Skocz do zawartości
Forum

Dziwne myśli i stany przychodzące okresowo


Gość Aleksander

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Loraine
2 godziny temu, Gość Aleksander napisał:

Filmy oglądam tak z ciekawości, ostatnio mnie zaciekawiły. Wychodziłem z nimi, bo się zaczęliśmy dogadywać teoretycznie i chciałem sobie zajarać ?. Jest taki problem, że ten kolega z technikum mieszka z 15-20km od szkoły :P. Dzięki za rady już Was nie męczę ?

Ok tylko nie wyszukuj u siebie czegoś nowego. Domyślam się że palenie ci się spodobało bo marihuana ciebie uspakajała i wprowadzała w dobry nastrój. Generalnie chodzi mi o to abyś sę nie alienował od ludzi, utrzymuj kontakty z tymi ludźmi z którymi się lubisz, rozmawiasz. Zawsze czy to w kolejnych szkłach czy pracach poznajemy nowych ludzi ale nie trzeba urywać z nimi kontaktu po zakończonej nauce czy pracy z nimi. Po prostu czasami jest na potrzebne aby się z kimś spotkać i pogadać, pożartować. Kontakt możesz zawsze zachwać i spotykac się mimo odległości raz u ciebie raz u znajomego. I pamiętaj że psycholog nie gryzie gdyby sie u ciebie pojawiały nawroty związane z nastrojem. Uważaj na motorze. Pzdr ?

Odnośnik do komentarza
Gość Aleksander

No znowu ja... tej nocy sprawdzałem jak wygląda sprawa z powieszeniem na krawacie (przywiązanym do drążka), lecz nie miałem odwagi się na nim zawiesić, nauczylem się robić pętlę szubienicza całkiem to proste. Jedyne co mnie powstrzymywało to bliskie osoby w domu jakby mnie zobaczyły wiszącego na krawacie... Po tym po chwili rozpłakałem sie jak wodospad i tak becze jak dziewczynka od pół godziny zastanawiając się co ja właściwie robię i nie wiem czemu ja tutaj piszę, nie wiem czy mi to pomaga.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
3 godziny temu, Gość balotelli napisał:

Nieprawda. Niektórzy mogą indywidualne tak reagować, ale po trawie to rzadkość.

Oczywiście że piszę zawsze nieprawdę ?Wiesz to z książek, tv, czy z życia ? Miłego dnia Mario

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
9 godzin temu, Gość Aleksander napisał:

No znowu ja... tej nocy sprawdzałem jak wygląda sprawa z powieszeniem na krawacie (przywiązanym do drążka), lecz nie miałem odwagi się na nim zawiesić, nauczylem się robić pętlę szubienicza całkiem to proste. Jedyne co mnie powstrzymywało to bliskie osoby w domu jakby mnie zobaczyły wiszącego na krawacie... Po tym po chwili rozpłakałem sie jak wodospad i tak becze jak dziewczynka od pół godziny zastanawiając się co ja właściwie robię i nie wiem czemu ja tutaj piszę, nie wiem czy mi to pomaga.

I nadal uważasz że nie potrzebujesz pomocy? .Pisanie może cię uspokoic na chwilę, tak samo jak płacz. Jeżeli skorzystasz z pomocy psychologa to twój stan się będzie poprawiał. Myslę że powinieneś też porozmawiac też z psychiatrą. Nikt cie na siłę nie zaprowadzi do psychologa czy psychiatry, a weź to do siebie że samo nie przejdzie. Chyba że nadal popalasz .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...