólu kości, mięśni. Podobno po szczepionce lepiej jest nic nie prać , np. Paracetamolu. Martwi mnie tylko długie oczekiwanie na druga dawkę. Dodam jeszcze, że większość koleżanek nie miała męczących dolegliwości poza podwyższona temperaturą.

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.02.2021 o 17:59, Javiolla napisał:

Czy badają na przeciwciała przed zaszczepieniem, czy robiłaś badania we własnym zakresie? Zgłaszałaś gdzieś te objawy poszczepienne?

 

Ponoć wyniki na przeciwciała bywają niewiarygodne, przed zaszczepieniem można tylko zrobić na życzenie, lekarze nawet nie chcą za bardzo dawać skierowania, pozostaje prywatnie, ale to  nie nie ma dużego znaczenia, jak ktoś się boi ponownego zakażenia, to lepiej niech się zaszczepi. 

Tylko osoby młodzsze niż dojdą do swojej kolejki, może się okazać że te szczepionki już nie działają na nowe mutacje. 

Objawów poszczepiennych się nie zgłasza, bo one są normą, oprócz wstrząsu, to wiadomo, że trzeba jechać na sor. 

38 minut temu, Gość Ann napisał:

Ale co z alergikami? Mają ryzykować wstrząs?

Wszystko należy powiedzieć lekarzowi, polegać na jego opinii, lub samemu podjąć decyzję. 

27 minut temu, Gość A-a napisał:

Martwi mnie tylko długie oczekiwanie na druga dawkę.

Z tego co czytałam, to jest zalecenie, żeby tę szczepionkę podawać po dłuższej przerwie. 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Objawów poszczepiennych się nie zgłasza, bo one są normą,

Zgłasza się, podobnie jak zgłasza się objawy niepożądane po jakimś leku. To, że ludzie nie zgłaszają to inna sprawa, a moim zdaniem to jest błąd. Należy zgłaszać, bo dzięki temu naukowcy wiedzą co należy poprawić, udoskonalić. Zgłaszamy do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Niezgłaszanie powoduje, że mamy zaniżone dane na ten temat, a to z kolei skutkuje niższym wskaźnikiem i tym samym brakiem badań w kierunku zmniejszenia tych objawów. One nie muszą być normą! Gdy szczepiliśmy dzieci na jakieś choroby to rzadko występowały jakieś odczyny. Pamiętam tylko raz gdy pediatra ostrzegła, że 1-2 dni mogą występować objawy grypowe. Pozostałe szczepienia obyły się bez objawów (samo zaczerwienienie wokół ukłucia nie biorę pod uwagę).

Objawy niepożądane po zażywaniu leku (głównie te nie opisane w ulotce) zgłaszamy do producenta lub inne miejsce wskazane na ulotce. 

 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Ponoć wyniki na przeciwciała bywają niewiarygodne,

Chciałam edytować, ale już nie dało rady ?  Te tańsze za 50 zł -tzw. paskowe- owszem, ale te z krwi za 120 zł już są wiarygodne. Tak mi lekarz mówił, gdy pytałam o to po chorobie.Na zyczenie jest tez po. Na NFZ można zrobić tylko w przypadku oddania osocza.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Javiolla napisał:

Chciałam edytować, ale już nie dało rady ?  Te tańsze za 50 zł -tzw. paskowe- owszem, ale te z krwi za 120 zł już są wiarygodne. Tak mi lekarz mówił, gdy pytałam o to po chorobie.Na zyczenie jest tez po. Na NFZ można zrobić tylko w przypadku oddania osocza.

W takim razie czy jest sens w ogóle robić badanie na przeciwciała z krwi skoro u niektórych podobno mogą w ogóle nie wystąpić?

A taj przy okazji jaki to jest ten test paskowy? Samemu się go wykonuje? Ja o paskowym nie słyszałam jedynie z krwi.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, laurette napisał:

W takim razie czy jest sens w ogóle robić badanie na przeciwciała z krwi skoro u niektórych podobno mogą w ogóle nie wystąpić?

Właśnie i jeszcze kasę wydawać. W każdym razie jedna lekarka mówiła, że z krwi mogą wyjść fałszywe i nie dała skierowania po przechorowaniu, o czym wiem, chociaż nie z autopsji. Jak przy wszystkich testach tego typu, trzeba by powtarzać 2 razy. Każdy mówi co innego, więc należy wypośrodkować. 

