Skocz do zawartości
Forum

Nie potrafię niczego ogarnąć po porodzie


Gość mloda matka40

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mloda matka40

Dziecko ma 2 miesiące, są nieprzespane noce,  aja po porodzie jeszcze nie doszłam do siebie, jestem osłabiona, mam nietrzymanie moczu, hemoroidy i ogólnie- czuje się fatalnie. Za 4 miesiące mamy slub, slub organizujemy tylko z myslą o naszych rodzinach, bo marzyli o tym, my jako 40 latkowie podchodzimy do tego bez entuzjazmu. Szczerze, to teraz przerasta mnie to wszystko, nie mamy nawet opieki dla dziecka na czas wesela, pozostaje nam niania z ogłoszenia, obawiam się, jak to bedzie, bo dziecko mam chorowite i marudne, nocami płaczace, jestem zmęczona,  atu jeszcze czeka nas kurs tańca pierwszego, poniewaz ani ja, ani partner tańczyć nie umiemy. Nie czuję się na siłach, by to wszystko załatwiać, partner pracuje od rana do nocy, więc mi nie pomoże, rodzice z obydwóch stron mają po ok. 70 lat, z tym, ze moi są bardziej schorowani, to nie można na nich liczyć. A mnie chyba jakas depresja dopada, bo to wszystko mnie przerasta.

Odnośnik do komentarza

Nie powinniście spełniać oczekiwań rodzin. Przełóż ślub za rok, tym bardziej w dobie pandemii nie ma sensu, tym bardziej, że się rozszerza i za 4 m-ce, może nawet będą takie ograniczenia, że nie da się nawet małego wesela zorganizować. 

Hemoroidy poporodowe przemywaj zimną wodą, szczególnie po wypróżnieniu i po wieczornej toalecie. 

Odnośnik do komentarza

Nie wpadaj w panikę. Nie jesteś jedyną matką, która musi sobie radzić w podobnej sytuacji. Planując ślub musiałaś być już w ciąży, czyli z góry zaplanowaliście wesele, gdy dziecko będzie miało pół roku. Już wtedy powinnaś zdawać sobie sprawę z sytuacji, czyli:

5 godzin temu, Gość mloda matka40 napisał:

nie mamy nawet opieki dla dziecka na czas wesela, pozostaje nam niania z ogłoszenia, obawiam się, jak to bedzie, bo dziecko mam chorowite i marudne, nocami płaczace, jestem zmęczona,  atu jeszcze czeka nas kurs tańca pierwszego,

Większość noworodków i niemowląt płacze w nocy i początki są zawsze trudne, więc na co liczyłaś? Trzeba było zaplanować tylko uroczysty obiad, ewentualnie przesunąć termin ślubu i wesela o np pół roku,  i nie miałabyś takiego stresu. 

Proponuję do opieki wynająć pielęgniarkę, a nie zwykłą nianię. Zatrudnić ją na początek na dwie godziny, czyli wtedy, gdy będziecie chodzić na próby tańca, czy Ty będziesz musiała załatwiać jakieś sprawy związane ze ślubem. Nie wiem, gdzie planujecie wesele, ale dobrze by było, gdyby opiekunka z dzieckiem była gdzieś w pobliżu, żebyś mogła zaglądać do dziecka.

Wszystko można jakoś poukładać. Jeśli jednak czujesz, że to Cię przerasta, to przesuńcie datę ślubu.

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Nie powinniście spełniać oczekiwań rodzin.

Zgadzam się. Myśmy tez zrobili wesele bardziej dla rodziny, bo nam by wystarczył ślub i skromna uroczystość typu obiad+ tort. Efekt taki, że nie mieliśmy kasy na wesele i opłaciliśmy zespół muzyczny, fotografa i kamerzystę z kasy weselnej. Tym samym z kopert zostało nam tylko na skromną bieliźniarkę ?  To było niepotrzebne, bo były ceregiele z przygotowaniem do wesela, a żadnych z niego korzyści. Dziś byłabym odważniejsza i postawiłabym na swoim... ale cóż, człowiek uczy się całe życie ?  

Co do tańca, naprawdę musicie mieć ten kurs? Ja tez nie umiem tańczyć i obeszło się, bo kiedyś nawet takich rzeczy nie było. Wystarczy, że dla rodziny robicie wesele, to dla rodziny jeszcze trzeba pięknie tańczyć? Uzgodnijcie z zespołem, że ma być pierwszy taniec tak wolny, że będziecie mogli się kołysać i chodzić...do tego nie potrzeba wielkich umiejętności.

Zgadzam się z tym, że można przełożyć wesele, powołując się na pandemię. Albo jeszcze lepiej... zmniejszyć wesele do ilości 50 osób czyli najbliższa rodzina, tez powołując się na pandemię i nie robić typowego wesela, ale skromną uroczystość. Oczywiście ze względów bezpieczeństwa, aby nie było konkursów, oczepin i innych tego typu co zwiększa ryzyko. Macie pretekst, wykorzystajcie go ?  To też pozwoli Wam na większy luz w kwestii przygotowań.

Co do dziecka: nie wiem jakie macie możliwości, ale znam pary, które brały ślub gdy niemowlaczek był już na świecie. W każdym przypadku mieli lokal z dostępem do pokoju. Oczywiscie była opiekunka, która wiekszosć czasu spędzała z dzieckiem, a mama tylko czasem przychodziła na karmienie. Gdy dziecko nie spało to nawet było na sali z rodziną. To kwestia organizacji. Tak więc myślę, że musicie usiąść, przegadać sprawę, przeorganizować wesele (jeśli przełożenie nie wchodzi w grę) i tyle.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

40-letnia pierwiastka? Dojrzała kobieta i nie ogarnia ani siebie ani dziecka i do tego nie potrafi postawić się rodzicom. Kobieto potrzebny Ci psychiatra i długa terapia . Masz pretensje że ojciec dziecka całe dnie w pracy , przecież ktoś musi zarabiać na rodzinę. Jak najszybciej zapisz się na wizytę do specjalisty 

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.10.2020 o 17:15, Gość Położna napisał:

40-letnia pierwiastka? Dojrzała kobieta i nie ogarnia ani siebie ani dziecka i do tego nie potrafi postawić się rodzicom. Kobieto potrzebny Ci psychiatra i długa terapia . Masz pretensje że ojciec dziecka całe dnie w pracy , przecież ktoś musi zarabiać na rodzinę. Jak najszybciej zapisz się na wizytę do specjalisty 

Bez przesady, po porodzie to normalne, ze ciezko czlowiekowi dojsc do siebie, szczegolnie jak sa powiklania.

A skad to stwierdzenie, ze ona ma pretensje do partnera?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...