Skocz do zawartości
Forum

Jak reagowac


Gość forever

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Jak reagowac jesli bliska nam osoba zmienia nastawienie do naszej osoby np staje sie wycofana lub chlodniejsza.

Gdy pytajac o to czemu taka sie stala tlumaczy nam niezbyt konkretnie jaki jest tego powod.Nastepnie dalej taka jest.

Pytanie czy mimo nie dostania konkretnej odpowiedzi drazyc dalej taki temat czy po prostu odpuscic i starac sie zroumiec czekajac az bedzie normalnie albo sama powie wkoncu co i jak?

Mowi sie ze jesli cos sie dzieje to nalezy rozmawiac tylko czy jesli drazenie tematu mimo nie uzyskania konkretnej odpowiedzi jest dobrym pomyslem jesli druga strona moze odebrac nas ze sie czepiamy?

Czy jesli jednak starac sie dowiedziec to w jaki sposob zeby nie odebrano nas jako czepianie czy natarczywosc?

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Gość forever napisał:

Pytanie czy mimo nie dostania konkretnej odpowiedzi drazyc dalej taki temat czy po prostu odpuscic i starac sie zroumiec czekajac az bedzie normalnie albo sama powie wkoncu co i jak?

Zdecydowanie odpuścić i zachowywać się analogicznie. Nie czekać, aż będzie "normalnie", bo można się nie doczekać. Piszesz dość enigmatycznie, ale domyślam się, że chodzi o kogoś na kim Ci zależy. Niestety ten ktoś daje Ci do zrozumienia, że jemu przestało zależeć.

Dlaczego nie opłaca się czekać? Bo, jak napisałam wyżej możesz się nie doczekać, a nawet jeśli ten ktoś nagle zmieni zdanie (co mało prawdopodobne), to puszczając w niepamięć jego lekceważącą postawę wobec Ciebie dasz mu/jej do zrozumienia, że można Tobą pomiatać, a Ty na każde skinienie przybiegniesz.

18 godzin temu, Gość forever napisał:

Mowi sie ze jesli cos sie dzieje to nalezy rozmawiac tylko czy jesli drazenie tematu mimo nie uzyskania konkretnej odpowiedzi jest dobrym pomyslem jesli druga strona moze odebrac nas ze sie czepiamy?

Rozmowa, to sprzężenie zwrotne. Rozmawiają dwie, lub więcej osób, wymieniają poglądy. To, co Ty opisujesz, to monolog, dobijasz się do kogoś, kto nie chce rozmawiać i wyraźnie Cię lekceważy. Nie jesteś w stanie nikogo zmusić do rozmowy, więc daj spokój. Nie poniżaj się, nawet, jeśli jest Ci przykro, nawet, jeśli zależy Ci na tej osobie. Jej nie zależy na Tobie i daje Ci to do zrozumienia, choć dla Ciebie byłoby lepiej gdyby to powiedział/powiedziała.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Zdecydowanie odpuścić i zachowywać się analogicznie. Nie czekać, aż będzie "normalnie", bo można się nie doczekać. Piszesz dość enigmatycznie, ale domyślam się, że chodzi o kogoś na kim Ci zależy. Niestety ten ktoś daje Ci do zrozumienia, że jemu przestało zależeć.

Tez tak mysle ze lepiej odpuscic

Tylko co jesli tlumaczy to roznymi powodami ale sam tak naprawde nie potrafi wskazac tego konkretnego?

Czy moze to byc dlatego ze nie chce nas urazic przez co koluje miedzy roznymi powodami?

4 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Dlaczego nie opłaca się czekać? Bo, jak napisałam wyżej możesz się nie doczekać, a nawet jeśli ten ktoś nagle zmieni zdanie (co mało prawdopodobne), to puszczając w niepamięć jego lekceważącą postawę wobec Ciebie dasz mu/jej do zrozumienia, że można Tobą pomiatać, a Ty na każde skinienie przybiegniesz.

to prawda

Czyli wtedy jak zacznie byc normalna zaznaczyc to ze wczesniej bylo inaczej i to mnie urazilo?

4 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Rozmowa, to sprzężenie zwrotne. Rozmawiają dwie, lub więcej osób, wymieniają poglądy. To, co Ty opisujesz, to monolog, dobijasz się do kogoś, kto nie chce rozmawiać i wyraźnie Cię lekceważy. Nie jesteś w stanie nikogo zmusić do rozmowy, więc daj spokój. Nie poniżaj się, nawet, jeśli jest Ci przykro, nawet, jeśli zależy Ci na tej osobie. Jej nie zależy na Tobie i daje Ci to do zrozumienia, choć dla Ciebie byłoby lepiej gdyby to powiedział/powiedziała.

