Skocz do zawartości
Forum

Jak odroznic zartowanie od flirtu


Gość Marta Pronko

Rekomendowane odpowiedzi

Jest widocznie flirciarzem, sprawia mu chyba przyjemność wdzięczenie się do kobiet i ich reakcja... , co za miły, kulturalny, sympatyczny, wesoły facet, chciałabym go mieć?

Jest to irytujące dla partnerki, tym bardziej jak robi to w Twojej obecności. 

Nie jest powiedziane, czy coś wiecej za tym nie stoi, ale żeby odróżnić czy to flirt czy nie, musiałabyś napisać co konkretnie im mówi. 

Skoro on nic zdrożnego w tym nie widzi i nie przekonują go Twoje argumenty, to tak mu zostanie. Sama musisz zdecydować czy jesteś w stanie to zaakceptować, jeśli nie, powinnaś zerwać. 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Cześć Marta. Wszystkie kobiety - to jednak sporo. Flirt ma być czymś niewinnym, uśmiech, uprzejmość wobec drugiej strony, słowa które niby nic nie znaczą ale mają drugie dno. Z tym że dobrze jest znać granice między flirtem a tym żeby nie przejść do czegoś wiecej bo od flirtu sie zazwyczaj zaczyna. Czasami osoby traktują flirt jako coś dzieki czemu podbudowują swoje Ego, swoją wartość. i tego potrzebują. Natomiast warto znać i postawić granicę gdzie się flirtuje, a gdzie ten flirt sie kończy i przechodzi w coś więcej. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Marta Pronko napisał:

Mam wrazenie ze moj facet flirtuje ze wszystkimi kobietami, on twierdzi ze jest po prostu mily i zartuje z nimi. Jak moge to odroznic, bo czasem czuje sie jakby mydlil mi oczy.

Sęk w tym, czy tylko odnosisz takie wrażenie, czy on faktycznie flirtuje? Podaj może jakieś przykłady i zastanów się, czy nie jesteś przesadnie zazdrosna. 

4 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Cześć Marta. Wszystkie kobiety - to jednak sporo. Flirt ma być czymś niewinnym, uśmiech, uprzejmość wobec drugiej strony, słowa które niby nic nie znaczą ale mają drugie dno. Z tym że dobrze jest znać granice między flirtem a tym żeby nie przejść do czegoś wiecej bo od flirtu sie zazwyczaj zaczyna. Czasami osoby traktują flirt jako coś dzieki czemu podbudowują swoje Ego, swoją wartość. i tego potrzebują. Natomiast warto znać i postawić granicę gdzie się flirtuje, a gdzie ten flirt sie kończy i przechodzi w coś więcej. Pzdr.

Całkowicie zgadzam się z tą opinią. Dodam jeszcze, że w/g mojej subiektywnej opinii, nie jest w porządku, gdy flirtują osoby znajdujące się w związkach. Z pewnością flirtujący podbudowują swoje ego, ale też trudno oprzeć się wrażeniu, że szukają okazji dla nowych ekscytujących znajomości. 

Osobiście uważam flirt za rodzaj podrywu, a gdy jeszcze dana osoba robi to w towarzystwie swojego partnera, to już nie tylko nielojalność, ale także brak szacunku.

Jednak niewiele wiemy o faktycznym problemie autorki.

Odnośnik do komentarza
Gość Bazylka

Często żartuję z ludźmi bo lubię, tylko czasem wstydzę się i nie patrzę w oczy, muszę to przełamać to idzie mi lepiej. A i tak odbierają to faceci za flirt mi się chce z tego śmiać ale, nawet nie mogę się prosto w oczy pośmiać bo się wstydzę jak dziecko. 

Jeden gościu mówił ze go uwodze bo zapierniczam rzędami jak wachlarza i. A ja poprostu napędza mój tok myślenia, można tak powiedzieć że to mi pomaga przezwyciężyć stres. A przez telefon to już nie mam tego problemu mogę gadać głupoty ile wlezie he he, ale nie korzystam z flirtowania bo to nie przystoi jeśli jest się w związku ??

