Skocz do zawartości
Forum

Fatalne randki


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

Ja tam nie życzę nikomu cierpienia, ale życie kobiet jest tak niewyobrażalnie łatwe, że to przekracza wszelkie możliwe wyobrażenia i powinno się coś z tym zrobić, bo to jest aż niedorzeczne. 

OMG! może obciąć każdej rękę, albo nogę i przynajmniej raz na tydzień wybatożyć, żeby dowalić tej znienawidzonej płci w tym "niewyobrażalnie łatwym życiu".

2 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

Kiedyś moja koleżanka oblała egzamin na studiach i siedziała na lawce przed uczelnią i płakała, oczywiście 4 koleżanki ją pocieszaly i klepały po plecach (jakby facet tak zrobił to tylko by ze wstrętem patrzyli i się nabijali). 

No i ja podszedłem i powiedziałem: nie martw się, zawsze i tak znajdzie się frajer, który cię utrzyma. 

No to już wiemy dlaczego także na studiach dziewczyny obchodziły cię szerokim łukiem.

2 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

W Europie i krajach rozwiniętych facet nie ma żadnych, totalnie żadnych praw, nie ma żadnych zapisów go chroniących. Jest totalnym śmieciem. 

Bo konstytucja dotyczy wszystkich ludzi, jeśli ktoś sam z siebie robi śmiecia i takim się widzi, to sam się lokuje na śmietniku społeczeństwa itd, itp,

Nawet nie chce mi się już więcej wyszukiwać i cytować twoich bredni. Masz poważny problem, chyba nawet psychiatra nie dałby rady. Jesteś zagrożeniem społecznym, najlepiej trzymaj się z dala od kobiet, bo fakt, że one trzymają się z daleka od ciebie, może nie wystarczyć. Takich, jak ty powinno wywozić się na bezludną wyspę, izolować od normalnego społeczeństwa.  To niewiarygodne, jak brak seksu, nieudacznictwo, nienawiść do tych, którzy prowadzą normalne życie (o szczęśliwcach nie wspomnę) może doprowadzić do tak nieodwracalnych zmian w mózgu. Jesteś obrzydliwym człowiekiem, icelem, przegrywem, nawet nie godnym pożałowania. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Jest coś takiego w kobietach. 

Instynktowny, zwierzęcy stadny odruch eliminacji i tępienia słabych, nieatrakcyjnych mężczyzn, a gloryfikacja cwaniaczków, bad boyów, samców alfa.

I tutaj właśnie coś takiego ma miejsce w moim kierunku. 

"Przegryw, incel, nieudacznik". Typowa zwierzęca, prymitywna samicza nienawiść i pogarda. 

Kobieta nie mogłaby spokojnie spać, mając świadomość, że gdzieś tam żyje słaby samiec, któremu nie dowaliła. 

Zbiega się z wkurfieniem na niewygodną prawdę, której kobiety nie lubią o sobie słuchać. 

Ja nikomu nie ubliżałem. 

Zwyczajnie nie lubię jak się zakłamuje, idealizuje rzeczywistość i zaprzecza niewygodnym faktom. Tak jak w tym temacie. 

Odnośnik do komentarza
Gość Zadziolny

Piszecie, że uczepiłem się niskiego wzrostu. Mam 163 cm i jestem brunetem. Zaznaczam to bo bruneci podobają się Polkom. Mnóstwo dziewczyn odrzuci mnie z powodu niskiego wzrostu. Piszecie, że wysoki też musi się postarać, że sam wzrost niczego nie gwarantuję. Wierzę wam, ale wysoki wzrost pozwala na kontakt. Rozpiszę to abyście wiedzieli co mam na myśli:

 

Wysoki 180 - z powodu wzrostu ma wstęp do dziewczyn od 150 do 180

Niski 163 - z powodu wzrostu ma dostęp do dziewczyn ... niskie zdarza się że lgną do koszykarzy, wysokie z reguły odrzucają niskich. To już mocno ogranicza grupę potencjalnych partnerek od 150 do 163. Z czego dziewczyny równe wzrostem, w tym niższe o kilka cm, większość odrzuci bo lubi wysokich, albo uważają że ich facet musi być wyraźnie od nich wyższy. Z grupy 158-163 zostaje 1/4 dziewczyn. Od 150 do 157 połowa dziewczyn umówi się z niskim, a połowa lgnie do koszykarzy. Przy czym koleś 180 ma opcje u wszystkich dziewczyn od 150 do 163 + od 164 do 180. 