Bardziej to wyglada tak ze ta osoba pisze sama z siebie zaczyna rozmowe itd tylko zmieniajac nastawienie do mnie\

Pytajac ją czemu to mowi ze sama nie wie.

Ze moze przez to lub przez to

I jak takie cos rozumiec?

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Gość forever napisał:

Pytajac ją czemu to mowi ze sama nie wie.

Nie wiem dlaczego nie piszesz kim dla Ciebie jest ta osoba, czy to Twój chłopak czy kandydat na niego. 

Jeśli nie chce czegoś powiedzieć, np. że cierpi na depresję, to wypytywanie nic nie da. 

Daj sobie spokój z taką znajomością gdzie nie da się porozmawiać i nic nie da się wyjaśnić. 

Nie da się zrozumieć takiego postępowania. 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Nie wiem dlaczego nie piszesz kim dla Ciebie jest ta osoba, czy to Twój chłopak czy kandydat na niego. 

to jest przyjaciolka a ja jestem chlopakiem

 

27 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Jeśli nie chce czegoś powiedzieć, np. że cierpi na depresję, to wypytywanie nic nie da. 

Daj sobie spokój z taką znajomością gdzie nie da się porozmawiać i nic nie da się wyjaśnić. 

Nie da się zrozumieć takiego postępowania. 

wlasnie prawie na wszystkie pytania dotyczace zmiany zachowania odpowiada slowami nie wiem a tlumaczy to tym ze jest niezdecydowana gdzie wczesniej potrafila sie lepiej okreslac i mowic co sie dzieje

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Nie wiem dlaczego nie piszesz kim dla Ciebie jest ta osoba, czy to Twój chłopak czy kandydat na niego. 

Właściwie, to nawet nie wiadomo, czy autor jest kobietą, czy mężczyzną. Załóżmy, że kobietą, to jednak podanie jakiś szczegółów rozjaśniłoby nieco sytuację.

 

27 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Daj sobie spokój z taką znajomością gdzie nie da się porozmawiać i nic nie da się wyjaśnić. 

Nie da się zrozumieć takiego postępowania. 

Dokładnie, nie ma sensu się męczyć jeśli osoba, którą nazywasz "bliską" zachowuje się w taki sposób. Rani Cię, lekceważy, a następnie udaje, że niby wszystko jest ok. Nie jest ok, bo Tobie nie jest ok.

55 minut temu, Gość forever napisał:

Czy moze to byc dlatego ze nie chce nas urazic przez co koluje miedzy roznymi powodami?

Przecież czujesz się urażona, czujesz się źle z jego zachowaniem, więc nie szukaj dla niego usprawiedliwienia. Jeśli pytałaś, próbowałaś dociec przyczyn, a on Cię zlewa, to jednocześnie dobrze wie o tym, że się martwisz, że cierpisz. 

57 minut temu, Gość forever napisał:

Bardziej to wyglada tak ze ta osoba pisze sama z siebie zaczyna rozmowe itd tylko zmieniajac nastawienie do mnie\

Pytajac ją czemu to mowi ze sama nie wie.

"ta osoba" nie jest z pewnością upośledzona i dobrze wie co robi. Gdyby chciał się Ciebie pozbyć nie zdradzając przyczyn, to przestałby się w ogóle odzywać. Jeśli jednak inicjuje kontakt, to prawdopodobnie sprawia mu przyjemność dręczenie Cię, wzbudzanie Twojego szczególnego zainteresowania, bo przecież dopytujesz. 

Tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz się tak traktować. Głównym problemem nie jest to "dlaczego on tak się zachowuje?", tylko "jak ja się z tym czuję?". Zadbaj o siebie, skieruj swoją uwagę w inną stronę, postaraj się nie zwracać sobie nim głowy, nie reaguj na każdy jego kontakt. Odpowiedz krótko za kilka dni, nie odbieraj telefonów, a gdy zapyta "co się dzieje?", odpowiedz, że "nic się nie dzieje" i nadal go unikaj. 

