Skocz do zawartości
Forum

Kocham tylko 1 typ facetów


Gość Natalia

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochani. Piszę z problemem, który od dłuższego czasu spędza mi sen z powiek. Byłam zakochana wiele razy w różnych chłopakach, raz krócej raz dłużej. Zazwyczaj były to "miłostki" za czasów szkolnych, więc nic z tego nie wyszło. W 2017 r po mocnym zawodzie miłosnym zaczęli mi się podobać alternatywni - goci, rockmani i metalowcy. Pisałam z jednym ponad rok przez internet, z drugim, który też tak wyglądał i się zachowywał byłam prawie 2 lata w związku, ale niestety się rozpadł. To nie było to, ponieważ nie posiadał wystarczająco dużo cech, które widziałabym u swojego idealnego chłopaka, w dodatku strzelał fochy o byle co. W międzyczasie sama dołączyłam do rockowej subkultury i mocno się zmieniłam, ale dopiero po tej metamorfozie zaczęłam się czuć sobą.  Mój problem polega na tym, że potrafię się zakochać jedynie w chłopaku, którego wyobrażenie mam w głowie od kilku lat. Generalnie szukam kogoś bardzo podobnego z wyglądu i charakteru w realu. To nie tak, że poszukuję księcia na białym koniu, ale żeby był chociaż w 70% podobny. Takich chłopaków w Polsce jak i za granicą trochę jest.. Dołączyłam nawet do grupki z subkulturami i zaczęłam poznawać wielu facetów, ale na 14 (z których tylko kilku mi się bardziej spodobało) żaden nie chciał być ze mną w związku. Jeden miał już dziewczynę, o czym dowiedziałam się za późno, drugiemu bardziej spodobała się inna albo urywał kontakt, jeszcze inny okazał się być gejem, chciał relacji fwb itp. Załamałam się. Nie mam już sił na poszukiwania, bo nigdy nic z tego nie wychodzi. Uznałam, że szkoda mojego czasu i nerwów. Próbowałam spotykać się z "normalnymi" facetami, ale oni mnie nie pociągają. Zawsze kończyło się na takim zniesmaczeniu jak umawiałam się z chłopakiem, który bardzo odbiegał od mojego ideału i chciałam jak najszybciej uciec z randki. Nie będę z nikim na siłę i tego faceta też nie skrzywdzę, robiąc mu nadzieje. Z kolei nie wiem czy jak będę czekać to kiedykolwiek spotkam takiego alternatywnego chłopaka, w moim mieście jest ich stosunkowo mało. Chyba, że jak się wyprowadzę do dużego miasta. Pomóżcie mi , bo boję się, że już na zawsze będę sama. Co ja robię źle, że z żadnym z tych 14 chłopaków mi nie wyszło?

Odnośnik do komentarza

Ah piękny przykład który pokazuje że to w kim się zakochamy jest zależne od naszej woli a nie jak coponiektorzy twierdzą że "samo tak wyszło".

Jesteś tak mocno zafiksowana na swoim typie że nie widzisz niczego innego. Jak może Ci wyjść z kimś innym skoro ciągle pożądasz tego "niedostępnego" ? W swojej głowie ty już realizujesz ta relacje, więc skoro w tym związku są już 2 osoby (w twojej głowie) jakim cudem mogła byś moc stworzyć relacje z kimś prawdziwym ?

Na początek musiała byś zrozumieć że to nie tylko wygląd się liczy. Bez tego ciężko zobaczyć coś więcej w człowieku mi tylko ładna buźkę. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, luukas napisał:

Ah piękny przykład który pokazuje że to w kim się zakochamy jest zależne od naszej woli a nie jak coponiektorzy twierdzą że "samo tak wyszło".

 

Nie jest zależne od woli. Ten przykład pokazuje tylko że niektórzy ludzie mają swój typ i w tym nie ma nic złego. Problem Natalii polega na tym że jest za bardzo zdesperowana i wydaje się że zwraca uwagę tylko na wygląd ale może to tylko takie wrażenie.

19 godzin temu, Gość Natalia napisał:

Z kolei nie wiem czy jak będę czekać to kiedykolwiek spotkam takiego alternatywnego chłopaka, w moim mieście jest ich stosunkowo mało. Chyba, że jak się wyprowadzę do dużego miasta. Pomóżcie mi , bo boję się, że już na zawsze będę sama. Co ja robię źle, że z żadnym z tych 14 chłopaków mi nie wyszło?

Nie wiadomo co robisz źle ale wygląda na to że za bardzo nastawiasz się na związek i przeskakujesz od razu do dalszego etapu znajomości. Na początku powinien być pewien dystans a Ty chcesz już być w związku zanim zdążysz jeszcze kogoś lepiej poznać. Taka postawa odrzuca facetów i kobiety jeżeli mężczyzna tak się zachowuje.

Odnośnik do komentarza

luukas wiele razy starałam się nie myśleć o tym idealnym typie faceta, ale to nic mi nie daje. W przeciwieństwie do zwykłego zauroczenia po prostu mam go w głowie już od bardzo wielu lat i żadne argumenty czy autosugesie nie pozwalają się przestawić na innych chłopaków.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość mózg napisał:

Nie jest zależne od woli. Ten przykład pokazuje tylko że niektórzy ludzie mają swój typ i w tym nie ma nic złego. Problem Natalii polega na tym że jest za bardzo zdesperowana i wydaje się że zwraca uwagę tylko na wygląd ale może to tylko takie wrażenie.

Gość mózg dokładnie. Tyle, że ostatnimi czasy nie potrafię się zakochać w innych chłopakach niż właśnie tacy alternatywni. Nie zwracam uwagi tylko na wygląd, charakter też jest dla mnie bardzo ważny. Ale nie mogłabym chodzić np z dresem, mimo że byłby bardzo kochany, troskliwy, miły itp. Po prostu coś by mnie od niego odrzucało fizycznie. 

 

Godzinę temu, Gość mózg napisał:

Na początku powinien być pewien dystans a Ty chcesz już być w związku zanim zdążysz jeszcze kogoś lepiej poznać.

Może właśnie w tym tkwi problem. Jeśli faceci w jakiś sposób wyczuwają tą desperację i wtedy od razu się "wycofują". 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, luukas napisał:

Ah piękny przykład który pokazuje że to w kim się zakochamy jest zależne od naszej woli a nie jak coponiektorzy twierdzą że "samo tak wyszło".

W jaki sposob tekst Natali tego dowodzi?

Natalia, moim zdaniem nic nie robilas nie tak, a to, ze nie wyszlo Ci z tymi 14 chlopakami to po prostu pech byl. Pozostaje tylko czekac na tego, ktory faktycznie bedzie ucielesnieniem Twoich marzen, bo zadowalac sie tym co pod reka, aby nie byc sama, nie ma co.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...