Skocz do zawartości
Forum

Jak namówić męża, by rzucił palenie?


Gość żona36

Rekomendowane odpowiedzi

Mąż ma 37 lat, 6 lat temu rzucił papierosy, gdy go poznałam już nie palił. Ja nigdy ie paliłam, więc nie wiem, jak taki nałóg może wyglądać. Niedawno mąż znów zaczął palić po tak długiej przerwie. Poczatkowo mówił, ze są to 3 paierosy dziennie, ale obecnie już znacznie więcej. Wrócił do nałogu, gdy dowiedział się, zę spodziewamy się upragnionego dziecka. Rzucać nie chce, bo twierdzi, ze lubi palić, argumenty o zdrowiu nie docierają do niego, ponieważ jego rodzice utwierdzają go, że to bzdury, bo sami mają ponad 60 lat, palą całe życie i są zdrowi, on więc daje ich za przykład i twierdzi, ze palenie nie ma wpływu na zdrowie, a to jedynie  manipulacja środowisk lekarskich. Przeszkadza mi, bo mąż po prostu śmierdzi, cały tym dymem przesiąka, to nic, ze po każdym papierosie myje zęby, bo i tak włosy i ubrania mu tym śmierdzą. Ciężko mi to znieść, ale nie chcę mu stawiać żadnych warunków, albo zabraniać. On twierdzi, ze chce palić, bo to przyjemność i nie mogę go jej pozbawiać. Kiedyś rzucił na lata, bo po prostu chciał, teraz do tego wrócił, bo raz zapalił w pracy z nowoprzyjętym kolegą i mu po prostu zasmakowało. Czy mogę go jakoś motywować? On wie, ze ja nigdy dymu nie znosiłam, nie pali przy mnie, ale czuć to od niego, zmienił się jego zapach odkąd pali i nie jest już przyjemne dla mnie się do niego przytulać. On o tym wie, ale twierdzi, ze nie może nic z tym zrobić, jedynie myć zęby po kazdym papierosie.

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że dał się namówić na zapalenie jednego, bo tak wraca się do nałogu.

Nie ma odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule, on sam musi o tym zdecydować, niektórzy kilka razy wracają do nałogu nim definitywnie z nim zerwią. Jak będzie u Twojego męża nie wiadomo. Ty nic nie możesz zrobić, żadne argumenty nie przemawiają za przestaniem palenia. 

Odnośnik do komentarza
Gość vermiformis

Witaj żona 36,

Zapalenie jednego papierosa po okresie abstynencji , nie wywołuje powrotu do nałogu.To tak nie działa jak w przypadku alkoholu.Papieros po dłuższym okresie abstynencji nikotynowej powoduje uczucia wymiotne, dyskomfort w ustach, ból głowy itd.

Mogę tak powiedzieć z autopsji, bo nie paląc ok.10 lat po odstawieniu papierosów, zapaliłem tak ze dwa na Sylwestrze przy okazji wódeczki.Tak normalnie , z zaciąganiem.Sylwester dla mnie się skończył.

Generalnie jestem abstynentem alkoholowym ale gdy jeszcze taki całkiem święty nie byłem, wyzwalał u mnie chęć zapalenia.To dwie papużki nierozłączki.Papieros i alkohol,szczególnie piwo.

No ale mleko się rozlało i mąż "jara".Raczej wątpię aby Twoje prośby, groźby coś dały.

Jest lek, taki prawdziwy nie z reklamy, bo go reklamować nie można, który działa na receptory nikotynowe w mózgu powodując brak uczucia głodu nikotynowego.Jest dosyć drogi i nazywa się Wellbutrin/bupropion/.Przy okazji poprawia nastrój, prawie od pierwszej tabletki.

Lek jest niestety na receptę ale......coś wymyśl/receptę może wystawić lekarz POZ/.To jest konkret, dany np. w prezencie. Może zacznie zrywać z nalogiem.Pewnie nie od razu ale coraz mniej i mniej.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza

Szkoda że argument o zdrowiu nie działa ani nie robi wrażenia bo on jest najważniejszy. Ale skoro mąż był palaczem to nałóg gdzieś w nim jest nawet pomimo przerwy. Jest takie powiedzenie że palacz pozostanie palaczem. Ciekawe na ile to prawda.

Maz jest dorosły . Szkoda tylko że nie respektuje twojego zdania. Pytanie też czy Ciebie by odwodził od nałogu gdyby to była odwrotna sytuacja czy dałby spokój. Może tego oczekuje od Ciebie? 

Jeśli mąż nie czytał to poleć mu książkę A. Car'a o rzuceniu palenia. Palacze ponoć po jej przeczytaniu rzucają palenie i nie wracają.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość żona36 napisał:

Czy mogę go jakoś motywować? On wie, ze ja nigdy dymu nie znosiłam, nie pali przy mnie, ale czuć to od niego, zmienił się jego zapach odkąd pali i nie jest już przyjemne dla mnie się do niego przytulać. On o tym wie, ale twierdzi, ze nie może nic z tym zrobić, jedynie myć zęby po kazdym papierosie.