Naprawdę, potraktuj go jego własną bronią, przestań się nim interesować i dopytywać o co mu chodzi, bądź obojętna? Zważywszy na to, że ta osoba (może to pseudo przyjaciółka?) traktuje Cię w taki sposób, warto zastanowić się nad zerwaniem takiej znajomości, ewentualnie maksymalnie ograniczyć kontakt, nie wdawać się w żadne osobiste wynurzenia, traktować tę osobę z dużym dystansem, aż do naturalnego wygaszenia kontaktu. Ja bym tak zrobiła.

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Właściwie, to nawet nie wiadomo, czy autor jest kobietą, czy mężczyzną. Załóżmy, że kobietą, to jednak podanie jakiś szczegółów rozjaśniłoby nieco sytuację.

Jest to przyjaciołka  z ktora sobie wyjasnilem ze zrozumiem jesli kogos znajdzie.

Dzien po tych wyjasnieniach stala sie chlodna tlumacac ze moze to przez to ze podswiadomie nie chce nikomu robic nadzieji.Za jakis czas znowu pytajac czemu taka jest to zaczela podawac inne rozne powody ze ma rozne problemy itp tlumaczac koniec koncow ze sama nie wie czemu sie zmienila.

19 godzin temu, Yonka1717 napisał:

ta osoba" nie jest z pewnością upośledzona i dobrze wie co robi. Gdyby chciał się Ciebie pozbyć nie zdradzając przyczyn, to przestałby się w ogóle odzywać. Jeśli jednak inicjuje kontakt, to prawdopodobnie sprawia mu przyjemność dręczenie Cię, wzbudzanie Twojego szczególnego zainteresowania, bo przecież dopytujesz. 

tez tak uwazam ze dobrze wie co robi ale nie powiedzialbym ze chce mnie dreczyc itp.Bardziej ze moze nie chce powiedziec czegos wprost zeby mnie nie urazic albo sama nie wie co robic przez co sie dystansuje bo pomijajac to to sie mną interesuje.

Lecz tak czy tak nawet jakby nie stracila zaangazowania czy wartosci do tej znajomosci to zapytalaby mnie jesli czuje jakąs niejasnosc albo zrozumiala skoro sobie wyjasnilismy wczesniej.

20 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz się tak traktować. Głównym problemem nie jest to "dlaczego on tak się zachowuje?", tylko "jak ja się z tym czuję?". Zadbaj o siebie, skieruj swoją uwagę w inną stronę, postaraj się nie zwracać sobie nim głowy, nie reaguj na każdy jego kontakt. Odpowiedz krótko za kilka dni, nie odbieraj telefonów, a gdy zapyta "co się dzieje?", odpowiedz, że "nic się nie dzieje" i nadal go unikaj.

Wlasnie ciezko jest sie pozbyc tych mysli przez ktore caly czasz probuje zrozumiec jej zachowanie albo ze moze zle cos powiedzialem albo zle mnie zrozumiala.Jeszcze ciezej tych ktore mi mowia ze szkoda jest gdy nagle ktos bliski sie od nas oddala.Z drugiej strony na sile nic nie zdzialam jesli ktos nie potrafi sie okreslic  albo zmienia wlasnie nastawienie.

 

20 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Naprawdę, potraktuj go jego własną bronią, przestań się nim interesować i dopytywać o co mu chodzi, bądź obojętna? Zważywszy na to, że ta osoba (może to pseudo przyjaciółka?) traktuje Cię w taki sposób, warto zastanowić się nad zerwaniem takiej znajomości, ewentualnie maksymalnie ograniczyć kontakt, nie wdawać się w żadne osobiste wynurzenia, traktować tę osobę z dużym dystansem, aż do naturalnego wygaszenia kontaktu. Ja bym tak zrobiła.

I tak pewnie zrobie skoro ona sie mniej angazuje to czemu ja mam stawac na palcach

 

19 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

W takim razie wiedz, że nie ma przyjaźni damsko męskiej, bo jedna strona przeważnie się za bardzo angażuje i cierpi. 