Oczywiście ważny jest wygląd z twarzy czy jest się w typie kobiety i charakter, ale wstępna selekcja wzrostowa otwiera więcej potencjalnych drzwi. 

Niski ma bardzo ograniczony wybór.

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Gość Zadziolny napisał:

Niski ma bardzo ograniczony wybór.

Zadziolny, ja od siebie uważam że wszystkie ograniczenia mamy tylko w swojej głowie. Masz 163cm. I tego nie zmienisz. Tak jak charakteru. Ale masz wpływ na inne kwestie związane np z twoimi poglądami, z tym co umiesz, czym sie interesujesz, czy dalej chcesz się rozwijać czy stoisz w miejscu. Uwierz mi że znam małżeństwo gdzie on jest mini a ona maxi. Tak sie kochają że nie widza świata poza sobą. On jest mały, chudy wcale nie jest amantem, ale jest inteligentny, zna swoją wartość, za rodzinę da sie pokroić, jest pracowity. Można powiedziec że ze świecą obecnie szukać takich mezczyzn. Małolaty moze i szukają księcia z bajki ale taki nie istnieje i później są rozczarowania. Ja natomiast piszę o osobach dojrzałych, które realnie myślą o tym co jest faktycznie ważne w życiu. Twoje 163zm siedzi tylko w twojej głowie. Ja uważam że powinieneś się zastanowić nad swoimi mocnymi stronami, i przestać sie zadręczać czymś na co nie masz wpływu. Po co ci taki ciężar biczowania się z powodu wzrostu.  Przekonując nie tylko siebie ale i innych że ciebie nie akceptują bo masz 163 cm wzrostu niczego nie zyskasz. Masz 163cm wzrostu. Koniec. Miłego dnia. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Kobieta nie mogłaby spokojnie spać, mając świadomość, że gdzieś tam żyje słaby samiec, któremu nie dowaliła. 

A skąd ty możesz wiedzieć jak wygląda śpiąca kobieta? Chyba ze zdjęcia, nigdy żadnej obok siebie nie miałeś i dobrze ci tak, nie zasługujesz.

10 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

"Przegryw, incel, nieudacznik". Typowa zwierzęca, prymitywna samicza nienawiść i pogarda. 

Nienawiść? Nie, nie schlebiaj sobie, nie wzbudzasz aż tak skrajnych emocji, ale pogarda tak. I bynajmniej nie dlatego, że jesteś, jaki jesteś tzn przeżarty przez kompleksy, ale ze względu na te absurdalne brednie jakie produkujesz n/t kobiet. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
54 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Chyba ze zdjęcia, nigdy żadnej obok siebie nie miałeś i dobrze ci tak, nie zasługujesz.

Kwestionowanie samczej zdolności do zdobycia partnerki i reprodukcji to też prymitywne, zwierzęce zachowanie eliminacyjne. I właśnie to reprezentuje cytowany fragment. 

I potem wmawiajcie mi, że nie mam racji na temat kobiet. 

Wszystko co o was piszę to święta prawda. 

Odnośnik do komentarza
Gość Zadziolny

Kobieta żeby kogoś znaleźć wystarczy że wyjdzie do ludzi albo założy portal randkowy. I ma mnóstwo adoratorów. A facet jest w gorzej pozycji.
Poza tym panie kłamią że na wygląd zwracają mniejszą uwagę niż mężczyźni. To bujda. Kobiety z nadwagą są przez wielu rozchwytywane. A otyli mężczyźni? No cóż wiadomo jak jest.
Niskie kobiety są rozchwytywane, wysokie również. W przypadku mężczyzn niscy są odrzucani.

