Skocz do zawartości
Forum

To uzależnienie?


Gość Facecik

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, laurette napisał:

A bierzesz pod uwagę w ogóle fakt swojego wieku? 

Jak najbardziej, ale koledzy w równym wieku raczej robią to ze 2x/tydzien, a kolega jak ma dziewczynę to już w ogóle tylko z nią uprawia seks, sam nie. Nie wiem, mam nadzieję, że po prostu taka moja "natura", ale po prostu zacząłem się zastanawiać, bo kiedyś miałem okres, ze naprawdę sporo się masturbowalem (tak z min. 1 raz dziennie)

Odnośnik do komentarza

Mam dziewczynę od prawie 2 lat, to moja pierwsza dziewczyna. Średnio co 3 dni dochodzi między nami do zbliżenia, jednakże mieszkamy z rodzicami i zdarzają się sytuacje, że dziewczyna mnie podnieci albo po prostu sam się nią podniecę i ze względu na brak intymności nie mogę go zrealizować z dziewczyną. Potem ta chęć na seks niby odchodzi, ale wraca co jakiś czas jak dziewczyny już ze mną nie ma (tak falami, wraca, znika, wraca, znika i np. wraca następnego dnia) i wtedy się masturbuje przy filmach porno. Może to glupie pytanie, ale czy to normalne?

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej zastanowiło, że skoro podniecenie wróciło to po jakie licho Ci to porno? Jeśli powróciło to porno niepotrzebne. 

No chyba, że jest odwrotnie, że jest najpierw porno a potem podniecenie, co jest raczej typowe. Tylko w tej sytuacji po prostu nie oglądaj pornolów ;).  Moze być tak, że powróciło podniecenie ale w głowie, czyli przypomniałeś sobie, że się wtedy podnieciłeś i tyle... a chcąc ten temat pociągnąć, włączasz porno i się masturbujesz. W tej sytuacji po prostu nie włączaj filmu ?  Jak wróciło tak minie. Wszystko się więc sprowadza do jednego... nie oglądać pornoli ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Javiolla napisał:

Wszystko się więc sprowadza do jednego... nie oglądać pornoli ?

Dokładnie, trzeba było od razu tak napisać, uzależniony jesteś od pornoli, a nie od masturbacji. 

A to jest niebezpieczne, dlatego jak sam nie przestaniesz ich oglądać, przyjdzie Ci iść na terapię, bo kobieta przestanie Ci być potrzebna do seksu. 

3 godziny temu, Gość Facecik napisał:

Może to glupie pytanie, ale czy to normalne?

To już wiesz, że to nie jest normalne. 

Odnośnik do komentarza

Podpisuje sie pod dzerwczynami. Porno to jedno z wielu szybkich rzeczy instant szkodliwych ktore nasza kultura wybrodukowala.

To jak zarcie z mcdonalda.

To samo robi z jakoscia seksu, co burgery + frytki + cola na dluzsza mete watrabie i zdriwiu. Chamskie ordynarne zarcie ktore niewiele gustu podniebienia  wymaga by sie nazrec.

 

Nie ryj sobie beretu, skoro nie masz z tym problemu. Twoja przyszla partnerka ta za 10 lat bedzie Ci za to bardzo wdzieczna

 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, appendix napisał:

Witaj Facecik,

Nie jesteś uzależniony ani od masturbacji ani od pornografii.Tak w skrócie.Z uzależnieniem od pewnych substancji lub czynności mówi się wtedy, gdy człowiek poświęca wszystkie swoje materialne,duchowe,fizyczne zasoby na zdobycie przedmiotu uzależnienia lub wykonania czynności np.postawienie na czerwone w ruletce.

Pytanie kiedy pornografi i natezenie jakue poswie amy jej uwadze, poswie c nam i odbiera jednak jakosc prwnych sfer.

Porno ogladaja gliwnie faceci ( w zasadni zej wiekszosci) i te filmy zaspakajaja w gliwnej mierze fantazje mezczyzn, sztuki wyszukanej ars amandi tam nie ma ?