U was pewnie tak jest, stąd te niedomówienia.

tą stroną pewnie jestem ja (ale tłumaczylem jej ze zrozumiem jak sobie kogos znajdzie ) a ona tą ktora odpycha to ale nie chce wprost powiedziec ze nic z tego nie bedzie

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gość forever napisał:

tą stroną pewnie jestem ja (ale tłumaczylem jej ze zrozumiem jak sobie kogos znajdzie ) a ona tą ktora odpycha to ale nie chce wprost powiedziec ze nic z tego nie bedzie

To się domyśl, że nic z tego nie będzie, ona teraz obawia się, że Cię skrzywdzi, ma mieszane uczucia, nie może też liczyć, że coś więcej do Ciebie poczuje, więc odpuść. Szkoda też jej tej przyjaźni, bo wierzyła w przyjaźń damsko męską. W sumie to Ty ją zawiodłeś, że nie zostało to na poziomie przyjaźni. 

11 minut temu, Gość forever napisał:

z ktora sobie wyjasnilem ze zrozumiem jesli kogos znajdzie.

Tak jej powiedziałeś jakbyście byli parą, odchodzisz, ona niech szuka innego. To było zbyteczne. 

Nie narzucaj się, niczego nie oczekuj, odsuń się. 

Ile macie lat? Po Twoich wpisach nie daję wam więcej jak 15 lat. 

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Gość ka-wa napisał:

To się domyśl, że nic z tego nie będzie, ona teraz obawia się, że Cię skrzywdzi, ma mieszane uczucia, nie może też liczyć, że coś więcej do Ciebie poczuje, więc odpuść. Szkoda też jej tej przyjaźni, bo wierzyła w przyjaźń damsko męską. W sumie to Ty ją zawiodłeś, że nie zostało to na poziomie przyjaźni. 

Znaczy ja tak przypuszczam ze ona nie chce wprost powiedziec a tez moze rzeczywiscie byc inaczej.Jedyne co do tego  powiedziala to ,,nie chce robic nikomu nadzieji dlatego moglam sie troche wycofac,, 

Nie sądze zebym ją zawiódl skoro moiwlem ze nie obraze sie jesli kogos znajdzie i ze zrozumiem.

Sama mowila ze jest przyjazn a ja sie z tym zgodzilem

 

39 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Tak jej powiedziałeś jakbyście byli parą, odchodzisz, ona niech szuka innego. To było zbyteczne. 

Ona ten temat zaczela bo zaczal sie przystawiac do niej jeden z kolegow wiec normalnie odpowiedzialem ze spoko jesli ustalilismy ze miedzy nami jest przyjazn

Ale tak jak mowisz lepszej opcji nie ma jak odpuscic

 

42 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Ile macie lat? Po Twoich wpisach nie daję wam więcej jak 15 lat. 

troche troche wiecej

Wiem ze moze to tak wygladac ale dla mnie to juz jest tak zagmatwane ze pisze jak leci.

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Gość forever napisał:

Nie sądze zebym ją zawiódl skoro moiwlem ze nie obraze sie jesli kogos znajdzie i ze zrozumiem.

Sama mowila ze jest przyjazn a ja sie z tym zgodzilem

Zawiodłeś, bo przekroczyłeś granice przyjaźni i teraz już nie może jej być, skoro się zaangażowałeś. Zrozum, że nie ma zdrowej przyjaźni damsko męskiej, możecie najwyżej mieć relacje na stopie koleżeńskiej, więc dajcie sobie spokój z tą przyjaźnią. 

 

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Zawiodłeś, bo przekroczyłeś granice przyjaźni i teraz już nie może jej być, skoro się zaangażowałeś. Zrozum, że nie ma zdrowej przyjaźni damsko męskiej, możecie najwyżej mieć relacje na stopie koleżeńskiej, więc dajcie sobie spokój z tą przyjaźnią. 

 

ale czym ją przekroczylem? nie mowilem ze na cos licze

czyli w skrocie ona mniej najprawdopodobniej odpycha bo nie chce zeby cos bylo?

Jesli tak to czemu nie moze powiedziec i zaznaczyc ze mimo wszystko to przyjazn i zachowywac sie normalnie?

Odnośnik do komentarza

To ja pokuszę się o diagnozę. Zależy Ci na tej kobiecie, ale ona od zawsze trzyma do Ciebie dystans.  Przyjaźń tak, coś więcej - nie. To się nazywa friendzone.

"Friendzone (ang. friend zone - strefa przyjaźni) oznacza relację między dwojgiem osób, w której jedna z nich darzy drugą miłością, będąc jednocześnie traktowana przez drugą osobę wyłącznie jako przyjaciel.
Sytuacja ta zazwyczaj odnosi się do mężczyzn, którzy bezskutecznie chcą zainicjować romantyczny związek z kobietą. Kobieta w tym przypadku traktuje mężczyznę jako przyjaciela, któremu zwierza się ze swoich problemów jednocześnie nie zauważając lub ignorując jego uczucie."

