Skocz do zawartości
Forum

Problem z synową i jej wychowywaniem


Gość jolanta

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 2 letnią wnuczkę i nie podobają mi sie metody wychowawcze synowej oraz jej podejście do dziecka i nie wiem co mam zrobić. Moja synowa daje małej do zabawy lalki typu bobas i inne tego typu lalki, mała ma aż 4 tego typu lalki w pokoju, ma też do nich wuzeczek. Nie znoszę tych lalek, od dziecka lalek nie lubiłam wolałam sie bawić pistoletem, procą itp Wnuczka nie ma żadnych tego typu zabawek, nie ma żadnego samochodu, tylko same dziewczyńskie zabawki. Uwazam ze to złe by dziecku dawać tylko jeden typ zabawek bo zaburza sie jego osobowość, poza tym te lalki są brzydkie i są w pokoju, w którym wnuczka śpi. Cały czas zwracam synowi i synowej uwagę by wynieśli te lalki z dziecka pokoju bo mogą małą nocami straszyć, wywołać traumę, ale oni są uparci i nie przeszkadza im to. Jak im przegadać? Ja byłam mała nie znosiłam zabawek dziewczęcych, bawiłam sie chłopięcymi od kuzynów, boję sie że wnuczkę wychowają na niezdarę, że nie będzie potrafiła się bronić w zyciu, ja gdy byłam mała biłam sie z kolegami, wygrywałam, potrafiłam rywalizować, wnuczka to taka typowa dziewczynka, boję sie, zę zrobią z niej właśnie taką laleczkę, ze zaburzą jej rozwój zabawkami, stylem wychowania.

Odnośnik do komentarza

Yonka nie wiem czy troll, ale rózne bywają babcie niestety także takie.
Jolanta, uwazam że problemem nie jest synowa i jej metody wychowawcze wobec dziecka ale pani wtrącanie się jest problemem. Mozna pomagać bez wtrącania się i wprowadzania tego czego sobie synowa i syn nie życzą. To dotyczy wszystkiego nie tylko dziecka. Pani wychowała swoje dzieci więc teraz może pani pomagać, a nie wprowadzac swoje metody wychowawcze. wnuczka ma swoich rodziców i to oni decydują. Jak wnuczka chce się bawić lalkami to niech się bawi, jak się zainteresuje czym innym to sie będzie czym innym bawić.

Odnośnik do komentarza
W dniu 27.11.2020 o 15:24, Gość Loraine napisał:

Yonka nie wiem czy troll, ale rózne bywają babcie niestety także takie.

Fakt, NIESTETY ☹️. Trudno uwierzyć, że ciągle trafiają się teściowe, czy po prostu babcie, które bezrefleksyjnie roszczą sobie prawo do decydowania w sprawach wychowania, jakby nie było, nie swoich dzieci. 

Co innego w przypadku stosowania wobec dziecka przemocy, ale w każdej innej sytuacji wara! Trzeba być wyjątkowo tępą osobą, pozbawioną taktu i wyobraźni, żeby wpitalać się z buciorami i swoimi "jedynie słusznymi" radami w życie młodej rodziny.

Ja także nie popieram wtłaczania od samego dzieciństwa dziewczynek w rolę mam i gospodyń domowych, ale przede wszystkim dziecko wie samo, co lubi. Jeśli babcia taka zatroskana, to niech kupi wnuczce klocki, albo układankę, które rozwijają inteligencję, bynajmniej nie pistolet na kapiszony, czy bejsbola.

 

Odnośnik do komentarza

Wnuczka ma klocki i układanki i dużo misiów ale ma też dużo lalek co mnie własnie dobija bo widzę jakby ją uczono do przygotowania do roli matki, w dodatku są to brzydkie laki typu bejbi born i inne Agatki z mrugającymi oczami. Zapowiedziałam synowej, że robi żle że w schemat dziewczecy ją wprowadza, że dziewczynki obecnie są inne, że nie mozna tak nauczac, bo mała naprzykład może będzie chciała być bokserką lub inna twardą kobietą i żeby jej tego nie zaburzać. Nie robić z niej typowej "baby", a silną i twardą kobietę, która nie da sobie w kasze pluć i będzie potrafiła przywalić w szkole chłopakom, jak ją za włosy pociągną. Nie chce by wnuczka była mieczakiem, jej matka jest taka, taka typowa delikatna kobieta, co gra na skrzypcach i babskie zainteresowania tylko prócz tego ma. Nie chce by wnuczka taka była, chc e by była bardziej drapieżna, ostra bo ja jestem taką kobietą i zawsze takie kobiety podziwiałam i tak chce wnuczkę wychować.

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość jolanta napisał:

tak chce wnuczkę wychować.

Tylko, że to nie Twoja rola, jakoś nie możesz tego pojać. 

Wnuczka będzie taka, jakie geny i wychowanie otrzyma od rodziców, jeśli do tego wyrodziła się za mamą, zabawki tego nie zmienią na Twoją modłę. 

29 minut temu, Gość jolanta napisał:

Nie robić z niej typowej "baby", a silną i twardą kobietę

Tylko, że ona już została zrobiona?Pojdzie do przedszkola, szkoły, tam będzie miała najlepszą naukę. Rodzeństwo też jest ważne w kształtowaniu osobowości dziecka. 

 

Odnośnik do komentarza
54 minuty temu, Gość jolanta napisał:

i tak chce wnuczkę wychować.

