Skocz do zawartości
Forum

Rada?


Gość xyxy

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Gość xyxy napisał:

Jak w życiu być szczęśliwym? Skąd się bierze szczęście? 

To pytania na które nie ma jednej konkretnej odpowiedzi. To zależy od człowieka. Każdy inaczej postrzega szczęście. Dlatego ja uważam że aby być szczęśliwym choć w jakimś stopniu trzeba robić to w życiu co się lubi. Co sprawia przyjemność i z czego czerpie się radość. A to indywidualne. 

Według mnie szczęście bierze się z tego co my postrzegamy jako takie. Znowu rzecz indywidualna. Można by dużo pisać ale czy to ma sens? Dla każdego szczęście może być czymś z gola innym.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z dziewczynami. Nie ma jednej odpowiedzi. Mogę napisać co mi daje poczucie szczęścia, ale nie oznacza, że to da szczęście innym ?  Ja czuję się szczęśliwa od kiedy lubię sama siebie. Nie mam własnego luksusowo urządzonego mieszkania, wygód, doskonałego zdrowia, bardzo dobrze płatnej pracy, udanych relacji z matką i wielu innych. A mimo tego dobrze się czuję sama ze sobą i ze swoim życiem i na co dzień mam takie poczucie, że ja to mam jednak szczęście ☺️  Trochę identyfikuję się z tym co poniżej:

Poszukiwanie szczęścia nigdy nie kończy się dobrze z jednego prostego powodu: bycie szczęśliwym jest stanem bycia. Nie da się go stworzyć ani odszukać. (...) szczęście znajduje się w prostocie.

Szczęście to stan równowagi, harmonia duszy, ciała i umysłu”.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Javiolla napisał:

Poszukiwanie szczęścia nigdy nie kończy się dobrze z jednego prostego powodu: bycie szczęśliwym jest stanem bycia. Nie da się go stworzyć ani odszukać. (...) szczęście znajduje się w prostocie.

Szczęście to stan równowagi, harmonia duszy, ciała i umysłu”.

Piękne cytaty.

Macie rację dziewczyny... Jednak stan równowagi, harmonii duszy, ciała i umysłu trudno odnaleźć.

Mam 25 lat. Nie mam drugiej połówki, przyjaciół, tylko znajomi z pracy, która mnie nie satysfakcjonuje, rodzina daleko, sama z moim pupilem w małym mieszkaniu, pieniędzy zaczyna brakować na wszystko, nie mam pasji, hobby. Czuję, że moje życie się nie układa. I nie wiem jak odnaleźć szczęście... 

Chyba uzależniam to szczęście od innych, bo czuję, że dopóki nie znajdę kogoś kto da mi szczęście, nie będę go mieć.

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, Gość Xyxy napisał:

Chyba uzależniam to szczęście od innych, bo czuję, że dopóki nie znajdę kogoś kto da mi szczęście, nie będę go mieć.

I to jest największy błąd, bo to niby szczęście też może być iluzyjne, nie można uzależniać swojego życia od partnera, bo może prysnąć jak bańka mydlana, dopiero będziesz nieszczęśliwa. 

Rozwijaj pasje, rób co sprawia Ci przyjemność, może dodatkowa praca, najgorsze co może być to usiąść i użalać się nad sobą. 

Odnośnik do komentarza

Człowiek ,to istota społeczna i najczęściej czuje się dobrze kiedy wchodzi w relacje z innymi ludźmi. Po za wyjątkami ,nikt nie będzie szczęśliwy wracając prosto z pracy do pustego mieszkanie ,w którym nikt nie czeka. Żadne hobby, rozwój osobisty,  ani dodatkowe zajęcia,nie zastąpią przyjaźni, spotkań w grupie rówieśników  i wspólnego spędzania czasu.  Tu chodzi o akceptecje, która jest ci potrzebna  do normalnego funkcjonowania. Nie szukajmy wszystkiego w sobie, bo nie znajdziemy. Nie mamy mentalności ludzi wschodu i nie jesteśmy buddyjskimi mnichami. Samotność i nuda nam nie służy, tylko szkodzi.

 Nie masz zaspokojonej potrzeby miłości. Każdy chce kochać i być kochany. To chyba najważniejsza z potrzeb człowieka. Generalnie, żeby być szczęśliwym, to musi być spełnione bardzo wiele warunków.  Nie na wszystkie mamy wpływ i zwykle widzimy to czego nam brakuje, a nie cenimy tego co już mamy.  Jeśli chodzi o ciebie to jestes młoda,zdrowa ,masz pracę i psa. Do szczęścia brakuje ci własnego środowiska, przyjaźni i miłości .

 

 

 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Xyxy napisał:

Chyba uzależniam to szczęście od innych, bo czuję, że dopóki nie znajdę kogoś kto da mi szczęście, nie będę go mieć.

 

16 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

I to jest największy błąd, bo to niby szczęście też może być iluzyjne, nie można uzależniać swojego życia od partnera, bo może prysnąć jak bańka mydlana, dopiero będziesz nieszczęśliwa. 