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko

Yonka1717

Ciezko mi podac konkretne przyklady, musialabym chyba pokazac nagrania tych sytuacji ? Konkretnie chodzi mi o sposob w jaki na nie patrzy( wgapianie sie wzrokiem glodnego psa gdy patrzy na nie z daleka, patrzenie gleboko w oczy gdy rozmawiaja). W sumie to ja chyba doskonale wiem jaka jest prawda, tylko szukam potwierdzenia kogos obiektywnego. To nie jest tak ze jestem zazdrosna bez powodu. Po prostu dal mi ku temu powody juz wiele razy. 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Gość Marta Pronko napisał:

W sumie to ja chyba doskonale wiem jaka jest prawda, tylko szukam potwierdzenia kogos obiektywnego. To nie jest tak ze jestem zazdrosna bez powodu. Po prostu dal mi ku temu powody juz wiele razy. 

To już wiesz, że jakby to nazwać flirtem czy nie, pozostaje się rozstać. 

26 minut temu, Gość Marta Pronko napisał:

Konkretnie chodzi mi o sposob w jaki na nie patrzy( wgapianie sie wzrokiem glodnego psa gdy patrzy na nie z daleka, patrzenie gleboko w oczy gdy rozmawiaja).

Ja to znam, bo miałam takiego znajomego, w normalnej rozmowie, wpatrzony maślanymi oczami, do tego ten tembr głosu, normalnie nogi się uginały...,więc kobiety, nie znając go, ulegały, do tego stopnia, że mając żonę i dzieci, "zrobił" kilkoro dzieci różnm kobietom, długo nie żył, bo pewnie na tym by się nie skończyło?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Marta Pronko napisał:

Yonka1717

Ciezko mi podac konkretne przyklady, musialabym chyba pokazac nagrania tych sytuacji ? Konkretnie chodzi mi o sposob w jaki na nie patrzy( wgapianie sie wzrokiem glodnego psa gdy patrzy na nie z daleka, patrzenie gleboko w oczy gdy rozmawiaja). W sumie to ja chyba doskonale wiem jaka jest prawda, tylko szukam potwierdzenia kogos obiektywnego. To nie jest tak ze jestem zazdrosna bez powodu. Po prostu dal mi ku temu powody juz wiele razy. 

Jeżeli jesteś świadkiem takich sytuacji, tzn, że on ma w nosie Twoje uczucia, zwłaszcza, że zwracasz mu na to uwagę. Nie chcę fantazjować, bo jednak nie podajesz konkretnych sytuacji, jednak jest prawdopodobne, że masz chłopaka babiarza. Lubi towarzystwo kobiet, lubi podrywać, wzbudzać zainteresowanie, podgrzewać atmosferę rozmowy dwuznacznościami (to właśnie flirt), a tymczasem Ty stoisz obok i masz się uśmiechać?

To tylko Twój wybór, jeśli godzisz się na to. Niestety, ale partner babiarz, znacznie gorzej rokuje na udany związek. Oczywiście nigdy nie ma pewności, czy ktoś kiedyś nie zdradzi, jednak w przypadku faceta szukającego bezustannie atencji u innych kobiet, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że te granice zostaną przekroczone.

Byłam świadkiem takich sytuacji, gdy facet w obecności żony flirtował z obcą babą i niestety często widziałam, że te kobiety, obiekty zainteresowania takiego beznadziejnego męża, miały wręcz satysfakcję z sytuacji, suszyły zęby, mizdrzyły się, doskonale wiedząc, że obok siedzi jego żona, która raczej szczęśliwa nie była z tego powodu. Żenująca i jednocześnie upokarzająca sytuacja dla takiej żony.

Ty żoną nie jesteś, więc po co trzymasz się takiego faceta? Puść go wolno, nich sobie dogadza z każda chętną. 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, springsun napisał:

Jeżeli zawracasz mu uwagę i on tłumaczy się kolejny raz że to żarty to ja bym odpuściła. Sory, ale każde z was powinno jednak dość otwarcie mówić, że coś jest ok, a coś nie jest ok i powinien to zrozumieć i odpuścić, a po jego zachowaniu widać to tak nie idzie u niego.

Jest taka prawda, że na tyle Cię zranią, na ile sobie pozwolisz. Oczywiście, w przypadku małżeństwa, zwłaszcza, gdy są dzieci, to nie jest wszystko takie proste, ale tu jest inna sytuacja. 

Facet pozwala sobie na lekceważenie swojej dziewczyny, jej słowa spływają po nim, bo nie ponosi żadnych konsekwencji. Zgadzam się, że powinna odpuścić, bo z jej strony, to walenie głową w mur.

Ostateczną rozgrywką byłaby prosta informacja;"robisz to, co lubisz, masz do tego prawo, ale ja także mam prawo tego nie akceptować i nie akceptuję, w związku z tym musimy się rozstać, bo po prostu nie pasujemy do siebie." ...i finito.

