Skocz do zawartości
Forum

Odstawienie leków przeciwdepsresyjnych itp.


Jotka

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno temu brałam leki na depresję około 2 lat. Niestety nie pamiętam jakie to były leki, ale wiem, że nie było żadnych problemów z odstawieniem. Jednak ja oprócz łykania leków chodziłam na terapię. Nawet pół roku dłużej. Uważam, że bez terapii leczenie nie miałoby sensu. To dzięki terapii właśnie zrozumiałam skąd się wzięła depresja, co należało poprawić w moim życiu.

Taki przykład poglądowy: Same leki to coś w stylu uśmierzenia bólu zęba, ale próchnica jest w nim nadal i gdy przestanę brać leki... ból wróci. Trzeba zażyć lek przeciwbólowy, ale udać się do dentysty.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Jotka napisał:

Hej. Czy braliscie jakieś leki ? Na nerwice lękową depresję? Szczególnie jakieś neuroleptyki? Były efekty ? Jak z odstawieniem? Nie było strach lęku że już ich nie będzie brać?

1. Tak;

2. Tak;

3. Ja miałam przepisywane różne leki z grupy SSRI i SNRI, neuroleptyków nie brałam.

4. Tak, efekty były u mnie widoczne już po tygodniu, a najlepiej zauważalne po miesiącu stosowania. Oprócz farmakoterapii chodziłam na psychoterapię.

5. U każdego odstawienie może przebiegać inaczej: jedni odstawiają bez żadnych efektów ubocznych, inni nie. Ja miałam zawroty głowy przez dwa tygodnie po odstawieniu, a potem przeszło i było okej.

6. Nie, nie miałam lęków związanych z odstawieniem leków, ale to sprawa indywidualna. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość incell napisał:

śmiesznie to brzmi: leczyć depresje lekami, czyli np. jakieś zdarzenie, czy zdarzenia wywołały smutek, biore proszek i jestem zadowolony ? hehe. Tzw. 'leki' mogą np zamulić odczuwanie wszystkiego.

Całkowity brak wiedzy medycznej z zakresu psychiatrii oraz podstawowej (czysto ludzkiej) znajomości funkcjonowania człowieka w świecie i słaby troll w jednym. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

Ja bralam neuroleptyki 10 lat temu,  w minimalnych  dawkach na   lekooporna depresje 

Czulam sie po nich bardziej  "otwarta". Skutkow i z odstawieniem klopotow zadnych.A efekty  juz po 3 dniach

---

Neuroleptyki maja inne dzialanie  w malej ilosci , a inne w klasycznym ladowaniu na   choroby. I tak bralam 1/8 dawki chorego na psychoze. wtedy mnie to rozluznialo i otwieralo... przy depresji n. dziala   antylekowa - zrzuca napiecie.

Jesyem zwolenniczka takiej opcji chyba bardziej niz ssri, znam ludzi ktorzy biora ssri naprawde la-ta-mi.

 

 

Odnośnik do komentarza

Aktualnie biorę kvelux. Na samym poczatku miałam cloranxen 3 tyg. Do tego parogen i tritico. Leczenie szybko przyniosło efekty  w czerwcu już odstawiłam parogen była tylko na tritico. I było ok. Aż do teraz niby brałam leki A dostałam ponowny atak i wrażenie że niestety tritico nie działa już. Dostałam kvelux I zoloft. Po zolofcie czułam się okropnie. Zero efektu stracone 2 tygodnie.. odstawiłam. Biorę tylko ten neuroleptyk boję się tego leku ale efekt jest ogromny i bardzo szybki. Teraz już czuje że coś mi sie chce  lęki zanikają.