Odnośnik do komentarza

Appendix uwierz nie potrzeba mi tlumaczyc ze poped  to fizjologia. A juz tymbardzie nie potrzebuje by mi przed oczy opisywac takue detale..

 

 

Masturbacja jest etapem rozwoju seksualnego, jak rowniez forma seksualnosci.

Ja pisalam o pornografii?. I dobrych nawykach.

Skad inad panowsnie pewne  nad tymi energiami to tez wymiar dojrzalosci seksulnej -  przekladajacej sie   na jej jakosc. Oczywiscie ze mlodosc ma tu swoje prawa i sa dowcipy o tym, ktorych przytaczanie nam oszczedze..

Wojsku doprawisna jedt odpowiefnio herbata. A klerycy nowicjusze a prawdxiwy duchowny z powolania to tez roznicaa zasadnicza. Czlowiek duchowy wykorzystuje powstrzymywanie energi seksualnej do wzrostu, i otym mowi wprost wiele wschofnich nauk, w tym tantra..

Ale to juz offtop na inny poziom duskusji.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, appendix napisał:

Dziwna z Ciebie kobieta

A ta personalna uwaga, skad  sie  tu wyklula...? 

7 godzin temu, appendix napisał:

Onanizm to nie etap w rozwoju seksualności ale dla niektórych JEDYNA MOŻLIWA forma zaspokojenia swoich 

Owszem jest to etap rozwoju seksualnego  i forma seksualnosci. Jedno nie wyklucza drugiego. 

Nierozumiem  co i dlaczego usilujesz  udowidnic? ...tak  jakby ktos tu   krytykowal  masturbacje, 

7 godzin temu, a

 

Odnośnik do komentarza

Nie mówimy tu o potrzebie masturbacji, ale o wspomaganiu się porno. Jeśli młody chłopak, żeby się podniecić potrzebuje wspomagacza w postaci porno, tzn.,ze ma z tym problem, to powinno przychodzić samo, jak np. pomyśli o swojej kobiecie, a faceci ponoć co kilka sek. myślą o seksie, więc po co sztuczne podniety. Wchodzi to nawyk, w pewnym sensie uzależnienie, jak pewien facet przestał całkowicie interesować się żoną, bo co będzie się męczył, jak większy komfort ma przy masturbacji przed kamerką. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Nie mówimy tu o potrzebie masturbacji, ale o wspomaganiu się porno. Jeśli młody chłopak, żeby się podniecić potrzebuje wspomagacza w postaci porno, tzn.,ze ma z tym problem, to powinno przychodzić samo, jak np. pomyśli o swojej kobiecie, a faceci ponoć co kilka sek. myślą o seksie, więc po co sztuczne podniety. Wchodzi to nawyk, w pewnym sensie uzależnienie, jak pewien facet przestał całkowicie interesować się żoną, bo co będzie się męczył, jak większy komfort ma przy masturbacji przed kamerką. 

Nie, nie, wolę to wszystko robić ze swoją dziewczyną zawsze. Jedynie działa to na zasadzie, ze pobudzę się nią, nie mamy jak się spełnić (bo np. akurat wrócą rodzice) i wtedy sięgam po porno, żeby się zmasturbować. Zrobiłem sobie test na miesiąc, jak chciałem się masturbować to nie sięgałem po filmy tylko wziąłem opowiadania erotyczne. Tyle że w sumie czytając je w głowie wspominałem sytuacje z dziewczyną i jakieś przypominały mi się rzeczy z porno, co widziałem.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Facecik napisał:

Nie, nie, wolę to wszystko robić ze swoją dziewczyną zawsze. Jedynie działa to na zasadzie, ze pobudzę się nią, nie mamy jak się spełnić (bo np. akurat wrócą rodzice) i wtedy sięgam po porno, żeby się zmasturbować. Zrobiłem sobie test na miesiąc, jak chciałem się masturbować to nie sięgałem po filmy tylko wziąłem opowiadania erotyczne. Tyle że w sumie czytając je w głowie wspominałem sytuacje z dziewczyną i jakieś przypominały mi się rzeczy z porno, co widziałem.

