Skocz do zawartości
Forum

Rozterka sercowa


Gość Rozterka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Rozterka

Witam mam 26 lat jestem w związku od 6 lat mamy razem kilku letnie dziecko. Do tam tego roku myślałam że to ten jedyny na całe życie do puki w pracy nie poznałam jednego chłopaka z biegiem czasu zaczęliśmy dużo że sobą rozmawiać.. Po jakimś czasie okazało się że jesteśmy bardzo do siebie podobni pod względem charakteru itp. Zauważyłam że coraz bardziej ciągnie mnie do niego... Ale nie wiem jak mam to powiedzieć partnerowi tym bardziej że ostatnio unikam go nie mogę na niego patrzeć, drażni mnie sama jego obecność w domu.. Nie wiem jak to zrobic żeby córka na tym najmniej ucierpiał żeby za bardzo tego nie odczuła.. 

Odnośnik do komentarza

Decyzje na temat romansu  mozna podejmowac na jego poczatku, potem niestety  to jak wdiasc do pociagu, jedziesz..

 

Niespoecjalnie rozumiem czego oczekujesz. Podjelas decyzje o wejsciu w relacje z os. 3. 

Bedac w stabilnym zwiazku panuje sie na tymi atrak jami z zewnatrz bo to normalne, ze ktos sue zawsze znajdzie interesujacy..

Odnośnik do komentarza

 

Ale romans nie zaczyna sie wraz z pojsciem do lozka.. i

Do pewnego momentu mamy wybor gdzie kierujemy swoja uwage,.

Ale w ktoryms momencie przestaje byc to juz naszym wyborem, a sprawy po prostu sie dzieja...

2 godziny temu, Gość Rozterka napisał:

Ale ja jeszcze w romans żaden nie weszłam to tylko kolega z pracy... Po prostu wolałam bym pierw zakończyć zwiazke za nim weszła bym w blisza relacje z kolegą... 

Tylko uwazaj zebys potem nie zostala na lodzie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Rozterka napisał:

Ale ja jeszcze w romans żaden nie weszłam to tylko kolega z pracy... Po prostu wolałam bym pierw zakończyć zwiazke za nim weszła bym w blisza relacje z kolegą... 

Takim sposbem jeszcze kilka razy możesz wchodzić w nowe związki, bo nie wiadomo jeszcze iloma facetami się zauroczysz i ile dzieci z nich wyjdzie. 

Nie wiesz też jak Ci wyjdzie z tym facetem, Ty się chyba zakochałaś w tym koledze, on niekoniecznie, do tego najbardziej ucierpi dziecko, może też nie zaakceptować nowego "wujka". 

Twoje życie, Twoje wybory, naturalnie, że powinnaś najpierw zakończyć ten związek, biorąc też pod uwagę fakt, że możesz trafić z deszczu pod rynnę. 

2 godziny temu, Gość Rozterka napisał:

Ale nie wiem jak mam to powiedzieć partnerowi 

To już sama musisz wiedzieć. 

2 godziny temu, Gość Rozterka napisał:

Nie wiem jak to zrobic żeby córka na tym najmniej ucierpiał żeby za bardzo tego nie odczuła.. 

Nie ma takiego sposobu, bo niby co miałabyś zrobić, zrujnujesz jej cały świat... 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Moim zdaniem jeżeli nie kochasz partnera to się rozejdźcie. daj możliwość ułożenia sobie i swojemu jeszcze partenrowi na związek z kimś kogo i ty pokochasz i on może znajdzie odpowiednią partnerkę która go kocha. A dziecko jak rozumiem ma ok 6 lat wiec to dobrze, bo jeżeli teraz byście się rozstali to dziecko by się przyzwyczaiło do tego że rodzice mają innych partnerów ale mimo wszystko dzieląc się obowiązkami wychowawczymi nadal byście pokazywali dziecku że je kochacie i jesteście szczęsliwi. Pozostaje kwestia tego czy wiesz na pewno że ten nowy facet chciałby sie zwiazać z kobietą która już ma dziecko, przeszłość i zobowiązania. Czy  wolałby raczej przezyć romans i tyle. Nie wiem na ile jesteś pewna tego że chciałabyś zakończyc zwiazek z obecnym facetem i ojcem dziecka. Jeżeli uważasz że nie wytrzymujesz i chcesz kogoś innego (jak nie ten nowo poznany to inny) to nie wiem czemu się zastanawiasz. Chcesz by nieszczsliwa ty i chcesz aby dziecko też widziało że rodzice się nie kochają (bo dziecko i widzi i czuje doskonale jeżeli między rodzicami nie ma miłości wzajemnej). Chyba że przemyślisz sprawę i postanowisz dać sobie i ojcu dziecka jeszcze szansę. Jeżlei na pewno nie to nie zmuszaj siębie. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Tak wygląda jakbyś i tak nie kochała partnera, a więc co za różnica czy będziesz z tym nowo poznanym czy nie. Jeśli on zechce być z "dzieciatą" ? A jeśli się kogoś nie kocha to się odchodzi, czy się kogoś innego ma czy nie. Takie jest moje zdanie. Dziecko odczuje to na pewno, ale jak bardzo to zależy od Was.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Javiolla napisał:

