Skocz do zawartości
Forum

problemy z życiem uczuciowym


olaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 20 lat od lutego tego roku jestem z chłopakiem. 

Od początku października ciągle się kłócimy dodatkowo moi rodzice twierdzą że mam z nim zerwać bo  jak jest u mnie w domu to zawsze siedzi taki przygaszony mało rozmowny oraz nie ma pracy. Moja rodzina jest ,,bardziej rozgadana " wiec podczas każdej rozmowy on mało mówi i moi rodzice się dziwnie czują tak niezręcznie . Marcin (mój były/obecny)  miał problemy rodzinne i może dlatego jest taki. Życie go dobiło i się teraz podnosi. Kazali mi zerwać i nie utrzymywać z nim kontaktu. Zerwałam 14 października i od tego czasu nie pisałam ale po tygodniu nie wytrzymałam i zaczeliśmy pisać ale rodzice o tym nie wiedzą. Jak mam powiedzieć że Marcin chce do mnie wrócić i obiecał że się zmieni bo nie chce mnie stracić. Dzięki mnie się podnosi po tym co go w życiu spotkało. Będzie o mnie walczyć, ale na chwilę obecną nie może do mnie przyjechać.  Chce pogadać z rodzicami o nim ale jakoś pod koniec miesiąca , bo kazali mi sie zastanowić ale ja go kocham i czuje że to ten jedyny. Na koniec listopada chce pogadać z rodzicami o  Marcinie 

Macie jakieś propozycje jak mam z nimi pogadać

Ktoś miał podobnie
POMOCYYYYYY

Odnośnik do komentarza

Hej
1. Masz 20 lat, to Twoje życie. Rodzice nie mają prawa Ci "kazać" zerwać...
2. Nie każdy musi być wygadany

3. Może postawcie na czas spędzany we 2? Lepiej się poznacie, ocenicie czy nadajecie na wspólnych falach

4. Nie przejmuj się rodzicami, chcą dobrze, nie zawsze rozumieją potrzeby swoich dzieci...

Odnośnik do komentarza

Moi rodzice twierdzą , że wiedzą lepiej.

J a go kocham on mnie też wiec pisze tu bo może jest ktoś kto mi pomoże jak mam z nimi pogadać bo ja już nie mam pomysłów. Pilna sprawa bo ja go kocham a nawet w weekend sie nie możemy zobaczyć bo rodzice twierdzą że tak bedzie lepiej. Prosze o pomoc bo naprawde mi na nim zależy 

Odnośnik do komentarza

Twoim rodzicom się wydaje, że wiedzą lepiej. nie ma innego wyjścia jak postawić im się ale nie jak gówniara jakimś buntem, ale jak dorosła czyli argumentami. Jakie Ty miałabyś argumenty-pomyśl i napisz.

Sama nie masz żadnych pomysłów? Ty znasz ich najlepiej i powinnaś wiedzieć jak do nich dotrzeć.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Moj wcześniejszy związek był dla mnie nie korzystny , może dlatego. Nie zmienia to faktu , że ja chciałabym się z nim normalnie spotykać , tęsknimy za sobą. Nie widziałam się z nim jakoś od połowy października tesknie chyba to normalne . Chciałam się z nim już normalnie spotykać 

Czy jest tu ktoś ktoś miał podobnie albo może ma jakiś pomył jak z nimi pogadać ?

Prosze o pomoc

Troche sie boje z nimi tej rozmowy ale już chce aby było już po wszyskim abym mógł do mnie przyejzdzać 

Odnośnik do komentarza

Zalatuje toksycznością. Twoi rodzice najwyraźniej sterują Twoim życiem, boisz się ich, ich reakcji. Tak naprawdę nie wiesz jacy są więc nie jesteś w stanie się im przeciwstawić.

Najprawdopodobniej tak bardzo Tobą sterują że sama nie potrafisz się określić, żyć po swojemu. Rodzice to świętość, co powiedzą Ty tak zrobisz. 

W dniu 1.11.2020 o 17:41, Javiolla napisał:

Jakie Ty miałabyś argumenty-pomyśl i napisz.

Wątpię aby jakieś miała. Jest tak wysterowana że nawet jak znajdzie jakieś to oni i tak szybko zbiją ten argument. Bądź co bądź są Jej rodzicami, wychowali ją więc bez większego problemu poradzą sobie z nią. A na bunt się nie zdecyduje, za mocna więź się wytworzyła między nią a rodzicami. I nawet jak zdecyduje się na drastyczny krok (czyli wyprowadzka i zamieszkanie z chłopakiem) to szybko zrezygnuje. On nie da Jej takiego wsparcia, bliskości do której przyzwyczaili ją rodzice. Koniec końców i tak nie będą ze sobą. Póki co patowa sytuacja. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, olaaa napisał:

co mam zrobić ?

Powtórzę, bo mam wrażenie, że nie czytasz naszych wypowiedzi ?

Nie ma innego wyjścia jak postawić im się, ale nie jak gówniara jakimś buntem, ale jak dorosła czyli argumentami. Jesteś dorosła, zachowujesz się jak dorosła czy gówniara? Jakie Ty miałabyś argumenty gdybyś miała rodzicom przestawić -pomyśl i napisz. Jeśli nie masz... to może jednak rodzice mają rację...

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...