Rozwijaj pasje, rób co sprawia Ci przyjemność, może dodatkowa praca, najgorsze co może być to usiąść i użalać się nad sobą. 

To są mądre słowa. Tez uważam ze nie powinno sie utożsamiac szczescia z druga osoba. Ta osoba druga  moze natomiast dopełniać nam szczescie. Bo jak to mozliwe ze osoby samotne portafia byc szczesliwe? Rozważ to autorko.

Ja to rozumiem tak: musisz sama znalezc swoje szczescie... Tak by było ono niezależne od nikogo lub niczego. Szczeście jest indywidualne, jak pisałam wcześniej. A zatem jesli bedziesz szczescie widziala jedynie w partnerze załozmy jak piszesz, to bedziesz szczesliwa tylko przy nim i przez jego obecnosc a co poza tym? A co gdy on cie zdradzi,zostawi,oszuka? Zawali Ci się wszystko a stąd prosta droga do chorób, depresji i innych. To nie tędy droga. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Gość Xyxy napisał:

Mam 25 lat. Nie mam drugiej połówki, przyjaciół, tylko znajomi z pracy, która mnie nie satysfakcjonuje, rodzina daleko, sama z moim pupilem w małym mieszkaniu, pieniędzy zaczyna brakować na wszystko, nie mam pasji, hobby. Czuję, że moje życie się nie układa. I nie wiem jak odnaleźć szczęście... 

Chyba uzależniam to szczęście od innych, bo czuję, że dopóki nie znajdę kogoś kto da mi szczęście, nie będę go mieć.

Cześć. W zasadzie sam/a sobie odpowiedziałaś/łeś. Konkretnie ostatnim zdaniem. Ja uważam że najpierw trzeba się czuć dobrze samemu ze sobą. Wiedziec co się lubi, poszukać takiego hobby które nam pasuje. Jedni lubią biegać, inni jeździć rowereami, jeszcze inni lepią w glinie, inni grają na komputerze. Są osoby które uwielbiają piec ciasta i słodkości. Inni układają puzzle, jeszcze inni tworzą swoją przestrzeń odnawiając stale cos w domu/mieszkaniu lub sadzą rośliny i je pielegnują. Ty masz zwierzaka więc dziwne że nie masz hobby które mogłabyś z nim realizować np codziennie wychodzić na spacery z nim, stworzenie fajnego kącika dla siebie i jego. Nowych ludzi można poznawać na grupach tematycznych np. wielbicieli psów czy innych zwierzaków. W ten sposób mozna poznawać wielu fajnych ludzi. W realu nie zawsze można tak łatwo i szybko poznać kogoś o podobnych zainteresowaniach. Co do pieniędzy to niestety mamy taki czas że z pracą nie jest kolorowo i z płacą. Wszystko kosztuje. Myślę że każdy ma jakies hobby tylko nie wszyscy umieją się za nie zabrać. Nie każdy ma odwagę realizować tym brdziej samemu. Ale najpierw trzeba zacząć od siebie. Zmiany nie są złe, mogą wprowadzić w nasze zycie dużo nowości i pozytywnej energii oraz innego spojrzenia na rzeczy dla nas do tej pory "bezpieczne". Więc warto zaryzykowac i spróbować zrobić cos nowego, odnaleść pasję tego co cię najbardziej interesuje. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Gość Xyxy napisał:

Chyba uzależniam to szczęście od innych, bo czuję, że dopóki nie znajdę kogoś kto da mi szczęście, nie będę go mieć

Oj, w takim razie go nie znajdziesz nigdy ?  Uzależnienie od drugiej osoby to najgorsze co możemy zrobić, bo może ta osoba odejść (nie jest naszą własnością), może umrzeć i co wtedy? Poza tym... czym niby jest to szczęście, że ma Ci je dać? W jaki sposób miałby to osiągnąć, zakładając, że mógłby to zrobić? Spełniać Twoje zachcianki, być posłusznym, bogatym, przystojnym, wrażliwym? Przecież nie ma ideałów i nikt nigdy nie będzie w stanie w 100% dać nam szczęścia dopóki my sami nie poczujemy się szczęśliwi sami ze sobą. Nie żyjemy dla kogoś, ale dla siebie. Jeśli nie lubimy siebie to druga osoba nigdy nam nie dogodzi w 100% bo zawsze nam będzie czegoś brakowało, nie będziemy wiedzieć czego, a to będzie brak miłości do siebie samego. Jak to moja znajoma określiła: będzie jak w samolocie, że niby przyjemnie, niby bezpiecznie... a rzygać się chce ?

Druga sprawa, że do posiadania pasji nie trzeba mieć dużo kasy ? Ja mam pasję, do której potrzebny jest tylko laptop albo długopis i kartka ? Ktoś kto lubi sport może mieć tylko dres i dobre buty, a kto lubi tańczyć to włącza muzykę i tańczy. Tylko tu jest kwestia innego typu. Aby w sobie odkryć pasję, trzeba siebie dobrze poznać, a aby się poznać trzeba przejść przez zatwardziałe żale/wady/własne ułomności/wybaczenie sobie/odkrywanie się od nowa i wreszcie pokochanie siebie. Długi proces, ale warto go przejść.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość Margo napisał:

Do szczęścia brakuje ci własnego środowiska, przyjaźni i miłości .

