Dziecko zmieniło się, odkąd poszło do żłobka

[Gość kasia35]

W trakcie ciąży utraciłam pracę, poniewaz pracowałam na umowę-zlecenie. Teraz jestem pół roku po porodzie, sytuacja finansowa zmusiła nas, bym poszła do pracy, znalazłam pracę, byłam zmuszona oddać dziecko do żłobka, do państwowych w naszym mieście sie nie dostało, bo kolejki, poszło do prywatnego, dobrego żłobka. Musiałam to zrobić z bólem serca, ponieważ mieliśmy mały biznes, ale wszystko padło przed koronawirusa, wystąpiły długi. Dziecko jest ciągle płaczliwe, w nocy praktycznie nie sypiam, a wstawać muszę o 6, moje dziecko tak strasznie zmieniło się, odkąd poszło do żłobka, cierpię, ze musiałam ją zostawić w placówce. Jak pomóc dziecku?

[Gość ka-wa]

Jedynie możesz mu pomóc, jak zrezygnujesz z pracy, ew. zatrudnisz opiekunkę na parę godz. i będziesz pracowała na pół etatu. Innego sposobu nie ma. 

Masz kosiniakowe, 500+, więc nie narzekaj, do roku co najmniej powinnaś być z dzieckiem. Mąż niech w tym czasie pracuje na 1,5 etatu. 

[Gość kasia35]

Kosiniakowe miałabym tylko jeszcze przez 5 miesięcy, to mało. Interes męża padł, mnóstwo długów się narobiło, kredyt, sytuacja bardzo trudna, bez mojej pracy nie dalibyśmy teraz rady z tym. Chciałam iśc na pół etatu, ale nie znalazłam niczego na taką ilośc godzin, więc musiałam wziąć cały etat. Cierpię, bo moje dziecko cierpi, ale gdybysmy zostali z niczym, bez mieszkania, z długami to byłoby jeszcze gorzej. Nie mamy znikąd pomocy, ponieważ obydwoje pochodzimy z dysfunkcyjnych i biednych rodzin, także na żadną pomoc przy opiece nad dzieckiem, ani finansową nie możemy liczyć. Sami się dorabialismy wszystkiego od wazonika po większe rzeczy, ciężko było zacząć, musieliśmy się wspomóc kredytami, bo ani mieszkania by nie było, ani nic, teraz firma męża padła, ledwo dwa lata udało nam się stanąć na nogi i żyć na normalnym poziomie, założyć rodzinę. 

[Gość ka-wa]

To chyba od nas cudu oczekujesz ?

Chciałabyś zjesc ciastko i mieć ciastko, nie da się. 

[Javiolla]

Trudna sytuacja, ale chyba nie ma wyjścia i musi tak pozostać. Jedyne co mogę zaproponować to po pracy spędzać z dzieckiem dużo czasu, tulić je, kołysać, głaskać po główce, trzymać za rączkę. Dziecko musi czuć Twoją bliskość najczęściej jak to możliwe. Mów do niego troskliwym głosem, uśmiechaj się, śpiewaj kołysanki, aby słuchało Twojego głosu i widziało Twoją twarz. Okaż mu poza żłobkiem maksimum uwagi, pozytywnych emocji i miłości. Nic więcej nie da się zrobić.

[Gość Ana]

Moje dzieci miały 3 lata jak oddałam je do przedszkola. Nie wyobrażałam sobie oddać ich wcześniej pod opiekę obcej osobie. Zyliśmy z jednej pensji, bardzo skromnie, ale dzieci były szczęśliwe ?  Poszły do przedszkola z radością, otwarte i wygadane.

[Gość Agu]

Kasia moje serce również mówi że dziecko rok czasu powinno być przy mamie, ale to też nie tragedia i kataklizm jeśli jest inaczej.

Twoje dziecko i tak ma lepsze warunki niż Ty miałaś czy Twój mąż.

Musisz wynagrodzić to ciepłem poza pracą. Ponadto zadbaj o siebie, dziecko Ciebie czuje, czuje z Tobą, jeśli Ty będziesz pewnie osadzona w sobie dziecko ta stabilność również poczuje.

Ty uwierz też w swoje bezpieczeństwo i ze wszystko " jakoś" się ułoży, z wasza praca i staraniami - dziecko też zarezonuje z Twoim spokojem. A tak wyczuwa też Twoje rozedrgane poza tym że sytuacja się zmieniła. 

 

Ostatnio przeczytałam takie coś: ten kto nie miał dobrych wzorców rodzinnych, "skazany" jest na nieustanna twórczość i poszukiwanie  bo nie ma gotowych wzorcow.I dla mnie taka czujność wobec życia jest ok, gdy się ją utrzymuje, każdy powinien, niezależnie czym nasiąkł.

nie nękaj się poczuciem winy. Czasy są dla niektórych szczegolnie wymagające i Wy z mężem robicie wszystko by temu sprostać.

 

[elabarbara]

Hej, moje dziecko po pójściu do żłobka strasznie się zmieniło, zaczęło być krzykliwe i mnie nie słucha. Na tulisie.pl kupiłam pomoce montessori które trochę go  uspakajają. I przy zakupie pomogłam innym potrzebującym dzieciom.