Skocz do zawartości
Forum

Jak walczyć o dziecko biologiczne partnerki?


Gość inez25

Rekomendowane odpowiedzi

Z moją partnerką byłysmy razem 5 lat. W czasie tego związku postanowiłysmy mieć razem dziecko, znalazłysmy dawce, urodziła nam się sliczna córeczka, która ma obecnie 2 lata. Urodziła ją partnerka.   Pół roku temu moja partnerka poznała inną kobietę, postanowiła odejść do niej zabierając nasza córkę. Kocham córkę, mogłam sie z nią widywać aż do zeszłego tygodnia, bo w zeszłym tygodniu one wyjechały za granicę, tam zamieszkały, a ja nie mam kontaktu z dzieckiem. To tak samo moje dziecko jak i jej, wspólnie przeżywałysmy ciążę, zapłodnienie, opiekę nad noworodkiem. Co mogę zrobić, by odzyskać kontakt z córką? W Polsce prawo niestety jest wciaża zacofane, nie pomogą mi sądy,a  ja tęsknię za dzieckiem, nie mogę znieść, zę obca kobieta teraz wychowuje naszą córeczkę.

Odnośnik do komentarza

Właściwie bym powiedział żebyś nie walczył. Ale z drugiej strony skoro to była tak skomplikowana sytuacja, że nie mogłeś mieć dziecka i potrzebny był dawca a to była wasza decyzja to znaczy że dziecko jest też twoje. Nie mam na to złotej recepty. Ale w polskim prawie można się powoływać na inne sprawy w których zapadły już wyroki prawda ? Była taka sprawa w Polsce gdzie facet przez 15 lat (bodajże 15) wychowywał jak się okazało nie swoje dziecko a myślał że to jego. Po tym wszystkim jak za oczywiste oszustwo rozstał się z partnerką a ona go podała o alimenty. Dziwne bo dziwne ale zostało zasądzone że ma je płacić mimo że dziecko nie jest niego. Nie oceniam dziwna sprawa ale wyrok to wyrok. Rozumiesz do czego zmierzam ? Znajdź prawnika i zacznij od sprawy. Jeśli można się powołać na tą sprawę to w takim wypadku też jesteś pełnoprawnym opiekunem dziecka i była nie ma prawa odbierać ci możliwości kontaktu.

Edytowane przez luukas
Odnośnik do komentarza
31 minut temu, luukas napisał:

Właściwie bym powiedział żebyś nie walczył.

Tylko, że to nawet nie chodzi o faceta, tylko o kobietę, zbyt pobieżnie przeczytałeś? Trzeba być w formalnym związku, żeby w tej sutuacji mówić o jakiejkolwiek walce. 

Odnośnik do komentarza

Tylko to nasze dziecko, my sie o nią starałyśmy, razem szukałysmy dawcy, razem sie wszystko odbywało, to nasza córka, zbudowałam już z nią więź, za jakiś czas miałysmy się starać o drugie dziecko, które ja bym urodziła, tęsknię za córką. Wiem, że mogę urodzić dziecko, ale co mi to da, skoro mam córkę, z którą nie mogę mieć kontaktu.

Odnośnik do komentarza

Jest córką tylko w Twojej głowie i nic nie możesz zrobić, dokładnie o tym wiesz, trzeba było przewidzieć taką sytuację. 

31 minut temu, Gość inez25 napisał:

za jakiś czas miałysmy się starać o drugie dziecko, które ja bym urodziła

Trzeba to było zrobić razem. Teraz musisz to przeboleć i ew. postarać się o swoje dziecko. 

Odnośnik do komentarza

Ojcu biologicznemu nie zależy na dziecku, on tylko był dawcą, to znajomy naszych koleżanek, które takze mają z nim dziecko i nam go poleciły. On kontaktu z dziećmi nie ma i nie chce mieć,on tylko nam pomógł za opłatą, bysmy mogły być matkami. Będę się starała o ciążę jak juz spotkam odpowiednią partnerkę, by dziecko było w pełnej rodzinie. Sama nie byłabym w stanie póki co dziecka utrzymać i poświęcić mu wystarczająco dużo czasu. Chciałabym też nie tracić kontaktu z moją córką, ona już do mnie mówiła "mamo", a rok moze mnie już nie pamiętać i wtedy trudno będzie mi budować z nią w przyszłości relację. To moja córka i zdania nie zmienię, nie ważne, ze jej nie urodziłam.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość inez25 napisał:

To moja córka i zdania nie zmienię, nie ważne, ze jej nie urodziłam

Nikt nie zabroni Ci tak myśleć, tylko nic nie możesz zrobić, żeby brać udział w jej zachowaniu. 

Dzieci nie rodzimy dla siebie, nie są naszą własnością, a Ty tak traktujesz dziecko, jakby było zabawką. 

Nawet jak będziesz miała partnerkę i dziecko, to po roku czy dwóch też możecie się rozstać, dlatego jak sama nie jesteś w stanie wychować dziecka, to lepiej odpuść. Umiesz liczyć, licz na siebie. 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...