Skocz do zawartości
Forum

Relacje


Wiki56163

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny wy pewnie jesteście bardziej doświadczone niż ja. Otoż mam taką sprawę ze kiedyś jak się pokłocilam z moim chłopakiem to on zawalił potrafilam odpowiadac smutno przez wkurzenie na niego. I potrafil pisać ze mu zalezy ze nie chce sie klocić ze chce sie pogodzić ze nie chcial mi sprawic smutku ze nie chcial mnie zranić ze zle go zrozumialam. I potrafil wlasnie tak o mnie walczyć zebyśmy sie pogodzili. Nie raz jak sie tez klocilismy i nie pisalismy 2-4 godzin to potrafil wlasnie w te godziny sie uspokoić i napisać ze przeprasza ze chce sie pogodzić po kilku godzinach. Ja bardzo to w nim kochalam. A teraz jest tak ze jak ja cos powiem ze nie pasuje cos mi albo jak sie teraz klocimy to on sie na mnie wkurza i to wlasnie ja musze wyciagac reke do niego. Co mnie bardzo boli. Co zrobić zeby on się tak łatwo i szybko nie wkurzał? Co dziewczyny mogę zrobić zeby bylo tak jak kiedyś zeby tak sie starał o mnie zeby sie pogodzic? Jak to zmienić? Bardzo proszę o rady co mogę zrobić?

Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Wiki56163 napisał:

to wlasnie ja musze wyciagac reke do niego. Co mnie bardzo boli

To nie wyciągaj, jak nie widzisz powodu do jego obrażania się, być może Ty przeginałaś, teraz on to robi.

Nie potraficie rozmawiać na argumenty. Nie można naginać na siłę partnera pod siebie, jak sobie nie odpowiadacie, najlepiej się rozstać, miłość wszystkiego nie załatwi, a zacznie blędnąć pod wpływem stałych kłótni. 

Jeszcze nic, a o byle co się kłócicicie, obrażacie, to co będzie jak będziecie razem mieszkać, bo wtedy dochodzą nowe problemy. 

Ważne też ile macie lat i o co się kłócicie. 

 

Odnośnik do komentarza

Facet się znużył. Być może ten numer z czekaniem, aż on pierwszy wyciągnie rękę robiłaś za często, a za rzadko ty sama wyciągałaś rękę. Może w tych waszych rytuałach godzenia się nie było symetrii, jeżeli chodzi o inicjatywę, kto pierwszy, więc intuicyjnie poczuł, że taki układ mu nie leży. A jeżeli nie mam racji i było inaczej, to znaczy że przestaje mu zależeć.

Na przyszłość nie zakładaj dwóch takich samych wątków, tzn. ten i
Co zrobić, aby mój chłopak bardziej się o mnie starał?
Jak ci zależy na uwadze forumowiczów i nowych wpisach, zrób "up".

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Wiki56163 napisał:

A co zrobic zeby wrocila symetria?

Symetria?...albo nie wiesz co to jest symetria, albo jesteś tak zapatrzona w siebie, że sama nie rozumiesz tego, co napisałaś. A z tego, co pisałaś wynika, że tęsknisz za asymetrią. W Twoim przekonaniu wina jest zawsze tylko jego i to on ma zawsze pierwszy przepraszać. Gdy chłopak w końcu poszedł po rozum do głowy i postawił się, zmuszając Cię niejako do jakiejś refleksji i działania, tzn przeprosin z Twojej strony, nagle poczułaś dyskomfort.

Nie wiem o co się tak kłócicie, może w ogóle nie pasujecie do siebie, ale z pewnością każda kłótnia generuje emocje. Nie potraficie się komunikować, wyjaśniać nieporozumień bez awantury. Nad tym powinniście popracować, tylko do tego potrzeba dojrzałości, empatii, asertywności i jakiejś dozy kultury osobistej.

Może jak jesteście pogodzeni, to porozmawiajcie na ten temat; jak unikać kłótni i obrażania się na siebie.

 

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Wiki56163 napisał:

Otoż mam taką sprawę ze kiedyś jak się pokłocilam z moim chłopakiem to on zawalił potrafilam odpowiadac smutno przez wkurzenie na niego.

Witaj Wiki. A czemu on zawalił i w zasadzie czemu się kłócicie?

14 godzin temu, Wiki56163 napisał:

I potrafil wlasnie tak o mnie walczyć zebyśmy sie pogodzili. Nie raz jak sie tez klocilismy i nie pisalismy 2-4 godzin to potrafil wlasnie w te godziny sie uspokoić i napisać ze przeprasza ze chce sie pogodzić po kilku godzinach. Ja bardzo to w nim kochalam.A teraz jest tak ze jak ja cos powiem ze nie pasuje cos mi albo jak sie teraz klocimy to on sie na mnie wkurza i to wlasnie ja musze wyciagac reke do niego.