Boję się tylko żeby nie zrobił mi burzy w glowie 

Odnośnik do komentarza
54 minuty temu, Gość Loraine _ napisał:

Aktualnie biorę kvelux. Na samym poczatku miałam cloranxen 3 tyg. Do tego parogen i tritico. Leczenie szybko przyniosło efekty  w czerwcu już odstawiłam parogen była tylko na tritico. I było ok. Aż do teraz niby brałam leki A dostałam ponowny atak i wrażenie że niestety tritico nie działa już. Dostałam kvelux I zoloft. Po zolofcie czułam się okropnie. Zero efektu stracone 2 tygodnie.. odstawiłam. Biorę tylko ten neuroleptyk boję się tego leku ale efekt jest ogromny i bardzo szybki. Teraz już czuje że coś mi sie chce  lęki zanikają.

Boję się tylko żeby nie zrobił mi burzy w glowie 

Źle się podpisałam. 

Jotka pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.09.2020 o 15:30, Javiolla napisał:

Dawno temu brałam leki na depresję około 2 lat. Niestety nie pamiętam jakie to były leki, ale wiem, że nie było żadnych problemów z odstawieniem. Jednak ja oprócz łykania leków chodziłam na terapię. Nawet pół roku dłużej. Uważam, że bez terapii leczenie nie miałoby sensu. To dzięki terapii właśnie zrozumiałam skąd się wzięła depresja, co należało poprawić w moim życiu.

Taki przykład poglądowy: Same leki to coś w stylu uśmierzenia bólu zęba, ale próchnica jest w nim nadal i gdy przestanę brać leki... ból wróci. Trzeba zażyć lek przeciwbólowy, ale udać się do dentysty.

Akurat nie choruje na depresję.

Ale mam świadomość że lęki mają swoje pochodzenie. W czasie takim jak jesy teraz i ten cały wirus. Ciężko o terapię niestety

Odnośnik do komentarza

Jotka, wiem że tritico to dość silny lek. Jest przepisywany przez psychiatrów osobom z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi. Ale jest też łączony z lekami neurologicznymi. Już któryś raz słyszę że po zolofcie osoba czuje się źle. Ale po trittico jest podobnie. Czasami lekarze zastrzegają że po jakimś leku osoba może czuć się gorzej i wtedy też zalecają odstawienie. Przy stosowaniu wielu lekow dobrze abys byla pod opieka lekarza i w razie co mogla sie skonsultowac. Bo tez rozumiem ze leki masz dobierane lub zmieniane? Pzdr

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gość Loraine napisał:

Jotka, wiem że tritico to dość silny lek. Jest przepisywany przez psychiatrów osobom z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi. Ale jest też łączony z lekami neurologicznymi. Już któryś raz słyszę że po zolofcie osoba czuje się źle. Ale po trittico jest podobnie. Czasami lekarze zastrzegają że po jakimś leku osoba może czuć się gorzej i wtedy też zalecają odstawienie. Przy stosowaniu wielu lekow dobrze abys byla pod opieka lekarza i w razie co mogla sie skonsultowac. Bo tez rozumiem ze leki masz dobierane lub zmieniane? Pzdr

Brałam tritico już później samo. I czułam się dobrze. Generalnie super lek. Jestem młoda bo dopiero 24 lata i w sierpniu 25 pochowalam teścia i od tego czasu jakby tritico już nie miało działania bo lęki o sama siebie wróciły. 

Odnośnik do komentarza

Jotka, jest tak że jak lekarz widzi poprawę to odstawia powoli leki. Ale musi brac pod uwage to ze po dlugotrwalym leczeniu mniejsza dawka ma coraz slabsze dzialanie. Podobnie jest przy dlugotrwalym braniu leków. Jezeli bierze się dawkę stałą cały czas to po pewnym czasie organizm na tyle się przyzwyczaja że przestaje pomagać. Podobnie jest kiedy osoba odstawiam leki i nagle pojawia się jakiś problem bardzo stresujące, wracają leki. Wtedy ten lek którego dawka została zmniejszona lub poprzez podstawienie leków dodatkowych może się pojawić nawrót. 