1 godzinę temu, Gość Facecik napisał:

Tak to zawsze wolę z dziewczyną i ona podnieca mnie zdecydowanie wystarczająco sama z siebie, nie potrzebuję obejrzeć filmu, żeby się podniecić

Hej Facecik :)  Ja uważam że nie jesteś uzależniony ani od porno ani od seksu :) Masz 22 lata, jesteś młodym facetem i reagujesz normalnie. Nie wszyscy mają taki sam temperament, potrzeby. Są osoby którym wystarczy np raz w miesiącu, bez porno. Ale są osoby którym nie wystarcza 3 razy w tygodniu tylko potrzebują seksu codziennie. I to sie tyczy tak samo kobiet i mężczyzn. Natomiast oglądanie porno gdy nie ma się mozliwości rozładowania napięcia seksualnego jest moim zdaniem normalne. Tym bardziej że macie sytuacje że na wasz seks mogą wam wejść do pokoju rodzice. Czytanie porno czy erotyki nie uzależni jeżeli masz z partnerką podobne potrzeby i macie mimo wszystko czas aby się kochać. Czy w domu czy nie, miejsce zawsze się znajdzie. Możecie spróbować poza domem np na łonie natury. Wszystko jest dla ludzi. Tylko z głową ;) Pzdr.

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, appendix napisał:

Off top do kobiet na tym wątku,

temat wywołany przez facecika to UZALAŻNIENIE.

Czy możecie na podstawie jego wypowiedzi stwierdzić,że jest uzalażniony od pornografii?

Zalecam przeczytać definicję uzależnienia.

Pozdrawiam.

A czy ktos tu wpiera uzaleznienia autoriwi? Mowimy o ksztaltowaniu  nawykow...

Bo o ile dla chlopaka 22 lat to nie klopot, to dla goscia 35 lat ktorego wyobraznia jest wieloletnio zdominowana przez pornografie to juz klopot.

Klopot wielu zwiazkow, kiedy materialy pornograficzne nie sa czescia, ale dominuja pozycie mezczyzny. 

Odnośnik do komentarza

A kiedy o tym trzeba mowic.. a no wlasnie gdy facet jest mlody, i nie w kontekscie grzechow ojej straszenia... Nikt tu takdiego podejscia nie ma.

 

W kontekscie uwrazliwienia na problem ktory dotyczy wielu facetow w wieku dojrzalym

Podobnie nikt tu nie pisze ze masturbacja jest zla.

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość Agu napisał:

Masturbacja jest etapem rozwoju seksualnego, jak rowniez forma seksualnosci.

Ja pisalam o pornografii?. I dobrych nawykach.

Potwierdzam. Tez pisałam tylko i wyłącznie o pornolach. Jeśli nie ma potrzeby to po co je oglądać? Żeby na siłe się masturbować, wymusić uczucie podniecenia? W ten sposób rodzi się małymi krokami uzależnienie. Masturbują się nawet dzieci, bo to daje im uczucie przyjemności i rozładowania emocji, ale nie mają podtekstów seksualnych. To jest fizjologia. Uważam natomiast, że oglądanie pornoli czy gazetek erotycznych nie jest fizjologią i o tym pisałam. Jeśli facet się podniecił swoją kobietą to jest fizjologia, ale jeśli podnieca się sztucznie (pornolami/obrazkami) to już fizjologią nie jest. Tak ja to widzę. Dlatego zapytałam po co mu te wspomagacze (jak to ładnie ujęła ka-wa)? To jest wg mnie podejrzane, a nie samo w sobie masturbowanie się.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Javiolla napisał:

 jeśli podnieca się sztucznie (pornolami/obrazkami) to już fizjologią nie jest

Dokładnie, dlatego jest to swego rodzaju uzależnienie od tych bodźców, czyli sama stymulacja nie wystarcza do osiągnięcia orgazmu, to wróży problemy na przyszłość. 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, appendix napisał:

Off top do Pań na tym wątku,

Pytanie zadane przez Facecika brzmiało: masturbuję się czy to uzależnienie? Napisałem twarde NIE.To nie nałóg.