Zdecydowana większość kobiet doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że facet z jej otoczenia czuje do niej miętę. Uczciwa i mądra kobieta (jeśli nie jest zainteresowana), nie chcąc ranić takiego gościa, będzie trzymała dystans od początku i nie pozwoli sobie na zabawę w "przyjaźń".

Jednak wiele innych skorzysta z okazji żeby się dowartościować, wykorzystać choćby jako domowego terapeutę, czy do innych przysług. Są milusie, lecz nie dopuszczają "przyjaciela" bliżej (choć czasami tak), trzymając go ciągle w szachu. Z "przyjacielem" można wyskoczyć do kina (gdy nie ma innego pod ręką), poprosić o naprawę roweru, czy samochodu, wypłakać się w ramię, gdy smutno, ignorując jego maślane oczy i nadzieję na związek. Pompują sobie ego mając takiego satelitę obok, jednocześnie czekają na "lepsza okazję", a gdy ta się pojawia "przyjaciel" nie powinien robić problemów, usunąć się w cień, jednak zawsze być gotowy służyć.

Twoja przyjaciółka prawdopodobnie  należy do tej drugiej kategorii. Gdy poinformowała Cię o jakimś adoratorze, być może oczekiwała Twojej zazdrości, tymczasem Twoja odpowiedź ją zaskoczyła. Nie dałeś jej tej satysfakcji i chyba zupełnie nieświadomie dałeś panience prztyczka w nos. A teraz masz z jej strony klasycznego focha, to tego pod tytułem "nic się nie dzieje", lub "nie wiem co się ze mną dzieje".

Jeżeli czujesz miętę do tej kobiety i liczysz na związek, to odpuść, nic z tego nie będzie. Tym bardziej, że ona nie jest szczera, myślę, że próbuje Tobą manipulować. Jakikolwiek kontakt z nią będzie Cię dodatkowo ranił. Już teraz męczysz się i zachodzisz w głowę "o co jej chodzi?", a jej chodzi dokładnie o to, żebyś tak właśnie się czuł.

Odpuść, poszukaj innej dziewczyny, wygaś powoli kontakt z tą fałszywą przyjaciółką. A gdy kiedyś będziesz w związku nie baw się z tą aktualną w tzw przyjaźń damsko-męską, bo zniszczysz każdy swój związek.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Yonka1717 napisał:

Zdecydowana większość kobiet doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że facet z jej otoczenia czuje do niej miętę. Uczciwa i mądra kobieta (jeśli nie jest zainteresowana), nie chcąc ranić takiego gościa, będzie trzymała dystans od początku i nie pozwoli sobie na zabawę w "przyjaźń".

Ale o tym nie wiedzą nastolatkowie. 

 

9 minut temu, Yonka1717 napisał:

Odpuść, poszukaj innej dziewczyny, wygaś powoli kontakt z tą fałszywą przyjaciółką. 

Dlaczego niby fałszywą, małolaci nie wiedzą czym kończy się taka przyjaźń, więc należy się wyrozumienie. Obydwoje nawalili, a bardziej autor, bo przekroczył granicę, po co bawił się w przyjaźń, skoro podobała mu się jako dziewczyna. 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Dlaczego niby fałszywą, małolaci nie wiedzą czym kończy się taka przyjaźń, więc należy się wyrozumienie. Obydwoje nawalili, a bardziej autor, bo przekroczył granicę, po co bawił się w przyjaźń, skoro podobała mu się jako dziewczyna. 

Dlatego fałszywą, że dziewczyna nim manipuluje. Nie chce go w roli partnera, ale strzela focha, gdy on daje jej zielone światło na ewentualny związek z jakimś gościem. Może liczyła na to, że on się rozpłacze i będzie błagał? Po za tym nie wiemy czy są nastolatkami.

Nie uważam, że autor przekroczył granicę, owszem wykazał się pewną naiwnością, ale nie on pierwszy i nie ostatni. We friendzone wpadają nawet dojrzali faceci. Ach ten damski urok ?