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, Gość Loraine napisał:

Jotka, jest tak że jak lekarz widzi poprawę to odstawia powoli leki. Ale musi brac pod uwage to ze po dlugotrwalym leczeniu mniejsza dawka ma coraz slabsze dzialanie. Podobnie jest przy dlugotrwalym braniu leków. Jezeli bierze się dawkę stałą cały czas to po pewnym czasie organizm na tyle się przyzwyczaja że przestaje pomagać. Podobnie jest kiedy osoba odstawiam leki i nagle pojawia się jakiś problem bardzo stresujące, wracają leki. Wtedy ten lek którego dawka została zmniejszona lub poprzez podstawienie leków dodatkowych może się pojawić 

To jest właśnie najmniej optymistyczne że organizm się przyzwyczaja i potem bierze się to latami tylko w dużych dawkach. Jestem ciekawa czy neuroleptyki tak samo dziaja . ?Czy mają jakieś inne zastosowanie niż tylko maskowanie i tłumienie lęku. I pomagaja coś tam poprzestawiac żeby już było ok.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Jotka napisał:

To jest właśnie najmniej optymistyczne że organizm się przyzwyczaja i potem bierze się to latami tylko w dużych dawkach.

Dlatego lekarz co jakiś czas zmienia substancję czynną (przynajmniej u mnie tak było). Nie brałam coraz silniejszych dawek tylko różne pod względem składu tabletki.

12 minut temu, Jotka napisał:

Czy mają jakieś inne zastosowanie niż tylko maskowanie i tłumienie lęku. I pomagaja coś tam poprzestawiac żeby już było ok.

Raczej nie... To znaczy, do pewnego stopnia tak, ale nie do końca. Od samych leków człowiek z problemami psychicznymi nie ozdrowieje i stąd potrzebna jest psychoterapia, rozmowa z psychiatrą, wsparcie najbliższych i praca nad sobą...

Edytowane przez PannaNerwica
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, PannaNerwica napisał:

Dlatego lekarz co jakiś czas zmienia substancję czynną (przynajmniej u mnie tak było). Nie brałam coraz silniejszych dawek tylko różne pod względem składu tabletki.

Raczej nie... To znaczy, do pewnego stopnia tak, ale nie do końca. Od samych leków człowiek z problemami psychicznymi nie ozdrowieje i stąd potrzebna jest psychoterapia, rozmowa z psychiatrą, wsparcie najbliższych i praca nad sobą...

Najgorsze co się może przyplątac ale znam ludzi którzy nie biorą leków i dają radę całe życie bez.  Nie wiem jak oni to robią.. 

Odnośnik do komentarza
Teraz, PannaNerwica napisał:

Mówisz generalnie o ludziach czy o ludziach chorych psychiatrycznie?

Nie wiem czy nerwica lękowa to choroba psychiatryczna.  Raczej zaburzenie z tego co rozmawiałam z lekarzem oraz z tego co wyczytalam. 

Mówię ogólnie o ludziach które chorują na zaburzenia nerwicowe.  Mnie zabijają somaty hipohondria.  

Współczuję ludziom którzy chorują na nerwice natręctw i pozostałe.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Jotka napisał:

Najgorsze co się może przyplątac ale znam ludzi którzy nie biorą leków i dają radę całe życie bez.  Nie wiem jak oni to robią.. 

po prostu, nie biorąc leków nie dobijam sie jeszcze bardziej, czy też nie doprowadzam do pogorszenia stanu fizycznego, czuje sie fatalnie psychicznie, ale z powodu że jestem wrażliwy a świat jest okropny, przecież leki nie przeprogramują mi mózgu np. na gruboskórnego prymitywa.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Jotka napisał:

Nie wiem czy nerwica lękowa to choroba psychiatryczna. 

Co do terminologii, to są spory, czy to choroba czy zaburzenie. I czy zaburzenie, to choroba. Osobę cierpiącą na nerwicę w tekstach dotyczących tematu nazywa się "chory". 

Nie jestem pewna, czy ludzie którzy nie leczą nerwicy są w stanie utrzymać się w dobrej formie psychicznej... To raczej fasadowe, że jest im dobrze, a tam gdzieś w środku zżera ich ten robak.

Edytowane przez PannaNerwica
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...