I mam nadzieję, że Ci się nie uda ? Od wychowywania są rodzice. Dziecko powinno się rozwijać zgodnie z zainteresowaniami, nawet jeśli to będzie taniec, gra na skrzypach czy rzeźbiarstwo. Tylko wtedy będzie szczęśliwe. A rolą dorosłego jest pomóc dziecku wyrosnąć na dorosłego szczęśliwego człowieka. Weź się więc za własne wychowanie, bo chyba Ci go brakuje skoro nie wiesz takich rzeczy ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Świat jest brutalny, ona sobie nie poradzi jako typowa baba, widzę, jak jej matka sobie radzi, nawet kłócić sie nie potrafi, taka nadwrażliwa osoba, nie potrafi tupnąc nogą, przekląć tak, by komuś w pięty poszło, nie chcę, by wnuczka taka była. ja jestem inna, w kaszę nie dam sobie pluć, potrafię iść z przebojem przez zycie, nikt mi nie podskoczy, bo umiem sie bronić, jestem rozrywkowa, uwielbiam mimo wi8eku zabawy, tańce, toasty, jestem duszą towarzystwa i chcę, by wnuczka taka była. Ponoć wnuczki dziedzicza temperament po matce od strony  ojca, czyli wnuczka ma mój temperament, tylko trzeba dbać, by go rozwineła, by  matka nie wychowała jej na wrażliwą skrzypaczke i miłośniczkę sztuki, a na prawdziwą kobietę, która będzie miała w życiu mnóstwo przyjaciół, będzie lubiana i rozchwytywana. Mam swoje lata i wiem, jakie są moje najlepsze cechy i wiem, jak dziecko wychować. Mój syn był taki jak ja, ale żona go ogranicza, nie pozwala mu wychodzić na dyskoteki, na towarzyskie spotkania z kumplami do pabu, na męskie wyjazdy, tylko praca, dom i rodzina, a jak towarzystwo, to najlepiej, by wrócił o 22.00, bo jak wróci późną nocą, to ona mu fochy stroji. Ja walczę o dobro dla syna i wnuczki, by jej w życiu było lepiej i synowi też, by tylko zony nie słuchał i nie widział w niej bustwa.

Odnośnik do komentarza

No to sobie powalczysz, ale z wiatrakami. 

Syn jednak zakochał się w takiej kruchej istocie jak synowa, a nie w takim babo-chłopie jak Ty, czyli taki typ kobiety jak matka mu nie odpowiadał. Całe szczęście, że Ciebie nie słuchają, bo rozwalasz im małżeństwo. 

Odnoszę wrażenie, że jesteś trollem, nie do wiary, żeby matka tak ingerowała w życie rodziny syna. 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość jolanta napisał:

Nie robić z niej typowej "baby", a silną i twardą kobietę,

Daj spokój z tą twardością, jeden beton w rodzinie wystarczy.

Godzinę temu, Gość jolanta napisał:

Świat jest brutalny, ona sobie nie poradzi jako typowa baba, widzę, jak jej matka sobie radzi, nawet kłócić sie nie potrafi, taka nadwrażliwa osoba, nie potrafi tupnąc nogą, przekląć tak, by komuś w pięty poszło, nie chcę, by wnuczka taka była. ja jestem inna, w kaszę nie dam sobie pluć, potrafię iść z przebojem przez zycie, nikt mi nie podskoczy, bo umiem sie bronić, jestem rozrywkowa, uwielbiam mimo wi8eku zabawy, tańce, toasty, jestem duszą towarzystwa i chcę, by wnuczka taka była. Ponoć wnuczki dziedzicza temperament po matce od strony  ojca, czyli wnuczka ma mój temperament, tylko trzeba dbać, by go rozwineła, by  matka nie wychowała jej na wrażliwą skrzypaczke i miłośniczkę sztuki, a na prawdziwą kobietę, która będzie miała w życiu mnóstwo przyjaciół, będzie lubiana i rozchwytywana. Mam swoje lata i wiem, jakie są moje najlepsze cechy i wiem, jak dziecko wychować. Mój syn był taki jak ja, ale żona go ogranicza, nie pozwala mu wychodzić na dyskoteki, na towarzyskie spotkania z kumplami do pabu, na męskie wyjazdy, tylko praca, dom i rodzina, a jak towarzystwo, to najlepiej, by wrócił o 22.00, bo jak wróci późną nocą, to ona mu fochy stroji. Ja walczę o dobro dla syna i wnuczki, by jej w życiu było lepiej i synowi też, by tylko zony nie słuchał i nie widział w niej bustwa.

Boszee, Ty widzisz i nie grzmisz!!! Od początku wyczułam trolla, a tutaj niespodzianka, mój post sugerujący trolling, został usunięty. Czyżby jakiś moderator ocknął się? Chyba jednak nie do końca, jeśli usunął post, który nie złamał regulaminu.

Szkoda, że tego spamu nie usunie.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Gość jolanta napisał:

To normalne ze ingeruje się w życie swoich najbliższych, a nie jest się obojetnym i ma ich gdzieś. Matką jest sie całe życie przecież

Dzieci wychowuje się do pełnoletności, trzeba się liczyć z ich zdaniem. Teraz gdy mają swoje rodziny trzeba wspierać, doradzić, ale nie wymuszać, nie wchodzić z butami w ich życie. A Ty jeszcze chcesz z nimi walczyć?

Zajmij się sobą, żyj swoim życiem, baw się, szalej, ale daj spokojnie żyć swoim dzieciom. 

35 minut temu, Yonka1717 napisał:

Od początku wyczułam trolla, a tutaj niespodzianka

Nie wiem czy niespodzianka, cały czas mam wątpliwości. Dla mnie takie  myślenie jest nie do przebrnięcia. Są matki które za bardzo wtrącają się w życie rodziny dziecka, ale żeby na siłę zmieniać wnuczkę, bo ma być taka, a nie inna, jest chore. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...