Skocz do zawartości
Forum

Czy ja przesadzam? powiedzcie mi szczerze


Gość prajs

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem na wymianie kulturowej przez agencje. Rodzina ma swoje rytualy, konkretne godziny wykonywanych czynnosci i ciagle to samo jedzenie.O ile rytualy mam gdzies tak jedzenie juz jest zalezne od nich. Ja nie mam grosza a w ramach wymiany powinni zapewnic mi jedzenie. Na sniadanie podwieczorek i kolacje chleb z dzemem albo serem gouda naprzemiennie. Dzem tylko wisniowy. Na obiad tez zwykle to samo . Surowki z pora marchewki cebuli i kapusty, rozne kombinacje tych warzyw, doprawione tak samo , na oleju occie albo smietanie, z duza iloscia soli.Kartofle albo makaron i do tego kielbasa. Po miesiacu mam dosc. Rodzina na poczatku pytala czy chce cos dodatkowo. Owszem jadam roznorodnie i zupelnie inaczej, wiec mowilam co chce. Powiedzialam ze dzem -a oni zaraz pytali a po co ci skoro jest w domu? chce orzeszki-a po co ci to ,do czego?

W koncu przestali pytac. Nie wiem czy powinnam powiedziec agencji o tym. Czy ktos z was zna sie na tym??? teoretycznie jedzenie mam, ale nie takie jak chcę. Nie dosc ze przytylam to po prostu nudzi mnie to samo. Nie bede pokrywac ze swojego kieszonkowego dodatkowego jedzenia...

Odnośnik do komentarza
Gość psychology09

Witaj, 
Decydując się na wymianę powinnaś mieć świadomość niewygód, które mogą być z nią związane. Środowisko, w którym się znalazłaś jest inne od tego, do którego przywykłaś. Nie możesz wymagać, że rodzina z wymiany będzie dostosowywała się do Twoich wymagań. 
Każdy ma swoje schematy, być może różnorodna dieta nie jest dla nich ważnym aspektem i nie ma to dla nich znaczenia. 
Twoja postawa wydaje mi się nieco dziecinna. Rodzina zapewnia Ci jedzenie i dach nad głową, co jak mniemam jest głównym założeniem wymiany. Nie dzieje Ci się krzywda, a urozmaicenie posiłków jest byłoby jedynie miłym dodatkiem. 

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Gość prajs napisał:

Rodzina ma swoje rytualy, konkretne godziny wykonywanych czynnosci i ciagle to samo jedzenie.

To jest obóz przetrwania, a nie wymiana ?  masakra... Nie możesz zgłosić, że warunki Ci nie odpowiadają?

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość prajs napisał:

Rodzina na poczatku pytala czy chce cos dodatkowo. Owszem jadam roznorodnie i zupelnie inaczej, wiec mowilam co chce. Powiedzialam ze dzem -a oni zaraz pytali a po co ci skoro jest w domu? chce orzeszki-a po co ci to ,do czego?

W koncu przestali pytac. Nie wiem czy powinnam powiedziec agencji o tym.

Witaj prajs. Powinnaś powiedziec agencji. Do  czego możesz potrzebowac orzeszków... zastanówmy się ? Może do dżemu albo do kiełbasy. Jedzenie jest ale to tak jakbyś miała wyznaczone że wolno ci tylko konkretne rzeczy jeść i nic ponadto. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

spróbuj nie odbierać mojej wypowiedzi jako atak, ale może być ciężko ;)

domyślam się, że twój sposób żywieniowy u normalnych ludzi (jadających jednolicie i nie aż tak różnorodnie) może powodować lekkie zmieszanie...jakkolwiek...to ty powinnaś mieć na uwadze jeśli z powodu swojego widzi mi się lub wszechobecnej "nudy" twoje nawyki żywieniowe są bardziej WYSUBLIMOWANE. Ty powinnaś przyjechać tam z własnymi zapasami ponieważ twoje wymagania nie są standard a bardziej extra. W pakiecie swojej wycieczki miałaś pakiet standard...a oczekujesz extra.

Pozwól, że porównam to na przykładzie....jestem wygodny i nie lubię spać w namiotach, więc to chyba oczywiste, że nie jadę nigdzie gdzie śpi się w namiotach hmmm ? to tak jakbym pojechał na woodstock i miał pretensje, że brak tam toi toi ze szczerozłotym papieram do d bo ja tak lubię :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...