jeśli się kogoś nie kocha to się odchodzi

Jest to pojęcie względne, skoro był facetem na całe życie, jak się zauroczyła w innym, to automatycznie partner nie pasuje, ale jak jest dziecko, to potrzebna jest odpowiedzialność, widać, że dziewczyna jest niedojrzała. Jeszcze nie jeden będzie jej się podobał... 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.07.2020 o 18:15, Gość Rozterka napisał:

Witam mam 26 lat jestem w związku od 6 lat mamy razem kilku letnie dziecko. Do tam tego roku myślałam że to ten jedyny na całe życie do puki w pracy nie poznałam jednego chłopaka z biegiem czasu zaczęliśmy dużo że sobą rozmawiać.. Po jakimś czasie okazało się że jesteśmy bardzo do siebie podobni pod względem charakteru itp. Zauważyłam że coraz bardziej ciągnie mnie do niego... Ale nie wiem jak mam to powiedzieć partnerowi tym bardziej że ostatnio unikam go nie mogę na niego patrzeć, drażni mnie sama jego obecność w domu.. Nie wiem jak to zrobic żeby córka na tym najmniej ucierpiał żeby za bardzo tego nie odczuła.. 

Jeżeli myślisz, że córka nie widzi co się dzieje w waszej rodzinie, to jesteś w dużym błędzie. Twój partner też pewnie widzi, że coś nie jest tak jak było i pewnie za niedługo sam zdecyduje się dojść do przyczyny tego stanu. Więc nie ma co czekać, trzeba podjąć trudną rozmowę o rozstaniu, albo urwać znajomość, zmienić pracę i po rozmowie z partnerem iść na terapię par, skoro tak zależy Ci na dziecku. Po Twoim odejściu, albo bez naprawy związku to i tak ona najbardziej ucierpi.

Edytowane przez starrgates
Odnośnik do komentarza
W dniu 3.07.2020 o 18:42, Gość Rozterka napisał:

Ale ja jeszcze w romans żaden nie weszłam to tylko kolega z pracy... Po prostu wolałam bym pierw zakończyć zwiazke za nim weszła bym w blisza relacje z kolegą... 

Nie, moja droga, nie usprawiedliwiaj się, Ty już zdradziłaś swojego partnera emocjonalnie. 

W dniu 3.07.2020 o 18:15, Gość Rozterka napisał:

Do tam tego roku myślałam że to ten jedyny na całe życie do puki w pracy nie poznałam jednego chłopaka z biegiem czasu zaczęliśmy dużo że sobą rozmawiać..

Czyli, Twój partner niczemu nie zawinił, to Ty okazałaś się osobą niedojrzałą i niestety nielojalną. Nie masz też żadnej gwarancji, na co zwróciły uwagę moje przedmówczynie, że ten Twój "tylko kolega", zechce związać się z Tobą na stałe. Jeśli ten facet ma trochę oleju w głowie, to powinien uciekać od Ciebie, bo właśnie dowiedział się że jesteś niewierna. Dzisiaj zauroczył Cię ten kolega, 6 lat temu aktualny partner, a za jakiś czas trafi się inny fascynujący facet.

W dniu 3.07.2020 o 18:15, Gość Rozterka napisał:

Nie wiem jak to zrobic żeby córka na tym najmniej ucierpiał żeby za bardzo tego nie odczuła.. 

Nie ma takiego sposobu. 6-letnie dziecko jest już bardzo świadome, nie ma szans na to, żeby nie przeżyła rozstania rodziców. Szkoda, że kompletnie nie przejmujesz się swoim partnerem, co on poczuje, gdy go porzucisz? Wyszłaś z założenia, że skoro jesteś młoda, to hulaj dusza, piekła nie ma? Poczekaj, czas nie stoi w miejscu, z takim nastawieniem zafundujesz swojej córce jeszcze kilku "wujków", a potem w efekcie zostaniesz sama, być może z kolejnym dzieckiem i będziesz rozpaczliwie łapała każdego, który się nawinie.

Jeśli chciałaś skakać z kwiatka na kwiatek, trzeba było nie zakładać rodziny, a skoro już ją założyłaś, to zachowuj się, jak odpowiedzialna, dojrzała kobieta, matka i partnerka, a nie jak Karyna na wiejskiej dyskotece.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...