 

To nie jest takie proste, bo my sami nie wiemy czego nam brakuje do szczęścia, bo to ewoluuje, wydaje nam się, że to czy to, po czym okazuje się, że to jednak nie było to, poza tym miłość to nie tylko szczęście ale i cierpienie, czyli nasze życie to przeplatanka i musimy się odnaleźć w każdej sytuacji. 

Jeden potrafi cieszyć się drobnostkami, drugi cały czas wydziwia. Jednemu niewiele potrzeba do szczęścia, innym bardzo wiele. 

Dlatego nie ma odpowiedzi na pytanie, jak być szczęśliwym. Trzeba się starać być sobą i realizować w miarę możliwości swoje plany, lubić i kochać siebie, nikt za nas tego nie zrobi, również miłość która pojawi się na horyzoncie. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Trzeba się starać być sobą i realizować w miarę możliwości swoje plany, lubić i kochać siebie, nikt za nas tego nie zrobi, również miłość która pojawi się na horyzoncie. 

Dokładnie tak.

Środowiska brakuje... czyli czego?  Środowisko powinno być przyjazne, pozytywne, motywacyjne i tylko tyle. Jeśli takie jest to już mamy podstawy szczęścia, trzeba tylko dobudować resztę. Przyjaźni brakuje... ale lepiej jej nie mieć niż mieć fałszywych przyjaciół. To nie jest niezbędne do szczęśliwego życia. A miłości brakuje... owszem, podejrzewam, że przede wszystkim do siebie samego ? 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Witam. Chciałabym wszystkim podziękować za Wasze wypowiedzi. Naprawdę pomogliście mi w tej sytuacji. Myślę, że co najważniejsze to skupić się na sobie, rozwijać się, uczyć na podstawie życia, doświadczeń i znaleźć te wewnętrzną, mentalną harmonię. Do tego jest mi potrzebny nikt inny jak ja sama.

W dniu 9.08.2020 o 22:36, Gość Margo napisał:

Żadne hobby, rozwój osobisty,  ani dodatkowe zajęcia,nie zastąpią przyjaźni, spotkań w grupie rówieśników  i wspólnego spędzania czasu.  Tu chodzi o akceptecje, która jest ci potrzebna  do normalnego funkcjonowania. Nie szukajmy wszystkiego w sobie, bo nie znajdziemy. Nie mamy mentalności ludzi wschodu i nie jesteśmy buddyjskimi mnichami. Samotność i nuda nam nie służy, tylko szkodzi

Wiadomo, że odizolowanie się od świata nie pomoże, chociaż uważam, że dużo można odnaleźć w sobie. Gdybym popracowała nad sobą, znalazła hobby, wychodziła częściej z domu, zdecydowanie podniosło by to moje szanse na znalezienie drugiego człowieka. Ludzie lubią pozytywnych.

W dniu 9.08.2020 o 22:36, Gość Margo napisał:

Do szczęścia brakuje ci własnego środowiska, przyjaźni i miłości .

Nie zawsze w życiu ułoży się tak, że będziesz miał grupkę super znajomych, własne środowisko i wspaniałego partnera. 

Zanim jednak to, muszę zająć się sobą, rozwojem, akceptacją, nastawieniem i okiełznać moją głowę, w której kłębi się za dużo myśli.

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.08.2020 o 22:36, Gość Margo napisał:

Po za wyjątkami ,nikt nie będzie szczęśliwy wracając prosto z pracy do pustego mieszkanie ,w którym nikt nie czeka.

Fajnie mieć dobrą osobę u boku, chociaż nie zawsze tak wyjdzie. Ja bym chciała no ale mam to co mam i muszę się nad tym skupić.

Moja ciotka wybrała samotność. Jako 22 latka zerwała zerwała zaręczyny, bo stwierdziła, że to nie dla niej. Jest najbardziej pozytywną osobą jaką znam, zawsze uśmiech, pomaga innym, niedawno zbudowała sobie własny domek. Nigdy nie narzekała.

Więc myślę, że da się być szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość xyxy napisał:

Gdybym popracowała nad sobą, znalazła hobby, wychodziła częściej z domu, zdecydowanie podniosło by to moje szanse na znalezienie drugiego człowieka. Ludzie lubią pozytywnych.

Zgadza się ?

7 godzin temu, Gość xyxy napisał:

Więc myślę, że da się być szczęśliwym.

Da się. Kiedyś słyszałam o facecie, który opuścił rodzinny dom i zamieszkał jako pustelnik w Bieszczadach. Podobno nie pił, nie palił, ogólnie dobry człowiek i uznał, że z naturą, z dala od cywilizacji będzie najszczęśliwszy. Od jego rodziny wiem, że gdy go czasem odwiedzają na tym odludziu to jest radosny i pozytywny nie mając w zasadzie nic. Dokonał wyboru, że chce być szczęśliwy, poznał siebie dogłębnie i zaczął żyć w harmonii ze sobą, a nie wg mody lub narzuconych zasad.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...