 

Jeszcze raz:  autor zapytal o uzaleznienie i raczej jednoglosnie  odpowiedzielismy..nie 

Najpierw probujesz udowadniac . Ze masturbacja jest ok - nie wiem komu i po co bo wszyscy sie z tym zgadzaja...szukajac oponenta w temacie chyba

(!?)

temat zszedl na pornografie i jej walory lub nie- wybacz ale w dziwny sposob probujesz z a c h a m o w ac nasze rozwazania, jakby Ciebie uwieraly..

1 godzinę temu, appendix napisał:

Gdyby to było wypracowanie z języka polskiego, były by same dwóje, bo wypowiedzi nie na temat a  wymiana zdań była między Wami a interlokutor przestraszon

 Wiesz ale to nie wypracowanie i odpowiedzi sa swobodne i caly czas na temat. A ciepe nasze wypowiedzi draznia...

 

1 godzinę temu, appendix napisał:

Rozwlekłyście ten watek ,że pornografia to be,herbata w wojsku jest z bromem, wyższe przeżycia duchowe kleryków jak nie onanizują się.

 

Probojesz  temat usilnie zamknac do uzaleznienia i fizjologi. Jakby wszystko ponad to mialobyc nie wiem zagrazajace..A seks jes czym s zlozonym, wielowarstwom ... To jest temat do poszukiwan i rozwoju, i wychowywanie swoje seksulnasci na pornolu po prodtu  splyca czlowieka.

Pornografia ukazuje seks i relacje nierealne tj poszatkowane, wyete z jakich kolwiek kontekstow. To produkt instant i  sposob  krecenia tych filmow jestpokawalkowany....jezeli dziadek ma problem z oziebloscia ...niech oglada. Ale zdrowy mlody chlopak , ktory etap ciekawosci by zobaczyc jak wogole seks wyglada ma za soba, nie musi tym nasiakac.

Seks moze byc bardzo urozmaicony.

Uzaleznic sie od takiego bodzca to jest to samo jak z cukrem i sola , smakuje ale smak splyca - o tym jest tu mowa.

 

30 minut temu, appendix napisał:

 

 

1 godzinę temu, appendix napisał:

 

Ps.Słyszałem, jak dr, seksuolog Lew Starowicz wypowiadał się, że pornografia to remedium na oziębłość płciową i 

Tak - dla ludzi np zachamowanych, ktorzy maja problem z przekraczaniem granic , szukaniem w seksie nowego...a nie jako chleb powszedni. 

1 godzinę temu, appendix napisał:

.Pornografia obecnie, to nie czas "świerszczyków" .Jest wszechobecna 

I czemu to dowodzi. Jest wszechobecna jak alkochol i nne uzywki, czemu to dowodzi.?

Mowimy o porno , ktore naduzywane, splyca receptywnosc i zakrzywia meska wyobraznie - odbiera facetowi realnosc, cieszenie sie tym co realne, a nie wyretuszowana panienka ktora orgaz osiaga na zawolanie. O tym tu mowa

Odnośnik do komentarza

Mlody chlopak wychowany na porno powtarza potem sceny z filmu i jest zdziwiony ze kolezanka nie reaguje jak Pani aktorka na filmie. Uwierz z perspektywy kobiety, przesiakniecie porno jest bardzo szybko wylapywane.

To po prostu czuc.. to rozminiecie z rzeczywistoscia.

I dlatego to uzaleznienienie, gdyz odbiera kontakt z rzeczywistoscia, a wiec odnalezienie w stabilnym pozyciu z kobieta, gdy tych wspolnych rytmow, wyczuwania sie i przekraczania zarazem trzeba sie uczyc, seks to zlozonosc. Tam jest i agresja i lagodnosc i czulosc i przyjecie i odpychanie...

Porno tego nie pokazuje i nie uczy. Pokazuje wspaniale doznania...nieustannie szczytowe.

A ziemia jest zadadniczo plaska i zyc trzeba umiec rowniez na tych rowninach..

Nikt nie mowi tez ze pornografia powinna byc zabroniona- pornografia nie moze stac sie codziennym nawykiem, znueksztalcajacym po czasie wyobraznie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...