Podajecie przykłady niskich facetów którzy mają kobiety.

Tylko, że wiele kobiet odrzuci i tak niskich mężczyzn na starcie za to, że są niscy, nawet jeśli są pewni siebie i mają ciekawy charakter.
Niektóre kobiety dadzą niskim szansę ale jest to na zasadzie - jesteś niski nadrób to. Wychodzi się z pozycji kogoś gorszego. Poza tym niski nigdy nie będzie akceptowany i uznany w oczach kobiety za atrakcyjnego.  Gdyby było inaczej to już na starcie byłyby zainteresowane niskim.

Odnośnik do komentarza
Gość Zadziolny

Wy nie rozumiecie mojej sytuacji. Wmawiacie mi że problem leży w mojej psychice. To nieprawda. Zobaczcie, mnóstwo dziewczyn odrzuca mnie z powodu wzrostu. Skoro tak jest to znaczy, że wzrost jest przeszkodą. Gdyby moja samoocena poszybowała w górę to i tak niewiele to by zmieniło, bo przyczyna przez którą jestem odrzucany, nadal istnieje, wzrost.

Są dziewczyny które są w związkach z niskimi facetami, tylko że wysoki ma na starcie łatwiej. Dziewczyna jest zainteresowana i ocenia go jako atrakcyjnego. Niski jest w oczach wielu dziewczyn kimś gorszym, nieatrakcyjnym, więc nawet jeśli zbajeruje to i tak nie jest akceptowany na tle fizycznym, bo gdyby był nie musiałby niczego nadrabiać.

Wielokrotnie widziałem dziewczyny jak przymilały się do wysokich przystojniaków. Oni gadali o pierdołach, a te się śmiały z ich żartów i ich kokietowały. Gdyby nagle ktoś wyjął magiczną różdżkę i krzyknął, zmniejsz się gościu, a koleś miałby z 180 tylko 160, to dziewczyny z miejsca straciłyby zainteresowanie.

Jeśli facet jest wysoki to dziewczyny go postrzegają jako atrakcyjnego i dają szansę ukazania zalet. Niskiego od razu odrzucą nie czekając na ukazanie zalet. A te które się zgodzą to i tak na zasadzie, jesteś gorszy bo niski więc nadrób to.

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Kwestionowanie samczej zdolności do zdobycia partnerki i reprodukcji to też prymitywne, zwierzęce zachowanie eliminacyjne. I właśnie to reprezentuje cytowany fragment. 

Sam się eliminujesz i kwestionujesz swoje możliwości z powodu od dawna ustalonej pozycji jaką zająłeś. Zdolności do zdobycia partnerki też raczej nie posiadasz, jeśli do tej pory żadnej nie zdobyłeś, a co do reprodukcji...nie rozpędzaj się tak w swoich marzeniach, bo najpierw trzeba powiedzieć "A", żeby móc zrobić "B".

Odnośnik do komentarza

Ehhh, chciałabym Wam jakoś pomóc Panowie... Ale nie zauważacie kardynalnych błędów, które cały czas popełniacie szukając partnerki:

1. Oczekujecie od dziewczyny żeby była dziką afrykańską pięknością z urodą 15/10 i do zwyczajnie ładnej normiksowatej dziewczyny nie zagadacie, bo to by było obniżenie Waszych standardów. Przykład:

Autor wątku zarzekał się, że on jest taki romantyk nastawiony na poważną relację z każdą kobietą, która go zaakceptuje. No i okazało się, co ma na myśli pisząc "każdą": założył sobie jeszcze jeden wątek-przyszczep, na którym wklejał zdjęcia bardzo ładnych dziewczyn o proporcjonalnych twarzach (które często były dodatkowo umalowane) i pisał, że dla niego one są 7/10. Dobre żarty! Może właśnie dlatego nie może znaleźć sobie partnerki, bo chociaż płacze, że kobieta ocenia rzekomo tylko po wyglądzie - to on robi dokładnie to samo. Ta jego "szara myszka" i "każda kobieta" to modelka z Instagrama, swoją drogą zapewne rozwydrzona atencją Panów z neta.