Wiki, czy spodziewałaś sie że zawsze po kłótni, tym bardziej jeżeli ta kłotnia wychodzi z twojej inicjatywy, to on będzie wyciągał ręke na zgodę gdy ochłonie? Niestety w związku nie ma tak że tylko jedna strona jest winna. Myślę że powinnaś wziąć pod uwagę że czy to z tym chłopakiem czy innym nigdy nie będzie tak że tylko facet będzie winny. Tym bardziej spodziewaj się że jeżeli będziecie się tak kłócili i tylko chłopak będzie wyciagał rekę do zgody, to w końcu sie roztaniecie. Chłopak będzie miał dosyć. Wiec twoje pytanie brzmi co możesz zrobić? Powinnaś umiec podać rękę na zgodę jeżeli ci zalezy i jeżeli wina wychodzi z twojej strony. Poza tym ty chcesz zmienić chłopaka, a człowieka się nie zmieni. Ma charakter jaki ma i albo się zgadzacie albo nie. Pzdr

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Poza tym ty chcesz zmienić chłopaka, a człowieka się nie zmieni. Ma charakter jaki ma i albo się zgadzacie albo nie. Pzdr

Ale przeciez wlasnie on sie zmienil, o to sie cala rzecz rozbila. Gdyby sie nie zmienil, tylko pozostal taki, jak byl kiedys, nie bylo by zadnego problemu.

I nie widze powodu, zeby uwazac, ze chcesz asymetrii. Gdy opisujesz, jak bylo kiedys, to wcale nie ma mowy o asymetrii, bo piszesz o tym jak chlopak przepraszal wtedy, gdy to on nawalil, czyli on przepraszal wlasnie dlatego, a nie dlatego, ze Ty bylas wazniejsza od niego.

Czyli wychodzi na to, ze kiedys bylo normalnie, a teraz nie jest wcale. Kiedys byla symetria, a teraz nie ma, teraz ma byc tak, jak on chce. A skoro tak, to bardzo mozliwe, ze sie Toba znudzil, i juz mu na Tobie nie zalezy, niestety, i w takim wypadku trzeba bedzie zakonczyc ten zwiazek, choc pewnie bedzie to trudne.

Na pewno teraz nie wyciagaj pierwsza reki do zgody, gdy to on zawini, nie tlumacz sie przed nim, gdy sie bedzie wkurzal o byle co(na przyklad o to, ze osmielilas sie powiedziec, ze cos Ci nie pasuje, przytaczalas tu taki przyklad), itd. Nie rob takich rzeczy, bo jakbys robila, to rzecz jasna on tylko by sie utwierdzil w tym, ze jego sposob postepowania dziala i wychodzi tak, jak on chce.

Oprocz tego mozesz mu powiedziec to, co tutaj napisalas, o tym, jak kiedys potrafil przepraszac za swoje bledy, wyciagac reke do zgody, a teraz tego nie robi, ze nie rozumiesz, dlaczego tak nie jest, i ze Cie to boli. Moze to podziala. Jak nie, to daj sobie z nim spokoj.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, franca napisał:

Ale przeciez wlasnie on sie zmienil

Taaa, a wiesz skąd wynika ta Jego zmiana czy nadal uparcie będziesz broniła racji autorki?

Wykazujesz Franca dużą dozę naiwności, znasz jedną stronę medalu. Czyżby druga Cię nie interesowała? Chcesz w ślepo dawać rady?

Czy zauważyłaś że wypowiadasz się po raz drugi w tym samym temacie? A tak na marginesie, to są przynajmniej 3 identyczne wątki na ten temat. 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, TakaJakaś7 napisał:

Taaa, a wiesz skąd wynika ta Jego zmiana czy nadal uparcie będziesz broniła racji autorki?

Juz napisalam swoje przypuszczenia odnosnie tego skad wynika jego zmiana. W trzecim akapicie swojej wypowiedzi.

 

17 godzin temu, TakaJakaś7 napisał:

Wykazujesz Franca dużą dozę naiwności, znasz jedną stronę medalu. Czyżby druga Cię nie interesowała? Chcesz w ślepo dawać rady?

Przeciez kazdy z nas zna tylko jej wersje wydarzen. Wszyscy wiec musimy bazowac tylko na tym, bo tylko to wiemy. Druga strone medalu mozemy sobie co najwyzej wymyslac, a to jest zupelnie bez sensu. Lepiej wiec trzymac sie tego, co sie zna, i nie ma to oczywiscie nic wspolnego z naiwnoscia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...