Skocz do zawartości
Forum

Co mam myśleć o mojej byłej?


Gość anonimxd

Rekomendowane odpowiedzi

Gość anonimxd

W sobotę tydzień temu odbyłem z nią ciężką rozmowę. Niestety potoczyła się tak źle, że powiedzieliśmy sobie wszystko co jest miedzy nami źle (bardziej to ja powiedziałem co mi się nie podoba). Powiedziała tamtego dnia, że chyba nie możemy być razem i sama nie wie co o tym myśleć, bo jej na mnie zależy, dodatkowo nie chce zrywać ze mną kontaktu. Następnego dnia napisałem co sądzę i jeśli czuje się źle to nie będę jej zatrzymywał, po czym już kompletnie zerwaliśmy. Na czwarty dzień napisała do mnie jak gdyby nigdy nic co u mnie, w sumie się trochę ucieszyłem, ale też nie przesadnie. Gdy przemyślałem całą sytuację na spokojnie to dzień po tym jak ona napisała postanowiłem napisać, żebyśmy dali sobie jeszcze jedną szansę na na nowych zasadach i spróbowali odbudować nasze relacje (przy tym ją trochę przepraszałem). Ona powiedziała, że chyba nie potrafi mi ponownie zaufać i boi się że problemy się powtórzą. Teraz czuję pustkę, bo czekałem na nią przez 3 miesiące i po jednym spotkaniu ona znikła (głównie nasza kłótnia wynikała z tego że nie widzieliśmy się przez te 3 miesiące i mieliśmy słaby kontakt, który wynikał z tego że ona sama bardzo mało pisała bo ciągle się uczyła). Nalegałem żeby w te wakacje spróbować poprawić to co było źle i aby było dobrze, ale jej to nie przekonywało, a nie chciałem robić czegoś na siłę i jej nie błagałem na kolanach aby wróciła. Czy może być jeszcze dobrze? Poczekać z 2/3 tygodnie i spróbować raz jeszcze tak jakbyśmy robili wszystko od zera? Sam nie wiem, bo czuję, że mi na niej zależy i była to wyjątkowa osoba w moim życiu...

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość anonimxd napisał:

Teraz czuję pustkę, bo czekałem na nią przez 3 miesiące i po jednym spotkaniu ona znikła (głównie nasza kłótnia wynikała z tego że nie widzieliśmy się przez te 3 miesiące i mieliśmy słaby kontakt, który wynikał z tego że ona sama bardzo mało pisała bo ciągle się uczyła

 

9 minut temu, Gość anonimxd napisał:

Sam nie wiem, bo czuję, że mi na niej zależy i była to wyjątkowa osoba w moim życiu...

No tak, manipulantka przeważnie wydaje się wyjątkowa, bo potrafi, wciskać kit. 

Daj sobie z nią spokój. 

Odnośnik do komentarza
Gość anonimxd
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

 

No tak, manipulantka przeważnie wydaje się wyjątkowa, bo potrafi, wciskać kit. 

Daj sobie z nią spokój. 

Chciałbym tak myśleć, ale to ciężkie, przed tymi 3miesiącami w większości było fajnie, a jak skończyła maturę to serio zainteresowała się mną o wiele bardziej. Dodatkowo, ma dość specyficznych rodziców (oboje mamy po 19 lat) i na początku pandemii nie mogła wychodzić z domu i ja sam nie mogłem przyjść do niej, bo jej zakazywali. Mam bardzo zmieszane uczucia ?

Odnośnik do komentarza
Gość kasiula

Jesli powodem waszych rzadkich kontaktow byla jej nauka, to faktycznie nie musi sie chcec z Toba dalej spotykac, bo teraz sa wakacje a ona pewnie szkol nie skonczyla definitywnie. Na tym spotkaniu, na ktorym ja wychowywales trzeba bylo oprocz wychowywania znalesc jakies bardziej praktyczne rozwiazania co do przyszlych kontaktow, nawet w czasie jej nauki. A tak to ona nie pcha sie w zwiazek, bo Jej zalezy na jej nauce, a Tobie nie. To moze faktycznie daj sobie z nia spokoj

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
2 godziny temu, Gość anonimxd napisał:

W sobotę tydzień temu odbyłem z nią ciężką rozmowę. Niestety potoczyła się tak źle, że powiedzieliśmy sobie wszystko co jest miedzy nami źle (bardziej to ja powiedziałem co mi się nie podoba). Powiedziała tamtego dnia, że chyba nie możemy być razem i sama nie wie co o tym myśleć, bo jej na mnie zależy, dodatkowo nie chce zrywać ze mną kontaktu. Następnego dnia napisałem co sądzę i jeśli czuje się źle to nie będę jej zatrzymywał, po czym już kompletnie zerwaliśmy. Na czwarty dzień napisała do mnie jak gdyby nigdy nic co u mnie, w sumie się trochę ucieszyłem, ale też nie przesadnie. Gdy przemyślałem całą sytuację na spokojnie to dzień po tym jak ona napisała postanowiłem napisać, żebyśmy dali sobie jeszcze jedną szansę na na nowych zasadach i spróbowali odbudować nasze relacje (przy tym ją trochę przepraszałem). Ona powiedziała, że chyba nie potrafi mi ponownie zaufać i boi się że problemy się powtórzą. Teraz czuję pustkę, bo czekałem na nią przez 3 miesiące i po jednym spotkaniu ona znikła (głównie nasza kłótnia wynikała z tego że nie widzieliśmy się przez te 3 miesiące i mieliśmy słaby kontakt, który wynikał z tego że ona sama bardzo mało pisała bo ciągle się uczyła). Nalegałem żeby w te wakacje spróbować poprawić to co było źle i aby było dobrze, ale jej to nie przekonywało, a nie chciałem robić czegoś na siłę i jej nie błagałem na kolanach aby wróciła. Czy może być jeszcze dobrze? Poczekać z 2/3 tygodnie i spróbować raz jeszcze tak jakbyśmy robili wszystko od zera? Sam nie wiem, bo czuję, że mi na niej zależy i była to wyjątkowa osoba w moim życiu...

Godzinę temu, Gość anonimxd napisał:

Bo dalej czuje, że trochę mi na niej zależy...

 

Cześć, zobacz jak to wygląda. Ty jej powiedziałeś co cię gryzie, ona powiedziała że nie możecie być razem ale kontakt chce utrzymywać. Jest to jak najbardziej możliwe aby po zerwaniu utrzymywać ze sobą jakiś kontakt. Ale musza być granice, bo wtedy już nie jest sie ze sobą w relacji więc ta kwestia musi być jasna. Ty jej wcale nie zatrzymywałeś i zerwaliście. Znowu ona się przypomniała i ty odpisałeś żeby dac sobie szansę. Ona ci powiedziała że ci nie zaufa. Ty w wakacje chciałbyś poprawić wasze realacje, ale ona nie chce i ty jej nie zmuszałeś. Więc wynika z tego wszystkiego to że nie ważne co sie działo, miała naukę i mozna to zrozumieć. Z tym że nawet jeżeli człowiek się uczy to potrzebuje miec chwilę odpoczynku, kontaktu z innymi osobami. Jej najwyraźniej nie zależało. Co ważne ja uważam że jej jest trudniej po zerwaniu tak całkowicie zrezygnować z kontaktu z tobą. Więc pisze do ciebie. Ty też mówiąc o tym jak chciałbyś znowu dać wam szansę powiedziałeś jej o tym co chciałbyś poprawic i jej nie lażała taka sytuacja. Więc o co/kogo tak naprawdę chcesz walczyć skoro jej nie zależy (może się czuć po prostu samotna, cięzko jej się uporać po rozstaniu i tak cię przytrzymuje? Ja nie widzę sensu bo wam nie zależy na sobie NA TYLE aby ten zwiazek przetrwał. Poczekac 2-3 tyg. tylko czy uważasz ze kolejne 2-3tyg. wszystko zmienią? Ja nie widzę sensu, tym bardziej na siłę. TROCHĘ to za mało.  Pzdr.

Odnośnik do komentarza

W skrócie wiesz jak mi to wygląda ? Miała innego potencjalnego na widelcu jak to się mawia. Więc takie najczęściej ze zwykłej kłótni robią powód do rozstania z orzeczeniem o twojej winie oczywiście....ale dziwnym trafem chcą dalej utrzymywać kontakt bo byłeś rzekomo dla niej zbyt ważny. Tak jest piękne słowa nie ? Tylko nie spójne logicznie.

Więc byłeś zostawiony tym rezerwowym, później nadszedł jakiś mały kryzys z tym nowym więc się spotkała z tobą. A później już wszystko super było z nowym cały czas dlatego jestes w dostawce a czekałeś niepotrzebnie. 

Edytowane przez luukas
Odnośnik do komentarza
W dniu 5.07.2020 o 16:45, Gość anonimxd napisał:

Nalegałem żeby w te wakacje spróbować poprawić to co było źle i aby było dobrze, ale jej to nie przekonywało, a nie chciałem robić czegoś na siłę i jej nie błagałem na kolanach aby wróciła.

No i całe szczęście, to byś się dopiero poniżył, kompletna desperacja ?

Masz dopiero 19 lat, a uczepiłeś się jak jakiś 40-latek, który miał pierwszą dziewczynę i myślał, że będzie jedyna. Tak naprawdę nie chcesz sobie dać spokój, ale gwarantuję, ze gdy naprawdę zechcesz się uwolnić to przyjdzie ci to łatwiej niż myślisz ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...