20 minut temu, Javiolla napisał:

Zgłasza się, podobnie jak zgłasza się objawy niepożądane po jakimś leku. 

Nie ma takiego obowiązku, myślę, że oni mają swoje grupy, na których to badają. 

 

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, laurette napisał:

przy okazji jaki to jest ten test paskowy? Samemu się go wykonuje?

Podobno do kupienia w aptece, ale skoro ma słabą sprawdzalność, a kosztuje aż 50 zł to -moim zdaniem- szkoda kasy ? 

17 minut temu, laurette napisał:

W takim razie czy jest sens w ogóle robić badanie na przeciwciała z krwi skoro u niektórych podobno mogą w ogóle nie wystąpić?

Jest sens taki, że wiadomo co i jak. Czy ktoś ma i jak wysokie.

5 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Nie ma takiego obowiązku, myślę, że oni mają swoje grupy, na których to badają. 

Pewnie, że nie ma, ale naprawdę warto... dla dobra społeczeństwa i nas samych. Ja zgłaszałam kilka razy poważne objawy leków. Dostałam specjalny formularz, musiałam wpisać swoje dane, odpowiedzieć na zawarte w druku pytania oraz opisać objawy. Dostałam potwierdzenie złożenia i przyjęcia. To dużo nie kosztuje (wg mnie ? ). Osobiście zachęcam ?

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Javiolla napisał:

Jest sens taki, że wiadomo co i jak. Czy ktoś ma i jak wysokie.

O to chodzi, że do końca nie wiadomo, pozostaje wiara w wynik. Jak zrobisz to napisz jaki masz wynik. 

Znajomemu, test na covid wyszedł ujemny, a przeciwciała dodatnie. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Javiolla napisał:

Podobno do kupienia w aptece, ale skoro ma słabą sprawdzalność, a kosztuje aż 50 zł to -moim zdaniem- szkoda kasy ? 

Ja też tak sądzę. To już warto dołożyć kasę do testu z krwi.

Podobnie było z testami kasetkowymi na covid, o dziwo były z kropli krwi, a wychodziły pozytywne gdy ktoś nalał tam krople Tymbarku ?

 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Javiolla napisał:

Jest sens taki, że wiadomo co i jak. Czy ktoś ma i jak wysokie.

Co do tego to słyszałam że przeciwciała warto zrobić tam do jakiegoś czasu po chorobie bodajże 3 msc żeby to jakkolwiek wiarygodne było. Ciekawe na ile to prawda.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem należy się szczepić. Nie słucham i nie wierzę w teorie spiskowe. Wiadomo, że jest jakiś odsetek poważniejszych powikłań i dotyczy to każdej szczepionki, jednak cel ogólny, jakim jest uchronienie ludzi przed ciężkimi chorobami, jest oczywisty. Niektórzy piszą, że szczepionki przeciw covid-19 nie zostały sprawdzone. Jednak są one wykonywane na podobnej zasadzie jak coroczna nowa szczepionka przeciw grypie, na bazie wirusa z poprzedniego sezonu. 

Wszystkie dostępne dzisiaj szczepionki przeciw koronawirusowi niestety nie zawierają nowych mutacji (oczywiście zabitych). Być może za rok będą nowe, jednak wierzę w to, że aktualne szczepienie przynajmniej ograniczy skutki w razie zakażenia. 

Zaszczepiłam się w ubiegłym tygodniu Astrą, wolałabym Pfeizerem, ale nie miałam możliwości, następne szczepienie za 2,5 miesiąca. Szczepionka kompletnie bezbolesna i nie miałam żadnych negatywnych objawów. Już mnie straszą, że za drugim razem będę miała ? -przeżyję. Jednak przynajmniej połowa ludzi z pracy miała gorączkę, ból głowy, ból ramienia z rumieniem włącznie, ale cóż to jest w porównaniu z groźbą zachorowania?

Dwa tygodnie po drugim szczepieniu mam zamiar wykonać test na przeciwciała (na własny rachunek, nie będę się prosić), jednak mimo wszystko nadal będę zachowywać ostrożność. Pracuję w szkole, więc jestem szczególnie narażona na zakażenie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...