Nie należy też traktować takich słów jak szantaż, czy straszak, licząc po raz enty, na to, że facet się ogarnie. Może się ogarnie na chwilę, ale i tak szybko wróci do swoich nawyków, lub będzie się ukrywał, bo niestety taki ma charakter babiarza.

Jak zrywać, to na poważnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko
2 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Jest taka prawda, że na tyle Cię zranią, na ile sobie pozwolisz. 

I jak zwykle wina osoby zranionej, a nie tej ktora rani...

Niestety jestem osoba, ktora dala sie zmanipulowac i wierzyla w jego slowa. Myslalam, ze skoro ja jestem w porzadku, to on tez. Co do samego flirtu, to nie jest rzecz ktora mozna jednoznacznie stwierdzic. Dlatego nie bylam tego pewna i motalam sie w ocenie rzeczywistosci, tymbardziej ze on ciagle twierdzil ze jest po prostu mily i ze ja przesadzam. Patrzac na ludzi wokol wiele osob flirtuje, choc twierdza ze to zwykla uprzejmosc.

Jednak jego podejscie do innych kobiet dalo mi do myslenia i zaczelam go bardziej obserwowac. 

Dowiedzialam sie dzis kilku rzeczy, w ktore ciezko jest uwierzyc( ze mozna byc tak zlym czlowiekiem). 

Jednym slowem ten zwiazek zryl mi glowe, ale to nie jest moja wina, ze zostalam oszukana.

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Gość Marta Pronko napisał:

I jak zwykle wina osoby zranionej, a nie tej ktora rani...

Żadne "jak zwykle"", nie rozczulaj się na sobą. Oczywiście, że winien jest ten, który rani i oszukuje, ale często osoby oszukiwane, mimo cierpienia, odwracają głowę od prawdy, lub z obawy przed utratą partnera (nawet byle jakiego) pozwalają przesuwać granice własnej wytrzymałości.

Niektórzy, szczególnie kobiety, muszą wręcz sięgnąć dna, żeby rozstać się z taką osobą. Oczywiście mam na myśli sytuacje, gdy takie zdarzenia dzieją się naprawdę, a nie są wytworem wyobraźni kogoś przesadnie zazdrosnego.

38 minut temu, Gość Marta Pronko napisał:

Jednak jego podejscie do innych kobiet dalo mi do myslenia i zaczelam go bardziej obserwowac. 

Dowiedzialam sie dzis kilku rzeczy, w ktore ciezko jest uwierzyc( ze mozna byc tak zlym czlowiekiem). 

Jednym slowem ten zwiazek zryl mi glowe, ale to nie jest moja wina, ze zostalam oszukana.

Nie, to nie jest Twoją winą. Na ogół podchodzimy do nowych znajomości z dużą dozą zaufania. Gorzej, gdy ktoś widzi, że jest robiony w konia i nie reaguje, ewentualnie pozwala sobą pomiatać, dając 1000 szans.

Oszukał Cię, jednak w końcu zareagowałaś (zrozumiałam, że rozstałaś się z nim), to nigdy nie dzieje się od razu, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą uczucia. Nie wmawiaj sobie jednak, że ten związek zrył Ci głowę, nie. Po prostu czujesz się zawiedziona, bo Cię oszukał, ale okazałaś się na tyle silna, żeby go pogonić, więc nie udało mu się zryć Ci beretu ?

Tylko wytrwaj w postanowieniu, najlepiej zerwać kontakt.

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko

Niestety ale poryl mi glowe. Chociazby sam fakt tego, ze zaufalam komus a on tak naprawde byl inna osoba. Zakochalam sie, bo pokazal mi siebie jako dobrego czlowieka o wielkim sercu. Jednak prawda okazala sie zupelnie inna. Zaraz sie poleja negatywne komentarze, ale wzielam jego telefon i nie zaluje. Teraz przynajmniej wiem jaka jest prawda.

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Gość Marta Pronko napisał:

Zaraz sie poleja negatywne komentarze, ale wzielam jego telefon i nie zaluje. Teraz przynajmniej wiem jaka jest prawda.

Jak miałaś podejrzenia, to dobrze, że  przejrzałaś jego telefon. 

Całe życie się uczymy, teraz wiesz, że trzeba mieć ograniczone zaufanie i ślepo nikomu nie wierzyć. 