2. Następna sprawa - najczęściej jesteście kompletnie odrealnieni i dużą rolę w tym odgrywają sm/net, które są dla Was wyrocznią. Przykład:

Kiedyś gadałam z jednym rozżalonym kolesiem, który obmawiał moją znajomą z fitnesów. Gość pierwszy raz miał jakąś babę w wyrze i był okrutnie rozczarowany. Facet mi mówi - jakie jesteście zakłamane, te cy*ki to jedno wielkie oszustwo!!!1 Pytam ziomka - no, jakie to oszustwo, oświeć mnie? A ten - no tak to niby stoją, a bez leżą, obwisłe bimbały!

A ja tę jego lalkę widziałam i w cy*konoszu i bez i ma normalne piersi, tylko że przy większym rozmiarze miseczki tj. E-F, to te piersi mają swoją wagę i no nie ma opcji żeby stały na baczność jak żołnierz na apelu.

Ale facet był typem sierżanta i z rozmowy z gościem dowiedziałam się, że jego punktem odniesienia były laski z pornoli, które najczęściej mają implanty (no te z sekcji small t*ts nie, ale reszta najczęściej ma xd). Implant, nawet duży będzie stał, bo jest mocowany sztucznie między mięśniami piersiowymi i to go trzyma w miejscu, a naturalny cy*ek, to jest przede wszystkim gruczoł + tkanka tłuszczowa na stelażu z mięśnia, no i poza tym hej, gravitacja skarbie! Ale ten facet zamiast się zastanowić, to odrealniony wskakuje na wózek z oszustwem i jechane z tym koksem.

Kolejny przykład odrealnienia: Autor pisząc o modelowej relacji z kobietą odwoływał się do wątków romansowych z "Harrego Pottera" - skubany czerpał wzorce z książki dla dzieci i nastolatków... Oh boi, nie skomentuję dalej.

3. Nie zwracacie kompletnie uwagi na sposób, w jaki zachowujecie się przed kobietą/w otoczeniu kobiet/pod obserwacją lalek. Ujawniacie swoje problemy z psychiką/samooceną/samcowaniem i dziwicie się później, że to odstrasza kobitki. Przykład:

Bjz napadający na płaczącą dziewczynę po oblanym egzaminie. To, że skrzywdził szyderczym komentarzem tę dziewczynę to jedno, ale inne, które mogły się temu przysłuchiwać lub usłyszały o tej sytuacji od płaczącej dziewczyny, z automatu stwierdziły, że do buca się nie podchodzi, no bo po co? Żeby dostać podobnym "kwiatkiem" w twarz? xd No prośba.

Panie (Panowie również), które szukają poważnej relacji obserwują zachowanie potencjalnego partnera. Jak widzą, że typ jest furiat i buc, to nie zaczepiają go i nie reagują na jego zaloty. Takie schizy jak ta odstawiona przez Bjz, mogą przyciągnąć jakąś psychopatkę i to tylko na 10 minut zanim nie znajdzie sobie jeszcze większego wariata, ale nie normalną kobietę.

4. Podchodzicie z roszczeniami i nie chcecie mieć partnerki, tylko interaktywną sekslalę, która zapewni wam zaspokojenie tu cyt."podstawowych potrzeb". Przykład:

beznadzieja i Bjz płaczący o niemożności zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych i pijący do seksu socjalnego. Obaj Panowie sprowadzają relację z kobietą wyłącznie do wyra. Już o tym pisałam, ale napiszę jeszcze raz - seks, to 15 minut akcji, a doba ma 24h - jak wypełnić pozostały czas? Tutaj musi wejść dopasowanie intelektualne partnerów, bo bez tego nie ma co dalej robić.  