Cały problem polega na tym, że takie cwaniary wysyłają sprzeczne sygnały. Przyciągają, dając nadzieję, a za chwilę odpychają. Sam fakt, że autor do tej pory nie bardzo rozumie o co jej chodzi, bo nie jest skłonna do szczerej rozmowy, bo też co miałaby powiedzieć? Przyznać się do manipulacji i do tego, że ma satysfakcję z jego zaangażowania? Nigdy! Lepiej strzelić focha i udawać, że nie wie co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Yonka1717 napisał:

Dlatego fałszywą, że dziewczyna nim manipuluje.

Tego nie wiesz, ja to widzę inaczej, tak jak pisałam wyżej, uważam, że niesprawiedliwie ją oceniasz. 

19 minut temu, Yonka1717 napisał:

Nie chce go w roli partnera, ale strzela focha, gdy on daje jej zielone światło na ewentualny związek z jakimś gościem

To nie miało związku, uważam, że wycofała się, gdy się zorientowała, że autor widzi w niej partnerkę. 

Natomiast bardzo wyrozumiała jesteś dla chłopaka, a oni jadą na tym samym wózku. 

To, że są nastolatkami świadczy niedojrzałość, zachowanie względem siebie, choć to cecha też niektórych dorosłych. 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość forever napisał:

Jest to przyjaciołka  z ktora sobie wyjasnilem ze zrozumiem jesli kogos znajdzie.

Dzien po tych wyjasnieniach stala sie chlodna

Bardziej ze moze nie chce powiedziec czegos wprost 

Wlasnie ciezko jest sie pozbyc tych mysli przez ktore caly czasz probuje zrozumiec jej zachowanie albo ze moze zle cos powiedzialem albo zle mnie zrozumiala.Jeszcze ciezej tych ktore mi mowia ze szkoda jest gdy nagle ktos bliski sie od nas oddala.

tą stroną pewnie jestem ja (ale tłumaczylem jej ze zrozumiem jak sobie kogos znajdzie ) a ona tą ktora odpycha to ale nie chce wprost powiedziec ze nic z tego nie bedzie

Może też być wręcz odwrotnie. Nie potraficie rozmawiać o uczuciach, co nie dziwi w młodym wieku. 

Ale Ty też zachowałeś się nie fair, skoro do niej coś czujesz, to powinieneś chociaż zapytać czy ona widzi w was parę, bo właśnie usłyszała od Ciebie, że jest Ci obojętna i może dlatego ten chłód. Dlatego wcale nie jest powiedziane, że ona widzi w Tobie tylko przyjaciela, źle to rozegrałeś. Pozostaje powiedzieć wprost, że liczyłeś na związek, szkoda, że nie z wzajemnością. Wtedy ona się otworzy i będziesz wiedział na czym stoisz. 

Odnośnik do komentarza

A ja sadze ze zywe relacje sa nieustannie w toku i ich granice sa nieustannie negocjowane.

Nie wszystko musi byc nazywane, ludzie w bliskich relacjach daja feedback w postacji zmiany ulizenia sie wzgledem nas, rowniez wycofania lub zbluzenia. Otwarcia lub zamkniecia..To trzeba obserwac i sie tego uczyc.Nie wszystko da sie nazwac i wylizycz jak krowie na rowie.

Jezeli ktos zmienia wzgledem nas ulozenie to tym samym my jestesmy wywolani do odpowiedzi i feedbacku - jak my zmuenimy wobec tego siebie i swoja postawe  ( i czy wogole).

Tyle. Jesli ktos odchodzi to odchodzi wplywu na to nie mamy.

Relacje bluski  mozna dopowiedziec slowami, ale nie negocjuje sie ich za pomoca slow, tylko tego przeplywa realnie miedzy ludzmi

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Ale o tym nie wiedzą nastolatkowie. 

 

Dlaczego niby fałszywą, małolaci nie wiedzą czym kończy się taka przyjaźń, więc należy się wyrozumienie. Obydwoje nawalili, a bardziej autor, bo przekroczył granicę, po co bawił się w przyjaźń, skoro podobała mu się jako dziewczyna. 

Mamy po 20 lat

Wszedlem w przyjazn lecz ona wie ze mi sie podoba od dawna ale ustalilismy przyjazn bo dzieli nas troche km i ciezko by bylo z tego stworzyc cos wiecej na ten moment

21 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Dlatego fałszywą, że dziewczyna nim manipuluje. Nie chce go w roli partnera, ale strzela focha, gdy on daje jej zielone światło na ewentualny związek z jakimś gościem. Może liczyła na to, że on się rozpłacze i będzie błagał? Po za tym nie wiemy czy są nastolatkami.