Możesz napisać, co wyszło na jaw, okazało się, że ma rodzinę czy co innego, bo on mi pasuje do tego mojego znajomego, nie musiał nawet komplementować,  wystarczył magnetyzm oczu i głosu....

Dobrze, że jednak w niego zwątpiłaś i zwyciężył głos rozsądku.

Nie oskarżaj się o nic, potraktuj to  jak doświadczenie życiowe. 

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko

Ka-wa  co masz na mysli, zeby slepo komus nie wierzyc? Czyli, ze mam wierzyc, ale go sprawdzac? Bo teraz to juz naprawde nie wiem jak sie zachowywac na przyszlosc. Gdybym sprawdzila jego telefon wczesniej nie zmarnowalabym tyle czasu na zwiazek z kims o 2 twarzach. Ale z 2giej strony ufalam mu i nie widzialam takiej potrzeby. 

Okazalo sie ze ma rodzine, procz tego kilka miesiecy temu zrobil innej kobiecie dziecko a ta je usunela jak dowiedziala sie kim on jest, ponadto wyrywal wiele innych kobiet jednoczesnie.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Gość Marta Pronko napisał:

Okazalo sie ze ma rodzine, procz tego kilka miesiecy temu zrobil innej kobiecie dziecko a ta je usunela jak dowiedziala sie kim on jest, ponadto wyrywal wiele innych kobiet jednoczesnie.

Upss, ciężki kaliber, to gorzej niż zwykły babiarz, to psychol haremowy. 

Przestań obarczać się winą. Nie jesteś przecież jasnowidzem. Ja także jestem zdania, że w przypadku słusznych podejrzeń należy się rozgrzeszyć ze złamania tajemnicy cudzej korespondencji, chociaż z chłopakiem jednak łatwiej zerwać, niż np z mężem.

36 minut temu, Gość Marta Pronko napisał:

Czyli, ze mam wierzyc, ale go sprawdzac? Bo teraz to juz naprawde nie wiem jak sie zachowywac na przyszlosc.

Nie popadaj w panikę. Nie musisz do każdej nowej znajomości podchodzić od razu  najeżona i z brakiem zaufania, wręcz przeciwnie. Bądź tylko wyczulona na wszelkie przejawy lekceważenia Cię, czy nielojalności, oczywiście nie wspominam o jakiejkolwiek patologii typu bicie, picie, ćpanie itp.  Nie znaczy też, że jak Ci się coś nie spodoba, że od razu musisz prowadzić śledztwo. Nie.

Najpierw warto porozmawiać, przyjrzeć się sytuacji, zastanowić, czy w ogóle gra jest warta świeczki, zanim zaczniesz inwigilować. Im krótsza znajomość, tym łatwiej się rozstać, nie ma co na siłę ciągnąć znajomości z facetem, który od początku daje plamy, ewentualnie po czasie okazuje się, że jednak nie jest taki super, jak na początku.

Generalnie - nie odpływaj od razu, nawet jak facet jest super ciachem, nie angażuj się zbyt szybko. Najpierw warto się poznać.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Wow, to cwaniak i manipulator. Ka-wa dobrze napisała żeby nie wierzyć ślepo, czyli nie wierzyć we wszystko naiwnie nawet jeżeli to zakochanie jest absolutnie i do końca świata. Dobrze że teraz wyszło co to za frajer. Trzymaj się. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko

Teraz ciezko bedzie mi komus zaufac. Gdy on mi mowil ze idzie sie spotkac z kolegami, owszem robil to, na chwile i dzwonil do mnie podczas spotkania z nimi, zebym slyszala ze oni tam sa, a potem lecial do innych lasek. Czasem mowil ze zasnal i dlatego sie nie odzywal, lub nie przyszedl. O ile jednym razem bylo to prawda, to kolejnym razem juz nie i byl w tym czasie w hotelu z inna.

Na domiar zlego on dalej proboje mna manipulowac! Wsciekl sie jak mu powiedzialam, ze wiem o wszystkim i odwrocil kota ogonem jakbym to wszystko zmyslila. Wypiera sie i idzie w zaparte. Mowi ze te kobiety klamia ?ale ja je znalazlam i rozmawialam z nimi.To tak zalosne ze nie wiem czy sie smiac czy plakac. A kobieta z ktora ma " rodzine" mowi ze wie ze on lata na boki, ale jej to nie rusza bo to one sa zle a on ja kocha ponad zycie i beda razem na zawsze. 