Pisały o tym chyba Agu i ka-wa, więc pozwolę sobie tylko powtórzyć - dojrzały związek opiera się na wzajemnym uzupełnianiu się partnerów - na więzi intelektualnej i więzi intymnej. Tylko te dwie więzi połączone razem dają sukces. W pełni się z tym zgadzam. 

W dojrzałym związku obie strony stapiają się ze sobą we wzajemnym pragnienu szczęścia dla swojego partnera. W tym układzie nie ma miejsca na uprzedmiatawianie! A wymienieni Panowie uprzedmiatawiają i sprowadzają kobietę do dmuchanej lali tak, jak uszkodzone psychicznie laski sprowadzają mężczyznę do roli bankomatu i to też jest uprzedmiatawianie.

5. Szukacie szczęścia w złych miejscach, najczęściej w necie. Przykład:

chyba każdy z Panów (a przynajmniej lwia ich część) przyznał się do poszukiwań na insta, fb, badoo, tinderach, tik tokach, czy tam jakimś innym alledrogo dla miłości xd

Jako kobieta powiem tak - poszukiwanie chłopaka na tych portalach kończy się dokładnie tak samo, czyli spektakularną klapą. Ludzie, którzy żyją wirtualnie na w/w portalach (bez względu na płeć) nie potrafią żyć w realu - nie ma o czym z nimi rozmawiać, nie potrafią skupić się na drugim człowieku, bo im tam serduszka czy inne lajki lecą i muszą sobie popatrzeć. A bez więzi intelektualnej i emocjonalnej, to nie będzie związku.

Jeden koleś prawie się przy mnie popłakał, bo na insta miał tylko 20 serduszek pod fotą, a zawsze miał ponad stówę i już smutna_zaba.jpg na gębie. Kiedyś mi zrobił scenę, bo fotka już od dwóch minut na zbuku, a ja jeszcze nie zaserduszkowałam - dramat!!!1 To totalne zdziecinnienie, a ja nie mam 5ciu lat żeby tera wyciągnąć łopatkę i bawić się z nim w piasku. To wiąże się też z kolejnym punktem:

6. Szukacie nieustannej atencji i oskarżacie cały świat o swoje niepowodzenia, tylko nie dostrzegacie problemów drzemiących w Was. Przykład:

większość Waszych wpisów zieje potrzebą bezwzględnej atencji i każdy z Panów tutaj piszących tym się zdemaskował. Dodatkowo wiele tych wpisów ujawniało przyczynę klęski np. Bjz i bucowata akcja z płaczącą dziewczyną.

Życie jest za krótkie żeby się ciągle mazgaić i tupać nóżką - np. Autor się popłakał, bo mu od razu nie odpisałam, a Bjz się stuptał wówczas nóżką, że jak mi jest niewygodnie to nie odpiszę (bo jestem kobietą) i odjechał na swoim jednorożcu samczych teorii w magiczną krainę mizoginu. 

Żadna kobieta nie odda Wam całego swojego życia, tak jak żaden mężczyzna nie odda całego swojego życia kobiecie - każdy z nas musi mieć trochę przestrzeni dla siebie, na swoje przemyślenia, na codzienne czynności i nie może nieustannie myśleć o niańczeniu drugiej strony. Bo to prosta droga do tego aby zwariować - zatracić swoją tożsamość na rzecz całodobowego głaskania po główce. 

 

Jest tego jeszcze, ale te błędy wydały mi się najważniejsze, no i jest już elaborat, a więc kropka.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, PannaNerwica napisał:

Jest tego jeszcze, ale te błędy wydały mi się najważniejsze, no i jest już elaborat, a więc kropka.

Może warto jednak to pociągnąc dalej, i wydac w formie mini-poradnika :).

Widze spory potencjał i uzytecznosc takiej publikacji :) tymbardzie że target docelowy spory

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, PannaNerwica napisał:

Jest tego jeszcze, ale te błędy wydały mi się najważniejsze, no i jest już elaborat, a więc kropka.