Nie uważam, że autor przekroczył granicę, owszem wykazał się pewną naiwnością, ale nie on pierwszy i nie ostatni. We friendzone wpadają nawet dojrzali faceci. Ach ten damski urok ?

Cały problem polega na tym, że takie cwaniary wysyłają sprzeczne sygnały. Przyciągają, dając nadzieję, a za chwilę odpychają. Sam fakt, że autor do tej pory nie bardzo rozumie o co jej chodzi, bo nie jest skłonna do szczerej rozmowy, bo też co miałaby powiedzieć? Przyznać się do manipulacji i do tego, że ma satysfakcję z jego zaangażowania? Nigdy! Lepiej strzelić focha i udawać, że nie wie co się dzieje.

Powiem ci ze daje mi to do myslenia co napisalas

To wlasnie jest dziwne ze strzela focha wycofujac sie mimo ze sobie wyjasnilismy to

Dokldanie nie jest sklonna do szczerej rozmowy.Albo odpowiada ze moze przez to wyjasnianie o zwiazku albo moze przez to ze ma problemy z rodzina ale koniec koncow nie wie sama.

Dodam ze ktoregos razu zaczela sie zwierzac ze ten kolega jej daje kwiaty itp.Mowila ze nie wie co ma robic bo go nie chce.Gdy jej na to odpisalem i powiedzialem co moze zrobic to nie odpisala na to tylko zmienila temat.

10 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Może też być wręcz odwrotnie. Nie potraficie rozmawiać o uczuciach, co nie dziwi w młodym wieku. 

Ale Ty też zachowałeś się nie fair, skoro do niej coś czujesz, to powinieneś chociaż zapytać czy ona widzi w was parę, bo właśnie usłyszała od Ciebie, że jest Ci obojętna i może dlatego ten chłód. Dlatego wcale nie jest powiedziane, że ona widzi w Tobie tylko przyjaciela, źle to rozegrałeś. Pozostaje powiedzieć wprost, że liczyłeś na związek, szkoda, że nie z wzajemnością. Wtedy ona się otworzy i będziesz wiedział na czym stoisz. 

Mysle ze ona bardziej nie potrafi rozmawiac o uczuciach

Wiesz powiedzialem ze z lekkim bolem ale zrozumiem jesli sie z tym kolega zwiąże wiec mysle ze nie odebrala ze jest dla mnie taka obojetna

10 godzin temu, Gość Agu napisał:

A ja sadze ze zywe relacje sa nieustannie w toku i ich granice sa nieustannie negocjowane.

Nie wszystko musi byc nazywane, ludzie w bliskich relacjach daja feedback w postacji zmiany ulizenia sie wzgledem nas, rowniez wycofania lub zbluzenia. Otwarcia lub zamkniecia..To trzeba obserwac i sie tego uczyc.Nie wszystko da sie nazwac i wylizycz jak krowie na rowie.

Jezeli ktos zmienia wzgledem nas ulozenie to tym samym my jestesmy wywolani do odpowiedzi i feedbacku - jak my zmuenimy wobec tego siebie i swoja postawe  ( i czy wogole).

Tyle. Jesli ktos odchodzi to odchodzi wplywu na to nie mamy.

Relacje bluski  mozna dopowiedziec slowami, ale nie negocjuje sie ich za pomoca slow, tylko tego przeplywa realnie miedzy ludzmi

 

 

 

 

I wlasnie zostajac wywolany do odpowiedzi zaczalem ją pytac co sie stało ale nie otrzymalem konkretnej odpowiedzi,jedynie najkonkretniejsza jaka brzmiala to ,,mozliwe ze sie zamknelam bo nie chce nikomu robic nadzeji,wydaje mi sie to najbardziej logiczne,,

Odnośnik do komentarza

Forever, piszesz tutaj drugi raz i nie umiesz sobie poradzić z tą znajomością. Jesteście młodzi więc pomyśl czy wy macie faktycznie mozliwości dla rozwijania dalszej przyjaźni, a raczej czy ty lubisz byc kimś "na w razie co" czyli kumpel na telefon gdy jej źle. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Przypuszczam że dajesz Jej dość sprzeczne sygnały. Raz dajesz znać że chcesz z nią być, innym razem że niech nie liczy na nic lub na przyjaźń. Ni to chcesz z nią być ni to nie chcesz. Nie potrafisz się określić przez co i dziewczyna ma mętlik przez co, zagubiona, też daje Ci sprzeczne sygnały.