Przeczytalam to co wlasnie napisalam... Gdyby to byl wpis innej osoby, pomyslalabym ze ktos ma bujna wyobraznie i trolluje. Chyba jeszcze to do mnie nie dochodzi.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Marta Pronko napisał:

Okazalo sie ze ma rodzine, procz tego kilka miesiecy temu zrobil innej kobiecie dziecko a ta je usunela jak dowiedziala sie kim on jest, ponadto wyrywal wiele innych kobiet jednoczesnie.

To wypisz, wymaluj, jak ten mój znajomy, z żoną był do końca. Mało chyba jest takich "aparatów", choć słyszymy, jak niektórzy potrafią tak omotać kobiety, że jeszcze dobrą kasę od nich wyciągają.

 

12 godzin temu, Gość Marta Pronko napisał:

Czyli, ze mam wierzyc, ale go sprawdzać? 

Absolutnie nie, na zaufanie sami pracujemy, jeśli czujesz, że ktoś Cię oszukuje, nie wybaczaj, zrywaj kontakt. 

On aż nadmiernie wymyślał, asekurował się, żeby mieć alibi, normalnie nikt tak nie robi. 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Gość Marta Pronko napisał:

Przeczytalam to co wlasnie napisalam... Gdyby to byl wpis innej osoby, pomyslalabym ze ktos ma bujna wyobraznie i trolluje. Chyba jeszcze to do mnie nie dochodzi.

Fakt, ktoś mógłby pomyśleć, że trollujesz, dlatego, że jeszcze dwa dni temu nie potrafiłaś odróżnić flirtu od zwykłej rozmowy, a tu w tak krótkim czasie odkryłaś takie bagno, a nawet nawiązałaś kontakt z jego licznymi kochankami.

Jak tego dokonałaś?

Odnośnik do komentarza
45 minut temu, Yonka1717 napisał:

Fakt, ktoś mógłby pomyśleć, że trollujesz, dlatego, że jeszcze dwa dni temu nie potrafiłaś odróżnić flirtu od zwykłej rozmowy, a tu w tak krótkim czasie odkryłaś takie bagno, a nawet nawiązałaś kontakt z jego licznymi kochankami

Też na to zwróciłam uwagę, ale myslę, że Marta wiedziała o tym wcześniej a, że on dalej robił jej wodę z mózgu, więc chciała się upewnić. 

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko

Yonka dokladnie nie potrafilam odroznic flirtu od zwyklej rozmowy, bo to latwo pomylic  ze zwykla uprzejmoscia. Ale ciagle o tym myslalam i raz myslalam ze on rzeczywiscie jest za mily i flirtuje a za chwile myslalam ze moze to ja przesadzam i wymyslam sztuczne problemy. Dlatego postanowilam sprawdzic jego tel i obiecalam sobie ze jesli nic tam nie znajde to juz nigdy wiecej go nie sprawdze i znow zaufam. Jednak znalazlam tam bardzo duzo. Wiec spisalam numery tel tych kobiet i do nich zadzwonilam, powiedzialam kim jestem i zapytalam wprost co ich laczy lub laczylo.

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Pronko
15 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Też na to zwróciłam uwagę, ale myslę, że Marta wiedziała o tym wcześniej a, że on dalej robił jej wodę z mózgu, więc chciała się upewnić. 

Prosze Cie... Gdybym wiedziala wczesniej o tym bagnie, nie zastanawialanym sie czy jeszcze do tego flirtuje z innymi, tylko od razu dalabym mu kupa w dupe bez przesady. Do tej pory jedyna rzecza ktora mnie trapila to to ze wydawalo mi sie ze on flirtuje albo jest nazbyt mily dla innych ale nie moglam tego udowodnic jemu czy sobie. Dlatego to rozkminialam i nie dawalo mi to spokoju. Teraz mam wszystko czarno na bialym i juz nie potrzebuje snuc domyslow bo wiem jaka jest prawda.

Co do tego ze w krotkim czasie to odkrylam, przejrzenie jego telefonu nie musi mi zajac 2 tygodni wystarczy 10 minut to samo zadzwonienie na te numery telefonow, wiec nie widze w tym nic dziwnego. Bardziej dziwi mnie to ze ktos kto wydawal sie miec dobre serce i pokazywal sie jak osoba godna zaufania i okazywal mi " milosc" okazal sie nic nie wartym klamca. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...