Przeczytałam całość i oczywiście zgadzam się z Tobą, tyle, że ja nie jestem incelem. Oni nawet, jeśli przeczytają, to albo nie pokuszą się o żadną refleksję i nadal będą użalać się nad swoim marnym losem, za który winę ponoszą ich zdaniem kobiety, a jeszcze inni nadal będą bredzić podpierając się absurdalnymi teoriami.

Jest dla nich minimalna szansa - terapia u dobrego terapeuty, ale przede wszystkim chęć zmian przełożonych na działanie.

W wątku beznadziei "wszystkie kobiety są wredne..." poleciłam dwa fajne artykuły naświetlające motywy działania tych, z jednaj strony - nieszczęśników, z drugiej jednak - obrzydliwców.

Odnośnik do komentarza
54 minuty temu, Yonka1717 napisał:

W wątku beznadziei "wszystkie kobiety są wredne..." poleciłam dwa fajne artykuły naświetlające motywy działania tych, z jednaj strony - nieszczęśników, z drugiej jednak - obrzydliwców.

Właśnie sobie przeczytałam te podlinkowane przez Ciebie artykuły i wow - zwłaszcza ten pisany przez psychologa. 

Mnie martwi to (cytat z artykułu z bezprawnika):

Cytat

Każde kolejne odrzucenie będzie dla nich dowodem na to, że są nic niewarci, a świat ich nienawidzi i zasługuje tylko na to, żeby spłonął.

Też myślę, że kolejne niepowodzenie może tylko pogłębić spustoszenie w ich psychice. A tak jak piszesz - nie każdy poszuka pomocy u psychologa, większość pewnie nie, i ten stan będzie się u nich tylko pogarszał.

Szkoda mi, że tak się męczą... może któryś z Panów z problemem, przeczyta te moje wypociny i przemyśli swoje zachowanie. Życzę im jak najlepiej. 

4 godziny temu, Gość Agu napisał:

Może warto jednak to pociągnąc dalej, i wydac w formie mini-poradnika :).

Widze spory potencjał i uzytecznosc takiej publikacji ? tymbardzie że target docelowy spory

Agu, dzięki Ci! Jakbym miała papierek z psychologii, to może bym spróbowała napisać taki poradnik z niekonwencjonalnym językiem, hahaha XD Bo tak bez zaplecza naukowego, to by mnie chyba nikt nie wydał ?

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

A wiecie co jest najzabawniejsze moje drogie dziewoje?

Wyprodukowałyście już tutaj faktycznie cały poradnik przydatnych i mniej przydatnych porad. Wiele z nich faktycznie działa,

ale tylko pod warunkiem, że masz te minimum 180 wzrostu. 

Czyli 10 stron elaboratów jak krew w piach ?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, PannaNerwica napisał:

Szkoda mi, że tak się męczą... może któryś z Panów z problemem, przeczyta te moje wypociny i przemyśli swoje zachowanie. Życzę im jak najlepiej. 

Mi też na początku żal, ale niestety, im dalej w las, tym więcej drzew. Im bardziej starasz się pomóc życzliwie radząc, tym bardziej wychodzi szydło z worka. Albo, jak napisałam, żadnej refleksji, czy odniesienia się do tego co się pisze, albo właśnie wyciąganie argumentów z d**y wziętych, które prowadzą ich do punktu wyjścia, czyli to wina współczesnej cywilizacji, który dał kobietom wolność i prawa, a tym samym unieszczęśliwił inceli. Gorzej, gdy zaczynają się ataki, i poniżania i tutaj bywa, że dam się sprowokować i też strzyknę jadem.

1 godzinę temu, PannaNerwica napisał:

Jakbym miała papierek z psychologii, to może bym spróbowała napisać taki poradnik z niekonwencjonalnym językiem, hahaha XD Bo tak bez zaplecza naukowego, to by mnie chyba nikt nie wydał ?