Możesz, a przede wszystkim ustal żeby palił tylko na zewnątrz skoro nie chce zrezygnować. Zaczął palić jak się dowiedział że będzie tatą, więc to nerwy nim tak sterują i nałóg z którym jednak sobie do końca nie poradził. Jezlei ktoś palił i to dużo, to zawsze jest taka możliwość że wróci do palenia. Jak to bywa z nałogiem. Możesz też powiedzieć żeby zaczął palić elektronicznego papierosa żeby nie śmierdziało od niego (z buzi, ubranie, włosy i t.d. żeby ten smród nie wędrował z nim do domu. Możesz też powiedziec że nie życzysz sobie aby teraz kiedy jesteś w ciązy i po porodzie kiedy już będzie dziecko, dym z papierosowy przynosił do domu i do ciebie i dziecka bo wdychanie tego zapachu też jest szkodliwe. To jak u biernych palaczy -  jest większe prawdopodobieństwo narażenia  na  wdychanie substancji szkodliwych. Czyli tego dymu z papierosów. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Przecież on nie chce rzucać palenia. Dajecie rady jak mu w tym pomóc ,tak jakby on bardzo chciał, a nie mógł. To jego osobista decyzja czy palić czy nie . Tabletki i książki na ten temat to można polecać komuś,  kto założy wątek pt ,,Jak skutecznie rzucić palenie., 

Autorka jest bardzo przewrażliwiona i chcialaby męża ideała,a takich nie ma. Facet i tak jest super taktowny, nie pali w domu, ani przy niej, myje zęby po każdej fajce, no czego chcieć więcej. A to, że coś tam ona czuje, że zapach od niego nie taki, to już przesadne wyczulenie, bo przecież nie dymi ,jak komin po 2 paczki dziennie. Żeby tylko wszyscy mieli problemy takiej wagi jak ona . Radzę ci kobieto nie szukać dziury w całym, tylko skupić się na tym,  co jest na prawdę ważne,a nie na jakiś pierdolach i zatruwać sobie i jemu życia. 

Odnośnik do komentarza

Wiem po sobie, że nie zmotywujesz, nie namówisz, nie przekonasz. Jedyne co osiągnęłam to namówienie męża na przejście na elektrony. Skoro i tak chce się truć to jego sprawa, ale niech nie truje rodziny, bo jako bierni palacze tez mamy coś do powiedzenia. Poza tym śmierdzi w mieszkaniu, szare firany i nie będę się całować z popielniczką. Teraz truje się sam paląc e-papierosy, a ja przynajmniej mam pachnące mieszkanie i nie wdycham smrodu.

W dniu 24.08.2020 o 21:52, Gość RobRoy napisał:

myje zęby po każdej fajce,

A to mnie rozbawiło. Naprawdę myślisz, że to wystarczy? Fajki są w oddechu, a nie w zębach i nawet guma, mentos czy inne cuda nie usuną smaku i smrodu fajek.

W dniu 24.08.2020 o 21:52, Gość RobRoy napisał:

to już przesadne wyczulenie,

To nie jest wyczulenie. Palacz swego smrodu nie czuje, podobnie jak bezdomny alkoholik  ? A wystarczy stanąć blisko by poczuć. Mój mąż wieszał kurtkę na wieszaku i smród fajek był w całym przedpokoju. Nawet małe dziecko się pytało co tak śmierdzi.  Wstyd było z nim iść w gości, bo powiesił kurtkę i śmierdziało u ludzi w korytarzu.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Javiolla napisał:

 Jedyne co osiągnęłam to namówienie męża na przejście na elektrony. Teraz truje się sam paląc e-papierosy, a ja przynajmniej mam pachnące mieszkanie i nie wdycham smrodu.

 

Javiolla tyle że epapierosy są też trujące. Wiadomo że lepiej że mąż  zmienił na coś mniej śmierdzącego, lecz dym pozostaje. Mnie to np też denerwowało gdy w pomieszczeniu jest biało jak we mgle.. 

Poza tym ciagle to ma efekt ten sam - powoli zabija od środka..

Co dm autorki to słyszałam że po przejściu na elektroniczny łatwiej jest rzucić całkowicie. Nie wiem czy to działa w każdym wypadku bo nigdy palaczem nie byłam a z papierosami nie miałam nigdy do czynienia. Lecz słyszałam sporo pozytywnych opinii. Najpierw zrezygnowania z nikotyny potem całkowite odstawienie. Zostaje nawyk który jakoś trzeba okiełznać potem już tylko np zastępując cukierkami mentolowymi.

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, laurette napisał:

Co dm autorki to słyszałam że po przejściu na elektroniczny łatwiej jest rzucić całkowicie. Nie wiem czy to działa w każdym wypadku

Podobno, tak mówili, ale z praktyki wynika, że niekoniecznie. Nie znam ani jednej osoby, która rzuciła pod wpływem e-fajek. Mąż przechodził z mocnych na słabe i teraz pali takie najsłabsze jakie są na rynku. Nie sądzę jednak, aby skończył całkowicie, gdyż -jak sam powiedział- to siedzi w głowie i trzeba być na to gotowym, a on nie jest. Jeśli mąż autorki pali bo lubi to nie ma szans, aby go e-papieros skłonił do rzucenia.

3 godziny temu, laurette napisał:

Javiolla tyle że epapierosy są też trujące.

Są trujące, ale on jest dorosły, a ja nie mam na niego metody w tej kwestii, bo co mam zrobić? Dać karę, klapsa w tyłek? Co do dymu... to jest para nie dym, a więc nie wdychamy jak ze zwykłych papierosów. Nie dusi, nie capi, nie brudzi mieszkania. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, malaa777 napisał:

Warto zajrzeć na blog byłej palaczki, kobieta radzi w jaki sposób można rzucić palenie. Mi ten blog bardzo pomógł, bo nie palę już od 2 lat https://blogbylejpalaczki.wordpress.com/

Oszustwo ? Ciekawe, że sporo jest blogów w podobnym tonie o tym konkretnym specyfiku. Wystarczy poczytać takie blogi i "niezależne" komentarze pod nimi i każdy nawet przeciętnie kumaty pozna, że to ściema. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...