Wygląda to tak że oboje nie potraficie się określić, czy chcecie być ze sobą czy nie. Albo chcecie być ze sobą i faktycznie jesteście albo każde w swoją stronę. Albo friendzone, tak jak zasugerowała Yonka1717, ale tą opcję wykluczam, ona na taki układ z pewnością się nie zgodzi. A z tego co i jak piszesz to Ty również więc wóz albo przewóz. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.11.2020 o 20:30, Gość ka-wa napisał:

Pozostaje odpuścić. Jeśli dzieli was odległośc, to nie wiem jak można było mówić w ogóle o przyjażni czy czymś więcej. Poznaliście się przez internet? 

Tak wiem ze to byl blad zeby mowic o takich rzeczach ale szybko sie zaangazowalismy

 

W dniu 2.11.2020 o 13:38, Gość Loraine napisał:

Forever, piszesz tutaj drugi raz i nie umiesz sobie poradzić z tą znajomością. Jesteście młodzi więc pomyśl czy wy macie faktycznie mozliwości dla rozwijania dalszej przyjaźni, a raczej czy ty lubisz byc kimś "na w razie co" czyli kumpel na telefon gdy jej źle. Pzdr

Ja widze mozliwosci ale ona chyba nie bo odpowiada na to wszystko ze nie wie sama

 

W dniu 2.11.2020 o 14:14, TakaJakaś7 napisał:

Przypuszczam że dajesz Jej dość sprzeczne sygnały. Raz dajesz znać że chcesz z nią być, innym razem że niech nie liczy na nic lub na przyjaźń. Ni to chcesz z nią być ni to nie chcesz. Nie potrafisz się określić przez co i dziewczyna ma mętlik przez co, zagubiona, też daje Ci sprzeczne sygnały.

Wygląda to tak że oboje nie potraficie się określić, czy chcecie być ze sobą czy nie. Albo chcecie być ze sobą i faktycznie jesteście albo każde w swoją stronę. Albo friendzone, tak jak zasugerowała Yonka1717, ale tą opcję wykluczam, ona na taki układ z pewnością się nie zgodzi. A z tego co i jak piszesz to Ty również więc wóz albo przewóz. 

Cos w tym moze byc

Ona sama proponowala przyjazn ale jak spytalem czy widzi opcje zeby bylo cos wiecej to mowi ze nie wie bo czuje sie zablokowana na uczucia wiec jesli ona proponuje przyjazn to po co jakies oddalanie sie i tlumaczenie ze nie chce nikomu robic nadzeji?

Ja probowalem sie okreslac ze zrozumiem jak kogos znajdzie i z niczym teraz nie nalegam tylko nie wykluczam opcji ze moge na cos liczyc jak bedziemy sie czesto spotykac

Odpuscic calkiem i nie poruszac takich tematow z nia? czy szczerze spytac zeby kazdy sie okreslil?

Co jesli dalej bedzie mowic ze nie jest niczego pewna i sama nie wie dokladnie co i jak?

 

Odnośnik do komentarza

Forever, napiszę to co wcześniej moim zdaniem jesteś jej potrzebny ale jako kumple. Ty widzisz możliwości i nawet byś chciała ale juz  wtej chwili jesteś dla niej w strefie "przyjaźni". Jeżlei dzieli was kawał drogi i ona jeszcze ma innego przyjaciela w realu z którym się spotyka to jesteś dla niej wyjściem awaryjny. I ty  i ta dziewczyna nie umiecie albo nie chcecie się określić. Dla niej jest ta sytuacja wygodna a jednocześnie nie zalezy jej tak jak tobie na niej. Nie wiem ale wydaje mi się że z jednej strony to widzisz, a z drugiej nie chcesz tego do siebie dopuścić. Im dłużej będziesz zwlekał, i im dłużej będziesz myślał że coś tam może być miedzy wami, tym dłużej twój czas może być marnowany na znajomość która w sumie nie ma jakiejś przyszłości. Chyba że tak chcesz tą znajomość utrzymywać przez internet i wystarczy ci tłumacznie że ona nie jest niczego pewna - aż ci kiedyś napisze że jest z innym i kończy znajomość. Może teraz nie ma ona na tyle odwagi żeby ci bezposrednio to powiedzieć. Ja życzę ci powodzenia i spotkania kogoś wartościowego. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...