Mylisz się, okazuje się, że nie trzeba mieć papierka z psychologii, żeby wydać książkę, czy poradnik nawet pseudo psychologiczny. Nie podam nazwiska, bo nie chcę reklamować naczelnego incela Polski, ale ten przeżarty do szpiku kości nienawiścią do kobiet mizogin, opublikował kilka książek oraz prowadzi tzw "wykłady" na you tube, w których powołuje się na różne badania i teorie udowadniając jak BjZ swoje racje. Siejąc przy tym nienawiść do kobiet, co jest wodą na młyn dla wszystkich nieudaczników, którzy nawet nie zadają sobie trudu, żeby pokusić się o elementarną refleksję, że wiara w te brednie w niczym nie zmienia ich sytuacji.

Odnośnik do komentarza
28 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Wyprodukowałyście już tutaj faktycznie cały poradnik przydatnych i mniej przydatnych porad. Wiele z nich faktycznie działa,

ale tylko pod warunkiem, że masz te minimum 180 wzrostu. 

Twojej "produkcji" nic nie dorówna, ale masz rację,  ponieważ nie spełniasz odpowiednich warunków, więc zamilknij na wieki. 

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Yonka1717 napisał:

Mylisz się, okazuje się, że nie trzeba mieć papierka z psychologii, żeby wydać książkę, czy poradnik nawet pseudo psychologiczny. Nie podam nazwiska, bo nie chcę reklamować naczelnego incela Polski, ale ten przeżarty do szpiku kości nienawiścią do kobiet mizogin, opublikował kilka książek oraz prowadzi tzw "wykłady" na you tube, w których powołuje się na różne badania i teorie udowadniając jak BjZ swoje racje. Siejąc przy tym nienawiść do kobiet, co jest wodą na młyn dla wszystkich nieudaczników, którzy nawet nie zadają sobie trudu, żeby pokusić się o elementarną refleksję, że wiara w te brednie w niczym nie zmienia ich sytuacji.

O kurcze, chyba nie znam tego typa. Chętnie sobie obczaję, kto to taki żeby mieć aktualną bazę danych. Dotychczas największą aberracją wydawniczą był dla mnie przywódca samców i jego radosna "twórczość" własna do odblokowania za kasę wpłaconą na to szambo XD

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, PannaNerwica napisał:

O kurcze, chyba nie znam tego typa. Chętnie sobie obczaję, kto to taki żeby mieć aktualną bazę danych. Dotychczas największą aberracją wydawniczą był dla mnie przywódca samców i jego radosna "twórczość" własna do odblokowania za kasę wpłaconą na to szambo XD

W punkt, o nim właśnie napisałam. Nie musisz płacić na tym forum, tylko po prostu kupić książkę, a jest ich chyba trzy. Jednak najpierw warto poczytać opinie zwykłych ludzi, nie tylko kobiet. Suchej nitki nie pozostawiają na owym "pisarzu".

Jestem jednak przekonana, że Przegrany z Życiem z powodu 3 cm wzrostu, ma ich pełen komplet ?.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Yonka1717 napisał:

W punkt, o nim właśnie napisałam. Nie musisz płacić na tym forum, tylko po prostu kupić książkę, a jest ich chyba trzy. Jednak najpierw warto poczytać opinie zwykłych ludzi, nie tylko kobiet. Suchej nitki nie pozostawiają na owym "pisarzu".

W mordkę jeża, to on to wydał drukiem?! ? A ja myślałam, że te smutne pierdy z octem można zakupić tylko w pedeefiku na forum XD Może ktoś to spiracił gdzieś na gryzoniu, to sobie poczytam, chociaż podejrzewam, że jak czytałam samców, to już nic nowego mnie tam nie spotka (chyba).

27 minut temu, Yonka1717 napisał:

Jestem jednak przekonana, że Przegrany z Życiem z powodu 3 cm wzrostu, ma ich pełen komplet ?.

Też tak myślę, hehehe : >

W sumie... jakby stanąć tak na jednej, czy dwóch takich "książkach", to chyba te 3 cm w górę pójdą i już jest 180cm?

Odnośnik do komentarza
Gość Zadziolny

Sedno mojego problemu. Wysoki z fajnym charakterem będzie miał wianuszek dziewczyn. Kopia tego mężczyzny tylko niższa o 20 cm już nie zbierze takiego zainteresowania. Wysoki, z fajnym ciałem i charakterem stanie się dla wielu dziewczyn atrakcyjny, niski i tak mimo fajnego charakteru i ciała przez większość zostanie odrzucony przez wzrost.

Znowu dochodzimy do punktu, którzy brzmi zmień siebie a wtedy zasłużysz na miłość. Dobrze płatna praca, fajne ciało, gdzie wysocy nie muszą niczego nadrabiać, wiele kobie umówi się z nimi.
A niski jako ten gorszy musi nadrabiać.

 

Można próbować się ulepszać, szukać pasji, coraz więcej zarabiać, prowadzić jeszcze ciekawsze życie, ale moim zdaniem to strata czasu. Bo jeżeli jakaś dziewczyna nie pokocha nas w tym momencie, tylko jak będziemy prawie - idealni to jaki to ma sens? Na prawdziwą miłość nie trzeba zasługiwać, a takie porady, dbanie o siebie, żeby kogoś zdobyć to moim zdaniem strasznie słabe i dawanie fałszywej nadziei. W miłości nie chodzi o to aby stać się ideałem i "zasłużyć" na miłość. To poniżające, bo w tym czasie, gdy inni otrzymują miłość bezwysiłkowo i mogą sobie wolny czas poświęcić na rozrywkę, naukę, pasje, karierę, w tym czasie my musielibyśmy się skupić niekoniecznie na tym, co chcemy robić w życiu i co sprawia przyjemność, tylko odhaczać po kolei punkty bycia kimś innym, "lepszym", akceptowanym przez kobiety. Dla mnie to brzmi poniżająco takie rady "idź stań się ideałem dopiero wtedy będziesz super, ale narazie idź sobie bo jesteś bee", tymczasem inny facet bez pracy nad sobą zmienia kobiety jak rękawiczki.

 

Poza tym nie ma co się łudzić, większość dziewczyn i tak odrzuci lepszą wersję niskiego po zmianach, bo jest niski.

 

Nie pisz abym nie miał pretensji do dziewczyn. Rozumiem gust. Jedne dziewczyny lubią napakowanych, inne szczuplejszych, jedne wolą romantyków, drugie badboyów. Jest to zróżnicowane. Jednak w przypadku wzrostu jakoś wszystkie lubią wysokich, a jak nie wszystkie to 99%. Nawet te które umówią się z niskimi lubią wysokich. I nie mam o to pretensji do wysokich dziewczyn, niech sobie biorą wysokich facetów, ale czuję żal do niskich dziewczyn, które lgną do wysokich.

Odnośnik do komentarza
Gość NoMercyforWomen

Tinder to nie jest obca planeta. Siedzą tam takie same różowe jak w rzeczywistości, te same kobiety co mijasz na ulicy. Jak ktoś nie ma powodzenia na tinder to nie będzie miał też szansy w życiu realnym i na odwrót: jak ktoś dobrze radzi sobie na tinder to i normalnie nie będzie miał problemów. Na tinder panują takie same kanny urody jak w życiu.

Odnośnik do komentarza

Są różne sytuacje, ale powiem tak. Między płciami jest gra. One lecą na różne rzeczy, a najlepiej je zlewać i zająć się własnym życiem.  Rozwijaniem siebie. Wtedy same Się zjawia. Albo mieć partnerkę i wtedy też inne by chciały zająć jej miejsce. Relacja z dziewczyną to cuenka granica. Na mnie lecą mężatki na przykład. Może kiedyś skorzystam. Ale chyba na zasadzie na jedną noc. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...